Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      34

    • Liczba zawartości

      7 320


  2. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      895


  3. itr

    itr

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      4 283


  4. revolta

    revolta

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      627


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Rodzicielstwo to wspaniała sprawa ale jak to mówią dzieci są najbardziej kochane jak śpią i jeść nie wołają. 😉 Pozdrow'er 😘 A największym koksem w tej materii jest @kazafaza
    9 punktów
  2. Jaki tam faterkox, nadal mam wincyj rowerów niźli dziatków, to zmianie nie ulegnie, o nie! A najwinkszy szacun należy się Magdalenie kazafazowej, gdyż bez Onej nie byoby takiego zacnego zbioru wrzeszczunów!
    8 punktów
  3. Widzę że wątek przechodzi w bardziej rodzinny 😜😉😀
    7 punktów
  4. Siema, takie tematy też są potrzebne, bo myślę że dotyczą dużej większości, nie tylko jeżdżących na rowerze, ale uprawiających jakikolwiek sport lub mających inne czasochłonne hobby, niekoniecznie związane ze sportem. Mimo że temat można powiedzieć został już wyczerpany przez poprzedników, to dorzucę coś od siebie, bo w dużym stopniu i mnie dotyczy, plus też słyszałem i słyszę narzekanie znajomych wokół. Ja mam już 4 z przodu i to prawda że regeneracja już nie taka jak wcześniej. Tutaj jest niestety pies pogrzebany, bo jeśli jest dodatkowo mało snu, to organizm się jeszcze słabiej regeneruje, A przy dzieciach, zwykle niestety snu brakuje. Ale nie zgodzę się co do tego że w takiem wieku nie da się nic zrobić. Oczywiście to kwestia w dużej mierze osobnicza, wynikająca z genów, kto się jak prowadzi i ogólnej sytuacji życiowej, ale mogę tylko potwierdzić ze swojego doświadczenia, że mimo ogólnego spadku formy i możliwości wraz z wiekiem, to w dużej mierze wiek to nadal tylko liczba. Sam zacząłem tak naprawdę jeździć bardziej intensywnie na rowerze kilka lat temu, kiedy to kupiłem pierwszą szosę. O ironio, kilka miesięcy po tej decyzji, okazało się że będziemy mieli dziecko. Mam za sobą może 2 i 1/3 sezonu na tej szosie i przejechałem łącznie może 7000 km. Oczywiście gdyby nie brak czasu, byłoby minimum 2x więcej, ale wolny czas dzielę jeszcze na inne hobby... Tak czy inaczej, jak zaczynałem jeździć z grupką szosową, jeszcze na MTB a potem też na szosie, to było mega ciężko na większych podjazdach. Dystans 100 km, nawet po relatywnie płaskim terenie, był początkowo wyzwaniem. Po tych kilku sezonach już nie jest. Ba, nawet w zeszłym, dość na początku i bez jakiegoś większego przygotowania, przejechałem swoje pierwsze 200 km. I to wszystko na momentami bardzo dużym niedospaniu. Dodatkowo odnośnie wieku, w grupce jeździ sporo starszych ode mnie, którzy naprawdę dobrze sobie radzą jak na swój wiek i swoje kg. Moja, Twoja czy innych sytuacja w wielu aspektach pewnie się różni i na pewno jednemu będzie łatwiej innemu ciężej kontynuować swoje pasje, ale ważne jest żeby to robić i nie przestawać. Ważne jest też żeby mieć świadomość, że tak jak przed założeniem rodziny na bank nie będzie już na pewno. Rodzina to odpowiedzialność którą sami sobie zgotowaliśmy, świadomie lub mniej, ale w zasadzie odwrotu nie ma, IMO nie powinno być. I bardzo podziwiam wszystkich zaangażowanych ojców za to że dają radę, zwłaszcza jeśli mają więcej niż jedną pociechę. Niestety prędzej czy później zdajemy sobie sprawę, że wychodzenie na rower wygląda to mniej więcej jak wydzieranie psu kości. Nie jest łatwo zachować balans żeby nie przegiąć w jedną czy drugą stronę, ale to optimum do jakiego staram się dążyć, żeby nie zaniedbywać rodziny i dalej mieć trochę czasu na pasje. Wymaga to więcej zachodu, więcej planowania, więcej poświęceń, dobrego kontaktu z partnerką i czasami zapał opada, ale nie można rezygnować z tego, bo to dla nas psychologicznie bardzo ważne. Wsiadasz na rower, wiatr w uszach, piękne widoczki, słońce i czujesz tę wolność. Nie ważne że zaraz wrócisz z roweru do "szarej rzeczywistości" i będzie to samo. To Twój czas, ciesz się nim. Ciężko jest zmienić swój mindset, widząc że "inni mają łatwiej", ale jeśli nauczysz się doceniać małe rzeczy bardziej, będzie łatwiej. Z czasem ogólnie pewnie jest łatwiej, zwłaszcza jeśli pociechy chcą się też zaangażować w hobby, no ale to rozdział do którego nie mam jeszcze dostępu Fajnie że o tym wspomniałeś, bo tu mamy podobnie. Kalistenika świetnie przeplata się ze sportem cardio, jakim jest rower i IMO jedno z drugim tworzy bardzo dobrą synergię - zwiększając możliwości drugiego sportu. Nie pamiętam w sumie odkąd ćwiczę, ale od jakiś 10 lat tak bardziej intensywnie. Przez rower intensywność i długość treningów spadła, ale jak wyżej, to się dobrze uzupełnia. Dlatego kiedy nie ma czasu na rower, rób trening, który można przecież zrobić w domu. Można też próbować robić go z dzieckiem lub używać dziecka jako dodatkowy odważnik - oczywiście safety first! Także to daje dużo możliwości. Ja np. zimą nie jeżdżę na rowerze, a robie trening kaslisteniczny na nogi, którego z kolei nie robie w trakcie sezonu. To naprawdę daje boosta na początku sezonu. Także nie ma się co łamać, starać się pogodzić rodzinę z pasją i zachować w tym umiar. Lekko już było, ale da się Nie chcę rozkręcać dramy, ale gdyby wszyscy byli takimi egoistami to cytując klasyka, nie byłoby niczego, ani nas ani tego forum. Ja wiem że Ty wiesz że każdy jest panem swojego losu i to jest recepta na pozornie święty spokój ,ale niestety życie to nie zawsze jest bajka i nie zawsze mamy to co planowaliśmy czy chcielibyśmy mieć. Nie jest to przytyk osobisty w Twoim kierunku ani też krytyka osobistego podejścia do życia, jedynie krytyka zalecania tego jako rozwiązanie problemu - bo IMO nie jest rozwiązaniem dla wszystkich.
    7 punktów
  5. @Punkxtr tak z ciekawości ile ty masz wiosen na karku? Bo po stronie mojej Kaśki, jej siostra zarzekała się całe życie że dzieci mieć nie będzie a 8 mc-y temu już po czterdziestce urodziła córkę. 😉
    6 punktów
  6. Instytut Badań Jądrowych w Świerku imienia Woodi Aliena niestety dowodzi, że wieloletnie przegrzanie w punkcie eXtremalnego kontaktu z tłukącym siodłem czyni kolarza po czterdziestce (chociaż maszt jak dąb) niezdatnym do sukcesów zygotycznych. Nic straconego, wystarczy poprosić pomoc prosić młodszych kolegów z peletonu, którzy odpalają od jednego strzała, a i akcja rozgrywa się dynamicznie, partnerka jakby nie naruszona prawie pozostaje…Uwaga - proszenie o pomoc rówieśników, z grupy nie kolarzy jest wielce niebezpieczne ze względów taktycznych, taki niekolarz zachowuje się z braku zadań sportowych nie koleżeńsko i wiele godzin zamiast na trening i jazdę za miasto przeznacza na aktywność z byłą już partnerką praktykującego kolarza. Nie zmęczony nowy konkubent ma czas i siłę na wieczne pieszczoty, a czasem to zamiast odpalać Swifta ogląda z dziewczyną turecki serial!!! Kobieta szybko docenia niecyklistę! Ale trzeba uczciwie przyznać reprodukcja jest dla reproduktorów, a kolarstwo dla sportu… także trzeba brać świat takim jaki jest. Róbmy swoje!!! Jak myślicie czemu związek kolarski jest od lat zadłużonym bankrutem? Bo rower nie jeden związek zniszczył Nabijam się leciutko z Was , bo trochę za dużo powagi, i osobistych emocji… Chyba nikt tu specjalnie nikomu nie przypala ogona a tematy kryzysu to czasem słowa poważne, a czasem trzeba pożartować… Także czy ktoś dzieci ma czy nie ma to nie miejsce na debaty dobrze to czy żle, ale szczęścia możemy sobie życzyć ogólnie niech każdy proporcję składników tej szczęśliwości dobierze sobie sam. pax sex pax
    5 punktów
  7. Leon7877, takie może osobiste pytanie, ale czy jesteś spokrewniony może z Chat-GPT? Nie chcę cię obrazić ani nic z tych rzeczy, ale twoje wypowiedzi na forum wyglądają tak czasami.
    5 punktów
  8. Dziś odwiedził mnie prezes z okręgu Myśliborskiego więc wziąłem się do roboty, przy okazji zatiktokowałem się. Pozdrow'er😘
    5 punktów
  9. Tak , Kazafaza już kilka razy nawet i mnie adoptował krótkookresowo, to jest koksu faternizacji. Na uchodźstwie, a potem na łonie ojczyzny, robi dużo i dobrze! Jest prawdziwym Tatą, a dla nas znajomych to nawet taką Matką kolarskiej przygody, albo urodził i nadał w nasz świat nie jeden sukces sprzętowy ! Rama ja i rama Ty!!! Nie jedną, nie dwie ramy od tej Mamy mamy. 😜
    4 punkty
  10. 4 punkty
  11. @Sobek82, ależ panie porzeźbił przy czerwonym, Senkju bardzo Jasiek już ćwiczy kadencję na sucho 😋 Przy okazji, tak wyglądał Skociszcze po wypadzie do ciebie. Lasy zaczynają na chwilę płynąć
    4 punkty
  12. Skończy się pewien ważny etap, 800+😃😉
    3 punkty
  13. @Sobek82 Spryciarz! Graty! Nie boisz się, że ten goatlink się urwie? Jednak jakaś ingerencja w profil ramy była... Mimo wszystko SZACUN za pomysł. Dzisiaj zbiór zbędnych obrazków z dwóch miesięcy... Ostatnio mało fotek robię.
    3 punkty
  14. Ja po części jestem dzieckiem tego forum, ono przestawiło mnie na inne tory, poznane tu persony kształtowały mnie i nadal kształtują, spotkać was w świecie realnym to prawdziwy zaszyt, jestem waszym uczniem, synem i kochankiem.😉😘 Modlę się do świętego obrazka Sunrace za pomyślność w tym roku o wspólne obcowanie na łonie matki natury. Pozdrow'er 😘
    3 punkty
  15. @Sobek82 ja nie tylko kieruję się własnymi wyborami ale i aktywnie pomagam szczęściu. Po tylu latach jazdy na carbonowych "deskach" jestem więcej niż pewien, że wybiłem wszystko co potrzeba i mi to nie grozi 😉
    3 punkty
  16. @Rafał87 szczegóły o jakie pytasz autora wątku są jak najbardziej podstawą, ale budżet przekreśla sensowność dyskusji. Poza tym w postach powinny być odpowiedzi, a nie pytania. Tymczasem sam zainteresowany nie użył ani jednego znaku zapytania, nie wspominając już o interpunkcji.
    3 punkty
  17. I znów udało się zrobić kilka fotek podczas jazdy. 01-01-2024 Nowe pedały Dzis przetestowane Udało się pojeździć trochę po lodzie. Fajnie się śmiga. A ponieważ to są wszystko łąki to co najwyżej można się zapaść do połowy łydki. \ A po powrocie trochę zabaw z dziećmi.
    3 punkty
  18. Ja z samym multitoolem nie umiem z domu wyjść, zawsze dźwigam ze sobą taką saszetkę EDC (ekwipunek dźwigany codziennie). Niezależnie czy na rower, czy do roboty, czy do miasta, przydaje się częściej niż może się wydawać. Oto ona: W skład wchodzi (licząc od lewej do prawej i z góry do dołu): organizer z Decathlonu - Solognac Medium pendrive multi-boot z systemami operacyjnymi do pracy i odzyskiwania danych + dwa dodatkowe, puste pendrive długopis, notes, zapaliczka + mała laska kleju termicznego, kilka zip-tape, tanie słuchawki z mikrofonem, spinacz biurowy (jeden z bardziej użytecznych narzędzi) taśma izolacyjna + dwa mocne sznurowadła zestaw do naprawy dętek i opon, klej, adapter do wentyli, kilka nypli, spinka do łańcucha lekka pompka Rockbros 810PCS-HP 100 PSI Topeak Ratchet Rocket Lite DX+ nóż składany Sanrenmu 7007 multitool Nextool Mini. Wcześniej był Leatherman Squirt, w którym się rozleciały nożyczki a potem Leatherman Squirt w którym pękły szczypce. Nextool nie chce się popsuć i jest wygodniejszy. Ładowarka / powerbank składający się z ogniwa 18650 i ładowarki Armytek Handy C1 Pro (ładuje też AA i AAA !!!) uniwersalny kabelek USB do microusb/usbc/lightning z Aliexpress saszetka ENDGAME a w niej zestaw pierwszej pomocy: penseta, mały spray ze spirytusem, plastry, węgiel medyczny, aspiryna, gaziki, opaska uciskowa, patyczki do uszu. oczywiście latarka Convoy S2+ z T6-4C z optyką 20x60 (nie ma jej na fotce akurat)
    2 punkty
  19. Cześć Kryzys...rower skąd ja to znam😄Na rowerze jeżdże jak wielu od zawsze ale od ok 10 lat trenowałem, startowałem i tak póki nie miałem dłuższej przerwy wszystko było super. Przerwa to też nie taka zero jazdy, W tym czasie zaliczyłem jakiś ultra plus kilka maratonów mtb. Jednak to już nie ten zapał, kilometrów nie chce się robić, samemu już rzadko chce się jeździć a z kimś tylko raz w tygodniu jest możliwość. Do tego zimą w ogóle mi sie nie chce ruszyć, jeszcze dwa lata temu cieszyła mi się gęba na myśł o jeździe po śniegu.Też kilka dni temu przkroczyłem 40-tkę ale u mnie wiek nie jest problemem, od zawsze trenuje od kiedy pamiętam, pierwsze 30 lat życia inną dyscyplinę ale to nieistotne, istotne,że coś co było u mnie normą już nią nie jest. Czas mam, jeśli będe chciał będe mógł poswięcić na rower wszystko, żona rozumie, też jeździ i stara się mnie motywować ale ta motywacja nie chce wrócić. Można powiedzieć wypalenie no ale to znaczy,że zapał już nie wróci? Zawsze najbardziej motywował mnie cel, obierałem go i dążyłem. Teraz nie mam celu, bo to co chciałem już zdążyłem zrobić, nie potrafie sobie wyznaczyć kolejnego, bo (wiem jak to zabrzmi)już wiem,że dam rade a jak wiem,że dam (jeżli się oczywiście przyłożę) to nie ma tego elementu niepewności i wytrwałości w dażeniu. Zawsze też tłumaczyłem sobie,że nawet jak jest lipa pogoda, deszcze,snieg,wiatr to muszę jeździć, bo w końcu nadejdą piękne dni a wtedy już forma będzię a ja będe miał już tylko przyjemność, teraz to też nie działa. Szkoda, bo 2-3 tysiące rocznie to w zasadzie nic, niedzielny kolarz-ani nie😄 Widocznie tak musi być i kiedyś zapał wróci a z nim kilometry. Tzego życzę wszystkim w kryzysie w tym nowym roku. Tym bez kryzysu życże aby nigdy nie nadszedł.😊 pozdrowienia dla wszystkich.
    2 punkty
  20. Serio? Potrzebujesz opinii na temat opon z absolutnej topki? Tanie i dobre.
    2 punkty
  21. 2 punkty
  22. Niemniej robisz to, w kiepski sposób spłycając kierujących się podobnymi wyborami do miana "egoisty". Ja też mogę mówić dobitnie, ale - właśnie dzięki przytoczonemu przez Ciebie fragmentowi i życiu wg własnych wyborów - nie mam ograniczeń, robię co lubię i kiedy chcę. Z tych powodów w oczywisty sposób jestem szczęśliwy i w ogóle nie czuję potrzeby wtykania komuś szpilek bo żyje inaczej. Dodatkowo rozumiem, że wiele osób widzi tylko to, co chce lub im się wydaje ale intryguje mnie, gdzie w moich wypowiedziach znalazłeś przytoczony akapit jako rozwiązanie problemu. @Sobek82 szczerze mówiąc zupełnie nie łapię kontekstu czy powiązań Twojej siostry i jej dziecka plus mojego wieku i mnie. A znajdziesz go w pierwszej wypowiedzi w tym temacie.
    2 punkty
  23. @spidelli, w linku masz trasę gravelową 2023: https://event.trackcourse.com/view/ultra-gryfus-2023-trasa-gravelowa i na szosę: https://event.trackcourse.com/view/ultra-gryfus-2023-trasa-szosowa Trzeba chwilkę poczekać, aż się mapy załadują.
    2 punkty
  24. Bo zadzwonił @Sobek82, że śnieżyca idzie..., a że jutro miałem zmieniać napęd, więc szybki prysznic Skociszcze dostał (miało być wczoraj czochranie na myjce, ale jakoś tak zamknięta była).
    2 punkty
  25. @Greg1 organizatorem jest Gryfus o ile się nie mylę. https://gryfus.szczecin.pl/
    2 punkty
  26. 1) Sprawdź rozmiary i rodzaje śrub w rowerze 2) Dobierz na tej podstawie markowego multitoola, który będzie posiadał odpowiednie do nich klucze i będzie lekki Nie rozumiem pogodni za gramami przy ramach, kołach, pedałach, siodełkach a następnie kupowania multitoola o wadze kowadła z metalowymi łyżkami, skuwaczem itp, może po za wyprawą z sakwami. Ja używam jakiegoś Uniora, oddzielnych tworzywowych łyżek do opon i spinek do łańcucha
    2 punkty
  27. Drobne zakupy Obręcze Race Face ar35 Crank Brothers stamp Large Maxxis Rekon 29x2,6
    2 punkty
  28. @Zbyszek.K To ja już wiem po co ten fotel i te nocne ustawki z dzikami. Potem się człowiek dziwi , że na Rouvy jakiś hipersoniczny " kindżał" przelatuje koło mnie z 12 W/kg.
    2 punkty
  29. "... mam bardzo ważne rodzinne zadanie nocami po lesie ze względu na dziki...." @Zbyszek.K Po ile u Ciebie kiełbasa ? 😁
    2 punkty
  30. Uczepiliśmy się tego roweru jak rzep psiego ogona, jest tyle rodzajów aktywności, można rower powiesić na ścianie i robić co tylko się chce, biegać, skakać, muchy łapać. Autor wspomniał że poszedł w Więc nie siedzi na doopie. Rzeźba przy rowerach też swoje zabiera a lubię to często bardzej niż samą jazdę, mieszkanie na wsi, ma też swoje ciemne strony, gdzie się nie obejrzysz jest coś do zrobienia na wczoraj. Dzieci, koty, psy, kury i pomaganie wszystkim wkoło potrafi sporo czasu zabrać Lubię posiedzieć wieczorkiem przy HBO Disney'u czy Netfliksie, moja biblioteka growa też pęka w szwach, Steam, Ubisoft, Blizzard, Epic, Xbox. Kiedyś się grało godzinami do rana. Rower był ze mną od 6 roku życia do 20 roku, później zmiana stylu życia na zabawowy wyeliminowała go do 33 roku egzystencji. Za sprawą utraty prawka na 8 mc-y za dwa ciemne żubry, rower wrócił do łask, od zera, biorąc pierwszy lepszy sprawny ze stodoły po dziadku, dojeżdżałem nim codziennie do Bani 5km remontując lokal bo Szczecin odpadał, trochę zmądrzałem i nabrałem pokory. Zimą zapragnąłem mieć rower MTB i tak złożyłem pierwszy jednoślad Peak29er. Było fajnie dopóki się dzieci nie pojawiły😉 teraz jest fajnie ale dzięki posiadanym na pewien nieokreślony okres, pociechom. Nie wiem po co to w ogóle piszę ale w przerwie cięcia desek na pile do palenia w piecu, odpaliłem PC 😘 Pozdrow'er
    2 punkty
  31. A tu takie coś - urzędnicy wyrazili zgodę na budowę trasy rowerowej biegnącej przez park narodowy a "obrońcy przyrody" nie zgadzają się na wycięcie kilku drzew i krzaków: https://tvn24.pl/szczecin/miedzyzdroje-spor-o-sciezke-rowerowa-przyrodnicy-interweniuja-urzednicy-mowia-o-oczekiwaniach-rowerzystow-7724051 Ja rozumiem, że przyrodę trzeba chronić a nie ciąć jak leci jak to robią LP ale czasami mnie ci zieloni naprawdę wkurzają...
    1 punkt
  32. Jak mówisz „jak na moje to wszystko jedno byle sprawne było.”
    1 punkt
  33. Jeśli dobierzesz odpowiednią dla siebie zębatke na korbie a później odpowiednią kasetę to będziesz tak zadowolony jakbyś miał 2x. do plusów 1x zaliczyłbym łatwość czyszczenia, do minusów wielka kaseta do plusów 2x zaliczyłbym szybszą możliwość wrzucenia bardzo lekkiego biegu , do minusów serwis i ustawianie. Zawsze to dwie manetki.linki,przerzutki jak na moje to wszystko jedno byle sprawne było.
    1 punkt
  34. No niestety zwift wymaga silnego sprzętu (procka i grafy) i przeważnie smaży laptopy
    1 punkt
  35. Zależy w jakim terenie jeździsz , ja jeżdżę po Mazurach , po szutrach po polnych drogach po twardym trochę Górek trochę zjazdów , czasem też i sporo asfaltu się zdarzy ,uważam że 1x byłby dla mnie nieodpowiedni ( przeliczałem to w kalkulatorach ) na zjazdach za mało na podjazdach za twardo , zostałem prze 2x i jestem zadowolony nie zamierzam zmieniać .
    1 punkt
  36. Użyznienia potrzebuje ziemia by owoce wydać. Pozdrow'er
    1 punkt
  37. @Punkxtr zawsze można zrobić przeszczep. Gabarytowo najlepiej pasują przepiórcze. 😁😉
    1 punkt
  38. Tak czy siak w kwestii jazd to Rouvy jest u mnie nr 1. Zwift kompletnie mi nie podszedł, rozważałem go pod plan treningowy, bo wygląda ciekawiej niż Systm X, w tym sensie że nie kłuje w oczy jazdą "na słupki" - ale czy tak jest faktycznie? Niemiej, Systm ułożył mi plan bez Endurance 4 Max to chyba 2,5 godziny ale puszczę coś w tle na YT albo zamienię trening na coś podobnego z filmem. Jest to też natywna aplikacja dla mojego trenażera, choć najmniej zbadana. Na ten moment mam subskrypcję Duo Rouvy, bo żona będzie jeździć, dla siebie odpalam jutro pierwszy z treningów na Systm X - jak podejdzie do wykupię subskrypcję; Zwift - nie zaglądam już nawet mimo darmowego triala. Zwift jest też najtrudniejszy dla mojego laptopa - zmusza go do odpalenia wentylatora. Generalnie Zwift jak Strava - kompletnie nie rozumiem ich fenomenu
    1 punkt
  39. @Punkxtr Tak u mnie z pamięcią po 40😉 Pamiętaj, nigdy nie jest za późno, nazywamy to tacierzyństwem geriatrycznym😉😘 Niech zawsze Ci towarzyszy hej przygodo. Jesteś w mojej topce forumowiczów.🫶
    1 punkt
  40. @CoolBreezeOneStandardowa @no1ja mam pożenione z grx812 A w kartonie leży do złożenia jeszcze grx400
    1 punkt
  41. @Sansei6 Przestań żartować bo kolega możliwe, że nieświadomy i jeszcze w to uwierzy. @adiozzz Kup obie opony zwijane. Ceny nie są zawrotne, a są z reguły lepsze bo lżejsze. Patrząc na twój opis i mając na uwadze "lekkie górki", zakładam, że chodzi o klasyczny rower XC do jeżdżenia wszędzie. Jeżeli jest inaczej, to kupiłeś zły rower. Przykłady tego na co bym patrzył jak ma być tanio i fajnie: https://www.ceneo.pl/123418440;21820-0v.htm - przód/tył https://www.ceneo.pl/89376411;21820-0v.htm - przód/tył https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-racing-ralph-performance-hs490-pd32374/ - przód gdy w lesie zrobi się trudniej Lepsze by były np. Vittoria Mezcal/Mezcal albo Barzo/Mezcal albo jakieś inne podobne, ale ceny też są wyższe. Schwalbe SmartSam nie są dobre do niczego i w żadnej ich wersji... A najtańsze, drutowe Continentale, które posiadałem, chyba najczęściej odbiegały od deklarowanych przez producenta wymiarów. Przy takich oponkach zasada jest taka, że tył ma zasuwać, a przód trzymać na boki. Zakładanie różnych modeli na oba koła nie jest głupie, o ile agresywniejszy bieżnik jest na przodzie.
    1 punkt
  42. A uzupełnieniem pokładowej czyt. rowerowej instalacji hamulcowej w celu zwiększenia efektywności niech będzie spadochron hamujący wystrzeliwany z plecaka ( zmieści się tam gdzieś jeszcze koło bukłaka)
    1 punkt
  43. U Wojczala, trzeba tylko dopytać czy nadal aktualne bo to ceny z zeszłego miesiąca.
    1 punkt
  44. On chyba serio wkleja odpowiedzi generowane przez chatGPT. Pozostając w temacie, to miałem temat remontu napędu 3x8, ale sprawdziłem na allegro koszty przejścia na 1x11: 85zł przerzutka RD-M5100-SGS 170zł kaseta CS-M5100 11-51 65zł manetka SL-M5100-R 53zł łańcuch SRAM PC-1130 80zł blat nw do korby. Za tę sumę szkoda mi było każdej stówy wrzuconej w 3x8, więc poszedł do piwnicy 😄
    1 punkt
  45. 10sp to tylko korzyść w sprzęgle w przerzutce. Dobre kasety i łańcuchy dostępne są też dla 8/9sp.
    1 punkt
  46. Przy tak małej różnicy w cenie, xt bym wziął. Ale pytanie czy nie lepiej zmienić na 10 rzędów. Przerzutka tańsza i ze sprzęgłem, lepszej jakości kasety i łańcuchy. Pomyśl nad tym bo gra warta świeczki.
    1 punkt
  47. Trzeba zrobić podforum geriatryczne zanim zapomnimy, że trzeba to zrobić: forumGEROrowerowe.org z racji innych kanałów i formuł kontaktôw ludzi młodszych, nasz kontakt tutaj powoli staje się uzdrowiskowy, a profile reklam zamiast rynien dachowych, płukanek silnika, i kształtnych damskich bluzek zmienią się w baner : „pobyt balneologiczny w Ciechocinku” 😀 czas powiesić rower na kołku napisać podział majątku i ostatnią wolę, i zalać owsiankę alby namiękła. Bo jutro też jest szary i gnuśny kolejny dzień, i broń Cie panie myśleć o nakorbianiu, sudoku można poczytać, wyprasować koszulę białą i czarne buty wypastować na błysk, zestaw do łodzi Charona musi być gotowy. Z optymizmem - udanej nocy życzę i snu, nie pijcie bo trzy razy wstaniecie , ave! 🙃😜😛
    1 punkt
  48. Ja mam karbonowe koła bo po prostu mi się podobają Nie mają żadnego wpływu na moje osiągi.Wiesz ,że te zippy maja obręcz hookless ?Potrzebujesz dedykowanych ,piekielnie drogich opon do tego.Hookless robi dobrze tylko producentom bo taka obręcz jest łatwiejsza w produkcji.Ja wiem,że stoi za tym cała marketingowa ideologia i nie jest to zaproszenie do dyskusji .Co do przesyłki.Jak masz pecha to połamią.Ale ja nie słyszałem o takim przypadku by kurier komuś uszkodził sprzęt.Po prostu przed odbiorem dokładnie objejrzyj paczkę i zainteresuj się każdym uszkodzeniem pudła.
    1 punkt
  49. Dobra, to ja podam spojrzenie na temat z drugiej strony i absolutnie nie wkładam kija w mrowisko. Ot, jak ja to widzę. 40 lat, brak siwych włosów, wiele spełnionych marzeń, czuję się na 25-30, robię co chcę. Może wolnego czasu nie mam w dużej ilości, bo sporo pracuję ale za to robię to co lubię. W moim przedziale wiekowym większość osób to niestety narzekacze (na życie), ponadto praktycznie nie da się z nimi spotkać. Każdy ma miliard spraw na głowie, z reguły związanych z rodziną. Na rowerze części nie chce się już jeździć a jeśli nawet, to w wydaniu, którego ja nie lubię. Jeśli już się spotkamy, to nie ma o czym rozmawiać. Bo nawijka o tym, że ktoś jest stary (kiedy nie jest), narzekanie na drugą połówkę, brak czasu czy przedstawianie siebie jako kogoś, kim się nie jest to słabe tematy. Moja recepta jest bardzo prosta i zakłada 3 główne aspekty: 1. Żadnych dzieci. Szczerze mówiąc od dawnych lat zastanawiałem się po co ograniczać sobie życie na własne życzenie 2. Brak żony i związanych z tym zobowiązań. Niejako podpisanie cyrografu w zamian za nic - też jakoś do mnie nie trafia 3. Znalezienie sobie pracy, którą się naprawdę lubi i w której nie czujesz, że dokładasz do interesu Aktualnie - w wieku 40 lat - jak chcę gdzieś wyjść, to wychodzę. Nie mam wstrętu do swojej pasji - rowerów. Nie musiałem kupić rodzinnej fury tylko taką, jaką zawsze chciałem mieć (i moja Dziewczyna także). Nie muszę chodzić na rodzinne obiady i opowiadać co u - dajmy na to - Jacusia w szkole i kiedy drugie dziecko do kompletu. Szczerze mówiąc z natury jestem pesymistą, a jednak mając czterdziechę patrzę sobie z uśmiechem w przyszłość i mówię "hej, przygodo!" 😉 Co ciekawe bardzo podobny temat był ostatnio na jdnej z facebookowych grup, której jestem członkiem. Z grubsza napisałem to samo, co tutaj i kilka osób odpowiedziało mi, że za późno na super rady. Także mam nadzieję, że tym wpisem uratuję kogoś od narzekania na +/- półmetku życia 🙂
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...