Skocz do zawartości

Ranking

  1. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      1 950


  2. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      4 518


  3. TheJW

    TheJW

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      6 201


  4. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      7 320


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jezioro Garda.... z wyprawy do Chorwacji AD 2023
    6 punktów
  2. Rama się sama znajdzie. Taka się przypałętała rama M 26er Teraz rozważania czy z barankiem czy nie, na kołach 650b Co do mechanicznych hebli wspomnianych gdzieś wyżej, przejeżdżał ostatnio obok restauracji chłopak dorywczo pracując w Pyszne.pl, zagaiłem o mechaniki, mówił że ma drugi rower na hydraulicznej ultegrze ale do ciorania po mieście nie zamieniłby mechanicznych bb5 na hydrauliki, za drogi biznes. Pozdrow'er😘
    5 punktów
  3. On One Mulo, wyhaczony jeszcze przed świętami na promocji. Fix, oponki 40C i riser. I obowiązkowo stalowe "wachlarze"
    5 punktów
  4. Bo stawik w parku jeszcze zamarznięty
    4 punkty
  5. Dziękuję za odpowiedzi, Faktycznie może rozwiązaniem byłoby kłamać w żywe oczy, że jeździłem przy minus 10Cb na dworze i pękło, pewnie wtedy by się wykpili, że za zimno na karbon albo diabli wiedzą co... Pisałem na chacie do Treka w Stanach. Przemiła Pani Tiffany na pytanie czy emonda może jeździć w trenażerze odpowiedziała, że oczywiście i sama jeździ na karbonie w taki sposób. Na pytanie czy nie grozi to uszkodzeniem odpowiedziała, że nie powinno, ale w takim wypadku gwarancja nie obowiązuje. Gdy napisałem, że nie znalazłem takiej informacji w manualu i na stronie po 3 minutach odpowiedziała, że przekaże to dalej... A w Stanach faktycznie na kubku z kawą pisze, że zawartość może być gorąca bo mieli pozwy od ludzi co się poparzyli. Porównanie do schodow to troszkę przesada Tyle oddam Trekowi, że zaproponowali zniżkę na nową ramę 40%, ale i tak wychodzi taniej nowy rower wziąć. Jestem zły, bo taka informacja powinna być bardzo jasno przekazana klientowi, a nie była. A trauma pozostanie.
    4 punkty
  6. Dawno po czterdziestce, czwórka dzieci, pies (i królik, wąż, żółw, patyczaki, rybki ale na szczęście nie spacerujące), dom, ogród, etat…jeżdżę może 10% tego co kiedyś ale i tak załapałem się na foty Sobka. Zmontowałem sobie kilka retro rowerów, bez biegów, w głupiej konfiguracji i badam nieznane. Skoro nie mam czasu na ulubione traile przez cały dzień to szukam jakiegokolwiek zamiennika. Godzina na sztywnym singlu z 41c po mokrych liściach sprawia, że jestem turbo-zgrzany. Wyjazd z dzieckami też daje frajdę choć zostawia pewien niedosyt, dam im jeszcze kilka lat zanim ich zrzucę z Rychleb ale na razie szukam innych pozytywów (pierwsze wheelie, stoppie, przejazd po wymagającej linii itp.). Występowałem w lokalnej podstawówce przed czwartoklasistami jako mechanik i trener przed egzaminem na kartę rowerową. Błyszczące gały dzieciaków jak ogarnęły przerzutki to złoto! Pracuję (jeszcze) z rowerami, więc w pracy też się karnę parę minut. Miałem podobne rozterki co AT na początku kariery rodzicielskiej, ale należy zdać sobie sprawę z ciągłego progresu życia, regresu sprawności ze względu na wiek…nikt nie będzie szaleć jak student w wieku emerytalnym, więc trzeba zaakceptować i zaadoptować się do nowej sytuacji bez zbytnich emocji. Im jestem starszy tym mniej śpię, polubiłem nocne rajdy już jakiś czas temu - ulubione trasy nocą żrą inaczej, polecam! Dobrze tez kilka osób napisało - daj sobie zatęsknić do roweru. A zima to chyba najgorszy czas na takie rozterki. Dajcie se na luz do Marzanny i powinno być lepiej. Kilka dni, tygodni, miesięcy bez dwóch kółek sprawią, że wrócisz z nową weną na bajka. A jak nie to po co się oszukiwać, nie wszystko trwa wiecznie, jak się odpuściło i nie wróciło to tak miało być, et voila! I poślijcie dzieci do szkoły z internatem jak nadal czasu mało 🤡
    4 punkty
  7. Jakaś korba, suport, manetka zmiany biegów, koszyk na bidon, pompka i parę innych pierdół jako upgrade do roweru którego jeszcze nie mam 🤣 To się nazywa cykloza 🙉
    3 punkty
  8. Bo jeszcze złapałem słoneczko w szprychy
    3 punkty
  9. Pozwolicie, że i ja wrzucę tu swoje trzy grosze bo zauważyłem, że gro wypowiadających się tu osób ma już za sobą swoją pierwszą młodość i dumnie prezentuje czwóreczkę w swoim wieku, a do takich i ja należę. Na rowerze jeżdżę z różną intensywnością od siódmego roku życia. Był czas (szkoła średnia, studia), gdy robiłem rocznie kilkanaście tysięcy km trenując, startując w zawodach i walcząc o każdą urwaną sekundę na podjeździe na Przełęcz Karkonoską. Był też taki, gdy w ciągu roku tych kilometrów było zaledwie kilkaset. I nie wynikało to z niemożności częstszej jazdy, bo tak sobie życie poukładałem, że typowe "przeszkadzajki" (bez urazy dla posiadaczy takowych), czyli żona, dzieci czy praca po 12 godzin dziennie mnie się nie tyczyły i nie tyczą do dziś. Nie łapałem również w tym czasie żadnych poważnych kontuzji, które przeszkadzałyby mi w realizowaniu mojej pasji, którą był i do dziś jest rower. Tak naprawdę jedynym powodem tych wahań było znudzenie. Tak, nawet największa pasja może się w którymś momencie znudzić. Jeszcze kilka lat temu miałem podobne rozkminy wewnętrzne jak wielu z Was zapewne miało, ma, albo mieć będzie, że jak to ja, taki wielki fan kręcenia na rowerze budzi się nagle w piękny słoneczny dzień, patrzy przez okno na góry, lasy, schodzi do garażu, patrzy na te wszystkie rowery i kompletnie nie ma ochoty ich dosiąść? Przecież coś musi być ze mną nie tak! Pewnie to praca mnie zmęczyła. Albo rodzina. Albo sytuacja w kraju. Albo rower już ma trzy lata i trzeba go zmienić. A może to wina sąsiadki, bo ruda i krzywo na mnie spojrzała... Szukałem powodów wokół i nawet przymuszałem się to tego, żeby jednak nakręcić choć kilkanaście km z nadzieją, że może mi najdzie ochota, ale to działało odwrotnie - im bardziej wmawiałem sobie, że muszę, tym mniej mi się chciało. I któregoś dnia odpuściłem. Powiedziałem sobie że trudno, że czas roweru minął, że może pora poszukać innej zajawki. I to była jedyna słuszna decyzja. Po paru miesiącach ochota na rower zaczęła wracać, sama z siebie. I tak rozpędza się powoli do dziś. I wiem, że nie wrócę już do tych kilkunastu tysięcy km rocznie, ale w ogóle za tym nie tęsknię. Czerpię radość nawet z kilkunastu kilometrów, bo przy okazji zrobię jakąś fotkę, albo rozbiję sobie hamak, usmażę kiełbaskę na ognisku. I nie panikuję, jak w ciągu miesiąca ani razu nie wsiądę na rower. W życiu tak po prostu bywa, że czasem chce się bardzo, a czasem w ogóle. Wiem, że ten wpis nie do końca jest odpowiedzią na problem założyciela tematu, bo jemu ciągle się chce, a nie bardzo wie jak, ale pomyślałem, że takich którzy wiedzą jak, mają czym, ale im się nie chce też znajdzie się pewnie kilku. I taka rada na koniec - jak już Was najdzie ta niechęć i stwierdzicie, że koniec z rowerem, to wstrzymajcie się parę miesięcy ze sprzedawaniem swoich rumaków, bo później wydacie cztery razy więcej jak będziecie chcieli wrócić do poziomu sprzed "kryzysu". A prawdopodobieństwo, że wrócić będziecie chcieli, jest wielce prawdopodobne.
    3 punkty
  10. michalr75 - 374 km (MTB) bashey_pl - 370 km (Cross) TheJW - 352 km (MTB) Zigfir - 326 km (szosa, MTB, trenażer) spidelli - 70 km (70 km trenażer) Sansei6 - 40 km (MTB) ernorator - 30 km (szosa, gravel, trenażer) revolta - 25 km (MTB) dfq - 0.5km (trzeci!)
    2 punkty
  11. Ale solidny Focus to nie papierowy Trek 😉
    2 punkty
  12. Ja w trenażer mam wpięty na stałe dedykowany pancerny rower bo wiem jak potężne siły skręcające działają na "ogon". I tak pomimo tego w niektórych przypadkach potrafię wyrwać ośkę z haków. Unikam zrywów na stojąco czy finiszów na stojaka . W realu rower lata na boki i nic się nie dzieje a na sztywno umocowany ........ chyba nie muszę pisać.
    2 punkty
  13. No właśnie. Ja tam wole w ogóle pełną stacjonarkę niż trenażery, ale swoją drogą faktycznie nie rozumiem po co było się chwalić, że na trenażerze? Jak to mówią nadgorliwość pierwszym stopniem do piekła. Mniemam bez tego była by już nowa rama. Tu podobne "rozsądne" postępowanie 😉 Nadgorliwość nie popłaca. Mandat na komendzie (trojmiasto.pl)
    2 punkty
  14. Jak nie ma? Po prostu nazwę zmienili, to teraz modne. https://inoni.cc/produkt/spodenki-kolarskie-573-pro-bialy-odblask-2-0/
    2 punkty
  15. 2 punkty
  16. Aleja Krakowska to chyba furtka do Instalatorów, niektóre sklepy też do nich woziły… … ale jeśli tylko czarny mat…. Pomyśl o renowacji gdy będzie ciepło, na działce czy innym punkcie dostępu, byle z wiatką bez kurzu, i innych wiosennych pyłków czy komarów Najważniejsze to nie spieszyć się, nakładać wiele razy małe porcje. Na koniec klar…
    1 punkt
  17. Hehe , zaraz ktoś złośliwy przekieruje Twoją paczkę dpd z końcówką 412 do siebie
    1 punkt
  18. Za okolo 5 dni bedzie wydana przewoźnikowi. Potem wysyłają to albo pocztą francuską albo jakimś dziwnym kurierem. W każdym.razie w PL już jedzie DPD. Jak wysła pocztą francuską to śledzenie kończy się gdzieś we francji i nie pokazują nr przesyłki dpd. Tak do 10 dni od tego momentu co jest status complete powinna dojść. No i reba za 210EUR bedzie pod manetkę bez manetki. Na aledrogo jest juz tego sporo po 1200zł.
    1 punkt
  19. Panowie, pamiętacie, co pisałem o tym planie treningowym z Systm X? Że ma przemieszane treningi z trasami (On Location) z treningami na słupki i nie wyobrażam sobie 4 godziny gapić się na słupki... Wciąż sobie tego nie wyobrażam. Ale odpaliłem dziś triala na Systm X, wziąłem sobie workout On Location: Na początku, w czasie rozgrzewki jakiś koleś z rowerem gada coś po angielsku Wy w tym czasie macie kilka minut na rozgrzewkę, tuż przed jej końcem koleś wsiada na rower i rusza, a Wy trzymacie mu koło. Zaczyna się trening - samego treningu nie złapałem na screenie, ale układ informacji treningowych jest taki: Idąc od lewej: Czas biegnący, dystans w km, strefa/tętno, moc zadana/moc generowana, kadencja zadana/generowana i to ostatnie to chyba poziom trudności danego interwału w skali do 10, czas pozostały do końca interwału/treningu. Ten grzebień poniżej to przebieg treningu wg mocy, czyli mamy interwały narastające, piki i odpoczynek. Na końcu schłodzenie (koleś znika, chociaż u mnie pojawił się jeszcze na tle miasta, ubrany po cywilnemu i z lodem w dłoni ). Teraz wrażenia - generalnie pobrałem sobie trening wcześniej, więc nie było niespodzianek. Grafika jest coś jak w Rouvy - filmowane z ruchu i tak jak w Rouvy domyślnie patrzycie na swój awatar od tyłu (siedząc mu na kole), tak tutaj podążamy tak za trenerem. Gość cały czas coś gada, motywuje, czasami posapie, czasami słychać zmianę przerzutek. Raczej na plus. Od czasu do czasu mamy coś jak w transmisjach Eurosporu - kamera oddala się, pokazując obraz nie tyle z lotu ptaka co z drona ale wtedy widać tylko awatar trenera. We fragmentach na odpoczynek awatar trenera też znika, a w lewej górnej części ekranu pojawia się okienko i ów gość, w cywilu, pokazuje jakieś atrakcje typu klasztory albo nadmorskie urwiska opowiadając o nich. Przed rozpoczęciem treningu była pokazana mapka i ona też od czasu do czasu pojawia się w lewej górnej części ekranu pokazując aktualną pozycję na trasie. Powiem, że zwątpiłem w mój plan na Zwifcie, bo ten jeden trening bardzo mi się spodobał. Tylko nie wyobrażam sobie tych "na słupki" i to w wymiarze 3 - 4 godzin. Może jutro odpalę coś krótkiego, żeby zobaczyć, jak to wygląda... Na koniec kwestia czujników - do tej pory kilkukrotnie uruchamiałem aplikację Wahoo na telefonie - zaraz po zakupie i potem za każdym razem, kiedy wymieniałem rower - w celu kalibracji. Pewnie aplikacja na laptopie miała jakieś wstępne ustawienia pobrane z serwera bo odpalenie treningu poszło bezproblemowo - od razu wykrył wszystkie czujniki, także kadencji/prędkości (Bontrager) i tętna (Polar H10). A chwilę wcześniej odpaliłem licznik Polara ("zajął" połączenia bluetooth), domniemam, że Systm X zadowolił się ANT+ W zasadzie to nie miałem z żadną z tych aplikacji (Rouvy, Zwift, systm X) problemów z połączeniem i to w tandemie z licznikiem albo zegarkiem Polara (wszystkie testowałem z licznikiem, Rouvy dodatkowo z zegarkiem). Jedynie w Zwifcie trwało to dłuższą chwilę, może pół minuty, podczas gdy Systm X połączył się błyskawicznie... Edyta: Dodam jeszcze, że na początku trudno było mi się wstrzelić z kadencją i mocą po zmianie interwału ale po przyzwyczajeniu nie było najgorzej, mam wrażenie, że aplikacja tutaj jakoś "wygładza" dane, np. jak traficie dokładnie z mocą ale kadencja się rozjeżdża o kilka obrotów, to delikatna jej zmiana nie powoduje rozjazdu mocy. Nie wiem czy jasno to opisałem, mam bardzo małe doświadczenia z treningami na tych aplikacjach
    1 punkt
  20. Nie testowałem przy chodzeniu ale podczas jazdy na rowerze trzymają się bez zastrzeżeń. Czasami nie trzyma zaczep do sznurówek. Mam jedne buty z metalową klamrą dedykowaną do stuptutów i też potrafią się odczepić. Jednak praktycznego znaczenia w użytkowaniu podczas jazdy to nie ma.
    1 punkt
  21. Na pewno MD to jest max (jeżdżę porównywalnym przy 180 cm). Wskazana przymiarka z jazdą próbną. SM raczej ciut za mały - tzn. prawdopodobnie optymalny byłby rozmiar którego nie ma (przynajmniej jeśli chodzi o ten konkretny model). No i liczą się : budowa ciała (proporcje/długość kończyn), styl jazdy, preferencje dotyczące pozycji na rowerze + ewentualne możliwości jej dopasowania na danym rozmiarze...
    1 punkt
  22. Na szczęście cały , bo osłoniłem własnym ciałem
    1 punkt
  23. Stłuczone to, nadwyrężone tamto, tak jakby to było ważne. Rower cały? 😛
    1 punkt
  24. Ja właśnie z doświadczenia napisałem o tych kurach bo moi rodzice mieszkają w małym miasteczku i moja mama dla sportu hoduje kilka kur i od niej wiem, że jak nie da kurczakom i kurom zresztą też specjalnej paszy z antybiotykiem to padają, mimo, że też łażą po podwórku i są częściowo na naturalnej diecie. Zresztą taka kura nie jest zbyt smaczna bo przez to bieganie po podwórku jest zbyt żylasta 😁
    1 punkt
  25. To weź SRAMa za te 900, sprzedaj za 1200 i kup Shimano. 😆
    1 punkt
  26. 2023 to już chyba trzeba by zamknąć 😜
    1 punkt
  27. Używam tych: https://8a.pl/stuptuty-trekmates-rannoch-dry-gaiter-black-black Stuptuty muszą być miękkie i cienkie - inaczej będą przeszkadzać podczas pedałowania. Te właśnie takie są. Oddychalność mają przyzwoitą jednak musisz wziąć pod uwagę że masz dwie warstwy - stuptuty + spodnie wodoodporne więc zawsze będzie ograniczona. Zakładam je pod spodnie wodoodporne i ich jedynym zadaniem jest zapobieganie żeby woda spływająca z nich nie wlewała się do butów. Tą funkcję spełniają dobrze. Ogólnie jestem zadowolony i nie myślę o zakupie innych a używam ich jakieś 3-4 lata - dokładnie nie pamiętam.
    1 punkt
  28. @XC100S Z tego co widzę tylko zachwala swoje na tym forum, można kochać Decathlona ale nie wciskajmy każdemu go na siłę. Wrócę jeszczę na chwile do kwestii full vs HT. Na elektryku być może zaczniesz się zapuszczać w nieco bardziej skalisty teren (np górski powyżej 1000m na wakacjach?). Tamtejsze szlaki są usiane kamieniami i mniejszymi gładami, mówię o turystycznych, nie żadnych enduro. Jeśli ma Ci to pomóc w wyborze to to taka mała podpowiedź ode mnie. Jeśli jednak zapierasz się, że tylko płaskie (w sensie, równe, nie ważne czy pod górę czy z góry) to HT będzie po prostu łatwiejszy i tańszy w użytkowaniu.
    1 punkt
  29. Wydaje mi się, że po prostu nie miałeś szczęścia przejechać się na czymś lepszym od RS35 i dlatego nie potrafisz zrozumieć co w nim jest złe. Tego rockridera to bym sobie darował bo lepiej kupić nape Bosha. Jak dla mnie, oprócz tego tańszego fulla, 2 rowery które przytoczył autor są jak najbardziej okej, to już tylko w jego kwestii jest oszacowanie, czy potrzebny mu jest full
    1 punkt
  30. https://www.bike-mailorder.com/ns-bikes-e-fine-2-16-emtb-shimano-e7000-504wh-27-5-29-black?number=SW42434.2 https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-gorski-mtb-rockrider-e-expl-520-s-29/_/R-p-334409 Takie rowery kupiłem w tym roku. Ten Decathlonowy już mam i trzy razy jechałem po kilkadziesiąt kilometrów. Na tego z Niemiec czekam, wczoraj był już pod Poznaniem i dzisiaj dotarł do Łodzi. Może dziś, jutro będzie u mnie. Priorytetem było abym mógł sam wszystko zrobić przy rowerze, oprócz elektroniki. Widelec który bez specjalnych narzędzi rozłożę, np RS 35, Xfusion damper, sztyca. Mało biegów czyli np 10 (11-48). Podstawa to koła, asymetryczne, grube szprychy i kapsle. 70 czy 60 Nm wystarczy i bateria 500. Jeden rower dla mnie, ciekawe który, a drugi dla syna. Przedział wiekowy to 51 i 18 lat. P.S. Dlaczego RS 35 Gold, czy powietrze czy sprężyna? W innym rowerze przez ponad cztery lata zero luzów i awarii. Serwisowany "dogłębnie" co kwartał.
    1 punkt
  31. To już zależy od preferencji. Ja założyłem raz, na pierwszą jazdę w spodenkach tego typu, i potem nigdy więcej.
    1 punkt
  32. Skoro pół kolarskiego świata wali zimą cyber godziny w Strawie , i trend się wzmaga, to wiodące marki powinny na ramie wrzucać czytelny piktogram - naklejkę zakazu. Tak jak od lat czynią o innych Danger Thingsach … jak pomyślę ad hoc to przynajmniej jeden Kanion i jedna Bianka znajomych robią zimą pokojowo i właściciele nawet nie zawahali się używać czy nie….
    1 punkt
  33. @siemalysy dzięki za sprawdzenie, bukłaka nie planowałem brać i tak, wygląda na to że chyba na tą nerkę się zdecyduje.
    1 punkt
  34. Jakieś 3800 zł. z wysyłką z Niemiec. https://www.bike-discount.de/de/radon-scart-light-9.0-2
    1 punkt
  35. Miałem jakieś marne spodenki. Postanowiłem kupić zdecydowanie lepsze i miałem zagwozdkę jakie wybrać. Stwierdziłem że jak kupię za 300-400 jakieś średnie i będą niewygodne to muszę kupić następne. Jak znów coś będzie z nimi nie tak to będę musiał nabyć kolejne. Jak okaże się że znowu nie trafiłem to wydam 600-800 zł i nie będę miał porządnych spodenek. Nie stać mnie na takie eksperymenty. Ponieważ mnóstwo osób poleca Assos-y zdecydowałem że wolę wydać więcej ale być pewnym że nie zmarnuję pieniędzy. Wybrałem, po dokładnych przymiarkach, model GTS i jestem mega zadowolony. Przejeździłem w nich dwa sezony, około 12.000 km i są prawie jak nowe. Więc jak była promocja to kupiłem drugie na zapas bo dla mnie jest to produkt perfekcyjny. Także nie potrafię doradzić w kwestii bardziej budżetowych spodenek.
    1 punkt
  36. Ludzie, ale gość jest po 50'tce, on naprawdę nie potrzebuje Foxa w Kashimie, widzę, że wy takie polaki enduraki, bez 170mm i kashimy to do twistera nie podchodź. Na nic nie zmieniać tylko jeździć. Nie odczujesz róźnicy w działaniu między GRIP 2 a Rythmem, Chargerem, Ohlinsem i czym kolwiek innym. 35 To paździerz totalny, dlatego go odradzam, tam to już tłumik nie działa prawie wcale, sprężyna powietrzna jak w reconie, ogólem padaka totalna. Fox 36 Rythm to przy nim Mercedes, trzeba tylko o niego dbać i to zaznaczyłem w pierwszej odpowiedzi.
    1 punkt
  37. Widziałem ten film. Fajnie, ze go tu wstawiłeś. Być może komuś pomoże. @bliitz mini z kontrolerem i bateriami mieści się do nerki Evoca. Tylko w takiej kombinacji bukłaka z wodą nie zabierzesz. W przedniej kieszonce na narzędzia też zostaje miejsce (multitool, głowica i naboje CO2, itp.). Wygląda to tak jak poniżej. Niestety tu nie pomogę. Zapewne coś znajdziesz na rynku. Jest spory wybór różnych toreb. Szczególnie teraz jak bikepacking jest na topie.
    1 punkt
  38. Żeby wkładka była na właściwym miejscu i się nie przesuwała. Bez szelek należałoby jedną ręką trzymać kierownicę a drugą podciągać spodenki z tyłu. Spodenki najlepiej zmierzyć przed zakupem.
    1 punkt
  39. Nie mogłem się powstrzymać kiedy zobaczyłem cenę za tę korbkę...
    1 punkt
  40. Bo zimny zachód słońca (-15*)
    1 punkt
  41. @Sobek82 nic nie napisał a dał najlepszy wpis, brawo!
    1 punkt
  42. Jeśli chcesz dokupić sztycę regulowaną z wewnętrznym prowadzeniem linki to rama musi być do tego przystosowana. Giant XTC na pewno jest, Talon na pewno nie, nie wiem jak pozostałe rowery. Jeśli chodzi o " miałem z tyłu większy bagaż a zjeżdżałem stromizną to nie mogłem cofnąć zadka za siedzenie żeby trochę przenieść ciężar ciała" to pytanie gdzie miałeś ten bagaż, bo jak to ma być bagaż mocowany do sztycy to dropper wiele nie pomoże...
    1 punkt
  43. Bo wczoraj było tak, a dziś już sypie śnieg.
    1 punkt
  44. Las Vegas albo Las Palmas - zawsze je mylę.
    1 punkt
  45. Drodzy Panowie - ja już przystroiłem swojego ptaka na święta, a Wy? I może wygląd to nie wszystko, ale tak ubranemu okazowi żaden karmnik czy poidełko się nie oprze. Wesołych Świąt Wam wszystkim życzę i oby były pełne zabawy i śmiechu, bo narzekać i smucić to możemy się w pozostałe dni w roku.
    1 punkt
  46. Nikt nie wie zazwyczaj ile sztuk jest danego roweru, facet wstawia te rowery - nic z tego finansowo nie ma, wielu ludzi kupiło i są zadowoleni bo niektóre promocje naprawdę dobre. Chwała mu za to, szczególnie, że kilka razy w tygodniu musi zstąpić z nieba i przewrócić branżę rowerową
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...