Ranking

W rodzinie pojawił się kolejny rower: Sensa Romagna SLE 2023 W sumie kupiła moja kobieta, bo to rower dla niej, ale wiadomo, że mózgiem operacji byłem ja, "bo ja się znam", więc się chwalę.

Tylko teraz taka promocja

Bo ścieżka rowerowa odśnieżona

Bo pod biedronką świąteczny szał. Pozdrow'er 😘

Problem - > korba descendant trze o tylne widełki od strony napędu przy mocnym pedałowaniu Rozwiazanie serwisu -> zwrot gotówki, bo niby krzywa rama, tyle że za takie pieniądze to nie kupiłbym podobnego roweru o podobnej specyfikacji, a stary sprzedałem (czasy głębokiego covidu). Nie zgodziłem się na to, chciałem mieć rower i niech mi wymienią ramę, oni się uparli na zwrot gotówki, ja odrzuciłem. Rower wisiał miesiąc u nich w serwisie. W międzyczasie poszukałem podobnych krossów na OLX i wyszło, że każdy rower ma tak blisko korbę do ramy. Po prostu korba się wyginała pod mocniejszym butem przez wąski Q-factor (ważę 95kg/190 wzrostu). Przewaliłem się przez tonę dokumentacji szukając rozwiązania, które było banalne. Wymienić korbę descendant na odpowiednik od shimano czyli SLX bo miała szerszy Qfactor i z doświadczenia wiedizałem, że jest cholernie sztywna. Zaproponowałem to krossowi i przedstawiłem dokumentację produktową sram i shimano. Serwis krossa, powiedział że eagle nie będzie działać z zębatką od shimano i upierali się przy krzywej ramie i zwrocie pieniędzy. Powiedziałem, że i tak mało mnie to obchodzi, potrzebuję suportu i ramion i to powinno rozwiązać problem i biorę odpowiedzialność za to. Zębatkę i tak kupiłbym od AB. Dostałem z powrotem rower po miesiącu bujania się, telefonów co 2 dni itp. nawet dawali mi do słuchawki serwisantów. Odbieram rower i tak: 1. Rama ma odłupany lakier na podsiodłówce (powierzchnia około 5-6cm2) - ktoś koniecznie chciał przepchnąć zwrot gotówki za wszelką cenę, a jak się nie zgodziłem to lipa z tym wyszła, dlatego trzymali mi tyle czasu rower. 2. Kierownica porysowana jakby ktoś szorował ją młotkiem 3. Mykmyk porysowany 4. Dostałem korbę SLX, zamontowałem ją z oryginalną zębatką i problem rozwiązany. Sama korba była o rzędy wielkości bardziej sztywna - 0 gięcia oraz szerszy odstęp od widełek Leci kolejna reklamacja i wniosek o obniżenie ceny roweru w związku z obniżeniem jego wartości 1. Rama - możemy zwrócić gotówkę za cały rower. Ku**a już im 15x mówiłem, że NIE MA MOWY. Powiedzieli na serwisie, że ceny nie mogą obniżyć, więc zaproponowałem im żeby dali mi kupon na ich fanty na stronie internetowej o wartości 700zł - kupon dostałem, a ramę narzeczona mi zamalowała zaprawką (jednak doświadczenie w robieniu paznokci robi swoje) 2. Kierwonica wymieniona > stara u mnie została 3. Mykmyk wymieniony >stary porysowany u mnie został. Półtora miesiąca rypania się z krossem i zepsutych nerwów. Poleciałem na promocję i więcej jak okazyjną cenę i się odbiło mi to czkawką

No to elegancko, teraz już wiemy czego należy unikać, nie musze już oglądać Szajbajka 🤣 Po tym filmie, zapewne, fundamenty firmy KROSS zadrżały w posadach, zarząd został odwołany a akcje zanotowały drastyczne spadki 🤣. Zawsze myślałem, że kupując budżetowe produkty trzeba liczyć się z drobnymi niedociągnięciami. W takim wypadku, na szczęście, mamy w zanadrzu prawa konsumenta i można towar niespełniający oczekiwań oddać/odesłać i zanotować koniec tematu. A tutaj jakiś podrzędny jutuber kręci gównoburzę. Klamki i tak trzeba zawsze ustawić pod siebie, a czepianie się odprysku pod mocowaniem koszyka to już zakrawa na pieniactwo.

Soil 2020: Milimetr luzu między uszami wahacza a łącznikiem: https://photos.app.goo.gl/DjA3VqYkhrWXvxGn8 Skorygowałem wykonując dedykowane podkładki z igliduru. Suma niedokładności spawalniczych ramy ujawnia się przy dokręcaniu ostatniej pary śrub wahacza do łącznika. W sumie z 2-3mm nieosiowiości do naciągnięcia: https://photos.app.goo.gl/x34E77363LCSxtnm9 Taka jest jakość Krossa, choć na usprawiedliwienie mogę dodać że ze świecą szukać prostej aluminiowej ramy z taką ilością zawiasów. Dlatego moim zdaniem jeśli aluminiowy full to jakiś prosty jednozawias, bardziej zaawansowane zawieszenia muszą być w carbonie żeby to było proste.

Się jeździło na stalowych cantileverach z gumowymi klockami i żelaznymi obręczami i to wtedy biłem rekordy prędkości z górki, a nie obecnie. Pojeździsz, poczujesz. Byle pierwsza jazda nie była wyściegiem w dół z przełęczy Stelvio.

Znak czasów. Jak się kupuje rower w sklepie stacjonarnym, to można sobie wszystko elegancko pooglądać i sprawdzić. A jak się zamawia i kurier dowozi, to często można trafić na takie kwiatki. Powinieneś opisać swoje perypetie. To byłoby dużo bardziej wartościowe pod względem merytorycznym, niż jakieś nędzne filmiki z jutuba.

@kipcior Dla niektórych nawet te 25 km/h to za szybko. Nie radzą sobie z tą prędkością i pomimo to jadą "ile fabryka dała". Idąc Twoim tokiem rozumowania nie potrzebne byłyby ograniczenia prędkości dla samochodów. Możemy przecież założyć że kierowcy wykażą się rozsądkiem i prędkość dostosują do własnych umiejętności, sytuacji na drodze oraz warunków atmosferycznych A tak bardziej serio może u Ciebie natężenie ruchu rowerowego jest mniejsze. W Warszawie od Covida ludzie wyciągnęli wszystko co mieli po piwnicach latami nieużywane i na ścieżkach w pogodne dni zrobiło się niebezpiecznie. Gdyby jeszcze wpuścili elektryki które mogą jechać szybciej, nawet te 32 km/h to nawet nie chcę myśleć co by się działo. Tak nawiasem mówiąc sensowna byłaby możliwość odblokowania poza terenem zabudowanym np. poprzez system lokalizacji GPS. Kraków zrobił zdaje się coś w tym stylu z hulajnogami. No ale możemy sobie pomarzyć.

Niedoświadczony rowerzysta który do tej pory jeździł rowerem miejskim 12-15 km/h nie poradzi sobie z większymi prędkościami. Dlatego ten limit ma sens. A takich rowerzystów jest większość. Tych którzy na co dzień jeżdżą nieelektrykami powyżej 25 km/h jest nieliczna garstka. Mają kondycję ale przede wszystkim doświadczenie i technikę. Dla nich faktycznie ten limit jest za niski ale nie sposób rozgraniczyć jednych od drugich. Zresztą popatrz co się dzieje w górach. Powjeżdżają tymi elektrykami tam gdzie normalnie by się nie zapuścili a potem trzeba dzwonić po helikopter żeby ich zawiózł do szpitala bo już zjechać elektryk sam nie potrafi.

@Sobek82 - @axolotl udzielił odpowiedzi @Eathan ta: https://www.decathlon.pl/p/koszulka-termoaktywna-meska-van-rysel-training/_/R-p-329813 Ja jestem mało wymagający i mam dobrą tolerancję szerokiego zakresu temperatury, więc może nie do końca sugeruj się tak moimi zachwytami. W każdym razie kumpel z drużyny też w nich jeździ i to po jego pozytywnej opinii kupiłem pierwszą.

Szybkie rowery mają dobre ceny na sense.

Po pierwsze, to 3 pokolenia permanentnej edukacji, wręcz prania mózgów, żeby liczyć na rozsądek. Po drugie, nie tylko zmian mentalnych i prawnych ale też infrastruktury, żeby lokalna droga faktycznie była lokalna, a nie o przekroju autostrady. Po trzecie, limity to nie są jakieś wzięte z kosmosu wartości, mają podstawę w takich aspektach jak czasy reakcji, drogi hamowania, przyczepności, średnich możliwości psychofizycznych ludzi, skutków kolizji i wypadków, hałasu, płynności ruchu. Jest to także element uporządkowania ruchu, poprawy jego przewidywalności. Co rozumiesz przez dostosowanie do realiów? Jakie te realia są? Uważasz, że jak większość nie trzyma limitu, to trzeba go podnieść? Jak wysoko należałoby podnieść, żeby ludzie już nie przekraczali?

Za tę, na kompletnej 105 R7000, daliśmy 3400.

Burżuj, Emilia na tiagrze jest po 3800😉

Sensa to bardzo niedoceniana marka. Pol roku temu kupiłem sensa evo Comp ltd i jestem mega zadowolony. szerokości dla kobity. 😉

Poznałem parę mającą takie rowery. Dali mi się przejechać. Ciężkie, niezbyt wyrafinowane, ale działa. Są zadowoleni choć chłopak robił trochę upgrejdow. Cena obecnie w piwnicy rowerowej niesamowita. 6.9 to bez promocji jest okazyjny a teraz to tylko brać. Moim zdaniem różnica w komponentach między 6.8 a 6.9 jest istotna. 6.8 to minimum przyzwoitości, a 6.9 luksusy. Może kto ma własnego, to więcej napisze. Tamci właściciele bardzo mili, może inni też

1. Adapter Sram MMX 2. Sztyca Reverb AXS

Z tym soilem nie było problemu, jeździ jak marzenie, virtual robi robotę. Tylko po nierównej pracy łożysk widać że pracują pod nieprzewidzianym naprężeniem. Niewielu użytkowników mierzy swoje ramy.

Może w Płaskopolsce tak ale tu u mnie to wolę jak wytną wszystko co do jednego. Jest żle w takim Śląskim jak nie ma w wielu miejscach czego wyciąć? Przynajmniej błota nie ma kto zrobić w aż takich ilościach. A jak by skubali po trochu to gnój by był latami.

Rozśmieszają mnie typki, które tracą masę czasu, nerwów na analizy specki i jak w końcu po mega ciężkich bojach kupują a jakże wysyłkowo to płaczą jak coś jest umówmy się delikatnie nie teges. Do tego w rowerze z ponoć rewelacyjną specyfikacją. Trzeba być wybitnie bezczelnym co nie dziwi jak na współczesne czasy by w tej formie sądzić, że zawsze wszystko będzie gało bez grama choćby wady właśnie w postaci ryski czy czegoś podobnego na lakierze. Wymagasz to kupuj mądralo stacjonarnie i prześwietl sobie swój nabytek nawet pod mikroskopem. Ja bym po takich bojach z czymś takim jeżdził bo faktycznie sam kiedyś sobie podobne kuku przy insercie w nowym rowerze zrobiłem. Dało rade z tym żyć i nawet zamaskować by nie było widać. Stacjonarnie było by gadanie o próbie poprawy tego i w zależności od efektu bym kupił lub wyżydził jakiś bonus. Los już mnie 3x pokarał za móje debilne podejście do przesadzania z nadmierną pedantycznością.

W gołe się nie zgadzam, że wielozawias musi być na carbonie, jest tuzin marek oferujących virtuale na aluminium i zero problemów z nimi.

Kiedyś na uchodźstwie pracowałem w branży, odpowiadałem m.in. za zwroty, reklamacje i gwarancje w sklepie detalicznym. Po przeszkoleniu i doświadczeniu mogę stwierdzić, że podejście do klienta i jego problemów było odmienne od tego wielokrotnie zasłyszanego u nas w kraju. Aczkolwiek ostatnio byłem miło zaskoczony bo chciałem na coś tylko zwrócić uwagę sprzedawcy (estetyka), żeby im się ktoś sztycy nie czepiał, a w podzięce dostałem nowy towar pomimo iż nie potrzebowałem i naklejkę. A ja lubię naklejki 🥰 Moje jęki na poprzedniej odnosiły się do omawianej marKi bo akurat w mieścinie ok. 2,5k ludków trafiłem na trzy rowery, które miały "coś nie tak" a sklep / firma nie chciała nic słyszeć. Doświadczenia z reklamacją mieli ich właściciele nie ja, może w swych opowieściach nie byli do końca obiektywni i jednak im się nieco goryczy ulało. To, że dwa modele były ulepione z lepszej modeliny w sumie odpowiada wartości za jaką były zakupione, do tego też piłem inicjalnie. Ale z drugiej strony fajnie, że Kross dba o wypełnienie rynku, dużo ich ze względu na przystępną cenę a im więcej rowerzystów tym lepiej dla nas. Miejmy nadzieję, że QC i gwara pójdą im w górę a ceny zostaną gdzie są, wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie aż po sam happy end i jeszcze jeden dzień dłużej, czego z parchatego serducha serdecznie życzę 😘

No ale ze wzrostem predkosci, masz coraz wieksze opory, na pokonanie ktorych potrzebujesz coraz wiecej mocy i one nie rosną liniowo a wykladniczo. Stosowanie przekladni tu nie pomoże, bo ona nie zwieksza mocy silnika. Zwyczajnie nie jestes w stanie zrobic roweru ktory bedize z silnikiem 250W jedził 100km/h chocby niewiadomo jaka przekladnie mu zastosujesz. On zwyczajnie nie da rady tego napędzić po napotkaniu oporów ktorych nie bdzie w stanie pokonac. I jak wazysz te powiedzmy 90km i wsiadzeisz na rower szosowy, gdize jestes areo...to odkryjesz zeby podrozowac bez wspomagania te 33kmph potrzebujesz okolo 250W generowac na korbach.... pozniej zrób to samo na rowerze typu mtb z pomiarem mocy, i wyjdzie Ci ze te 250w starcza ci na napedzenie roweru do 25kmph. Wiec wszystko sie z grubsza zgadza. z minimalnym pedałowaniem silnik dopchnie cie do tych 25kmph na jakis miejskich rowerach, a na okolice 33kmph przy jakis szosopodobnych ebjkach. ale wiecej z tych 250W nie wycisniesz... Chyba ze zaczniesz sie zaginać i zdjemiesz blokade na prędkość.

Wymiana tych gratów była pewnie podyktowana tym, żebym się najprościej rzecz ujmująć odwalił od nich. Pracowałem na studiach w handlu i akurat kwestie tych przepisów, możliwości rozwiązywania reklamacji i walk o swoje prawa to dosyć dobrze znam. Jak ktoś nie jest biegły w takich sprawach i oddaje na "gwarancję" czy "reklamacje", bo nie zna doskonale KC czy terminologii, to odbiłby się od ściany i tyle.

@XC100S te ostatnie wstawki "eksperta rowerowego" na pepper, to albo cena się nie zgadzała, albo nie było dostępności. Jaki jest sens dodawania oferty, gdzie dostępna jest sztuka/ dwie na całą Europę.

@mareckiabc Te 90 zł mogły wynikać z różnić w kursie. Ale co by nie mówić chiesel za 3140 zł to świetna oferta!

Nie wiem czy pracowałeś na serwisie, ale w sezonie to jest taki młyn, że 1-2 pracowników potrafią być od montowania rowerów przez 40h w tygodniu każdy. Dlatego od tamtych czasów kupuję tylko korby SLX. Standard u nich. W soilu 2016 tylne widełki miały 146mm zamiast 142mm (+2mm tolerancji mają). Wymienili mi widełki.

Ja mam krossa, którego kupiłem za 2/3 ceny w wyprzedaży na ich stronie internetowej. Rower za ponad 10k po przecenie wyszedł. Tyle co się bujałem z serwisem to moje. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale nigdy nie kupię od nich roweru. 3 lata temu poleciałem na cenę, bo takiej konfiguracji w tej cenie nikt nie miał Amorki w wersji ultimate, X01, Code RSC.

Mam L508 od początku roku. Akumulator zimą trzyma do 6-7 godzin, latem 10-12 godzin, choć teraz mam odczucie, że zaczyna siadać i pewnie bez względu na porę roku będzie trzeba ładować co 6-7 godzin. Jeżdżę na trybie pulsacyjnym z minimalną jasnością. Natomiast ostrzeżenie idzie już z maksymalną jasnością. Czasami się zdarza, że radar pokazuje auto, którego nie ma, ale to jest jakieś dziwne wskazanie wynikające z miejsca (pojawia się tam zawsze kiedy przez to miejsce przejeżdżam). Ponoć pod tym względem Varia się lepiej spisuje (jest mniej takich wskazań) ale nie mam w tym temacie doświadczenia, tylko przekazuje zasłyszane/przeczytane opinie. Tak jak pisali koledzy wyżej, jak trafisz na korek, to auto które jedzie za tobą z tą samą prędkością przestaje być wykrywane. Generalnie uważam zakup L508 za bardzo udany.

Rowerzyści montujący czerwone światło z przodu. Z przyczyn zdrowotnych jeżdżę dość wolno i widząc takie światełko nie interesuję się nim, bo na tylny błotnik raczej nikomu nie najadę. Niedawno miałbym z takim czołówkę na drodze rowerowej! Nie mówiąc o tm, że gościu prosi się, żeby wyjeżdżający z podporządkowanej samochód mu przywalił, bo skoro kierowca widzi czerwone, to znaczy, że rower już przejechał i może ruszać.

Ja dostałem Canyona z wygiętą tarczą, wziąłem klucz do ręki i wyprostowałem, bez dramy. Nawet do nich nie pisałem w tej sprawie. Jeszcze tak apropo ludzi podobnych do autora filmu, myśl nasunęła mi się po przeczytaniu komentarzy pod filmem. Bardzo irytujące jest, jak ktoś szkaluje daną markę, bo padł mu osprzęt. Sieje się ferment bo amor się rozsypał i marka X jest do dupy.

Już poszedł za lajki na jutubie Macie rację, że są to pierdy do ogarnięcia w moment. Ja się tam spiąłem początkowo w ramach zadanego tematu. Wiadomo, że nie każdy z nas płacąc hajsy za nowe kółka pozwoli na jakieś drachy, tym bardziej jak nie umie w te klocki czy jakie tarcze.

Tak jak @KSikorski napisał , pułap tlenowy oblicza zegarek / urządzenie rowerowe. I żeby to zostało obliczone muszą być spełnione pewne warunki. W Garmin Edge musisz mieć sparowany czujnik tętna i czujnik mocy. W zegarkach Garmina nie wszystkie modele to obliczają. Musisz też wykonywać daną czynność "sportową' przez określony czas jednostajnie i z tętnem około 70% max.

Chyba oglądałeś Topora 😄

Bo pułap tlenowy wylicza urządzenie (zegarek lub komputer edge), nie robi tego aplikacja garmin connect.

ten odprysk to wygląda jak po wkręceniu śrubki której to łepek zatrzymał się na ramie, kross fabrycznie nie wkręca śrubek więc możliwe że do tego roweru już się ktoś przymierzał, może już ktoś wcześniej go kupił po czym zwrócił.

@Sobek82 co tam osprzęt kilka klas wyższy za te same pieniądze, odprysk jest i klamki dziwnie ustawione, skandal! 😂

Pracowałen kiedyś w firmie w .de sprzedajace rozpoznawalne marki rowerów na T poźniej na S i na półce cenowej na dzisiejsze czasy powiedzmy do 1500EUR to jest to taka sama (a czami może gorsza) padaka jak "nasza" marka na K. Niedoróbki w postaci za długich o 30-40cn przewodów, niepoprawnie zamontowanych sterów czy losowo wsadzone podkładki pod miski suportu to standard. Zdarzały się koślawo pospawane ramy czy krzywe uchwyty montażowe do hamulców Do tego koła zaplatane na kolanie przez jakąś zgraję Hindusów. Lakier od kiedy stosowane są farby akrylowe jest tak samo marny. Ale co ciekawe zaobserwowałem że klienci kupujący droższe rowery mniej narzekają na jakość i to nie z powodu ich jakościowej wyższości tylko po prostu u nich czas życia roweru to 2-3 lata (potem rower ginie, jest złomowany, rzdziej odsprzedawany) - stać ich i mają potrzebę psychiczną posiadania wszelkich "nowinek" czyli wabików na takich właśnie klientów. U nas ktoś odkłada kilka pensji na rower ze średniej/wyższej półki a potem chucha i dmucha, okleja calego folią itd. poza sezonem z garażu nie wyciąga.

A ja jestem bardzo ciekawy jaki jest odsetek niezadowolonych klientów.

Wewnętrzny element wentyla/ wkład wentyla. Wkręcany do środka i zakręcany/odkręcany od strony pompki 😉

@acid1234, demontowałeś już opony? Jeśli nie, a dlugo były zamleczone, to uważaj, żeby nie zeszły razem z taśmą. Jak miałeś założoną taśmę z zapasem mm, to mogło się zdarzyć, że opona wstrzeliła się razem z taśmą. Mleko to ładnie skleiło i psikus gotowy. U mnie tak się porobiło i przy zdejmowniu opon musiałem w kilku miejscach pilnować, żeby mi całej taśmy nie odkleiło. Finalnie stara taśma została. Stary wentyl oczyszczony na obręczy pilnikiem i alko, plus wymiana zaworku.

Ja sobie pozwolę wkleić ten link, bo czytałem co nieco o tej ramie: https://magazynbike.pl/2022/12/15/pyrkiewicz-czyli-recznie-wykonana-przelajowa-rama-z-karbonu/ Kłaniam się nisko aż po sam gumolit przed umiejętnościami klejenia węgla kolegi Stanisława. Dzieło sztuki jak dla mnie.

Panowie - chciałem wszystkim razem i każdemu z osobna podziękować! Dzięki Waszym radom udało mi się znaleźć "jako-taką" pozycję, która pozwala wierzyć w sens wydawania kasy na fitting i daje nadzieję na sukces w dopasowaniu tego roweru. Dzisiaj spędziłem na trenażerze ok. 1 godziny 40 minut i mogę powiedzieć, że była to najbardziej komfortowa jazda na trenażerze odkąd używam go w połączeniu z tą szosą. Nie chcę zapeszać, ale ta jazda była nawet przyjemna! Jeśli trenażer można nazwać przyjemnością... Zmieniłem dwa ustawienia: - pod mostek dałem połowę podkładek podnosząc go o 22mm (+podkładka maskująca, co w sumie daje ok. 25mm) - jarzmo sztycy przełożyłem na offset -5mm; samo siodło zostało na tej samej wysokości i w neutralnym położeniu, delikatnie podniosłem czubek do góry Pogoda i leśnicy nie zachęcają do jazdy po lesie na MTB, więc w najbliższych dniach prawdopodobnie ciąg dalszy testów stacjonarnych szosy. Jeszcze raz - dzięki!

Moje black weekowe🙃 zdobycze: - koszulka quest go anywhere błękitna i pomarańczowa (Pierwszy kontakt z tymi koszulkami mega pozytytywny, jak druga skóra, zobaczymy jak sprawdzą się w boju, na pierwszy rzut oka bardziej pozytywne wrażenie niż assos mille gt sumerr ss.) -spodenki quest endurance light (sprawdzone w mijającym roku, super sie sprawdziły) Na prezenty: -torba Jack Pack płetwa 2.5 - szelki ledowe Rogelli😁 Wesołych Świąt i super rowerowych prezentów 😁🎅🎅🎅

Bo w takim zachodzie słońca kończyłem petelkę

Bez targu nie ma handlu Ładną przebitkę dałeś https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/specialized-chisel-ht-29-składane-rowery-elektryczne/138267698/p Hiszpański spec chyba jest mniej chodliwym towarem niż "biznesmeni" się spodziewali. W ostatnich dniach ostro schodzą z ceny

czyli komora powietrza puściła i powietrze sprężone przeszło do dolnej lagi i wybiło uszczelkę kurzową bo ta nie jest przystosowana do takiego cisnienia. Ile PSI pompowałeś do tego amorka? nie przekraczałeś dopuszczalnego ciśnienia?

Widziałem, że tutaj przewijały się korby dla dzieciaków. Przeglądając dziś ali trafiłem na takie coś, może komuś się spodobają. https://pl.aliexpress.com/item/1005005884336033.html?