Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.12.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Ja dzisiaj wszystko podwójnie. Zachęcony możliwościami - umyłem pod prysznicem drugi rower. Z fullem 29" nie było tak łatwo jak z szosą, ale dałem radę. Ubrałem dwie choinki - warsztatową i domową. Chociaż "ubrałem" i "choinki" trochę średnio pasuje. I jeszcze trening machnąłem, dwie traski na Rouvy: płaskie 54km w Holandii i niecałe 5 "rozjazdu" w Yokohamie.6 punktów
-
Szkoda ze kolega kolegi posiłkuje się kolegą w filmie miast samemu wystąpić, Kross'y jak i inne popularne Marki sprzedają tego szpeju w setkach tysięcy sztuk, gravele schodzą na pniu a o wyższe modele ludzie się biją pod sklepem mięsnym. Jakas ryska, odprysk, źle ustawienie klamkomanetek czy zaplatane koła przez hindusów bez rąk to normalna wypadkowa masowej produkcji. Chłop miał pecha, trochę popłakał, nie miał wsparcia serwisowego, nawet ten Pawełek Pablo mu nie pomógł bo potyka się w mieszkaniu o trenażer, rowery, aparaty i stare skarpety.😉 Pozdrow'er 😘4 punkty
-
Hejka, moja taka maszyna: Rama: sam zmajstrowałem z carbonitu Blat: frezara cnc wyfrezowała Koła: Dandyhorse Mostek, kiera, sztyca: ZIPP Siodełko: PRO Napęd: SRAM Rival/Force4 punkty
-
Dziękuję za takie przebijanie się. Raz mnie mało myśliwy nie ustrzelił. Dobrze, że trafiłem na trzeźwego, który w emocjach mi nie za***ał przez krzaki. Taki pieszy z rowerem, zanim się go wypatrzy, to dosyć dorodny jeleń. Bo kiedyś las był traktowany jak las, a nie jak plantacja drewna. Było więcej szacunku dla przyrody.3 punkty
-
Nie wypada pytać o takie rzeczy! xd Tak serio to pierwsza rama carbonowa, która zrobiłem. Masa w ogóle nie była priorytetem. Wyszła coś koło 1500g, całego roweru nie ważyłem w tej specyfikacji. Jest duży potencjał żeby zejść w okolice 1000g w ramie, którą aktualnie robię Hejka @Sobek823 punkty
-
2 punkty
-
@Sobek82 co tam osprzęt kilka klas wyższy za te same pieniądze, odprysk jest i klamki dziwnie ustawione, skandal! 😂2 punkty
-
W sumie nie do końca rozumie... Skoro zakup przez neta to od razu trza było zwrócić i problem z głowy niż walczyć z producentem? Chyba że niektórzy tak lubią jak te wszystkie Janusze z olx że gdzieś widział to samo o 5 zł taniej 🙃. W sumie to miał szczęście że nie kupił stacjonarnie, bo by powiedzieli że widziały gały co brały .2 punkty
-
^^^ Na przykład. I świeżo po wycinkach ładnie też pachnie drewnem, uwielbiam ten zapach 😉. No i raczę przypomnieć - dupę też każdy woli wycierać papierem a nie palcem, a z czegoś ten papier chyba trzeba wyprodukować, prawdaż ? Eko wykałaczki, eko mieszadełka do kawy w offisie, eko laptopy na vegepaszę w południe, no nie? 😉 Wiadomo, we wspomnianym UłE wolą wycierać dupę papierem z lasów z Amazonii albo od ruskich 😉 Tak samo jest przecież z emisją zbrodniczego cełodwa. W UłE emisja spada. Ale czy spada bo spada konsumpcja i mniej produkujemy i mniej emitujemy, czy może produkują dla nas Azjaci bez żadnych norm i kontroli nad emisjami? Tak samo jest z lasami i wycinkami np w Amazonii. I nikt chyba nie ma wątpliwości, że drewno to najbardziej ekologiczny bo biodegradowalny i w miarę szybko odtwarzalny surowiec dla naprawdę wielu produktów. I drzewo najlepiej chodować i pozyskiwać lokalnie. Wiadomo, że co do lasów kluczem jest tu słowo "zrównoważona" gospodarka i u nas przeginają z tym rżnięciem ostatnio. Choć mnie bardziej wkurza to niszczenie szlaków niż sama wycinka. No i co do tej "zrównoważonej gospodarki leśnej" to kto powinien wytyczać nam granice - jakaś Vonderlajen Jurowa czy inszy Timermans? Naprawdę? Czy węgla fedrowanie albo produkcję stali nie wytyczali nam przypadkiem kiedyś też komisarze, ale z przeciwległego kierunku? No i przypomnę, że lesistość Polski przez ostatnie 30 lat bardzo się zwiększyła jak na tak krótki okres. Kwestia jakości/wieku tych lasów po wycinkach i nasadzeniach, to wiadomo, ale jak się chce mieć drewno i eko produkty z niego to jakoś, gdzieś i kiedyś trzeba je pozyskać. Ja bym zrobił więcej Rezerwatów czy Parków Narodowych a reszta normalna gospodarka leśna, byle zachować równowagę nasadzeń i wycinek no i kuźwa sprzątać po nich/naprawiać co się zniszczyło, da się firmy od wycinek przecież umową do tego zobowiązać.2 punkty
-
U mnie jest ciekawa historia. Październik, rok 2015. Poszedłem na L4 bo czułem się mocno przeziębiony. Dostałem syropek na kaszel i tydzień zwolnienia. Po tygodniu kolejna wizyta bo zacząłem gorączkować i byłem dosyć osłabiony. Dorzucili mi paracetamol, antybiotyk i jakieś tam inne podobne + kolejny tydzień zwolnienia. Po trzech tygodniach nie mogłem już nic zjeść, prawie w ogóle nie spałem i byłem lżejszy 20kg. Wejście na jedno piętro to był maksymalny wysiłek na jaki mnie było stać, do tego miałem wrażenie, że zdrowego fragmentu płuc to mi został tylko jeden placek 5x5cm po lewej stronie. Mogłem się położyć tylko prawym boku, bo inaczej się dusiłem. Cały czas wysoka gorączka i kaszel morderca. Internista z przychodni dopiero wtedy się dosyć mocno przejął i skierował mnie na zdjęcie RTG płuc. Ledwo tam o własnych siłach dotarłem, a na zdjęciu wyszły niezłe jaja. Zapalenie płuc w ostrej fazie z podejrzeniem gruźlicy. Po 3 godzinach wysłali mnie karetką na sygnale do szpitala zakaźnego i tam, biorąc do izolatki podali dożylnie zestaw na wszystko. Słabo te momenty pamiętam bo świadomość po trochę już mi odcinało. Po pierwszej nocy w szpitalu wyszło, że ten zestaw uratował mi tyłek. Na drugi dzień już byłem bardziej świadomy tego co się dookoła dzieje i oznajmiono mi, że jeszcze doba albo dwie i byłoby po zabawie. Przeleżałem tam 9 dni, po czym dostałem instrukcje ćwiczeń oddechowych, receptę, długie L4 i wypis do domu. Na do widzenia zapytałem co było przyczyną? Odpowiedź mnie zaskoczyła bo usłyszałem: "Nie wiemy. Gdyby to się powtórzyło w przeciągu dwóch, trzech lat, to trzeba będzie tej przyczyny poszukać." Jestem aktywnym krwiodawcą i musiałem na kolejną donację prawie rok zaczekać. Po tym roku na wynikach morfologii dalej było widać ślady tej choroby. Hematokryt i kilka innych były mocno zaniżone i dalekie od normy. Powrót do pełnego zdrowia trwał jakieś dwa lata. Z tego co sam się potem dowiedziałem, było to najprawdopodobniej jakieś SARS, MERS albo właśnie COVID. Dzisiaj komu ogarniętemu bym tych wyników wraz ze zdjęciem płuc nie pokazał, to odpowiedź jest zawsze taka sama: "COVID proszę pana, na 100%". A potem tylko widzę wielkie oczy jak pokazuję palcem na datę. Zawsze jest tak samo... A co do późniejszych infekcji, to w zeszłym roku straciłem na 2 tygodnie węch i smak, ale przebiegło to jak mocniejsze przeziębienie ze średnią gorączką przez jakieś dwa dni. Nic wielkiego.2 punkty
-
Pracowałen kiedyś w firmie w .de sprzedajace rozpoznawalne marki rowerów na T poźniej na S i na półce cenowej na dzisiejsze czasy powiedzmy do 1500EUR to jest to taka sama (a czami może gorsza) padaka jak "nasza" marka na K. Niedoróbki w postaci za długich o 30-40cn przewodów, niepoprawnie zamontowanych sterów czy losowo wsadzone podkładki pod miski suportu to standard. Zdarzały się koślawo pospawane ramy czy krzywe uchwyty montażowe do hamulców Do tego koła zaplatane na kolanie przez jakąś zgraję Hindusów. Lakier od kiedy stosowane są farby akrylowe jest tak samo marny. Ale co ciekawe zaobserwowałem że klienci kupujący droższe rowery mniej narzekają na jakość i to nie z powodu ich jakościowej wyższości tylko po prostu u nich czas życia roweru to 2-3 lata (potem rower ginie, jest złomowany, rzdziej odsprzedawany) - stać ich i mają potrzebę psychiczną posiadania wszelkich "nowinek" czyli wabików na takich właśnie klientów. U nas ktoś odkłada kilka pensji na rower ze średniej/wyższej półki a potem chucha i dmucha, okleja calego folią itd. poza sezonem z garażu nie wyciąga.2 punkty
-
2 punkty
-
Panowie - chciałem wszystkim razem i każdemu z osobna podziękować! Dzięki Waszym radom udało mi się znaleźć "jako-taką" pozycję, która pozwala wierzyć w sens wydawania kasy na fitting i daje nadzieję na sukces w dopasowaniu tego roweru. Dzisiaj spędziłem na trenażerze ok. 1 godziny 40 minut i mogę powiedzieć, że była to najbardziej komfortowa jazda na trenażerze odkąd używam go w połączeniu z tą szosą. Nie chcę zapeszać, ale ta jazda była nawet przyjemna! Jeśli trenażer można nazwać przyjemnością... Zmieniłem dwa ustawienia: - pod mostek dałem połowę podkładek podnosząc go o 22mm (+podkładka maskująca, co w sumie daje ok. 25mm) - jarzmo sztycy przełożyłem na offset -5mm; samo siodło zostało na tej samej wysokości i w neutralnym położeniu, delikatnie podniosłem czubek do góry Pogoda i leśnicy nie zachęcają do jazdy po lesie na MTB, więc w najbliższych dniach prawdopodobnie ciąg dalszy testów stacjonarnych szosy. Jeszcze raz - dzięki!2 punkty
-
Moje black weekowe🙃 zdobycze: - koszulka quest go anywhere błękitna i pomarańczowa (Pierwszy kontakt z tymi koszulkami mega pozytytywny, jak druga skóra, zobaczymy jak sprawdzą się w boju, na pierwszy rzut oka bardziej pozytywne wrażenie niż assos mille gt sumerr ss.) -spodenki quest endurance light (sprawdzone w mijającym roku, super sie sprawdziły) Na prezenty: -torba Jack Pack płetwa 2.5 - szelki ledowe Rogelli😁 Wesołych Świąt i super rowerowych prezentów 😁🎅🎅🎅2 punkty
-
@cyklista Witam w kubie posiadaczy Kodeiny! Mój początkowo złożony na odpadach z innych rowerów, aktualnie po mocnych upgradeach - wjechały nowe koła i korba gieerix, bo w poprzedniej stopniowanie 46/36 wprawiało mnie w stan przedzawałowy na trzebnickich wzgórzach. Fajna, wdzięczna, budżetowa (przynajmniej kiedyś, bo teraz już nic nie jest budżetowe) rama, jestem mega zadowolny.2 punkty
-
2 punkty
-
Gdybym był ministrem klimatu i środowiska to bym wycinał jeszcze więcej a dla ocieplenia wizerunku budowałbym w młodnikach i lasach po wycince single, ścieżki zdrowia, bike parki. Lud by mnie kochał, szanował i poważał, zieloni nie mieliby co robić, ograniczyłbym też dokarmianie zwierzyny płowej, gdyż ze zbyt dużego ich przyrostu nadleśnictwa wypłacają rolnikom krocie za szkody. Jeszcze by zostało żeby wybudować fabrykę Polskich samochodów, CPK i stację kosmiczną z rakietą dalekiego zasięgu. 😉😘1 punkt
-
Zwrot poszedł, nie ma o czym dywagować. Kross zrobi zaprawkę, może po zwrocie któryś mechanik spojrzy przychylnym okiem na kokpit i go poprawi, do nowego roku znajdzie kolejnego nabywcę.1 punkt
-
ten odprysk to wygląda jak po wkręceniu śrubki której to łepek zatrzymał się na ramie, kross fabrycznie nie wkręca śrubek więc możliwe że do tego roweru już się ktoś przymierzał, może już ktoś wcześniej go kupił po czym zwrócił.1 punkt
-
1 punkt
-
Każdemu może się zdarzyć. Kwestia jakie jest podejście do reklamacji. Dwukrotnie reklamowałem produkty firmy na S. W jednym przypadku spawa była czysta. W drugim bardzo mocno wątpliwa. Jednak w obu dostałem zwrot pieniążków bez mrugnięcia okiem.1 punkt
-
Skąd te rewelacje ze sam spowodował? A zły gwint w otworze też sam zrobił? Gdyby firma była pewna jakości lakieru i że taki odprysk mógł powstać tylko przez mechaniczne uszkodzenie przez użytkownika nie proponowała by śmiesznych rozwiązań typu "zrobienie zaprawek lakierniczych". No i ma do tego prawo. Ustawienie klamek widział jak kupował, ale to można zmienić. Ale tego odprysku nie zauważył, a jest to jak najbardziej powód do reklamacji. Kupując produkt nowy, ma wyglądać jak nowy. Nawet produkty praktycznie nowe, ale ze zwrotów, z otwartym pudełkiem są sprzedawane w outletach z wiadomością że pudełko otwarte było i mogą być drobne ślady użytkowania. No i oczywiście w obniżonej cenie.1 punkt
-
Zapodasz produkt świetny, najlepsze surowce, ostrą selekcję w kontroli jakości, Wystawisz odpowiednią cenę, bo specjaliści za darmo nie pracują i masz milion żali" za co ta cena, za połowę masz w decathlonie". ludzie nie chcą płacić za jakość. Filmik raczej dziecinny i dla wiecznych pesymistów. Niż poważna opinia produktu.1 punkt
-
O Krossie to słyszałem, że gwarancje mają w dupie, ale ten film jest prowokacyjny. Typowy pedancik kupił rower i nic mu się nie podoba.1 punkt
-
1 punkt
-
Ale pierdy, a gawiedź gościowi klaszcze brawo. Odprysk lakieru który sam spowodował chce reklamować, ustawienie klamek nie podoba się, to sobie je ustaw, jakby były dobrze ustawione co jest pojęciem względnym to by pewnie po kilku jazdach stwierdził że dla niego są źle ustawione i musi to zmienić.1 punkt
-
Wewnętrzny element wentyla/ wkład wentyla. Wkręcany do środka i zakręcany/odkręcany od strony pompki 😉1 punkt
-
Nie, nie zmarnowałeś. Po prostu jak zwykle odpowiedź brzmi "to zależy". NIkt ci nie powie czy dadzą radę czy nie aż sam sobie głowy nie rozwalisz. Nikt nie wie jakie to są te górki i wzniesienia. Z małych, takich co dzieciaki w zimie na jabłuszkach zjezdzają to oczywiście dadzą radę. Z większych zagotujesz klocek. Też miałem mechaniczne i ja poprostu poleciałem prosto na na kilku zakrętach, skasowałem rower, samochód, płot i coś jeszcze - to są prawidłowe przesłanki, "że jednak nie dają rady"1 punkt
-
Ogólnie największy problem z tą dyskusją jest taki, że niektórzy tutaj mylą politykę i ideologię ze stanem faktycznym. Wiadomo ekoterrorysty i łunia zła, narodowe i katolickie lasy państwowe dobre. Nikt tutaj nie krytykuje LP z wydumanych powodów - to są doświadczenia wielu którzy korzystają z Lasów rekreacyjnie i w interesie naszym jako rowerzystów (bez względu na stopień zaawansowania) jest to, by lasy były zadbane i nastawione na sport i turystykę a nie traktowane jak zagon buraków.1 punkt
-
Dziwi mnie kupowanie sztywniaka. Przecież to męczarnia.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@TheJW Totalna zeje....za. Będę naśladowcą !1 punkt
-
1 punkt
-
Przed znakami interpunkycjnymi nie robisz "spacji". Widać. 1. Baranek nie jest optymalnym rozwiązaniem do jazdy po mieście, lepiej sprawdza się prosta kierowca - rower jest bardziej zwrotny a hamowanie skuteczniejsze. 2. Po co ci gravel do jazdy po asfalcie? 3. Nie ma większego sensu kupno elektrycznego roweru tego typu. Wspomaganie działa do 25kmh a osiąganie takich i wyższych prędkości na rowerze z barankiem nie jest żadnym problemem. 4. Co w ogóle znaczy "jazda po mieście"? Chciałbyś ten rower gdzieś zostawiac/przypinać?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Opcja odbierania roweru od klienta ciekawa sprawa , jedyny minus że gorzej jak nie masz czasu i goni cię czas. A tu trzeba pojechać po rower na drugi koniec miasta .Więc jest to opcja do przemyślenia . Mój znajomy w Kielcach otwiera taką opcję ,jestem ciekam jak będzie mu się ona sprawdzała1 punkt
-
1 punkt
-
coś od dosypywaniu potłuczonego węgla do pieca zimowych wygibasów na łóżku ze stalową ramą, i że nie ma z tego dzieci, nie oszukujo, umiem czytać po anielsku... 🙃 Jazda na stali w zimie ma feler w postaci haka przerzutki... ( jeśli jest monolit) Lepiej na lodzie mieć singla, ostre, lub hak dokładany.1 punkt
-
Pogoda dopisuje, to się wybrałem na pierwszą przejażdżkę Honzo 😀 Sniegu tyle, że momentami to fat by się przydał, ale tak to super się spisuje. Co do widelca, to jest QR boost 5x110 mm - na AliExpress I Allegro można dostać redukcję do QR dla piasty 15x110, do tego użyłem zacisku na imbus Halo XL Skewer - w serwisie mówili, że udało im się założyć koło ze zwykłym QR ale jednak zawsze lepiej mieć większy zapas gwintu wkręcony.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00