Ranking

Eeee tam, wrzesień tego roku piękny, uwielbiam to globalne oci.....nie 😉

Bo na kładko moście Pozdrow'er 😘 Tego się kiedyś słuchało

Ja też pokażę ładną Pticę. Na bagniskach wpadł mi w oko Kszyk.

Bo spadaj, to moja dziewucha.

Miłość widać już na pierwszy rzut oka. Zarówno drzewa do gór, jak i matrycy w paracie do wszelkiego rodzaju syfu.

Bo taki tam widoczek

Bo to dobre miejsce na przystanek, tak żeby przysiąść na chwilę i wszamać banana. Albo trzy.

Bo... trzeba przewietrzyć zimowe lampki i powoli przyzwyczajać się do ciemności.

Bo jesień, a kwiatki kwitną

Bo cel coraz bliżej

Bo sezon na ciemności się sam otwarł

Bo winnica

Bo w poszukiwaniu mchu i paproci Pozdrow'er 😘

Bo trudno było tam rano kawki się napić 🥲

Bo opowieści z mchu i paproci

Bo narodowy ...

Jakaś późna truskawka?!

Zgadzam się z @leon7877Jedzenie podczas jazdy to kompletna bzdura. Podobnie jak picie czegokolwiek... Te żele, batony i kolorowe, obcisłe gacie... fuj... 😆 To dobre dla pozerów i innych instagramerów. Prawdziwy mężczyzna je tylko to co sam upoluje (przejedzie) i popija wodą z kałuży 😁 Tak szczerze to jedzenie w ogóle jest przereklamowane. Podobno pewien rolnik odzwyczajał konia od jedzenie. Jak sią wreszcie udało to koń wziął i zdechł... 😁🤣

Ponownie wprowadziliśmy się na bagniska.

Bo Cividale del Friuli (Wenecja Julijska)

Bo takie klimaty.

Eye of the tiger.

Cena była okazyjna i kupiłem sobie 01 Kode.

Bo... zachodzące słońce. Prawie jak Stonehenge...

Bo podjazd zdobyty.

Osprzęt rzecz zmienna, grunt żeby się podobał, był w dobrym rozmiarze, i geometrią pasował - bo wrzucasz od Sasa do Lasa - czyli Merida Speeder i Marin Kentfield. Ode mnie dwa głosy - Sirius, czyli alu rama i karbonow widelec, będzie chyba z tego całego zestawienia najlżejszy. O ile oczywiście z pełnymi błotnikami nie będzie problemu. I drugi głos na Presidio ale nie w wersji z piastą z biegami tylko napędem 1x9 - parę rowerów fitness przerobiłem, u mnie akurat ostatnim został właśnie ten Marin - dobrze się jeździ, zwrotny, cienki stalowy widelec ładnie pracuje.

Zaczynam kompletowanie gratów do przejścia na 12s. To jest chyba stan chorobowy.

Nic nie jedzą, nic nie piją i robią 5 minut z prędkością 45km/h na Veturilo. Chyba z rozpaczy powieszę się na sznurku od Garmina...

Jakby patrzeć tylko na relację cena/ osprzęt to są lepsze propozycje w postaci rometa na grx , czy superiora x-roada na tiagrze, czy ew. 105. Wiadomo sama cena "nie jeździ". Rower ma się też podobać, często jesteśmy przywiązani do jakiejś marki itp. Sama rama w scott będzie ładniejsza niż w x-road. Nie wiem jaka max opona wchodzi do tego scotta skoro poleciał tam na start 700x35c. Do x-roada wciśniesz 38/40c, do rometa jeszcze szerzej. Nie lubię tego często zadawanego pytania, ale dlaczego gravel...tzn. jeśli odchodzisz od xc bo brakowało prędkości i męczył się na zwykłych leśnych szutrach to jak najbardziej oki, ale jak zostajesz przy xc to może jednak szosa road+ z możliwością włożenia szerszej opony Canyon Endurance, superior x-road, giant contend ar1 jak upolujesz promkę, merida scultura endurance. (wszędzie włazi 35c).

Chodzi mi (i jeśli dobrze rozumiem, autorowi też) o rekordy - najszybsze 40km, najwyższy wznios itd. To sobie GC pobiera bezpośrednio z aktywności na urządzeniu, nie z importowanych treningów.

A musi być plecak? Ja używam nerki Deuter Pulse 5l. Takiej https://www.szumgum.com/biodrowka-deuter-pulse-5-graphite.html?gclid=EAIaIQobChMIqdD_7dXPgQMVDgCiAx2XpwA6EAQYBSABEgJgZfD_BwE Masz plecy suche, możesz dokupić bukłak, kieszonek ma mnóstwo.

Co do tych zalet, to Hill Thrill wystepował w 2020 w 2 wersjach, pod 120mm i pod 100mm z przodu, tył w obu był 100mm. HT3 jest na pełnym XT włącznie z hamulcami, ma wkręcany suport MT800. Koła x1700 DT swiss na 350s... zatem na moje oko jedyna do czego mozna sie czepic to ten SID z przodu...no ale Hill Thrilla mozna tez było wziaśc na Foxach, karbonowych kolach...tylko trzeba było dosypac sporo monet za wersje HT4 lub HT5. Tak czy siak jestem zadowolony, rower dojechał, jest jak nowy. Lka, z Pedalunkiem XT M8020 w fabrycznej konfiguracji waży 11,9kg (tylko kierownik zmieniony na Ritchey WCS carbon 720mm). Myslę, że całkiem fajowo, jak za pieniądze ktore za niego dałem, to mega.

Nie da się zabezpieczyć wszystkich skarp, zjazdów itp. Wypadki były, są i będą (żeby nie szukać daleko https://wiadomosci.onet.pl/krakow/tragiczny-czwartek-w-malopolsce-drugi-smiertelny-wypadek-dziecka/yk7l074 . Jak nie masz umiejętności, czujesz się niepewnie zejdź z roweru i go prowadź.

Otóż to, czyli nawet tani kask z Lidla daje radę.

Wygląda, że kask spełnił swoje zadanie, przejął siłę uderzenia, a głowa chyba ocalała.

Ten wątek, a szczególnie - to zdanie: ma być jakimś hejtem lidlowej marki Crivit, czy co? Przy takim upadku każdy kask by pękł. I właśnie taka jest ich rola - ma pękać kask, nie czaszka.

Jestem pewien, kupiłem, miałem w rękach, jeździłem na tym. Czy tyle uzasadnień wystarczy?

Crest MK4 to obręcze dla zawodników wagi piórkowej. Maksymalnie 80kg całkowitej masy. Ja bym poszedł w DT XR391 lub XM421. Zaproponowane wyżej XR361 trochę za wąskie jak na współczesne standardy i trendy.

Panowie i Panie Rock shock Rudy Ultimate zainstalowany. Dzisiaj odebrałem rower z zamontowanym Amorem. Niestety nie mogę go wypróbować 🥹, od początku tygodnia mam problem z mięśniem lub ściegiem, także testy najwcześniej za tydzień. Rower waży około 11.20kg. Waga z pedałami, pompą i koszykiem oraz dzwonkiem , który lekki nie jest😂. Pozycja podniosła się o 5mm uwzględniając dwie podkładki pod mostkiem(fabryczna konfiguracja). Teraz podkładek brak. Zobaczymy w praniu, ale już mi się podoba 😁. Dziękuję wszystkim za opinię i porady.

Ja to jem jedzenie

Bo fajne drzewo i miękki mech😉

Bo...ntrager Flare spowodował, że drzewo krwawi...

Bo w dole jeszcze słoneczka nie mają

Z kilometra ustrzeleni na tle jesiennej zieleni.

Bo 10.40 - czas na włoskie espresso

Tak to być powinno Bo światło w ciemności:

Łożyska i ogólnie zawieszenie głównie dostają w 4 litery przy błotnej jeździe w terenie i potem myciem myjką pod ciśnieniem. Ja w błocie jeździć nie lubię, ale, rzecz jasna jest to nie do uniknięcia. Ale roweru myjką nie myję. Łożyska mi starczają na ponad 4 sezony. Mam tylko 1 rower do wszystkiego i moją Reginą nieraz po asfalcie pomykam, głównie dojazdy pomiędzy trasami leśnymi. Żadnego problemu nie widzę, trzymanie prędkości chwilowej na płaskim po asfalcie na poziomie 25km/h to żaden problem. Samemu jeździ się, że tak powiem, "normalnie". Gorzej ze znajomkiem, lub kilkoma, na "szybszych" rowerach.

Bo wystawił rogi, a ja przestrzeliłem z focusem