Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 15.09.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
11 punktów
-
10 punktów
-
Żadne tam elektryki! To jest model, którym będę się poruszał gdy już mi sił w nogach zabraknie.8 punktów
-
Bo Triglav (schronisko) @Semtex tak, 25% podjazdy na początku podjechaliśmy ale łatwo nie było (mamy przełożenia 26x42). Te całe10km podjechałem w 90% a ta dziewczyna na czerwonym specu podjechała wszystko 🙃 ale ona ma jakieś predyspozycje do jazdy po górach - nie męczy się 🤣. No i ten upał zabijał. Dopiero jak z powrotem zjeżdżaliśmy zdaliśmy sobie sprawę jak miejscami było stromo - miałem problemy z dohamowaniem przed niektórymi zakrętami 😀7 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
1. Zdjąć lakier 2. Rozwiercić końcówkę pęknięcia 3. Dorobić "łatkę" i dolutować ją na wierzch Wsadzenie sztycy o nominalnym rozmiarze też nie zaszkodzi, bo widzę tu jakąś rzeźbę3 punkty
-
@leon7877 5 minut @ 45/h solo to źaden wyczyn? Może, na rowerze TT. Niezly z Ciebie bajkopisarz. EDIT: Nie, po zastanowieniu, nawet na rowerze TT to jest górne 10% normy jeżeli chodzi o kondycję fizyczną wśród kolarzy i górne 1% dla całej populacji.3 punkty
-
https://www.strava.com/segments/18987954?filter=overall Czas 5.31 z prędkością 45 km/h daje 9 miejsce na segmencie, który przejechało "milion" osób. Trenują tam czasowcy, latają różne ustawki, ludzie robią sobie interwały. A tu chłopy na forum rowerowym robią to z taką prędkością bez problemu. Na rowerze z kołami 26 cali. Parodia, jeźdźcy internetowi.2 punkty
-
Ostatni artykuł na blogu - umknął w wyjazdowym czasie: Żelazny Szlak Rowerowy i czeska "dziesiątka" - Śląsk Cieszyński na weekend Żelazny Szlak Rowerowy powstał w 2020 roku i jest jednodniową, rekreacyjną pętlą między polskim Jastrzębiem-Zdrojem a czeską Karwiną. Niewiele osób wie, że z Karwiny wzdłuż Olzy w obydwóch kierunkach biegną świetne drogi rowerowe - część czeskiego szlaku rowerowego nr 10. A tam takie przyjemne klimaty - zdjęcia robione w kierunku od Cieszyna do Chałupek: I to właśnie tym szlakiem - czeską "dychą" z Cieszyna do Chałupek (Starego Bogumina) - można sobie wydłużyć Żelazny Szlak Rowerowy do dwudniowej, weekendowej trasy z bardzo sprawnym, choć nie idealnym, dojazdem z Katowic. Zachęcam Szy.2 punkty
-
A tak BTW, to kwestia akumulatora, i ewentualnej prądożerności, była jednym z argumentów na NIE przy przesiadce z etrexa na Edge Explore 2. Jeżdżę czasami na tygodniowe wycieczki, z dala od gniazdek elektrycznych, i polegam tylko na powerbankach. No i tutaj bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Explore 2 jest dość energooszczędny. Co prawda bardzo wolno się ładuje, ale jedno ładowanie pozwala na spokojne dwa dni jazdy (po około 10godzin), i zżera około pół ogniwa 18650. Nie jest to co prawda mistrzostwo jakie prezentuje etrex x20/30, ale jest lepiej niż się spodziewałem.2 punkty
-
2 punkty
-
3 do 5 minut z prędkością 45 km/h gdy nie ma wiatru to nie jest żaden wyczyn. Poza tym, mowa o utrzymaniu tej prędkości przez ten czas, a nie pedałowaniu przez 5 minut z pełną mocą. Jak wiadomo, rower potrafi jechać z rozpędu, jeśli się rozpędzisz do ponad 45 km/h, masz w miarę dobre opony z niskimi oporami toczenia, dobrą nawierzchnię i nie ma wiatru to prędkość nie spada tak szybko. Nie wspominam już o przypadku, gdy mocny wiatr wieje w plecy, bo wtedy się jedzie jak z turbo doładowaniem albo wspomaganiem elektrycznym (choć tu nie do końca, bo zwykle wspomaganie elektryczne odcina przy 30 km/h, chyba że odblokujesz pełną moc). I tu znów działa większa masa - większa masa to większa bezwładność, czyli trudniej się rozpędzić, ale i trudniej zatrzymać. Dlatego wspomniałem, że byłbym gorszy na podjazdach, pod górkę, pod wiatr a szybszy na równym/z wiatrem/z górki i widząc jak jeżdżą inni, to się sprawdza. Mając zawodnika o sylwetce kolarza, nie mam szans na stromym i długim podjeździe, ale z dobrej górki albo z wiatrem albo jak równy z równym, albo szybciej no chyba że zawodnik ma typowo szosowy rower z oponami grubości palca. P.S. Nie bawię się w żadne mierzenie mocy, aż aż tak zafiksowany nie jestem. P.S.2 proszę darować sobie trollowanie, mogę tylko znów napisać to samo: według kodeksu drogowego, rowerzysta ma obowiązek poruszać się po DDR i nie ma żadnego innego „jak Bóg przykazał”, chyba że w waszej wyobraźni. Na DDR teoretycznie obowiązuje takie samo ograniczenie prędkości, jak na wszystkich drogach w terenie zabudowanym.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
kurde szkoda że tak drogo to wychodzi bo brałbym w ciemno twoją latare bo idealne te poprawki ale jednak meh ;/ kupie sobie domyślnego convoya albo coś podobnego i na razie mi styknie1 punkt
-
@dfq heh, spoko, co do kobiet to coś w tym jest, moja żona ma bardzo silnego buta na podjazdach, ona często "zapomina" się przygotować do podjazdu i nagle okazuje się, że podjeżdża 12% na dolnej połowie kasety i jakoś wcale tego nie odczuwa. Czasem się zastanawiam skąd jej się to bierze, moim zdaniem różnica wagi może robić swoje, bo Ona waży 25 kg mniej niż ja, nasze rowery mają podobną wagę, w obu jest jest identyczny napęd: blat 32T Oval, kaseta 10-51. Dla mnie to trochę fenomen, bo targa pod górę jak dzik, za to bardzo boi się zaszaleć na zjazdach. Na dłuższych prostych znowu ja narzucam tempo, które dla niej po kilku km staje się za wysokie i prosi abyśmy trochę zwolnili. Ciekawe to, ale przyznać muszę, na podjazdach nie potrafię jej dorównać, choć ma to swoje plusy, jak jadę za nią 😁(żarcik).1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@marcesco to moje pierwsze Mile. Z tego co czytałem, to one mają mocno kompresować. Niby mnie wyszło, że mam kupić M, ale kupiłem L są mocno opięte. Wkładka jest spora ale siodła nie ruszałem. Jeżdżę tak jak na innych i jest ok. Generalnie uwielbiam te spodnie. Jak się trafi fajna promka to kupię drugie.1 punkt
-
1 punkt
-
Roznica to kilkadziesiat wat. Ma to wplyw tylko na to ze zamiast np grupy C jezdzisz w A. Ale treningi normalnie mozna robic tak samo jak wyscigi i zwykle jazdy. Uzywalem niebieskiej opony bo moja gravelowa po prostu sie niszczyla i widac bylo okruchy opony na podlodze. Pewnie ze wzgledu na wymiar. Jednak niebieska opona ma inne wlasciwosci i prawdopodobnie bedziesz musial jej uzywac. Zakladanie i zdejmowanie z trenazera jest strasznei upierdliwe i szybko z tego zrezygnujesz. Wstawisz na jesien rower na trenazer i na wiosne zdejmiesz. Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiazaniem jest trenazer DD i rower ze sztywnymi osiami. Montaz i demontaz to 3 minuty.1 punkt
-
1 punkt
-
Pewnie ma źle dobraną ( za małą a więc i za krótką ) ramę. Przy rowerze damskim przekrok nie ma znaczenia, dobieramy tak by była pozycja typu moderate, oś kręgosłupa ok 60 stopni w stosunku do podłoża, zdecydowanie wymaga drugiej osoby przy dobieraniu żeby spojrzała z pewnej odległości z boku.1 punkt
-
Trzy lata wozilem laptopa w sakwie na takim bagazniku Nic sie nie stalo.1 punkt
-
Na gołego laptopa raczej nie ale jak będzie wsadzony razem z torbą i dopchnięty ciuchami na zmianę, to może dać radę. Zdarzyło mi się musieć przewieźć dwa na raz. Jeden poszedł do plecaka, drugi właśnie do sakwy. Oczywiście jak ktoś po drodze będzie latał po kamieniach, korzeniach, krawężnikach i dziurach, to może być problem. Przy normalnej jeździe po mieście nie powinno być, byle był opakowany w coś zabezpieczającego. Z tego co wiedzę, to hamulec masz mocowany od wewnętrznej strony tylnego trójkąta, więc nie powinno być kolizji z bagażnikiem. Najlepiej podjechać do jakiegoś sklepu i przymierzyć. Warto też zwrócić uwagę, czy dolne mocowanie nie będzie kolidować z osią. Miałem taki problem z jedną ramą i bagażnikiem i trzeba było szlifować, żeby zmieściła się nakrętka osi. Co do uniwersalności, to są przystosowane do kół 26", są do 29". Niby są regulowane ale u mnie się już nieco wyrobiły i jest luz. Trzyma się ale telepie dodatkowo. Są węższe i szersze, u ciebie raczej bez problemu ale jak ktoś ma szerokie terenowe opony, to zdecydowanie trzeba zwrócić na to uwagę.1 punkt
-
Ja mam w domu taki "okazjonalny" bagaznik. https://allegro.pl/oferta/bagaznik-rowerowy-aluminiowy-uniwersalny-az-110kg-13045545732 zlozony na jednym precie do widelek. Nie sa transportowane ciezkie rzeczy, ani uzywane sakwy. Z jedną torba https://allegro.pl/oferta/torba-rowerowa-tylna-basil-miles-tarpaulin-czarna-13595721517 sprawuje się świetnie.1 punkt
-
Na początku to zastanów się, czy telepiący się bagażnik to będzie miejsce odpowiednie dla laptopa. https://rowerek.pl/product-pol-22456-Bagaznik-tylny-Author-ACR-190-Carry-More-na-sztyce-czarny.html https://www.szumgum.com/bagaznik-aluminiowy-na-sztyce-z-bocznymi-wspornikami-snc-sport-arsenal.html1 punkt
-
Z taką prędkością po DDR jeździsz, bandyto? To jest dopiero stwarzanie zagrożenia! A ci szybsi jadą po prostu po nawierzchni do tego przeznaczonej, czyli po szosie, jak Pan Bóg przykazał.1 punkt
-
@torad Wymieniane opony co kilka dni jest naprawdę uciążliwe. Jak już wstawiasz rower w trenażer, to raczej będzie tam stał do wiosny. Alternatywą jest drugie koło, ale żeby nie przekładać za każdym razem kasety, trzeba i ją dokupić. Jeżeli jesteś zmotywowany do regularnych jazd w domu, to kup albo wypożycz sobie trenażer direct drive i nie będzie problemu z wyjściem na dwór.1 punkt
-
To kółko ma 11 miesięcy i około trzech tysięcy po lesie. Według mnie nie powinno tak się stać więc będę chciał nowe. Tym bardziej że Decathlon kilka razy je centrował. W Decathlon jest "wszystko" możliwe więc liczę że załatwisz sprawę na swoją korzyść1 punkt
-
Moja żona jeździ na tym po mieście: https://www.decathlon.pl/p/rower-miejski-dlugodystansowy-elops-500-niska-rama/_/R-p-305054?mc=8601841 i jest bardzo zadowolona. Rower jest "śmigły" - wydaje się lekki, opony dobrze się toczą, a pozycja jest trochę pochylona. Łatwo zamontować zamknięcie - podkowę. Trudniej koszyk na kierownicy, bo dość niska kierownica sprawia, że koszyk częściowo przysłania lampę. Wygodne siodło, szeroki zakres napędu. Brak amortyzatora i dość wąskie opony są OK na asfalcie i ścieżkach rowerowych, ale w lesie i na bruku nie są fajne. Szybko ale na równym. Uważam, że rower jest bardzo ładny - ostatnio stał koło tytanowego Rondo i na pierwszy rzut oka wyglądali jak brat z siostrą z jednego domu (dopóki nie porównasz osprzętu). Skala porównania dla żony jest taka - poprzednim mieszczuchem był klasyczny miejski Kross z piastą wielobiegową i pionową pozycją (też sztywny) - Elops jest znacznie szybszy, drastycznie lżejszy, a równie wygodny. Zaletą jest też dynamo w piaście (w Krosie było z tarciem o oponę). Geometria Elipsa (w odróżnieniu od tamtego mieszczucha) pozwala też wygodnie pedałować na stojąco, jak jest większy wertep albo podjazd. Na drugim biegunie jest góral żony - full 29" z zawieszeniem fox - to powód, by rower miejski był dobry w mieście a nie koniecznie w lesie. Co do hamulców - V w miejskim robią robotę jak czyste i ustawione. Lata jeździliśmy z V w górach i po cantileverach to była rewelacja.1 punkt
-
Bo mody się zmieniają i tyle... To w sumie zabawne, że kiedyś chyba niemal 100% osprzętu i komponentów było srebrne (czy to chrom, nierdzewna stal, czy mniej lub bardziej wypolerowane aluminium). Jak pojawił się karbon, to nagle okazało się, że srebrne jest już passe, a czarne komponenty świadczą o nowoczesności, technicznej doskonałości czy elegancji... I co...? I nic... Dziś nawet najtańsze aluminiowe komponenty (w różny sposób) czerni się i znalezienie rzeczy srebrnych nie jest wcale łatwe, a tych z najwyższych półek w różnych kategoriach po prostu nie ma. Czarne spowszedniało, się zużyło... Teraz to srebrne błyszczy z daleka... i nawet śmiało wykracza poza niszę restauracji rowerów , czy koncepcji w stylu neo- modern-retro. Wszak Shimano wypuściło limitowaną edycję GRXa właśnie w srebrnej, błyszczącej odmianie.1 punkt
-
1 punkt
-
TL:DR całego tematu. 1. Swój na swego trafł 2. Nie da się szosować po ścieżkach, bo to nie infra do tego 3. Oba środowiska siedzą w swoich okopach i zioną żarem, bo składają się z typowych przedstawicieli homo sapiens. Dziękuję.1 punkt
-
Dzisiaj były grane skarby narodowe: zielony z Lipowskiej na Boraczą a potem niebieski z Rysianki do Sopotni. Miazga:) Na zdjęcia nie było czasu, więc focia gdzieś z hali Bieguńskiej.1 punkt
-
Ale żeby średnia mieć 30, to trzeba jechać pod 40km/h. Nie wiem gdzie jeździsz, ale są światła, skrzyżowania, inni użytkowniczka drogi. Ja na 400km wykręciłem średnia 23km/h, ale jechałem cały czas gdzie się dało 30km/h+1 punkt
-
1 punkt
-
Trochę czasu spędziłem na szukaniu info na temat Harz, więc jakiś zarys sytuacji mam. Plus byłem tam jak było jeszcze zielono, co prawda nie na rowerze, tylko na wypadzie pieszym z rodziną. Na marginesie, zapraszam na Deister, to teren, który ja ujeżdżam jako "standardowy" dla mnie, mieszkam w miasteczku przez Deister otulonym, łatwe trasy, choć kilka podjazdów też się trafia Sporo pozostałości po przemyśle wydobywczym w postaci sztolni i szybów, hałd po środku lasu, które już się w ten las wtopiły i tylko sprawne oko kogoś kto wie jak powstały je wypatrzy. Żeby nie było totalnego offtop to: Bo kolejka wąskotorowa z widokiem na betonowy podjazd, który daje srogo w kość W tle widać dramat jaki się w tych górach rozgrywa, wszystko co tam widać jest martwe1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Hej, ważna sprawa. Wprowadziłem Cię w błąd. Nie wiem jak ja patrzyłem, ale jest na odwrót. Śruby przechodzą luźno przez ramę i łapią stopkę od drugiej strony. Przynajmniej ja tak mam w moim rowerze. Przepraszam Ale podtrzymuje informację o śrubach, są one grube i pasują idealnie, jest to standard, więc nie dostaniesz śrub które nie będą pasować.1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, kupiłem Eskera, ale rozmiar M. Co do dopasowania - po zakupie dzień albo dwa jeździłem na fabrycznych ustawieniach, ale nie czułem się zbyt komfortowo, a dolny chwyt był wg mnie nieużywalny ze względu na pozycję. Poprosiłem w sklepie o odwrócenie wspornika i od tej pory jeździ mi się dużo lepiej, a dolny chwyt stał się używalny. Różnica wysokości pomiędzy kierą a siodełkiem jest ok.8 cm, choć musiałbym dokładnie zmierzyć. Regulacją siodełka się nie bawiłem. Nadmieniam, że jest to mój pierwszy rower tego typu więc moja ocena może być przesadzona, ale od tamtego czasu zrobiłem ok. 500 km, w tym najdłuższy dystans 50 km. i wydaje mi się, że do bardziej agresywnej pozycji bym się nie przyzwyczaił. Ponadto jak patrzę na rowery typu 4corners albo Silex to cieszę się wyglądem mojego :).1 punkt
-
Ja z tego powodu kupiłem Uebler i31 Z - ma odległości 220 i 200 mm, lekki, super montaż i obejmy do karbonowych ram. Jest wersja z czujnikami cofania, kupiłem bez i trochę żałuję. Wożę dwa Canyony Spectral (widelce lyrik i fox 36) i jednego gianta trance (Fox 34). Jest ok, ale montować trzeba starannie, by były odpowiednio przesunięte, bo pancerz przerzutki ociera o goleń widelca sąsiada. Jednak twarde elementy się nie stykają i mają luz. Ogólnie wszystkie bagażniki na 3 rowery są znacznie ciaśniejsze niż na dwa. Na moim aucie mogę na niego dać 3 rowery po 25kg, a sam bagażnik waży tylko 18kg i składa się bardzo zgrabnie.1 punkt
-
Ja mam spinder tx2 i o żadnym obijaniu nie ma mowy. Jeżdżę z dwoma apline trail xr. Nie wiem jak dostawką się będzie sprawować bo dopiero przyszła ale jest do 15kg więc trochę kiszka. Ale sam bagażnik przy dwóch rowerach genialny i się sprawdza i właśnie nie ma problemu obijania. Tak samo montaż jest szybki.1 punkt
-
Jak cieknie to tylko przez uszczelki. Nie są to tanie oringi. Można zamówić w GG Tradning, na pewno będzie taniej niż za ten zestaw, a jakość lepsza niż oryginalne. O tych chińczykach z aukcji nic nie wiem, bez wiarygodnych opinii bym nie ryzykował ich kupna i montażu.1 punkt
-
Grupa trafi na rowery w okolicach 5tyś, czyli w praktyce tam gdzie nie ma hydrauliki. To alternatywa wobec wszelkich grup typu claris, sora, tiagra. Czyli trafia w lukę która istnieje, zwłaszcza napędem 1xx. Nie każdy potrzebuje hydrauliki,bo: rowerem dojeżdża do pracy, bo nie mieszka w górach, bo nie traktuje roweru jak jako faberge itp. W mojej opinii ciekawa grupa, która w wyniku ewolucji poprawy słabych stron może sie stać fajna opcją. Tym bardziej że Shimano poniżej grx nie oferuje nic do rowery typu gravel.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00