Ranking

Bo zamek i karoca

Bo miałem drogę leśną, mam szuter Half Premium Pozdrow'er😘

bo też wodospad

Bo grzyby 🙂

Bo taki tu był fajny odcinek szutrowo-polny. Znana "droga konia". Kilkanaście lat tamtędy jeździłem. I wzięli skurkowańcy wyasfaltowali 😕 Grrr

Bo se trasę wyznaczyłem 😱 A najgorsze, że musiałem się szybko ewakuować bo mi jedna z koleżanek do siodełka zaczęła dobierać i sobie spodenki o drut kolczasty rozprułem 🤬

Bo wczoraj tak wiało, że musiałem rower skosem ustawić.

Faktycznie, dzisiaj jechałem taką drogą i na końcu były odciśnięte w betonie ślady opon rowerowych. Też lubię nimi jeździć ale żeby nie było że OT: Bo uwielbiam jeździć po wąskich, lokalnych, asfaltowych drogach ciągnących się kilometrami wśród pól pomiędzy wioskami

Bo znowu gorąco i do cienia

Bo na łatwiznę:

Wspomnienie wakacji 😏: 7 rano nad rzeką i godzinę później kawusia na jakiejś wysepce na tejże rzece.

@sznib Ty masz koła 26"? Zrób jak @uzurpator Do wyboru koła 27,5 z oponą 47/50c 28 z oponą 28/35c 😉 i możesz śmigać po nowym asfalcie.

Bo dogoniła i zmoczyła 4litery

Bo miejskie klimaty.

Ani chybi lato ma się ku końcowi. Ściółka pachnie już jesienią...

Ciemność widzę!

Powietrza w około to tutaj nie brakuje.

Bo dla takich widoków warto było 5 km podjazd zrobić. I kilka innych wcześniej.

Bo wodospad

Bo prawdziwych gwiazd nie szukaj w Hollywood

Bo nieznośny upał i wciąż pod górę

Bo przeprawa nad kanałem Ł-9, jeszcze tylko kilometr przez łąkę i znów byłem na szlaku w Puszczy Kampinoskiej😉

Bo rzeka

Bo lubię to miejsce

U mnie to samo - można było pojechać rownolegle do drogi wojewódzkiej taką polno-szutrową, która była dojazdówką na pola ale i gospodarstw w drugiej lini zabudowy (wzdłuż drogi wojewódzkiej). Przedostatni raz kiedy jechałem stały maszyny budowlane a ostatnio - jechałem fullem po równutkim asfalcie. Trochę szkoda chociaż mieszkańcy pewnie się cieszą. Śpieszmy się kochać szutry....

+1 rzadko jadę po mieście fullem, szkoda mi opon, ale w porównaniu do miejskiego (a i tam mam miejski z dobrym widelcem i amortyzowaną sztycą) to inna jazda - jest super fajnie - podskoczyć, zeskoczyć, zjechać kilka schodków. Mimo, że opony szerokie, to dobrej klasy i na mleku - lekko idzie. Kwestie ekonomiczne są - przeglądy zawieszenia, zużycie napędu 12s, który w mieście chodzi na małych zębatkach, wielomieszankowe opony no i zostawienie pod sklepem fulla - to są główne ograniczenia. Ale już w głupim Lesie Kabackim zdecydowanie wolę tego fulla niże mój miejski (który jest właściwie trekingiem z piastą Nexus). Szuter, na którym akceptuję opony 35c to rzadkość. W moim wyobrażeniu (bo jechałem dwa-trzy razy) gravel jest fajny jak się na nim jeździ długie trasy po wsiach asfalt/czasami szuter.

Bo komu w drogę temu wrotki.

Bo na dole grają w siatkę plażową, a na górze chmurzysko.

No jesień jak w mordę strzelił.

Bo musiałem kurde skrócić trasę i uciekać przed burzą. Na szczęście zdążyłem...

Coraz dziwniejsze te grzyby w lasach.

Czyli wschód, bo u mnie na zachodzie jest początek 😁 Bo droga z płyt jumbo na niemieckim zadooopiu wśród pól i łąk jest tak gładziutka, że nawet na szosowych slickach 28c nie czuć łączeń

Witam, trochę nie odpowiadałem, ale w końcu znalazłem czas na rower i po przejechaniu blisko 100 km mniej więcej 20 km na jedną jazdę, siodełko WTB VOLT było strzałem w 10, choć trochę czuć po dłużej jeździe, ale jest to do zlekceważenia i się przyzwyczajenia. Między czasie także, byłem w mieście gdzie sklepy rowerowe, są lepiej wyposażone i pomiar różnił się w stosunku do tego, co prezentuje WTB o 3 mm, wiec metoda WTB jest naprawdę dobra. Dla osób z tym samym problem, z którym ja się zmagałem, to polecam ten poradnik: https://www.wtb.com/pages/fit-right-system Dla osób, które chcą wiedzieć, ile kosztowało mnie siodełko 20 czerwca 2023 roku: Marka: WTB Model: VOLT STEEL Rozmiar: 150 MM Cena: 160 PLN Jeszcze raz dziękuje wszystkim za pomoc.

Bo można w końcu odpocząć: Nie moje rowery i nie moja grupa Gdzieś mniej więcej w połowie pętli Międzygórze, po prawej poza kadrem jest Czarna Góra.

Wszystkie historie o "szerokich" oponach (że niby 44c czy 50c to szeroka opona) na niskim ciśnieniu, grubych owijkach, "sprężystości" carbonu lub stali to bajki. Na tarce i korzeniach będzie telepało odbierając radość z jazdy, a na dłuższych odcinkach odbierając radość z życia. Jedynym skutecznym rozwiązaniem na taki teren jest uczciwa amortyzacja z tłumieniem olejowym. To jak porównanie nawilżanego papieru toaletowego i wzięcia prysznica. Niby jednym i drugim załatwi się higienę po kupie, ale to nie to samo.

Bo, jak sama nazwa wskazuje, jest to droga dla gravela, co widać na załączonym obrazku

Bo zachód słońca nie nad Narwią

Bo wschód słońca nad Narwią

@spidelli, niezła impreza musiała być na tych za"ż"ynkach Bo początek ścieżki do mnie, a nawet dalej...

Bo skocznia

Bo chłop najpierw pomamrocze, potem łapę wpycha w krocze

Bo Olza, Vernovice, Cz.

Bo ufo tu było ?

Bo droga raz była, raz jej nie było...

To lubię

Zastrzyk 😉

Bo ot takie wrzosowe leże

Bo biję pokłony przed z Hexem

Bo 5-ta rano...

Dla mnie coś takiego wygląda nienaturalnie : Nie, żebym od razu kazał wszystkim wsiadać na MTB, albo gravela (choć ten drugi nawet po takich małych kamyczkach będzie jechał gorzej niż MTB), ale nie podoba mi się to wygładzanie wszystkiego - dlaczego niektórych dróg i chodników nie wygładzą ? Było tak, czyli gravelowo : I co, źle było ? Z mojej perspektywy pytanie retoryczne...