Ranking

Bo "słup milowy cywilizacji":

Będzie koszone

Bo przed 10 🙃

Zamiast leniuchować, wolę pedałować.

Bo KrAZ 255

Bo zlew polski! (świetna dzisiaj pogoda na jazdę)

Bella bella bellissima.

Bo droga do gór . GSS .

Bo... Zadumałem się chwilę na rozstaju dróg w Mazowieckim Parku Krajobrazowym...

Zamiast piasku i wody preferuję góry i trawę Europejski długodystansowy szlak pieszy E3. Dlaczego zamiast tutaj, ludzie łażą na Gubałówkę nie wiem, ale się domyślam

Bo Projekt Małżowina, testowany przez ojca i syna. Nie bieda, @Sobek82,tylko minimal czyli clean look vel zamiatanie piwnicy😁

Czas zatrzymał się tu 30 lat temu. Mi wystarczy piasek, woda i już jest fajnie.

To wynika z patologicznego rynku rowerowego. Nie miałem jeszcze roweru, który prosto ze sklepu nadawał się do jazdy. O dziwo, najbliżej była Orbea wyjęta z pudełka, bez przygotowania, bezpośrednio od producenta. Wynika to z prostego faktu: dość często sprzedawcy i serwisanci, to ludzie bez większego pojęcia o mechanice. Szaremu Kowalskiemu z rowerem za 1500 zł da się wcisnąć każdy kit. Różnica w stosunku do producenta samochodów jest taka, że to prpducent przygotowuje cały samochód. A rower jest składany na oko, a sklep ma go niby przygotować. Tylko jak sklep, ma sprawdzić chociażby dokręcenie suportu? Ja niestety zdanie mam niezmienne od lat: jak się kupuje nowy rower, to trzeba go rozłożyć i złożyć od nowa.

Bo dawno nie klikałem kup na aliexpres.

Pamiętaj jeszcze, że przy zakupie spoza EU dochodzą Ci cło i pewnie VAT. Okazja może się zrobić mniej okazyjna.

Drogi pamiętniczku, pewna niezbyt poważna procedura medyczna wyłączyła mnie z jazdy na tydzień. Z nudów robię różne pożyteczne rzeczy: córce zrobiłem półkę na nocną lampkę, o którą mnie prosiła od marca, w kuchni wymieniłem kran, który wszystkich wku...rzał od dłuższego czasu, w MTB zmieniłem hamulce, a gravela dzisiaj solidnie wymyłem przed jutrzejszym odstawieniem do serwisu na doroczne spa. Kiedy nadużywałem pianki Fenwicksa żeby doczyścić kasetę moim oczom ukazała się cyfra 32 wybita na największej zębatce. Nieco mnie to zdziwiło, bo od kiedy założyłem tę kasetę spory kawałek czasu temu byłem pewien, że to 11-34 a nie 11-32. Wychodzi na to, że jestem bardziej nieogarnięty niż myślałem i mam trochę mocniejszą łydę niż myślałem:)

Czyli wynika z tego, że każde zabezpieczenie chroni jedynie przed kradzieżą impulsową, ot, stoi sobie rower nieprzypięty pod sklepem, to sobie go przytulę...

Bo do parku zajechałem, żeby sprawdzić czy...?

Jest na YT polski film z cięcia kilkunastu różnych zabezpieczeń, markowych i nie, od 100 do chyba 800-900 zł. Motocyklowych, ale zasada ta sama. Jedno tylko się nie poddało cięciu flexem, jakiś nowy stop firmy z UK. Reszta nawet bardzo drogich – to kwestia od kliku do kilkunastu sekund.

Bo schody do wody (źródełko super wody plus jezioro dla ochłody)

Pokręcone dzisiaj. Rano popadało, miały być burze... Pitu, pitu i poszedłem na rower. Wpadło ponad 80km po lasach. Nawierzchnia różniasta, ale najbardziej dobijające były odcinki w piachu. Normalnie bym nie narzekał, ale jak się przy obecnych upałach zwalnia w lesie poniżej 25km/h, to zaczyna być... "uff, jak gorąco". Tak czy siak fajną pętle wykręciłem. Zadowolony jestem. Na koniec dojechał do mnie medal za walkę w tegorocznej edycji Rowerowej Stolicy Polski. No nie udało się, ale na medal się załapałem. Przyznam się, dużo nie nakręciłem - za późno dołączyłem do klasyfikacji -> brąz jest

Bo... takiego zdjęcia mi brakowało.

Z cyklu : RODZINA na swoim. ps. Widzę, że tego wilka powyżej ciągnie do wody.

Bo nie po to do lasu jechałem 🤪

W tym swoim procederze musiał kiedyś trafić na rower pod napięciem bo kombinerki mają izolację do 1000 Voltów.🤣

Bo tak się zdobywa piękne miejsca(Czorsztyn) 🙂

Od wczesnego dzieciństwa najlepiej czuję się w PIASKOWNICY.

Bo miodem pachniało:

Bo że, jakie pikne zbo że.

Bo trzeba było przetestować bagażnik.

Bo habazie, tyle że nie tak epicko jak u @elkaziorro i w pełnym słońcu😉 Pozdrow'er😘

Jak statki na trawie.

Bo tu na razie jest karczowisko ale będzie obwodnica: Okolice czarnego szlaku i Sulmina.

Bo w lesie też kamienie poukładali. - Jeden z piękniejszych leśnych brukowych odcinków (zwłaszcza jesienią). Kilka kilometrów zakrętów góra, dół. Lubię to 👍

Bo ścier kosy siano Pozdrow'er😘

Aaaaalbo (zdjęcie poglądowe)

Bo dalej już tylko wpław:

Bo ten tego sypki gravel Pozdrow'er😘

Bo przerwa w lesie.

BO... CIANY!!!

Bo największy, najgrubszy i najstarszy w Polsce mamutowiec olbrzymi

Moje koniki lubią punkty widokowe. Blondi także.

Bo ja wolę taki cukier 🙂

Bo droga o której wszyscy zapomnieli ale nie PTTK:

Wszystko przede mną🙃 Jak się w jesieni przeprowadzałem na wieś to nie miałem w swojej garderobie elementu jak "bluza" a teraz już kilkanaście także i na koszulę przyjdzie czas tak samo jak na filcaki🤣

Jeśli jeszcze masz koszulę flanelową to tak 😁 Bo "Niemcy w ruinie" jakby to powiedzieli nasi politycy z partii obecnie rządzącej

Bo właśnie tu jest to magiczne miejsce, gdzie Świder wpada do Wisły. Tłumy. Golasy. Niedziela. Miałem wrażenie, że pół Warszawy leży nad Świdrem🙂. Wyszło 63,63 km od i do chałupy. Zadowolonym, choć ujechałem się na tych singlach do samego spodu. Trasa zdecydowanie łatwiejsza dla MTB niż dla mojego Stalowego Rumaka MARI@Na FC😉 P.S. Szach Mat Szosowcy😄

Bo mówili nie kupuj szosy, nie wjedziesz na szutry, a ja dziś pojechałem bo nie było wyjścia, szach-mat gravelowcy🙃😂

Bo Łukasik dziś na Mistrzostwach Polski jechał jak gość z innego świata.

Nie ma żadnego prowadzenia. Zapisuje trasę gps wraz z danymi z czujników. Apka na tel synchronizuje to ze stravą itp.