Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      25

    • Liczba zawartości

      7 322


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      1 950


  3. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      10 432


  4. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      4 519


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.05.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Miały być truskawki, ale zasadzili jagody.
    10 punktów
  2. 9 punktów
  3. - Marian, tu jest jakby luksusowo
    6 punktów
  4. 6 punktów
  5. Bo truskawkowe pole, błękit nieba i rower😁
    6 punktów
  6. Bo na Skajtałer to prościutko, panocku Pan nie jesteś teraz Cross tylko Szoss 😉😀👍
    5 punktów
  7. Bo jak majówka to trzeba było jakiś szczyt zaliczyć
    5 punktów
  8. Gdyby ktoś chciał jeszcze (w co wątpię) popatrzeć na białe.
    5 punktów
  9. Troche sprzętu od Unior-a oraz klucz Shimano do zębatki.
    3 punkty
  10. Żeby nie było że nic nie zrobiłem. Kolega przyjechoł z sirrusem na 32c, rozmiar S, trochę za mały rozmiar, ma już go kilka lat, padło że wymienię po koleżeńsku opony na bardziej gravelove, jakiś dłuższy mostek i szerszą kierownicę od 580mm. Skończyło się trochę inaczej, poniosło mnie mówiąc po prawdzie. Wleciała NW, kaseta 40t, mostek 120, kiera 620, widelec od breezera, koło mt35, przedni hamulec hudrauliczny mt200. Wózek był cięty żeby dać 13t kółeczka. Pozdrow'er
    3 punkty
  11. To może ja napiszę swoje kilka groszy w oparciu o lata jazdy częściowo po asfaltach i częściowo po lekki, suchym terenie typu leśne ścieżki 1. Finish line czerwony - nie rozumiem sensu tego specyfiku, zwykła woda, łańcuch od razu piszczy, napęd w zasadzie suchy jak bez smarowania, kiepskie przerzucanie łańcucha po zębach (czuć opory) 2. Finish line KryTech - niby coś tam smaruje przez pierwsze kilkanaście kilometrów, później napęd pracuje na sucho i jęczy. 3. Finish line zielony - okropne mazidło, zbiera brud, tworzy czarną pastę na łańcuchu i kasecie nawet jeśli wszystko było po smarowaniu dotarte do sucha. Widziałem filmy Szajbajka o czterech krokach do błotoodpornego, czystego napędu, w których zachwala ten olejek. Pokazuje tam złoty napęd Srama, czyściutki na błysk, podobno ten rower jeździł już po smarowaniu i przed nagraniem nie był wycierany. Pokazuje też inny rower wprost po maratonie, cały uwalony błotem, a zębatki i łańcuch czyste. Moim zdaniem te jego pokazy to szopka. Ewidentnie te napędy były specjalnie czyszczone przed nagraniem żeby pokazać rzekomy efekt. Z resztą cała jego narracja na tym kanale ma ton jak przedszkolanka opowiadająca bajki 10-latkom. Tworzy teorie o nie laniu kropelek na rolki łańcucha tylko między ogniwka najpierw po jednej stronie, potem po drugiej, potem brunoxa na pędzelek i po kasecie, potem wycieranie do sucha, bla bla bla. Nie ma takiej opcji - nawet po docieraniu do sucha w nieskończoność - żeby smar o konsystencji oleju podczas jazdy i zmieniania biegów nie został wyciśnięty z pomiędzy ogniw i żeby napęd pozostawał czyściutki i lśniący. Gość to nagrywa pod publiczkę i po to żeby go zachwalali w komentarzach, takie moje zdanie. 4. Rohloff - na tym oleju jeździłem przez długi czas, podobno teraz się popsuł, nie wiem bo kupiłem kilka butelek jeszcze w 2016. Napęd zawsze czyściłem dokładnie, łańcuch szejkowałem i suszyłem, później nakładałem po kropelce na każdą rolkę, odstawiałem na kilka godzin i docierałem do suchego. Olej ma konsystencję miodu, bardzo dobrze się go aplikuje, nie rozlewa się niepotrzebnie i dobrze penetruje łańcuch. Napęd pracuje świetnie, cicho i płynnie, biegi zmieniają się perfekcyjnie. Niestety wydostaje się z łańcucha i łapie brud, ale nie tak tragicznie jak zielony FL. Po każdej jeździe trzeba to wycierać do sucha. W taki sposób smarowanie starcza na kilka tras po asfalcie, na około 200-300 km. Z każdym kolejnym wycieraniem napęd staje się głośniejszy i zaczyna być wyczuwalna sucha praca, ale nie tak źle jak przy czerwonym FL. Generalnie jest to dobry olej na szosę, wiele lat na nim jeździłem trasy asfalt + lekkie szutry, cierpliwie wycierałem, czyściłem i nie było źle. Natomiast jestem już zmęczony po pierwsze tym wycieraniem, a po drugie obecnością piachu w łańcuchu. Po przejechaniu palcem po łańcuchu zbiera się sporo grubych ziarenek piasku, kręcąc pedałami albo wyginając łańcuch dłonią słychać i czuć to chrupanie. Poniżej zdjęcie napędu wyczyszczonego na błysk, posmarowanego Rohloffem, po przejechaniu koło 20-30 km po miejskich ścieżkach (bez żadnego wycierania na pokaz). Nie ma tragedii, ale szału też nie. 5. Squirt Lube Napęd porządnie wyczyszczony. Przez "porządnie" rozumiem kasetę odkręconą, umytą dokładnie w benzynie do momentu, aż nie ma żadnych ciemnych czy tłustych śladów. Podobnie korba i przerzutki - wszystkie zęby i powierzchnie, po których przesuwa się łańcuch nie zostawiają pod palcem żadnych śladów. Łańcuch wypłukany w benzynie i wysuszony do momentu, aż po przetarciu szmatką również nie zostawia śladów. Aplikacja smaru pierwszy raz. Bez żadnego p***enia się w rolki, w ogniwka, po kropelce, po pół kropelki czy coś - normalne polanie łańcucha po całości, kręcąc korbą i nic więcej. Z początku smar ma konsystencję mleczka, odginając i skręcając łańcuch na boki widać jak wyciska się z pomiędzy ogniwek. Po jakiś 2-3 godzinach widać, że wszystko wyschło tworząc taki mleczny nalot. Na zębach i kółeczkach przerzutki widać smar o konsystencji stałej, na ogniwach łańcucha pod palcem czuć delikatnie lepką warstewkę czegoś woskowego. W dotyku nie jest to ani mokre, ani tłuste, ani klejące - przypomina świeczkę. Przy próbie wyginania łańcucha na boki nic już nie wypływa z ogniwek, za to widać tam w szczelinach ten sam wosk. Ponieważ była to pierwsza aplikacja na kompletnie czysty napęd, polałem go jeszcze raz po tych kilku godzinach i zostawiłem na kolejne kilka do wyschnięcia. Na sam koniec, za pomocą suchej ściereczki zebrałem z napędu ten nadmiarowy (moim zdaniem) nalot. Usunąłem z zębów te malutkie kłębki wosku, przetarłem łańcuch tak aby po dotknięciu było czuć suchy metal, żadnego woskowego filmu na powierzchni. Niektórzy skarżą się, że Squirt strasznie brudzi i tworzy czarne złogi na zębatkach. Moim zdaniem to właśnie dlatego, że nie zbierają tego wosku z zewnętrznych powierzchni i on zaraz zbiera pył. Napęd pracuje minimalnie, ale to naprawdę minimalnie głośniej niż na Rohloffie, jednak w moim odczuciu nadal cicho. Łańcuch bardzo dobrze przemieszcza się po zębatkach podczas zmiany biegów. Nic nie piszczy, nic nie jęczy, nie czuć oporu charakterystycznego przy pracy na sucho lub po czerwonym FL. Ale co najważniejsze - napęd pozostaje wzorowo czysty. Przejechałem koło 30 km na próbę po mieście, po asfalcie, po parku po lekkim żwirku. Żadnej mazi na zębach, żadnego piachu pod palcami po przejechaniu po łańcuchu. Co więcej - łapiąc łańcuch i wyginając nim na boki nie słychać żadnego chrupania, podobnie przy kręceniu korbami przód/tył, tylko tykanie ogniwek po kółeczkach przerzutki i po zębatkach. Moim zdaniem REWELACJA. Nie wiem na ile to wystarczy, ale jeśli zrobi koło 100 km to dla mnie super bo i tak nie robię dłuższych tras. W mokrych i błotnistych warunkach mogłoby być gorzej, ale jeśli ktoś tak jak ja jeździ tylko po suchym terenie to jest to bardzo dobry produkt. Poniżej również zdjęcie zrobione bez żadnego przygotowania, po powrocie z tej próbnej przejażdżki. Rohloff: SquirtLube:
    3 punkty
  12. Bo szybki piknik nad wodą. A jak piknik, to gimnastyka w oksach musi być
    3 punkty
  13. 2 punkty
  14. Dzisiaj tylko rekreacyjnie 44 km, żeby jutro w robocie nie paść na twarz. Jak na złość, gdy zamówiłem nowy mostek z podwyższeniem, to akurat dzisiaj było mi bardzo wygodnie. Magia wydanych pieniędzy - jeszcze nie dotarł, a komfort już się poprawił 😂 P.S. Nie ma jak normalna kanapka z chleba na pełnoziarnistej mące i domowym pasztetem. Do samego końca miałem powera. Żadne orzeszki, żelki, herbatniki, rodzynki nie dają mi tego, co solidna kanapka 😁
    2 punkty
  15. Posprzątałem kilka metrów kwadratowych. Pozdrow'er
    2 punkty
  16. 2 punkty
  17. Bo w taki weekend to lekko z górki
    2 punkty
  18. 2 punkty
  19. Bo trzeba będzie tam wjechać...
    2 punkty
  20. Bo chyba jeszcze nikt nie zauważył, że truskawki zakwitły
    2 punkty
  21. Dzieci szybko rosną, full jest tylko problemem z fotelikiem. Potem jest trochę over-killem, ale ja z dzieckiem jeździłem fullem (108/130mm) po nizinnych okolicach. Z córką dziesięcioletnią szło już pojechać w góry (bike parków nie było). A teraz dzieciaki śmigają. Widuję rodziców co elektrykiem holują malucha na rowerze 20” z hydraulicznymi tarczami, a potem gładkim trailem w dół już oddzielnie. Pojawił się poważny sprzęt dla dzieci. Ostatnio kupiłem lepszego fulla, by w ogóle jechać za córką i jakoś rywalizujemy - kto co podjedzie czy jak zjedzie, ale w skakaniu to już nie dam rady dogonić. Kup rower jaki ci się podoba. Na jaki masz zajawkę. A! Wspomniane Iveco Daily też się przyda do wożenia rowerów
    1 punkt
  22. Bezkonkurencyjny jeżeli chodzi o osprzęt i obecne standardy to https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-rockrider-120-nx-eagle-aluminiowa-rama/_/R-p-330101
    1 punkt
  23. Breezer na Schwalbe g-one 40c w obręczach wew.32mm Oraz przerobiony Sirrus z oponami Speed ride Conti 42mm i widelcem od breezera. Spec i Wheeler@kazafazadopełnia/wypełnia kadr i jest częścią opowieści😉 Pozdrow'er
    1 punkt
  24. Zarabiają srając. Nie ma się co dziwić, trzeba naśladować
    1 punkt
  25. Zmień klocki. RT66 może być za wąska przy tych klockach. Jak chcesz taniej niż Hayes to masz Tektro, Accent, ewentualnie shimanowskie 56.
    1 punkt
  26. @JWO To rzadkość, bo święta tradycja nakazuje kupować żonie model minimum 2 razy tańszy [mile widziane 4 razy tańszy] 😅
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. Bo na szczęście jeszcze dużo majówki
    1 punkt
  29. Dzięki za szybkie podpowiedzi, ostatecznie wybrałem boreasa z grx i już na pierwszej trasie 150 km sprawdził się doskonale 😁
    1 punkt
  30. Bo 6 + 3 truskawki. Pozdrow'er 😘
    1 punkt
  31. Bo miałeś Maniek Złoty Róg Miałeś Maniek czapkę z piór... Czy jakoś tak...
    1 punkt
  32. Nie. Różnica pomiędzy tanimi a drogimi fotochromami to przede wszystkim zakres w jakim pracują. Mamy wiosnę, nasłonecznienie dvpy nie urywa więc na razie nawet rockbros daje radę
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...