Skocz do zawartości

Ranking

  1. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      896


  2. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      4 074


  3. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      4 519


  4. Semtex

    Semtex

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      251


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.02.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo będzie nowy kawałek rowerowego highwayu w kierunku na @Sobek82
    8 punktów
  2. 6 punktów
  3. 5 punktów
  4. Bo pogoda dziś do bani, to stworzyłem takiego frankensteina W sumie wymieniłem dziś dwa kompletne napędy: kaseta, blat łańcuch, z serwisem przerzutki i wymianą opon w jednym rowerze. To na zdjęciu to rower żony, wszystko się zgrało, ale nie obyło się bez babola, musiałem przełożyć uszczelkę z bębenka XD na Shimano i założyłem ją odwrotnie, dostałem Pikachu face jak mi kaseta zaciągała łańcuch, ale dosyć szybko do tego doszedłem
    5 punktów
  5. bo... skorzystałem z zimowej promocji na nowy rower...
    5 punktów
  6. Jest po prostu piękny, ale Ty nie masz gustu a ja nie jestem prawdziwym Polakiem 😉
    2 punkty
  7. To jest rower dla niewidomych. Naprawdę nie wiem jaki trzeba mieć gust, żeby stwierdzić że jest chociażby ładny.
    2 punkty
  8. Mam mechaniki trp w szosie zrobionej na szutrówkę i hydro ultegrę w typowej szosie. Problemem nie jest siła hamowania tylko modulacja i lekkość pracy układu. Różnica w szosie uważam, że jest większa niż w mtb- takie moje odczucie, why- nie wiem. Ogólnie na płaskim, w szutrówce nie odczuwam potrzeby posiadania hydro- tzn. prawie o czym poniżej. Tylny mechaniczny reaguje jakby z lekkim opóźnieniem w stosunku do przedniego. Klamka jest nieco bardziej "gumowata". W mechanikach duże znaczenie mają pancerze. A dlaczego prawie- no bo w zimne dni, jak łapy zmarznięte to jednak lepiej mieć to hydro. Mniej siły trzeba wkładać w nacisk na klamkę. W szosie oczywiście gdzie dużo jeżdżę po górach i terenie pagórkowatym hydro pozwala na nieco więcej i tutaj jest mega przewaga w stosunku do mechaniki czy obręczowych. Ładnych parę lat jeździłem w szosie na zwykłych hamplach obręczowych (s.105)i serio na płaskim- ciągle nie czuje potrzeby posiadania tarczowych. Ogólnie widzę to tak- obręczowe spoko, tarczowe mechaniczne- większa siła hamowania w stosunku do obręczowych, jak spadnie deszcz no to jest mega różnica, ale ciągle trzeba wkładać więcej siły w nacisk na klamkę. Hydro-wiadomo lepsza modulacja, dla mnie przydatne na zjazdach, w deszczowe i chłodne dni. To jest szosa, a nie mtb. Pamiętać trzeba , że ważna jest też przyczepna opona, która przełoży siłę hamowania hampla tarczowego na asfalt. W mechanice poprzez gorszą modulację łatwiej o blokadę koła. Tak więc nie patrz przez pryzmat samej siły hamowania, tylko relację modulacja, a siła hamowania. Łatwiej wyczujesz hydro, mechanika niekiedy działa tak bardziej zero-jedynkowo.
    2 punkty
  9. Kocham tę włoską fantazję (poza nowym oltre) i wyrąbanie na standardy https://www.olx.pl/d/oferta/carrera-phibra-campagnolo-super-record-11-jak-nowa-CID767-IDRGGs3.html
    2 punkty
  10. Przy tej konstrukcji masz na dole sztycy nakrętkę. odkręć ją, tam jest mechanizm aktywujący odblokowanie sztycy, ciągnięty przez ten sznurek od zewnętrznego połączenia. Zobacz czy tam coś się nie stanęło. Tu gostek też miał problem z XLCkiem z tym mechanizmem: tak od 3.30, bo z nawijki nic nie kumam.
    1 punkt
  11. 25 mm to obecnie taki standard w XC, ale trend jest taki, żeby zwiększać szerokość obręczy i opon. Osobiście miałem obręcze 26 mm wewnątrz z oponami 2.25 (Vittoria Mezcal, po założeniu miały 58 mm, więc więcej niż deklaruje producent). Obecnie mam założone koła z obręczami 30 mm wewnątrz i opony 2.4, które mają szerokość na tej obręczy 61 mm, Mezcal przy obręczy 30 mm miał 59. Nie widzę powodu dla którego zastosowanie szerszej obręczy miałoby negatywne skutki. Opona 2.0 bez problemu będzie współpracowała z obręczami 30 mm, podobnie jak 2.6. kwestia doboru właściwego balona, typu opony do terenu i czego oczekuje się po zmianie. Szersza opona to możliwość zejścia z ciśnieniem, mniejsze prawdopodobieństwo dobicia, potencjalnie lepsza przyczepność opony i jej lepsze ułożenie.
    1 punkt
  12. No właśnie, a czemu Triglava nie chcesz? Te mogę polecić
    1 punkt
  13. Mam Front Loadera. Nawet niezła ale nie mam porównania. Generalnie sporo zależy jak masz linki poprowadzone, bo torba może je przyciskać. Można wtedy taką grzędę zastosować - czyli poprzeczkę na uchwytach mocowaną do kierownicy. Kupiłem z myślą o odsunięciu oświetlenia nad i przed torbę, bo mi lampka świeciła po torbie ale okazało się, że torbę też można na tym powiesić i nie gniecie tak linek.
    1 punkt
  14. @itr Niestety zupełnie nie ogarniam nowocześniejszych rozwiązań, w których występuje oddzielnie "szosowa" klamka i manetka czy też sama klamka dla ostrych kół czy innych singlów.
    1 punkt
  15. Nic nie zepsułem , zarówno korby jak i suport odkręciły sie elagancko. Może i no name ale zapewne użyję go kilka razy w życiu - pierwszy raz już za mną i klucz dał radę, gwinty całe
    1 punkt
  16. @akkwlskznajomy z fejsbuka, z Poznania miał go od jakiegoś kołodzieja i mi go sprzedał, jak dobrze pamiętam to chyba za 250 cebulionów.
    1 punkt
  17. @ChuChu Filip, tutaj nie ma co rozwiewać, bo fakty są oczywiste 😎
    1 punkt
  18. No i jak zwykle @abdesign rozwiał wątpliwości 👍
    1 punkt
  19. Filip bo w "sile" aż taka nie jest (chociaż jest). Natomiast linka (niezależnie czy to obręczówka czy tarcza) wymaga większej siły nacisku paluchami. Normalnie tego nie odczuwasz albo raczej nie jest to odczucie istotne aż tak bardzo. Dopiero długie kręte zjazdy z masą hamowania pokazują różnicę - bardzo wyraźną. Hydrauliką to sobie delikatnie cykasz (koloryzuje bo aż tak różowo nie jest) a linką? Linką - po tym jak się podjechało np. 1000m i zaliczyło taki sam zjazd to potrafi dosłownie boleć od hamowania i niektórym spada skuteczność - ta biologiczna układu. A jeszcze jak warunki słabsze mokro i brudno i klocek "zjada" albo "ślizga" to różnica w "przyjemności" naciskania wzrasta. No ale pytasz o tzw. mazowiecką codzienność - pomiędzy Wyszogrodem a Czerskiem to se można "patyk w szprych wkładać" Jeśli się zdecydujesz na hydraulikę to wybierz grx'y albo klamki szosowe z "piątką" na końcu.
    1 punkt
  20. Za jakiś czas ( kilka tygodni) zdejmę ostre i dołożę biegi, możemy porównać moje bb7 ze spire, na żywo. Mój zestaw jest sprawny, chociaż na wąskiej tarczy G2 clean… pulsuje na ramionach pająka, i to też zmienię…, czy na rozmiarze 57 dasz radę pojechać? Mam też mieszane uczucia ( tak dobrze działa Avid u mnie) czy warto pchać się w hydr. No i mam mocowanie IS, a nie FM … okazyjne zestawy mi nie pasują. A generalnie miałem okazję przejechać się na nowo kupionej szosie z hamulcami bb5 - jej hamulce po prostu nie istniały, co było nie tam nie wiem( zalane olejem klocki? ) nie docierały się z czasem. Dlatego wierzę że dobre mechaniki a złe to przepaść, możemy porównać te TrP i jeśli pojeździsz na tych nowych to będziesz też miał kolejny punkt odniesienia.
    1 punkt
  21. Porównania w szosówkach/gravelach/przełajach nie mam, tyle co niecała godzina jazdy testowej ale już nawet nie pamiętam jakie mechaniki tam siedziały. Pamiętam, że na początku wydawały się ok, a pod koniec jazdy siły brakowało. Mam porównanie tych samych zacisków w mtb i "gravelu". Sama zmiana z klamek mtb na szosowe ujmuje nieco siły, zwłaszcza w górnym chwycie. Co prawda to doświadczenia z kiepskimi klockami na pokładzie, teraz mam lepsze ale pogoda nie pozwala jeździć na tym sprzęcie i wyczuć na nowo (na razie jest zdecydowanie lepiej). W górnym chwycie ręka jest bardzo blisko osi obrotu, więc standardowe zaciskanie palców jak na klamce mtb jest nieskuteczne. Trzeba zrobić coś przypominającego ruch całego nadgarstka, tak żeby palce szły po tym samym łuku co klamka. W dolnym w większości przypadków mogłem swobodnie jednym palcem hamować. Jeżeli masz kasę, to bierz hydrauliki, najlepiej od razu z servo wave. Czyli raczej droższe grupy, bodajże od 105 w górę i grx800 - do weryfikacji. Mam Tiagry i mi tego skróconego jałowego skoku brakuje. Jak nie masz kasy, to zostają mechaniki.
    1 punkt
  22. naprawdę, rower za 4,5k z 8rz kasetą? Kup sobie drugiego XC100, wymień wideł na sztywny, wsadź opony 42c, korbę 40t i będziesz miał sztywny XC100 Road 😘
    1 punkt
  23. Panie kochany! Dodatkowe kilogramy niepotrzebnych mięśni? A co z aero?!
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Bo ten mech jestvtak zielony, że aż nienaturalny (niestety zdjęcie nie oddaje fluorescencyjnej zieleni mchu ☹️)
    1 punkt
  26. @ChuChu niedaleko mnie, w Wilanowie mieszka facet, który posiada Malucha właśnie. Tylko to już nowsza wersja, z plastikowymi zderzakami. Utrzymany pięknie, facet popindala tym czasem (tj. kiedy świeci słońce i odpowiednio dużo ludzi go widzi, czyt. z reguły w niedziele) po wilanowskich suburbiach. Kiedyś zgoda, nie było co wybrzydzać. Ale dziś strach tym jechać. Strefa zgniotu kończy się jakieś 100 metrów za samochodem. Wyprzedzić cokolwiek nawet nie tyle strach, co się nie da. Zahamować też nie za bardzo. Niemniej wydaje mi się, że rozumiem część z tych osób. Byli dziećmi, ojciec woził ich tym gratem i pozostaje sentyment. Sam wyjeździłem się za berbecia takimi pokrakami i na ówczesne czasy to było dla mnie coś. Zresztą i ja kupując niektóre części do roweru, stare Lego czy części samochodowe - które dla wielu innych osób są gó**em - po prostu wstrzykuję sobie do krwioobiegu skoncentrowaną dawkę szczęścia. Bo kiedyś nie było mnie na to stać, albo pozostał pewien niełatwy do określenia sentyment. Kupujesz coś takiego i nagle przez ułamek sekundy przypomina Ci się coś - zapach, miejsce, czynność - co miało miejsce lata temu i czujesz się szczęśliwy. No ale ja podchodziłem zawsze do pewnych rzeczy nieżyciowo chyba. Pamiętam, że po pierwszym roku studiów sprzedawałem stare książki. I wystawiłem chyba prawo karne, które jak się okazało było jakimś mega unikatem na rynku. O czym poinformował mnie uczciwy, potencjalny nabywca. Ale pamiętając, że sam kupiłem tę książkę za grosze, podziękowałem facetowi i sprzedałem za tyle samo. Był wniebowzięty, a i ja byłem zadowolony. Ale jak obracam się w krajowym środkowisku sprzedawców, to z ręką szukać tego, kto nie chce cię, wiadomo, bez mydła.
    1 punkt
  27. Heheh. Dziś XTR z serii 970 (raczej w Polsce, bo siedzący w temacie za granicą z reguły takich kitów nie sprzedają) jest określana jako kultowa tylko po to, żeby sprzedać te części. A doskonale pamiętam moment jej prezentacji jak i poruszenie w sieci. Że XTR się skończył, wygląda okropnie itd. No i miał swoje użyteczne hajlajty względem poprzedniego wcielenia, ale też nigdy nie była to i nie będzie tak kultowa grupa jak słynny szarak. Swoją drogą tylna przerzutka 970 była najgorszą, jaką miałem. Rzeczywiście Japończycy ją sensownie odchudzili, ale dali chyba najbardziej miękką sprężynę w historii. Przez co szybko przestawała poprawnie zmieniać biegi w górnym lub dolnym zakresie kasety (w zależności od sprężyny, którą wybrało się przy zakupie - Low lub Top Normal). Inna sprawa, że sam chętnie kupiłbym od ręki fabrycznie nową przerzutkę z tej serii. Mam bowiem komplet nowych gratów Yumeya do niej i cieszyłaby oko w serwisowej gablotce. Niemniej jej realna wartość w takim stanie to ok. 600 - 700 zł. I za tyle da się ją kupić. Zainteresowanie retro MTB jest wbrew pozorom nawet w Polsce olbrzymie, tylko trzeba chcieć znaleźć się w tym środowisku. A odnośnie motocykli czy samochodów z epoki: Maluchów (wiem, z małej litery także przepraszam purystów), Syrenek, Poldolotów i innych g***ianych wytworów krajowych fabryk: Niedawno chciałem sobie tak trochę dla jaj ale i jakiegoś uśmiechu kupić Syrenkę właśnie. Postawiłbym ją sobie w garażu i przejechał się dla żartu kilka razy w roku. Wszedłem na portale ogłoszeniowe i kurczę, ludzi zdrowo popierniczyło. Pasujące mi, zdrowo wyglądające egzemplarze kosztują tyle, że najlepiej byłoby mi sprzedać Mustanga z V8 z najlepszych lat produkcji i w zamian cieszyć się tym pierdzącym sh*tem. Ale jeszcze lepiej sprawdzić ile kosztują u nas trupy, a nie ładne egzemplarze. Prawdziwe trupy, z którymi nie da się już naprawdę nic zrobić. I finalnie nie wiem, które ceny są bardziej wyśrubowane.
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. 1 punkt
  30. 1 punkt
  31. Dobrze było by się spotkać. Może jeszcze ktoś ze "starego" składu się skusi.
    1 punkt
  32. Bo kłody jeszcze leżą i śnieg też
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. Bo po trudnym poniedziałku tylko w las
    1 punkt
  35. Będzie dużo "bo" zaczynam: bo warszafka, bo malo już śniegu, bo kija szukałem, bo kij był daleko, bo udało sie postawić rower na kiju, bo zawsze chciałem tam zajechać i strzelić fotkę, ale jechałem dalej i mialem to w "pamięci", bo w końcu tam zajechałem i zrobiłem fotkę, bo od nowa wyliczanka, bo warszaf.... bo zdjęcie w końcu:
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. O taką zimę nic nie robiłem, ale wdzięczny jestem. 😁
    1 punkt
  38. Bo kawka przy kurhanie z czasów Brązu Najgorsze, że nawaliło nowego śniegu w nocy na nasz standardowy szlak, i byliśmy na nim pierwsi, w zasadzie nie dało się jechać, trzeba było wypychać.... No ale i tak było spoko
    1 punkt
  39. Bo przestało wiać, napadało, to się pojechać udało. Zaskakując dobrze się jeździło, ale tył latał sakramencko.
    1 punkt
  40. Troszkę znowu sypnęło - mokre i się lepi. Po 10km czułem się jak po 30...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...