Skocz do zawartości

Ranking

  1. revolta

    revolta

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      627


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      1 950


  3. Joker86

    Joker86

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      422


  4. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      10 432


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.12.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. 7 punktów
  2. Jakby temperatura się utrzymała z poprzedniego tygodnia , za okna byłoby widać śnieg. Wesołych Świat.
    6 punktów
  3. Bo musiałem uciekać z domu Najlepsza z Żon szaleje przed świętami 😀
    5 punktów
  4. Bo drogi były przejezdne i można było gnać
    4 punkty
  5. No, no... W pewnych kręgach kulturowych praktykowane jest jeżdżenie bez kasków. Niemniej jednak znajdujemy się na forum ROWEROWYM, na którym udzielają się sportowcy, trekkingowcy. A to że na czarnym kontynencie nie używają, nic nie zmienia. Rodzimi kiperzy krajowych wyrobów spirytusowych również nie używają... Ograniczmy się do świadomych użytkowników. @zekker Sorry kolego, ale dalej nie rozumiem co chcesz przekazać. Że jesteś "za a nawet przeciw" ?. Wyczytałem że nie ruszasz się bez kasku, tak więc o czym piszesz zahaczając o globalne statystyki ? Czyli co ? W kasku czy bez ? Bo ja rozumiem że "w kasku". Bo jeśli nie, to może wreszcie ujawnisz te tajemne wady kasków rowerowych.
    3 punkty
  6. @marvelo no to jeszcze płaskoziemcow nie było (chyba) w tym wątku 95% rowerzystów uważa kask za potrzebną ochronę, więc dlatego ilośc materiałów propagujących używanie kasków, jest dużo większa. Ty należysz do marginalnej przeciwnej grupy i masz za żal że Twoje przekonania są mniejszością. Podobnie ze szczepionkami. Wynajdujesz jakieś jednostkowe przykłady, kiedy to kask może rzeczywiście zaszkodzić i na tym opierasz swoje "oświecone' poglądy. Ktoś tu już wspominał pasy bezpieczeństwa w samochodach. Pewnie po przeanalizowaniu przyczyn śmierci ofiar wypadków, ze 2% dałoby się przypisać zapiętym pasom. Ale to jeszcze nie powód żeby twierdzić że niezapinanie jest bezpieczniejsze niż zapinanie.
    3 punkty
  7. Bo błoto i chłód mi nie przeszkadza, jednak wolę jak jest ciepło
    3 punkty
  8. Bo lód na śniegu pięknie błyszczy w promieniach słońca
    3 punkty
  9. W tej cenie, tak. Będziesz pan zadowolony. Ja bym wcześniej jeszcze odżałował stówkę na paliwo i mimo mniejszych kół oraz starszych standardów, bliżej przyjrzał się temu: https://www.olx.pl/d/oferta/marin-mount-7-carbon-full-27-5-CID767-IDRuln5.html Ty do olbrzymów przecież nie należysz.
    2 punkty
  10. OMGot, pomyślałem, że to tatuaż na Twoich plecach...
    2 punkty
  11. Trzeba było myśleć po zakupie a nie zajmować się tematem miesiąc po fakcie. Przestań biadolić i bierz te 6 stów bo to i tak ich baaaardzo dobra wola, powinni cię zlać
    2 punkty
  12. Również używam Garmin instinct w zwykłej wersji pierwszy model, na rower, do biegania i codziennego użytku wystarczający, wybrałem go ze względu na budowę, w pracy często gdzieś zawadzam, uderzam, obijam, nie oszczędzam go od dwóch lat, z ręki nie ściągany, kąpany w błocie, piasku. U mnie głównie służy teraz do biegania, bo używam licznika na rower. Jeżeli potrzebujesz wytrzymały zegarek smar z funkcjami treningowymi i mocną baterią, a nie zależy Ci na kolorowym wyświetlaczu i bajerach, to jest to dobry wybór.
    2 punkty
  13. Sam ma psa od kilku miesięcy, widzę że chętnie by pobiegał, waży 5kg, a mimo to trzymam go na smyczy. Ludzie puszczający psy bez smyczy w miejscu gdzie są inni ludzie, to idioci. Jak jeszcze jeździłem na MTB, dwa razy miałem taką samą sytuację, z tym samym człowiekiem, w tym samym miejscu. Jadę w lesie, a on "proszę się nie bać, piesek nic nie zrobi", po czym pojawia się 50kg bydle z ras agresywnych. No i biegnie mi koło roweru przez kilkaset metrów, a ja nie mogę normalnie jechać, bo jak go trące, to wiem że może mu coś odbić. No i ostatecznie ten pies był od niego dobre 300 - 500 metrów. Jak mu coś strzeli do głowy, to po jakim czasie pojawi się na miejscu właściciel? Innym razem, jadę drogą nad rzeką i wyskakuje do mnie jakiś kundel i zębami zahacza o kostkę. Baba wyskakuje i drze się NA MNIE, że powinienem się zatrzymać. Naprawdę żałuję że nie zadzwoniłem wtedy na Policję, bo na kostce miałem lekkie zadrapanie i chyba było też widać coś na bucie. Ostatnio już bez roweru, stoję ze swoim psem, po czym podbiega szczekając jakiś inny. Szybko złapałem swojego i podniosłem do góry. W tym momencie pojawia się baba, ze standardowym tekstem "on nic nie zrobi". No jak nic nie zrobi, jak właśnie wyskoczył z ryjem do mojego psa, który sobie po prostu stał? Życzę wszystkim ludziom którzy puszczają psa bez smyczy, a na dodatek po nim nie sprzątają, żeby kiedyś z tego powodu mieli kłopoty, a przy okazji się poślizgnęli i wylądowali twarzą w klocku swojego pupila. Przyjechałem właśnie do rodziców i muszę NIEŚĆ psa slalomem kilkaset metrów w czyste miejsce, bo całe chodniki są brązowe.
    2 punkty
  14. Bo w tym zamglonym lesie czułem się jak w jakimś horrorze 😱
    2 punkty
  15. Niedługo stuknie rok od kiedy Surly Cornerbar wskoczył mi na Muirwoodsa, a zatem pomyślałem by coś o tym napisać. Na Cornerbara wpadłem przez przypadek gdzieś na fejsie, a fakt, że trafiło się to w czasie gdy zastanawiałem się nad zakupem przełaja/gravela nie pomogło, by przejść przy tym obojętnie. Podczas wielu dywagacji, zastanawiania, weryfikacji skusiłem się na zakup. Największą przeszkodą zakupu Cornrbara była właśnie jego cena, a potem dostępność (w odpowiednim rozmiarze), a później znowu cena… Jednak możliwość zostawienia osprzętu i Muirwoodsa… przeważyła Sama konstrukcja wygląda na bardzo solidnie wykonaną i nie ma obawy, że zostaniemy z samymi rączkami taczki. Niestety z racji tego, że jest stalowa jej waga wynosi ok. 700 gramów w rozmiarze 460 mm, 720 g - 500 mm, 737 - 540 mm. Posiadam wersję Cornerbara 460 mm, czyli szerokość poprzecznego elementu ma 460 mm. Są też rozmiary 500 mm oraz 540 mm. Średnica kierownicy w punkcie mocowania z mostkiem wynosi 25,4 mm, co jest ukłonem do starszych konstrukcji. W zestawie znajduje się przejściówka na 31,8 mm. Klamki hamulców Shimano M640. Napęd bez przedniej przerzutki, a zatem tylko tylna manetka, tutaj Shimano M8000. Zdecydowałem się na to by owinąć kornrebara owijką, ale zdarzają się przypadki, że na dolne chwyty są zakładane gripy. W przyszłości planuję spróbować zamienić owijkę na ESI 2XL, ale teraz tylko owijka. Są różne sposoby owijania Cornerbara, samo Surly też jakieś tam proponuje. Ja pierwszy raz owijałem kierownicę i zdecydowałem się na najprostszą wersję, a raczej na taką jaka mi wyjdzie – rogi zostały bez owijki. Na tych rogach zamocowałem klamki i manetkę. Samo owijanie Cornerbara nie jest trudne i wyszło mi pierwszym razem w miarę zadowalająco. Konfiguracja manetki M8000 z klamkami M640 osadzonymi na rogach, pozwala mi korzystać z manetki zarówno w górnym chwycie i dolnym. Tutaj ważne jest, by manetka miała dual realese (zmiana przełożeń kciukiem i palcem wskazującym) – dzięki temu jest właśnie możliwość przełączania w tych dwóch chwytach. Hamowanie jest też możliwe w tych dwóch chwytach. Do górnego chwytu trzeba się przyzwyczaić, ponieważ część dłoni oparta jest na klamkach i manetce. Po dłuższym używaniu w takiej pozycji jest to dla mnie wygodne, ale nie każdemu może odpowiadać. Tutaj jest pewnie kwestia osobistych preferencji. Ważne w tym wszystkim jest mocowanie na krótkich rogach (od góry), a nie na rogach tych dolnych, które służą do dolnego chwytu. Wtedy dostęp do manetki i hamulców jest tylko możliwy z dolnego chwytu. Cornerbar z racji swej konstrukcji sprawia, że pozycja na rowerze jest bardziej wyciągnięta niż na standardowej kierownicy w rowerze. Nie jest to tak jak w baranku, ale coś pomiędzy nim a płaska kierownicą. Dolny chwyt jest skierowany bardziej w tylną stronę roweru niż w dół. Oczywiście wszystko jest kwestią pochylenia kierownicy w mostku. Ja zdecydowałem się na ustawienie dolnego chwytu bardziej pod kątem (w dół) niż równolegle do podłoża. Dzięki temu, można jeszcze bardziej pochylić sylwetkę chwytając odpowiednio kierownicę. Tak jest mi wygodniej, a na dodatek pozwala na przyjęcie bardziej agresywnej pozycji. Widziałem, że bardzo dużo osób mocuje dolne rogi równolegle do podłoża. Korzystanie z Cornerbara wymaga zmianę przyzwyczajeń nabytych podczas korzystania z płaskiej kierownicy. Zdecydowanie inaczej się kontroluje rower. Dziwnym uczuciem była pierwsza jazda w dolnym chwycie, gdzie ma się pełny dostęp do manetki i klamek., a układ dłoni jest równoległy do osi roweru. Czy gorzej? Pewnie w pewnych warunkach tak, na przykład w wąskich koleinach. Jednak ja strasznie polubiłem taki chwyt w zjazdach oraz długich prostych odcinkach i nawet koleiny nie stanowią już problemu. Jest pełna kontrola i dostęp do kontroli przełożeń oraz hamowania. Rower jest bardziej wrażliwy na każdy ruch, ale nie tak by to nie dało załatwić kwestią przyzwyczajenia i doświadczenia w korzystaniu z Corenrbara. Surly Cornerbar w moim przypadku miał być tymczasowym rozwiązaniem i jak to często bywa w życiu - sprawdziło się, zostaje na dłużej. Ktoś może powiedzieć, że to podpada pod syndrom sztokholmski i ja jestem w stanie mu uwierzyć. Jednak do póki lubię korzystać z Muirwoodsa w takiej konfiguracji, to mogę z tym żyć. Dziękuję
    1 punkt
  16. Psy są problemem, ale już widać spory progres w postaci smyczy i zamkniętą bramę, przynajmniej w rejonach gdzie ja się poruszam, a często są to wszelakie zadupia. Jeszcze parę lat temu a dokładnie 6, to pieski sobie lubiły wesoło bez właścicieli hasać, bo otwarta brama, bo piesek spokojny nikomu krzywdy nie zrobi i tak było do momentu aż ktoś nie wylądował w szpitalu na całe 2 tygodnie ze wstrząsem mózgu i rozwalonym obojczyku w 3 miejscach, gdzie potrzebny był tytan. W sumie to nie trudno się domyśleć że tym kimś byłem ja. Od tego momentu do dziś straż miejska czy policja lubi odwiedzać moje rejony i nie tylko moje, bo sam widzę jak było wcześniej a jak jest teraz. Oczywiście może się zdarzyć że coś nagle wybiegnie i zaatakuje, to warto mieć coś przy sobie. Osobiście bez gazu nigdzie się nie ruszam, co prawda na szczęście nie miałem takiej przygody by się bronić przed jakimś zwierzem, ale lepiej być przygotowanym, niż później biadolić "że mądry Polak po szkodzie". A jak coś małego leci pod koła gdzie lecimy jakieś 40+ km/h, to lepiej po tym przejechać niż robić dzikie manewry zahaczając przy okazji o krawężnik 30 cm .
    1 punkt
  17. Zostając w temacie psów miałem małą przygodę pewnej wrześniowej niedzieli. Jechałem przez puszczę Bolimowską. W zasadzie środek puszczy, szutrowa droga. Zobaczyłem przed sobą dwie kobiety z dużym psem. Pies miał smycz, więc nawet nie pomyślałem żeby się zatrzymywać. Gdy byłem około 10 metrów od tych kobiet, jedna z nich zobaczyła, że nadjeżdżam i zaczęła machać rękami w panice, tak abym sie zatrzymał. Kiedy się zatrzymałem druga z kobiet pobiegła w las z psem na odległość dobrych 20 metrów. Domyślam się, że po to, aby pies mnie nie widział. Kiedy pies zniknął w lesie usłyszałem od kobiety, ktora została na ścieżce, że teraz można już przejechać. Kiedy ją mijałem przeprosila mnie, ale byłem w lekkim szoku i nie zapytałem czy pies agresywnie reaguje na rowerzystów i co to za rasa. Przeszukałem wujka google i wszystko wskazuje na to, że ten przyjemniaczek ze zdjęcia to pirenejski pies górski, którego waga dochodzi do 60 kg👀 Nie chce myśleć co byłoby gdybym się nie zatrzymał, ale pani prowadząca go na smyczy mogłaby pofrunąć za nim jak wstążka na wietrze.
    1 punkt
  18. https://www.pinkbike.com/photo/8457813/ MANDOLERAN w Polsce sprzedawano przez ostatnie 3 lata wszystko, bez wzgledu na cenę. Dlaczego nie uznać że właściciel taczki na redzie bedzie miał opór by używać innej na redzie- w zimie? Bardzo często ludzie nie chcą zmieniać przyzwyczajeń przesiadając się na drugi, np zimowy rower. Poza tym jeśli ktoś kto to kupuje nie sprzedaje narządów żeby takie gadżety mieć to znaczy że go stać. Ekstremalne skrzywienia pomijam czyli red zamiast chleba kto jeździ? Zawsze myślałem że moje dawne miasto biedne jest. Tymczasem w czasie odwiedzin w sierpniu i wizyty w jednym z zaprzyjaźnionych sklepów okazało się że sprzedaż rowerów analogowych dramatycznie się skurczyła. Sensowne jest przypuszczać że nabywca ebajka mtb nie przesiada się w zimie na analoga.
    1 punkt
  19. Dobra, ostatnia uwaga o zaprzestanie kontynuowania wątku kaskowego, covidowego również Tak, będą prezenty Pisanie "antykaskowe" na forum rowerowym nie jest zbyt fortunnym pomysłem - i tu nie chodzi o daną osobę i jej przekonania, a o ogół użytkowników, który tego po prostu nie łyknie jak pelikan... PS Mam deja vu, czy marvelo cytuje to samo kolejny raz ? Dużo zdrowia wszystkim życzę - zwłaszcza tym jeżdżącym bez kasku
    1 punkt
  20. Rift Zone w rozmiarze M jest na allegro, ale już drożej niż podlinkowany wyżej. Za blisko 7k.
    1 punkt
  21. Nie zrozumiałeś. Można używać kasku będąc świadomym czy i jak działa nie kupując bezsensownych bajek. To sugeruje kolega i jest to bardzo czytelne.
    1 punkt
  22. Żeby w tym Rift Zone mieć sztywną oś to najlepiej byłoby od razu wymienić całe tylne koło na takie co ma bębenek pod Microspline a to pociąga za sobą konieczność wymiany kasety... a de facto całego napędu. Ewentualnie kupić koło z piastą np DTSwiss gdzie w przyszłości za 300zl będziesz mógł zmienić sam bębenek.
    1 punkt
  23. Globalnie czy lokalnie? Globalnie statystyki pokazują coś zupełnie odwrotnego, nie wiem czy chociaż połowa używa kasków. Ba przy takim założeniu jak robisz, nie byłyby potrzebne żadne kampanie promocyjne. Lokalnie bywa, że faktycznie niemal wszyscy mają ale to już przeważnie typowo sportowe kręgi.
    1 punkt
  24. a taka? https://sklep.twr.com.pl/product-pol-472--Fireeye-Excelerant-R-10-32-36.html
    1 punkt
  25. To jest właśnie istota problemu i moje nawiązanie do promocji (a właściwie propagandy) rzekomych środków zaradczych, mających pokonać modnego wirusa miało właśnie pokazać, że dokładnie te same metody są stosowane do promocji kasków. Podobnie też walczy się z każdym, kto zadaje pytania, poddaje coś w wątpliwość. Ilu lekarzy zrównano z błotem, bo ośmielili się podważyć zasadność lockdownów, kwarantann, zamykania szpitali, teleporad, noszenia maseczek, czy wreszcie szczepienia i paszportów kowidowych? Każdy kto miał wątpliwości co do "tej" szczepionki stawał się z automatu antyszczepionkowcem i płaskoziemcą. Jeśli nie jesteś w stu procentach z nami, to jesteś przeciwko nam. Czym się różni epatowanie takimi obrazami od spotów promujących maseczki i szczepienie? http://gandaeversomuch.com/wp-content/uploads/2011/02/helmet1-500x323.png http://gandaeversomuch.com/wp-content/uploads/2011/02/helmet2-500x323.png http://gandaeversomuch.com/wp-content/uploads/2011/02/helmet3-500x323.png I nawet ten sam aktor w roli "trupa", dla lepszego efektu. A czym różni się ten prowokacyjny post? To nie ja zacząłem tutaj o kaskach. I to nie ja zacząłem takim tonem. Takie tematy doskonale pokazują charakter człowieka i jego podejście do rozmówcy. Każdy tu się obnaża, wychodzi z niego prawdziwe ja. I nie, ja wcale nie mam ubawu z tego powodu. Jestem wręcz smutny, że forum rowerowe to nie jakaś społeczność ludzi, którzy się szanują. Jak wspominałem, nawet post, w którym ktoś jawnie życzy drugiemu forowiczowi śmierci przechodzi bez reakcji moderacji, a czepiacie się o jakieś duperele. I znów przypominają mi się sytuacje, do których doprowadziły podziały na zaszczepionych i niezaszczepionych. To przykre, gdy kolega z pracy wyrażał się o tych, którzy preparatu nie przyjęli np. w ten sposób: "A niech wyzdychają". Albo: "A wziąć siłą i pozaszczepiać". Były nawet pomysły spędzenia wszystkich niezaszczepionych pracowników do "getta", czyli na jeden dział, albo układania grafików tak, aby nie mieszać "czystych" z "nieczystymi".
    1 punkt
  26. GT są długie. Zaskar na 175cm tylko M. Nie ma co myśleć.
    1 punkt
  27. To nie g shock to pełnoprawny zegarek sportowy i w budżecie się zmieścisz. https://youtu.be/Ev4mM-ADGiM Ale wiadomo to tobie ma odpowiadać zegar .
    1 punkt
  28. Lata temu bontrager zaczął romansować z bezdętkami w szosie. Zastosowali specjalne opaski do kompletu z szosowymi oponami R3. Pierwszy zestaw zakładałem ja. Opona pierwszą stroną jeszcze "siadała". Druga pozostawała ma ostatnich 30 cm na zewnątrz żaden sposób, narzędzia i wy nie były w stanie wygrać. Plastikowa opaska zwiększała średnicę koła. Na kilkadziesiąt prób sukces odnieśliśmy 1 raz, kalecząc ręce i łamiąc bardzo dobre łyżki. Konkluzja: ktokolwiek złapie kapcia w trasie i będzie musiał zdjąć oponę żeby jednak założyć dętkę- nie ma na to szansy. Z ciekawości sprawdziliśmy jutuba bontragera żeby zobaczyć jak to robią. Koleś montował oponę, doszedł do ostatnich 30 cm i...cięcie 😁 Kolejne ujęcie "I proszę , opona zamontowana". Przedstawiciel B na wizycie objazdowej, poproszony o pokazowy montaż, był niesamowicie zajęty i nie znalazł czasu by nas dokształcić.
    1 punkt
  29. W niedziele byłem na nartach 95 % ludzi było w kaskach. Jeszcze parę lat temu proporcje były odwrotne. Osoby w kaskach wyglądały wtedy jakoś dziwnie, teraz jest inaczej, gościu w czapce sprawia wrażenie jakby z innej epoki. Kiedyś podobnie było z pasami w samochodach jak wszedł nakaz zapinania, ile było filozofowania, teraz młodzi się nie zastanawiają, wsiadają do samochodu i odruchowo zapinają pasy. Może kiedyś tak będzie z kaskami rowerowymi.
    1 punkt
  30. Łańcuch 8 rzędowy jest dużo węższy i nie będzie pasował do zębów korby 11 rzędowej, zaś łańcuch 11 rzędowy jest za szeroki i nie będzie dobrze działał z kasetą 8 rzędową.
    1 punkt
  31. potwierdzam Twoje przypuszczenia 😉 Zayebiste auto😍
    1 punkt
  32. Postawiłem na XHP 222, na który już poskładałem szosę. Zobaczymy, jak będzie z odpornością na wymywanie i przy wyższych temperaturach. Smar, na który była poskładana fabrycznie, przy dłuższej jeździe w upale się rozpuszczał i wypływał, głownie w główki ramy. Do tego co wypłynęło przylepiał się brud i jeździłem całe lato z brunatną "brodą" na widelcu. Ma dobrą konsystencję, jest odpowiednio lepki i fajnie przylega do powierzchni, na której jest aplikowany. Nie pachnie najlepiej, ale do smarów nikt olejków eterycznych nie dodaje... I nie dla zapachu się je kupuje. Kusi mnie jeszcze, żeby zamówić SHC 220, chociaż przeglądając charakterystyki wydaje mi się, że ten chyba lepiej sprawowałby się wewnątrz łożysk, niż jako smar ogólnego zastosowania. Zachowuje właściwości w ujemnych temperaturach, a XHP 222 wg. specyfikacji od 0°C. Jeszcze odnośnie XHP 222, to przy okazji szukania łożysk do piast DT240 wyczytałem, że jest on stosowany w standardowych łożyskach Enduro: https://cycling.endurobearings.com/pages/bearing-basics-1#bearing grease Do nasmarowania linek, pewnie mnie za to zjecie, użyłem SRAM Butter. Akurat stał gdzieś pod ręką, chciałem go przestawić i umoczyłem palucha. Rozcierając dłużej w palcach zauważyłem, że jest bardzo śliski i w ogóle się nie lepi. Postanowiłem więc poeksperymentować. A! Nasmarowałem nim też mechanizm klamkomanetek ST-R7020.
    1 punkt
  33. Albo Shimano WET co obecnie używam na ten syf. Jest cicho, jest smarowanie i nie ma rdzy a jeżdżone jest codziennie, ale trzeba faktycznie przetrzeć i to najlepiej po każdej jeździe.
    1 punkt
  34. Bo trochę lata , a jednak mroźna zima.😀
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. Bo wcale nie było zimno i w ogóle nie wiało
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...