Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      4 519


  2. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      896


  3. Joker86

    Joker86

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      422


  4. sky87

    sky87

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      294


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.12.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. 9 punktów
  2. Bo wcale nie było zimno i w ogóle nie wiało
    8 punktów
  3. 7 punktów
  4. Bo... znalazłem zimę "Droga Bieszczadzka" Puszcza Bukowa.
    5 punktów
  5. Dotarła... bez ogniwa w cenie 112 zł. Próby domowe wypadły pozytywnie, na "turbo" daje mega. Czekam na lepszą pogodę bo jak na razie jest za zimno a po zachodzie słońca to już lepiej z domu nie wychodzić. Zdjęcie temperatury o godz. 14.05 w załączeniu
    4 punkty
  6. 4 punkty
  7. 3 punkty
  8. Po dwóch tygodniach dłubania po godzinach dokończyłem kompletny serwis szosy. Rozebrałem ją prawie do ostatniej śruby, wszystko trzeba było umyć, odtłuścić, potem poskładać, a że pomieszczenie serwisowe mam rozmiarów mikroskopijnych, to było trochę zabawy. Najwięcej problemów i kombinacji było z owijką, bo nie pamiętam, kiedy ostatnią nawijałem i w głowie miałem czarną dziurę oraz z wewnętrznym prowadzeniem kabli, ponieważ tajwańce powymyślały jakieś przelotki, uszczelnienia i trzeba było się pobawić, żeby to sensownie puścić i by linki się gładko ślizgały. Ale warto było, wszystko chodzi miodzio! 👌 Na dokładkę, bo jakoś niespodziewanie szybko poszła mi regulacja przerzutek ;), wymieniłem w MTB kapcie na "zimowe", czyli zestaw starych, ale prawie nieużywanych, znalezionych gdzieś w garażu XKingów 2,4 na przód i Bardzo 2,25 na tył. Żadna nie przystosowana pod tubeless, więc nie kombinowałem i założyłem na dętkach. No a teraz w końcu, po dwóch tygodniach choroby - IDĘ NA ROWER!
    3 punkty
  9. Bo w dzień na mieście też biało
    3 punkty
  10. 3 punkty
  11. Bierzesz się za treningi żeby nigdy więcej do takiej sytuacji nie dopuścić. Z czasem się w to wkręcasz na maxa i życie fit staje się twoim wyznaniem. Nabierasz przy tym dużo samodyscypliny i pokory, dzięki czemu twoje życie obraca się o 180 stopni w lepszym kierunku. Zamiast pecha zaczynasz przyciągać szczęście i niedługo później, bez żadnego wysiłku stajesz się milionerem. Nie musisz już jeździć rowerem po polskich DDRach, bo nie mieszkasz już w Polsce... Same plusy. Warto czasami oberwać w twarz.
    3 punkty
  12. Witam, te kaseta i te bebenke tak maja nie wiem czy wszystkie no bo czasem tak widziałem ze sie dzieje ale może nie wszędzie i nie wszystkim nie wiem a nie che wprowadzić w błąd ogólnie chodzi o to, że jak się mocno dokręci to trudno odkręcić a i tam jeszcze musi być smar widziałem już przypadki gdzie go nie było i było trudno, trudno szło ale jak jest smar to może być lepiej ważne żeby klucz był dobrej jakości głęboko osadzony bo były też widoczne przypadki gdzie klucz był zły albo płytko osadzony a, i są różne klucze z prowadnikami ale nie chcę wprowadzić w błąd czy raczej mieszać za bardzo tylko staram się pisać jak najprościej czyli dobry klucz do odkrecania kasety ale i bacik musi być dobrej jakości nie pamietam czy wspominałem o smarze bo on też jest istotny więc gdybym nie pisał to on musi iść przed dokręceniem kasety na bębenek i gwint, wtedy się łatwiej odkręca no i ludzie często za mocno dokręcają te kasety i robi się problem ogólnie jak 3 ząbki odpadły czy pękły to robi się problem i nie dobrze byłoby zanosić do mechanika z pneumatem bo jak pierdyknie to wszystkie ząbki mogą polecieć ogólnie to polecam dobre klucze i można delikatnie podgrzać okolicę bębenka na przykład suszarką bo jak tam się przytarło wszystko to może pomóc ale i zaszkodzić bo też jak się grzeje suszarką to podobno można wytopić smar z łożysk nie wiem ale podobno czasem się wytapia no i jak o smarze to jeszcze jeśli był zastosowany ten smar co wspominałem to też może się wytopić i wpłynąć wtedy nie wiem czy będzie łatwo to odkręcić ale może być łatwo w sumie nie wiem też jakie jest pytanie ale w razie czego pytaj będę starał się pomóc pozdro wariacie
    2 punkty
  13. Rzeźba jest zaraźliwa. W liściopadzie wyrwałem lokalnemu bonzowi ramset Specialized Crossroads, który przeobraziłem w grejwela. Wciąż nie sfocony po oczyszczeniu bagażnika z przydasiek, czarna owijka już zerka na kierownika. I wszystko byoby git, gdyby nie Rockhopper na OLce w tym samym kolorze lecz z fioletową czcionką, miast niebieskiej w KrosSzosie. A że niebieskie kanty Tektro pięknie siadły tamże a purpurowe nadal tkwiły niewszczepione tak powstała dziura w portfelu i nowy grat w garażu: Plan na wykończenie zarysowany powyżej - będzie singlowo i najgrubiej jak się da...Maxxis Hookworm 2.5" to marzenie ale tak odważny jak @Sobek82z Breezer'em raczej nie jestem 🤪
    2 punkty
  14. Wczoraj przedświątecznie pomalowałem ścianę, powiesiłem kilka półek (kilka jeszcze przede mną), oświetliłem choinkę, a dzisiaj poszedłem pohasać sobie na mrozie. Fajnie się kręciło w, tak ja wiem..., kalesonach było nawet fajnie cieplutko. Króciutkie 33.8km wpadło. U mnie najgorzej kręcić w lecie na odcinkach z wycinką. Koleiny po maszynaach pozamarzały i nieźle można glebnąć. No i buchtowiska na leśnych ścieżkach... też miekko i szybko nie jest. W związku z powyższym kręciłem na najniższym ciśnieniu ever - 1,4-1,5bar.
    2 punkty
  15. Ja byłem wczoraj, i oczywiście standardowo wpierniczyłem się jak świnia w kartofle, bo zjechałem na pola, a tam jazda może nie z walką o przetrwanie, ale jednak niezbyt ciekawa, bo miejscami zakopywanie, delikatne uślizgi (delikatne z racji zachowawczej jazdy), a potem jeszcze przeprawa przez kopny śnieg - w sumie przymusowo zatrzymywałem się pewnie z kilkadziesiąt razy, wiele razy nie mogłem ruszyć, więc hulajnoga, albo podchodzenie... W lesie już lepiej, choć slajdzik na "przeciwny pas ruchu" był, a jechałem może ok. 20 km/h, czyli widocznie za szybko Widziałem fat'a - ja się zakopałem na mini podjeździe, a on pojechał dalej (chyba jedyny przypadek, kiedy mógłbym fatem jeździć)
    2 punkty
  16. Kiedyś to były rowery, takie dla prawdziwych mężczyzn... Teraz to nie ma... 😁 Gdzie ty człowieku widziałeś ostatnio rower z korbą 3x ? Chyba w lombardzie . Kolega pyta o XTR a ty wyskakujesz z korba Miranda 😆 Podejrzewam, że @marvelo nigdy takiego nowoczesnego bezeceństwa nawet nie widział na oczy. Ugrzązł w zakrzywieniu czasoprzestrzeni gdzieś na etapie pierwszej komunii i rowerów w typie "zemsty chrzestnego" 😁
    2 punkty
  17. Do 2019, 22 lata, jeździłem z przednią przerzutką, z tych 22 lat 18 spędziłem w miejscach gdzie zdecydowanie nie było płasko. Nie pamiętam żebym ciągle musiał wachlować przerzutką. Oczywiście- należałoby ustalić co znaczy "ciągle". W dzisiejszych czasach blaty z reguły oscylują w okolicach 30-34 zębów za dawnych (dobrych) czasów środek miał 32. Uśrednione polskie warunki terenowe, czyli pola i wykroty większości obszaru kraju, determinowały użycie kombinacji: środek przód - pełny zakres kasety tył. Usilnie staram się sobie wyobrazić to wachlowanie. A uszosowione mtb po polskiemu determinowało użycie blatu 44 z , często niepełnym, zakresem kasety. Doszukuję się tego wachlowania. Nie za bardzo. Lepszość rozwiązań determinuje dostępność innych. Jedyność jest bardziej precyzyjnym określeniem szczególnie w przedziale zakupów niebudżetowych. Nie wiem czym są dziury w kasecie. Brzmi tak jakby kaseta napędu 1x z przodu oferowała płynność, jednak trudno się jej dopatrzyć przy 12 biegach (albo 11) i zakresie 10-52. Lepszość to rzecz względna.. Użytkowałem napędy 3x w każdych warunkach, także sportowych, kilkadziesiąt maratonów. Nie wymuszały specjalnej troski czy ostrożności a ilość problemów technicznych nie wywołała u mnie rowerowego PTSD. Obecnie używam od 2 lat 1x10/11. Tylko dlatego że nie mogę mieć nic innego. Takie dostosowanie wymusił czynnik niezależny ode mnie. Skoro zwracasz uwagę na wady jednego rozwiązania to uczciwie byłoby uświadomić (np autora tematu) jakie ma to rekomendowane.
    2 punkty
  18. Szczęściarz. Wieki temu wpadała do mnie laska, kogiel-mogiel, po czym ubierała się w mojego tiszerta i paradowała po chacie. Gdy kiedyś ja się do niej wybrałem, tiruriru, i ubrałem się w jej rajtuzy to mnie wyjepała z domu z krzykiem...no to jak to jest? 🤡
    2 punkty
  19. 2 punkty
  20. Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem. Autokorekta, sztuczna inteligencja, aż nie do pomyślenia, że ludzie nadal piszą w taki sposób... Wątek do śmieci, bo aż oczy bolą.
    2 punkty
  21. Dopłacić mozna w każdej marce... Poza tym największy dostępny rozmiar to był L, wg tabelki przeznaczony do 190 cm wzrostu, ale nie wiem czy jednak nie byłby za mały.
    1 punkt
  22. Rozebrałem Rockhoppera z gratów zeszło-millenijnych, oczyściłem ramę najlepiej jak się dało i chciało, zacząłem ją dekorować gratami nieprzystającymi do majestatu metryki:
    1 punkt
  23. Boty wykupują? Jak wszedłem w linka, który ktoś tutaj na forum udostępnił, to były dostępne wszystkie rozmiary. Jakby tam było 2x11 albo 2x12 to sam bym może wziął.
    1 punkt
  24. Zapomniałeś tylko wspomnieć o dziurach w kasecie i potrzebie ciągłego wachlowania przednią przerzutką. Pora się obudzić i zaakceptować fakt, że są nowsze, lepsze rozwiązania. Jeździłeś kiedyś na 1x z kasetą z szerokim zakresem?
    1 punkt
  25. Ja polecem Zefal za 22zł. Koszyk do wszystkiego. Mocny i trudno połamać, bo całkiem elastyczny. https://www.sport-shop.pl/koszyk-na-bidon-wiiz-zefal-black-p-102404.html?gclid=EAIaIQobChMImJj__rCB_AIVwgLmCh1MCASNEAQYAiABEgIHBvD_BwE Tanio i uniwersalnie. Testowałem: Bidon 0,8l Woda 1,5l Sok w kartonie 1l Coca-Cola od 0,5l do 1,5l Wino 1l (różne marki, najczęściej czerwone półwytrawne) Wszelkiego rodzaju flaszki od 0,5l do 1l Poza czystą zdarzały się też nieregularne kształtem whisky, takie jak Tulamore Dew 0,7l, Ballentines 0,5l czy kwadratowy, czarny Janek 0,7l i Jacek 0,5l... Litrowy Grants trzyma jak złoto, a litrowego Jamesona aż ciężko wyciągnąć. Można być spokojnym nawet jadąc po kostce i zjeżdżając z krawężnika. Jedyna, która mi pękła podczas jazdy przez park, to 0,5l Jegermeister, ale tak miało być bo na następny dzień bym tego żałował.
    1 punkt
  26. Nie widzę info, że to przebieg roczny
    1 punkt
  27. Moje zakupy z cyklu "prezenty gwiazdkowe ode mnie dla mnie"🙃 - Bagażnik rowerowy tylny SPORT ARSENAL Expedice Art. 216 -Torba rowerowa na bagażnik Wozinsky 13L - Łańcuch KMC X8 silver -Garmin 530 Edge
    1 punkt
  28. Nic . biłem się ze 1009 razy w życiu to mogę i 1010 . Morda nie szklanka . Polecam spróbować potem taki cham pół roku będzie opowiadał jak dostał w mazak od geja w lajkrze 😁
    1 punkt
  29. A w sumie jeszcze opowieść od mojego prawego jaja: Witam, Jestem Humpty Dumpty alias Fabergè i tylko raz przez ponad cztery dekady się obiłem o górną rurę gdy mój właściciel cisnął na singlu na stojąco i zerwał się sznurek w rowerze. Chwilę byłem obolały ale potem wytrysłem mojemu panu czwórkę dzieci, lewe jajo twierdzi że to jego ale nie wierzcie mu, jest jakieś lewe. Wielkanocnie pozdrawiam!
    1 punkt
  30. Korona Gór Polski na dwóch kółkach Chełmiec
    1 punkt
  31. Diamant składa się z przydasi, i jest skończony , tak jak pisałem 3500 km katowania bez obsługowo, nie licząc 2 kapci, czy lania na łańcuch. Przerzutka czy zablokowana czy nie to najwyżej urwie samą siebie gdy się wkręci patyk, a jej zakres biegowy jest ograniczony jak na zdjęciu i podkładki nie pomogą mam inne ale w tej ramie chcę mieć tego druciaka, bo pasuje W Diamancie nie da się przepchnąć nic na korbie.Zęby idą po widelcu. W Maratonie nie wiem, u mnie w Jaguarze 11 z kasetą 7s i piastą 126 mm po opiłowaniu nakrętki od haka przerzutki działa; tam chyba rzeźbiłem. Generalnie tak jak piszecie czasem można coś technicznie zaradzić, ale nasz pytacz robi pierwszy taki projekt z kupowanych części, a nie piętnasta pordzewiałą ramę jak ja z zapasów z krypty.
    1 punkt
  32. Się blacik przekłada na drugą stronę, wywala niepotrzebne gramy, suport montuje najkrótszy jaki podejdzie i Et voilà comment ça doit être.
    1 punkt
  33. Coś do czego zabieram się od kilku lat. ZZR zakupiony w 1968 roku. Cały w srebrzance. Wszystkie części oryginalne ZZR, chociaż mam wątpliwości co do korby, wszystkie jakie widziałem były 2 rzędowe. Rozbiórka poszła wyjątkowo gładko, czas operacyjny 6h. Nieoceniony okazał się klucz Łucznik. Problemu przysporzyła prawa miska suportu. Ciekawe jak wyglądała oryginalna tabliczka. Z pod srebrzanki przebija się całkiem ładna patyna 🙃 A taki ładny był, zielony... Na tą chwile wyleciało wszystko, docelowo zostanie oryginalne siodło i dzwonek. Co do kół, może kiedyś je uratuje i złoże na nowych szprychach. Na tą chwile rozpoczynam poszukiwania czegoś współczesnego 28'' (propozycje priv, głownie zależy mi na tyle pod kasete 8-10). Nie wiem czy oryginalne hamulce mają na tyle regulacji żeby zmieścić mniejsze koła. Napęd 2x8 lub 1x10, zobaczymy co przyniesie czas. Sa jakies przelotki inne niz na trytytke?
    1 punkt
  34. Coś tam lekutko działam. W tym tygodniu kończymy składanie JIGa i w kolejnym lutuję taby IS do ramy i widelca 🔥
    1 punkt
  35. @rambolbambol Dostałem, kupiłem, kółka 650b, na oponach 50c, wygląda to całkiem zgrabnie w ramie 26er i jest więcej prześwitu niż przy 28'' i oponie 40c.
    1 punkt
  36. Znaleziony w trawie damski 26er ze wzbogazonej stali hi10, będzie na kołach 28'', na tarczach i sorze 1x9, oponki 42c, choć marzą mi się strada bianki z żółtym bokiem 40c, może na wiosnę wyjedzie ze stodoły. Pozdrow'er
    1 punkt
  37. Wariacje na temat Cube Attention czyli moja pasquda😄😉
    1 punkt
  38. Marin Stinson '96 podcinanie zapieczonego zintegrowanego mostka a raczej jego końcówki siedzącej w rurze sterowej
    1 punkt
  39. Pierwsza bułkowa eskapada za mną. Największy szok? Hamulce mini Vki od XLC są zauważalnie mocniejsze od TRP Spyre C !! O_o
    1 punkt
  40. Sidol daje rade na Alu! Taka polerka na szybko, i pojawia się błysk.
    1 punkt
  41. A ja mam jeszcze gdzieś u rodziny na strychu takiego zawodnika. Rometowska 26 calowa Sierra Nevada z 1998r , chyba jeden z ostatnich modeli rowerów produkowanych przed upadłością zakładu. Ciężka jak nieszczęście bo z oryginalnymi błotnikami i bagażnikiem ważyła 18 kg ale o dziwo, miło wspominam jazdę tym rowerem. Zdjęcie nie najnowszej daty bo aktualnie z tego co pamiętam jest w niej zamontowany koszmarny amortyzator sprężynowy a oryginalne widły przepadły...szkoda. Myślę że w przyszłości na tej ramie coś dało by radę zmontować.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...