Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      4 519


  2. tobo

    tobo

    Zasłużony user


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      19 311


  3. abdesign

    abdesign

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      4 037


  4. Mandoleran

    Mandoleran

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      714


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.12.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. 6 punktów
  2. Próbowałem zjechać z tej górki- nie da rady😅
    5 punktów
  3. 4 punkty
  4. 4 punkty
  5. A u mnie czas cudów i dziwów przedświątecznych, w których rodzina odkrywa magię idącą z różnokołowych wynalazków. Dziedzic rodu, na razie bez hamulca przedniego, po testach 67era stwierdza, że o wiele łatwiej się tym zjeżdża ze schodów niż poprzednio. Chyba nawet pokuszę się o jakiś węglowy sztuciec do tego wynalazku, żeby jeszcze więcej frajdy mu sprawić. Sterówka jest na 1 1/8 a sztyca na 31,6 więc hulaj dusza. Tak w ogóle, to ze wszystkich stalowych wynalazków, jakie się przez mój garaż przewinęły, ta rama poniżej (Alpinestars T100) jest chyba najfajniejszą geometrycznie, najbardziej unikatową i jak młody z niej wyrośnie, to będzie mi najciężej się z nią rozstać. No patrzcie na to jak to słodko wygląda 😍 W planach jest jeszcze jeden 79er na popularnej ramie, ale to na wiosnę jak dziedziczka rodu podrośnie z 5 cm wzwyż.
    3 punkty
  6. Bez dętek wykrywałem na sucho nieszczelności w: - lekkich oponach startowych tub redy od Schwalbe i Speca- z dziesiątkami potworów na ścianach bocznych które bulgotały mlekiem po zalaniu. - obręczach TR jednak nie połączonych idealnie - na łączeniu -wentylkach DT oryginalnych z prostokątną gumką zamiast stożka założonych do obręczy ztr Stan -taśmie trezado na czarnej jedwabistej obręczy Spank Ozzy , taśmę trezado odkleja dodatkowo składnik mleka Stan No Tube - oponach CST rockhoper zwijanych (może bez dopuszczenia TR) przez gumowe niedoskonałości stopki opony na obwodzie - po uszkodzeniu stożka gumowego wentyla przez za mocne wkręcenie - po za słabym wkręceniu wentyla w obręcz - i oczywiście gdy chiński zaworek w wentylku był trefny też powietrze uciekało. powodzenia w szukaniu przyczyny! Ps można zawsze w zimie wrzucić dętkę i niech opona układa się z ciśnieniem do brzegu obręczy, bo może na sucho dotąd nie wskoczyła idealnie.
    2 punkty
  7. Co za temat ... Raz trafia się opony które idealnie uszczelniają się z felga a raz nie. Raz wentyl idealnie wciągnie się w obręcz i uszczelni na taśmie a za drugim razem nie. Jedna oponka będzie ładnie trzymać ciśnienie, a druga przez swoje light-owe ścianki będzie puszczać. Cała filozofia. Więc masz do wyboru albo zalać to mlekiem, które uszczelni albo metodą prób i błędów ogarniać to bez mleka. Wtedy miska z mydlinami, gąbka i lecimy koło z każdej strony szukając gdzie mamy wyciek i poprawianie, przekładanie, układanie. Pytanie tylko po co się maltretować skoro po to wymyślono mleko. Tym bardziej że przy jeździe na takim zestawie bez mleka jest jednak dość duże ryzyko rozszczelnienia podczas pracy opony w terenie. Porównanie do opon samochodowych .... no chyba nie do końca co ? Po pierwsze felgi samochodowe nie mają połączeń, po drugie mamy tam do czynienia z wyższym ciśnieniem które rozpiera oponę od środka i przykleja do felgi, po trzecie ścianki karkasu są wielokrotnie grubsze i uniemożliwiają (w znacznym stopniu) przenikanie przez nie powietrza, po czwarte inna konstrukcja wentyli, po piąte wielokrotnie większa sztywność ścianek, dlatego nikt opon samochodowych nie nakłada ręcznie, a są przecież konstrukcje nawet typu run-flat.
    2 punkty
  8. Widzę że niektórzy lubią tworzyć problem gdy go nie ma, aby szukać potem rozwiązania, a rozwiązaniem jest zalanie opon mlekiem i poczekanie aż się uszczelnią.
    2 punkty
  9. Za lata 2021/22 w których to jeździłem na 5-ciu różnych gumach z wyższej pułki Mój wściekle subiektywny prywatny ranking "przyjemności" z jazdy: 1. P-zero, 2.Corsa controll, 3.GP5K, 4. Corsa speed 5. Challenge Strada Mój wściekle subiektywny prywatny ranking wytrzymałości: 1. Challenge Strada 2. P-zero 3. Corsa controll 4.Gp5K 5. Corsa speed Mój wściekle subiektywny prywatny ranking "czymania" na mokrym i zakrętach: 1. P-zero, 2.GP5K 3.Corsa control 4. Chellenge Strada - na luźnym podłożu (rozsypany piach szuter jest bezapelacyjnie najlepsza) 5. Corsa speed Mój wściekle subiektywny prywatny ranking "chibkości" 1. Corsa speed 2. P-zero. 3. Corsa controll 4. GP5K 5. Chellenge Strada No i co mi z tego wyszło, że generalnie P-zero wypadły w moich oczach sumarycznie najlepiej? Nic... najczęściej kupowałem i najwięcej kompletów miałem GP5K bo... najtańsze a jednocześnie i tak świetne.
    2 punkty
  10. Z mojego doświadczenia: w przypadku klamkomanetek szosowych dramatycznie istotne jest dokręcenie śruby mocującej przewód i zaciśnięcie nowej oliwki z momentem który podaje shimano 5-6 nm. Jeśli zdecydujesz się uciąć przewód, skracać i zaprawiać w ŻADNYM przypadku nie polecam tego robić bez klucza dynamometrycznego z "łapką" 8 mm - moment 5-6 nm jest bardzo niewielki i przeciągając śrubę przy dokręcaniu ryzykujesz pęknięcie korpusu w okolicy gwintu. W przypadku standardowych dźwigni alu z metalowym gwintem i całością ktora jest bardzo stabilna można użyć ",mocy" praktycznie bez ryzyka. W szosie nie. I jeszcze drobiazg- nie rozkładałbym układu na czynniki pierwsze jeśli masz hydrauliczne 105tki. To na przyszłość, bo obecnie jest już po pticach Zalewałem kilkadziesiąt zestawów szosowych z różnych grup i 105tki bywają bólem dupy przy odpowietrzaniu. Dźwignie potrafią mieć po zalaniu dłuższy skok dźwigni albo pompować skracając go. Stosowałem kilka metod, zalecaną przez siemano dla szosowych hebli, metodę na lejek, na dwie strzykawki, na pchanie płynu z obu stron, na odsysanie powietrza. I, niestety, niektóre sztuki są oporne na wszelkie metody. Nie miałem takiego dylematu z tiagrami, z 505tkami, ultegrami czy dura ace. Problem miałem jedynie z wersją 105 szosowymi
    2 punkty
  11. Nigdy nie ucinam przewodu, nie zakładam nowego insertu ani oliwki. Nigdy nie powstał z tego powodu jakikolwiek problem. Bazuję na tysiącach takich procedur które przeprowadziłem, na swoich i cudzych heblach. Starą oliwkę możesz spiłować czy zeszlifowac a potem , po jej przecięciu, ściągnąć np szczypcami. Na Aliexpress za 10 zestawów płacisz 15 zł.
    2 punkty
  12. Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem. Autokorekta, sztuczna inteligencja, aż nie do pomyślenia, że ludzie nadal piszą w taki sposób... Wątek do śmieci, bo aż oczy bolą.
    2 punkty
  13. Noszę dwie pary gdy jest poniżej minus siedem.
    2 punkty
  14. Teraz se nawet siedzę w kalesonach... (pod spodniami) a jeszcze zimy nie ma
    2 punkty
  15. Uwierz bądź nie uwierz - to co tu to jest pikuś A kalesony zimą - klasycznie jak na pieszo - pod bibsy, nie na
    2 punkty
  16. A w sumie jeszcze opowieść od mojego prawego jaja: Witam, Jestem Humpty Dumpty alias Fabergè i tylko raz przez ponad cztery dekady się obiłem o górną rurę gdy mój właściciel cisnął na singlu na stojąco i zerwał się sznurek w rowerze. Chwilę byłem obolały ale potem wytrysłem mojemu panu czwórkę dzieci, lewe jajo twierdzi że to jego ale nie wierzcie mu, jest jakieś lewe. Wielkanocnie pozdrawiam!
    2 punkty
  17. To ja napiszę tak (15 lat pracy w serwisie, dużo obsługiwanych lekkich szosowych karbonów). Większość komponentów rowerowych, nawet jeśli ma limit 130 kilo, nie funkcjonuje optymalnie przy tej masie użytkownika. Przyjmij że wiarygodne jest powiedzmy 80. Mam na myśli popularne sprzedawane masowo. Popatrz na szosowe koła: w standardzie mają obecnie 28 szprych, niejednokrotnie 24, czasem mniej. Dlaczego? Bo rowerówka jest opętana manią odchudzania. "Ciężki" to epitet który jest piętnem przemysłu rowerowego. Od kilkunastu lat jest topowym kryterium używanym w ocenach czegokolwiek. Producenci uprawiają czary. Odchudzają komponenty sprzedając historie o 32 watach, 34 sekundach i 256 gramach. A przy tym, niezmiennie, od 30 lat używa się tych samych materiałów. Stal, aluminium, karbon, tytan. Nic innego. Właściwości materiałów się nie zmieniły. Fizyka jest okrutna. Masa ludzi wypasione szosy kupuje i zmienia. Bardzo wiele osób inne rowery też zmienia w okresie przed upływem okresu gwarancji. Więc szansa na zamęczenie roweru jest znikoma. Producent obcina masę komponentu np koła, zmniejsza ilość szprych, szuka oszczędności gdzie się da. Jakbyś nie chciał zaczarować - takie koło będzie mieć pod tobą ciężkie życie. Jak szosa i poprawa komfortu to wspornik siodła o możliwie małej średnicy. Z reguły 27.2 mm, Cannondale używa 25.4. Pytanie: ns ile w twoim przypadku redukcja wibracji będzie wynikać z karbonu i konstrukcji, na ile z wiotkości sztycy pod twoim ciężarem? Wg mnie pewne kombinacje nie są dobrym rozwiązaniem W rowerach mtb stosuje się heble tarczowe i czymś oczywistym jest stosowanie tarcz o dużych rozmiarach. Tymczasem w rowerach szosowych i szosopochodnych normą czy maksymalnym kalibrem jest 160 mm. Na obu rowerach musisz się zatrzymać. Jak znosi to tarcza w szosie? Z posłużenia się chłopskim rozumem: te rowery nie są kalkulowane na użytkowników 100+. Musisz się liczyć z potencjalnym "pływaniem" całokształtu, uposledzoną stabilnością, zamulonym hamowaniem. I wszelkimi zwiększonymi kosztami eksploatacji. Jeśli bierzesz ten potencjał w pakiecie - kup karbona.
    2 punkty
  18. Nie bać się karbonu. Nic się nie stanie. Przy dużej masie własnej można obawiać się szybszego zużycia łożysk ale żeby zaraz pęknięcia ramy ? Troszkę mocniej napompować i będzie cacy. Na miejscu autora zamiast wagą, przejmowałbym się aerodynamiką 😎 Czekam tylko aż ktoś z ortodoksów napisze że powyżej 100kg to już tylko CrMo 😉
    2 punkty
  19. Nigdy niekończąca się powieść mojego autorstwa - "Don Kichot - tym razem w krainie wiatraków".
    2 punkty
  20. Korona Gór Polski na dwóch kółkach Chełmiec
    2 punkty
  21. 2 punkty
  22. Dlatego w tym wypadku należy dawać podwójnie taśmę. Szosowcy poszli w tubeless nie dla komfortu jazdy na niższym ciśnieniu, tylko do oporach toczenia i zbicia wagi. Nawet mleka wlewają tylko tyle by ranty doszczelniło, a jak to wszystko dobrze ze sobą współgra, to mleka nie wlewają wcale.
    1 punkt
  23. Sugeruję żebyś oblukał oferty producentów kół szosowych. Tubeless jest standardem od przynajmniej 8 lat.
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Ależ oczywiście, ze się stosuje i to nawet w grupach zawodowych.
    1 punkt
  26. Rower jest dostępny (a przynajmniej do południa był). Podobno aktualna cena ma obowiązywać tylko w dniach premiery...
    1 punkt
  27. Po piźdzoesiąte - wlewanie uszczelniacza nie jest koniecznością do funkcjonowania zestawu. Ma sens. Lata temu mavic oferował pierwsze tubelessy i były z założenia eksploatowane bez uszczelniacza. Był rok 2002. Po kolejne - od kiedy opona samochodowa z założenia pracuje na wyższym ciśnieniu niż rowerowa? Dobocze ciśnienie samochodowej to trochę ponad 2 bary, szosowej powiedzmy 4+. Cytując "True tubeless tyres don't require the use of tyre sealant, but it is still recommended as a preventative (self-sealing) measure". Jako rzecz nr1 którą powinien zrobić - pominąć twoje sugestie. Być może ten zestaw musisz podlać. Skoro i tak chcesz go uszczelnić płynem to go użyj. To tak czy inaczej najtańsza opcja skoro uszczelniacza i tak będzie (miał być) później użyty. Jeśli nie chcesz tego robić to zacząłbym od taśmy. Być może nie dogaduje się ona z ooponą. Jest tańsza od opon.
    1 punkt
  28. Dajesz pan sztycę regulowaną, amorek pod tarczę plus 203mm ją właśnie i na sto latek będzie.
    1 punkt
  29. Normalnie. Wyjściowo żaden system bezdętkowy nie jest projektowany do zalewania. Chyba że opony samochodowe też od razu podlewasz? Jeździłem na bezdętkach bez uszczelniacza. System mavica jest na rynku kilkanaście lat a wtedy uszczelniacze jeszcze średnio wiedziały że będą powołane do żywota. Jak Ci powiem na starcie że ty - przyjmiesz z pokorą?
    1 punkt
  30. Skoro kask waży na tyle dużo, że ma wpływ na przeciążenia a zapewne też przelot przez kierę to co w tych wymienionych kwestiach? Moim zdaniem goście co latają w ochraniaczach na klanach jak glebią to też z ich powodu. Muszą przecież w jakiś sposób ograniczać ruchy co nie. Widuję też nawet na szlakach w górach osobników bez rękawiczek i też pewnie wolą spoconymi, brudnymi łapskami trzymać kierę. Cały temat kasków jest dla mnie tak durny, że aż nie mogę uwierzyć, że ciągną go jak chyba jest doświadczeni ludzie włącznie z jakąś tam sportową karierą. Czy jestem fanatykiem? Popatrzmy. Idąc ulicą nie przypominam sobie bym kiedykolwiek poza wywrotką zimą stłukł sobie cokolwiek więcej niż dupsko lub inną "mniej" istotną cześć ciała. Rower to już z blisko 30 lat jazdy i wokół komina i liżnięcie Alp ale najwięcej nasze, Czeskie, Słowackie góry. Bez ochraniaczy tylko kask. Nigdy nie miałem urazów ani kolan ani łokci ani nic nie złamałem na szczęście. Kask za to przydał się naście razy. Kask chroni też przed głupimi pomysłami jak w tym roku w podkrakowskim byle lasku. Zamiast tam gdzie ściecha, to a przejadę lekko środkiem przez wyschniętą kałużę. Wisi nad nią gałąż buka no ale co z tego. Ile to x się zawadzało łepetyną i jechało dalej. Pech taki, że cześć gałązki była ułamana i ostro zakończona. Prześlizgnęła się przez część kasku i przeszła ale już pod innym kątem przez otwór wentylacyjny. Final to lekkie zadrapanie zamiast zakończenia jazdy i pewnie szycia baniaka. To, że raz wbił mi się kawek świerka w kask to już kiedyś pisałem. Pewnie przy tej ilości śniegu gdzieś po polach bez kasku z grubą czapką by się wybrał. W każdym innym przypadku kask mam tak jak zakładam SPD-ki a inni w miarę dobre buty i takie same pedalska a nie jadą w trampkach na samej osi bo tylko tyle z pedałów zostało. Pisałem przecież nie o wypadzie do kolegi ulicę dalej tylko czymkolwiek okołosportowym czy jakiejkolwiek okołodynamicznej jeżdzie. Co do ochrony jajec. Zazwyczaj a raczej zawsze zimą mam bokserki potem kalesony na to pampers z szelkami, ciepłe spodnie a na nie szorty i już więcej raczej się nie da by nie krępowało ruchów. Na szosę ale tu w duży mróz nie jadę odpadają grube spodnie ale jaka to wtedy różnica jak się ma mniej latem i jajca są całe.
    1 punkt
  31. To nie jest pochopna opinia tylko fakt poparty własnym doświadczeniem. Moje Veloflexy dziurawiły się, czy raczej rozcinały, od nierówności które na P Zero nie zrobiły by najmniejszego wrażenia. U mnie komplet zakończył życie grubo przed starciem bieznika, własnie z powodu uszkodzeń spowodowanych przez kamyczki itp. Tak więc gdyby ktoś mnie pytał o zdanie to odradzam. Zw łaszcza w połączeniu z mlekiem. A Ty, kupisz je ponownie ? Co do Vittoria Corsa to również brałbym pod uwagę. Podobno super. Ale nie miałem okazji testować. @TheJW 5000GP istotnie zużywają się trochę szybciej niż konkurencja.
    1 punkt
  32. W rowerze zimowym mam założone aluminiowe koła DT Swiss oraz opony Schwalbe i ten zestaw bez mleka trzyma powietrze bardzo dobrze. Więc generalizowanie, ze opona bez mleka nie będzie trzymać ciśnienia jest błędne.
    1 punkt
  33. Nie ma potrzeby wymieniać. Nigdy nie powodowało to u mnie żadnych problemów pomimo nawet kilkunastu użyć tej samej oliwki na przewodzie, nawet zmieniając klamkę/zacisk.
    1 punkt
  34. Bez obaw możesz składać na "starych" częściach, prawdopodobieństwo, że coś będzie nie tak jest bardzo małe. https://biostern.abstore.pl/hamulce-tarcze-adaptery-zestaw-przylaczeniowy-st-r9120,c65,p4791,pl.html https://biostern.abstore.pl/hamulce-tarcze-adaptery-oliwka-i-wklad-do-przewodow-sm-bh90,c65,p1041,pl.html
    1 punkt
  35. Ma ktoś ochotę przygarnąć widła CrMo z cycuszkami po bokach i pod tarcze? Ster rurka 22cm / 1,1/8" Aksel do krołna 42cm Prześwit 8,5/39cm Waga 1360g
    1 punkt
  36. Mimo wszystko powietrze nawet bez mleka schodzi dość szybko. 2,3 godziny to jest nic. U mnie co prawda na innych kołach i oponach bez mleka trzyma praktycznie identycznie. Aż z ciekawości później zobaczę ile zeszło ( bez mleka oczywiście ) 3,5 bar z 7 grudnia. @krris Bardzo możliwe że opona nie do końca chce dobrze współpracować. Zalej te opony uszczelniaczem i je "wyszejkuj"
    1 punkt
  37. Oczywiście, że będą trochę mniej odporne. Są za to stówę na sztuce tańsze a przede wszystkim duuuużo lżejsze
    1 punkt
  38. To czy mu się coś stało zależy od tego jak był serwisowany. Stery, suport, piasty.
    1 punkt
  39. P Zero Race TLR. Porównywałem z tradycyjnymi P Zero Velo, na których jeżdżę na codzień, i naprawdę czuć ogromną różnicę.
    1 punkt
  40. na pewno rdza, może spękane opony od słońca i wypłowiały lakier. więcej rzeczy raczej nie widzę
    1 punkt
  41. Raczej mało kto tak obładowuje swojego karbonowego gravela, a autor tematu raczej poruszył karbonową szosę . Jakiś czas temu ktoś coś wrzucił
    1 punkt
  42. Ja bym nie demonizował tych 120-130 kg zwłaszcza odnośnie współczesnych graveli które x jednej strony muszą znosić trudniejszy teren a z drugiej są używane do wypraw backpakingowych gdzie zabiera się 20-25 kg bagażu. W pełni ubrany 80 kg gościu plus bagaż plus bidony i inne klamoty spokojnie może osiągać te 120 kg.
    1 punkt
  43. Sam nie mam zielonego pojęcia jak to jest ważyć w okolicach 90kg już nie wspomnę o 120-stu ale napiszę podobnie do tego co kolega @Tomek595. Mam znajomego (zawodowa styczność), który też tak coś waży (ile dokładnie nie wiem, głupio pytać bo to też nie kulturysta...) i jeździ plastikową Raecto na zwykłych sklepowych aluminiowych kołach vision35. Nie wiem co prawda jakie waty kręci (na rowerze wspólnie byliśmy aż ...raz) no ale ów kolega jeździ. Jeździ co prawda krótsze dystanse i sezonowo ale nazbiera się trochę tego (nawet coś wspominał... ze 3-4tys rocznie?? nie zapamiętałem dokładnie ale tak mi się coś kołacze) a rower żyje.
    1 punkt
  44. @Pawelekgit U mnie jeżdzi jeden kolega o oficjalnej masie 130 kilogramów na trek madone 2020 Tak naprawde to waży pewnie z10 kilogramów więcej Nie jest to żaden bodybuilder ani trójboista tylko zwykły dwumetrowy otyły facet Rower zaliczył dwa sezony i nie było żadnych uszkodzeń ramy ani kół 50 mm stożka , a facet jeżdzi duzo i robi średnie waty po 220
    1 punkt
  45. Schwalbe ice spiker, ice spiker pro, maraton winter, nokian hakkapelita 300/240.
    1 punkt
  46. Dlatego jest kretynem, że robi coś takiego na skrzyżowaniu i to całkiem sporym.
    1 punkt
  47. Zdarzało mi się tak robić, ale na DDR, gdy długo nie zmieniało się światło. Tyle że znacznie wolniej, po prostu powoli się toczyłem w przeciwną stronę, żeby po 10 metrach zawrócić. Jak jedna runda nie wystarczyła, to robiłem drugą. W życiu bym czegoś takiego nie zrobił na skrzyżowaniu... A po co? Żeby się nie wypinać.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...