Ranking

Bo rezerwat kogucik

Bo na mazurskim szlaku

Znów wilgotno z rana…

Bo u mnie też zakwitły jesienne truskawki.

Bo z tamtąd przyjechałem tu

Ciepło i pusto w lesie. Mniam:)

Bo na zjeździe z Moplikami też było fajnie .

Bo przelotem…

Wschód czy zachód?

Bo Skociszcze pojeździł sobie z Ruutkiem

bo z Turbacza lepszy widok

Bo szklarnie dwie.

Bo był wolny dzień

Bo Komoot Approved.

Szczęśliwego dnia bezbiegowego wszystkim pożyczę!

Trochę to trwało, ale udało się zrealizować wszystkie założenia. Całość prezentuje się wyśmienicie. Rama niedługo wraca od Grzegorza i zabieram się za składanie. I jeszcze kilka fotek. Ze starego wahacza udało się wykorzystać tylko jeden element, t.j. mocowanie górnych łożysk.

Dwa cale podwójnego wojownika wchadzają spokojnie. Będą biegi i baran na tej kozie.

Bo koń

Bo poligon:

Axendo jest oparte na patencie Philipsa który Spanninga kupiła. Więc świecą dość podobnie. Lampka Philipsa była uważana za wzór rozkładu światła. Axendo ma coś w rodzaju hot spota. Przy ustawieniu na zasięg 60 metrów jego kulminacyjny punkt przypada około 20 metra. Lampka zaczyna świecić od 3,5 metra i jasność zwiększa się stopniowo do 20 metra a potem zaczyna spadać. Czyli ten hot spot jest tak naprawdę ogromny. I generalnie ten rozkład światła mi bardzo odpowiada. Tam gdzie nasz wzrok kieruje się najczęściej mamy najjaśniej a jednocześnie jesteśmy w stanie wyłowić wzrokiem oddalone przeszkody. Philips miał 80 luxów, Axendo ma 60 więc zrobili upgrade w dół. To uważam za jej lekką wadę bo czasami mam wrażenie że tego światła jest minimalnie za mało. Jest 100% wodoodporna. Można ją zamontować do widelca za pomocą dedykowanego uchwytu: https://www.rowerystylowe.pl/p-13305/uchwyt-do-lampek-spanninga-bh500 Wadą jest wypadająca zaślepka portu USB ale wystarczy ją zalepić taśmą po każdym ładowaniu i problem znika. Jeszcze uwaga odnośnie zasięgu. Podałem zasięg realny. Producenci często przeginają. Fenix dla swojego modelu BC25R podaje 79 metrów podczas gdy wg. mnie w realu jest to góra 20 metrów. Czasy pracy Axendo są takie jak podaje producent czyli 5/9/16 godzin w zależności od trybu. Mi wychodzi realnie około 8-9 godzin przy mieszaniu trybów najsłabszego i najmocniejszego. Środkowego nie używam. Tutaj znalazłem jakąś fotkę: https://radtouren-magazin.com/zubehoer/fahrrad-zubehoer/licht/test-spanninga-axendo-helle-fahrradscheinwerfer.html

Prawie już zrobiłem konwersję piasty 157x12 na piastę mini-kasetową 142x12. Muszę jeszcze naciąć gwint na lockring.

Możesz przedstawić dane laboratoryjne na które się powołujesz odnośnie rodzaju stopu użytego do produkcji rolek?

A pisał to ktoś kto nawet pojęcia o rowerach mieć nie musiał. A później czytasz na stronie np. treka, że 9,15kg to "ultralekka szosówka". Papier przyjmie wszystko, dział marketingu nie jest od tego żeby skupiać się na technikaliach Ale ja nic nie muszę "uważać", to są twarde dane zawarte w tabelce z geometrią. Basso Venta to endurance i tyle a przy twoich parametrach będziesz na tym rowerze siedział jak na kiblu (o ile się wcześniej na ramie nie zawiesisz) Żeby jeździć szybciej trzeba kręcić mocniej. Po pierwsze basso venta to nie aero (aero jest np. trek madone, specialized venge, orbea orca aero) a po drugie to obawiam się że fakt czy szosa będzie miała spłaszczone przekroje czy nie może mieć twoim przypadku zerowe znaczenie. Noooo chyba, że jeździsz ze stałą prędkością 40kmh przez godzinę. To czy ktoś opisuje rower jako "aero" nie wpływa na osiągane na nim prędkości (przy amatorskich wartościach i mocach) Jak mieszkasz w UK i chcesz mieć rower z dobrym stosunkiem cena/jakość to sobie kup np. planet x

Pozdrow'er

Czapka na rowerze się nie sprawdza bo cieknie za kołnierz. Jak ktoś ma świetną technikę można jeszcze jeździć tak jak robią to Szwedzi gdzie pada non stop

Część platform sportowych... np. strava wylicza tak samo spalone kalorie dla e-bike'ów jak i dla "zwykłych" rowerów (ignorując jednocześnie tętno). Stąd moje pytanie.

Projekt numer pierdyliardpiętnaście:

Wosk to nie tylko squirt, squirt to wosk w jakimś rozpuszczalniku, który akurat w moim przypadku nie odparował w ciągu 5 godzin, łańcuch był oblepiony czymś tłustym i klejącym, szybko złapało to piach, pył i włosy okolicznych burków. Zwykłe gotowanie łańcucha w zwykłym białym wosku który można kupić na kilogramy w postaci wiórek czy proszku, było nieco lepsze, ale jak jeździłem twardo łańcuch szybko zaczął charakterystycznie rzęzić, co zwykle działo się na np. Rohloffie po około 80 kilometrach. Olej rzepakowy litr kosztuje kilkanaście złotych, więc gdyby ktoś się zdecydował na takie smarowanie wyszłoby mu taniej (więc nie wiem skąd to "kto bogatemu zabroni"), przecież w smarowaniu łańcucha chodzi o to żeby jakaś substancja gęstsza od wody, i nie parująca ograniczyła tarcie, każdy olej to tarcie zmniejszy, takie są właściwości fizyczne olei Shakowanie łańcucha zajmuje kilka do kilkunastu minut, tylko w ten sposób można usunąć cały brud który dostał się pod rolki, to właśnie rolki są najmniej odporne na tarcie, celowo zostały wykonane z miększego stopu niż trzpienie i ogniwa na których się obracają, dziwnym trafem w niektórych łańcuchach rolki są zaskakująco miękkie, produkcja łańcuchow to jednak biznes, robienie ścieralnych lepiej się opłaca.

Bo na niskim ciśnieniu

Bo schowany, a jednak na celowniku

@sznibszlabanu broni mały plastikowy ludzik z karabinem 😉

Bo powolny ale systematyczny powrót po sierpniowej kontuzji.

Bo ciągle piękna Złota Jesień, słoneczna, ciepła i przede wszystkim sucha 😁

Bo Northshore.

Bo nie pada

Bo tak łazienkowo

Pozdrow'er

Nie wiem czy dostrzegłeś mojego kasztana, albo spowszedniały Ci moje pro eject'y. Świnia jeszcze w obecnej formie nieba nie widziała. Pozdrow'er

Zrobione Ze względów technicznych, tego się nie da w Szanghaju. To znaczy z moimi możliwościami, bo są goście którzy taką trasę robią z prędkością 40+km/h, więc nawet światła im nie przeszkadzają. Zadanie na następny rok, jak się uda w Europie.

Po prostu muszę, inaczej się uduszę: p. 3 zaliczony 😄 Jak się pozbieram to zrobię we właściwym wątku jakąś fotorelację