Ranking

Bo fajny bajer na rowerowej trasie: - albo tyle samo kmów w poziomie, mniej pod górę, ale zwykłą szosą, - albo szlakiem rowerowym - boczkami, po cichutku, bez samochodów, ale więcej podjazdów. Twój wybór, człowieku (wszystko to na "urzędowej" drogowej tablicy informacyjnej) Te i inne rowerowe udogodnienia ze Szlaku Jezior w Szwajcarii we wczorajszym poście na Facebooku: https://www.facebook.com/znajkraj/posts/pfbid02HgWFQTW2BwkQ4CCLmkPTJHGfCoHQ8RpNX4JJ9SXqvkC3t4mzkMRq7sR8KpLMkqdzl Szy.

Bo... poleżeć nad wodą też fajnie.

Bo wiatraków jeszcze trochę po proszę. Pozdrow'er

Bo zaparkowawszy pod chmurkami.

Bo głaz upamiętniający żołnierzy z 36 pułku saperów, którzy zginęli w wyniku wybuchu i pożaru składu amunicji. Niestety zdjęcie robione bidonem 🙃

Bo ktoś ma popsutą miarkę, tylko kto?

Bo coś być musi za zakrętem..... więcej lasu...

Bo zmierz cha. Pozdrow'er

Bo dziś chyba wielu z nas wybrało las ; )

Bo wybrałem się na najłatwiejsze traile w okolicy ... Double black 😆

Bo w trawie leży.

Bo chmury się zajęły światłem

Bo... żeby człowiek przy sobocie się nie nudził z rana. 🤭

Jest czas pedałowania. I jest czas leżakowania na wydmach.

Heh, bo dawno nic nie wrzucałem, jeżdżone jest cały czas, ale jakoś człowiek nie pomyśli żeby fotkę strzelić, dziś mnie naszło, to wrzucam...

Bo... tak myślę, że niedługo o tej porze będzie ciemno... 🤷‍♂️

Bo coraz bardziej przekonuję się do zdania: nie ma złej pogody na rower... jest tylko wkurzająca😂

Bo koło płota

Bo w prawo na chicken line bez hopy:

Bo w deszczu nie robię zdjęć

Bo trzeba jeszcze korzystać

Bo... jechałem za niebieskimi rowerami namalowanymi na drzewach. Okolice Pogorzelicy a w oddali latarnia w Niechorzu.

Bo kiedyś był tu dziurawy leśny zjazd, a teraz zrobili gravelową autostradę.

Bo regularnie wymieniam bidony 😉 Pozdrow'er

Bo droga w dół.

Bo może nad morze?

To jeszcze raz się udzielę: Po pierwsze musisz rozpatrzyć nieco więcej miejsc niż tu opisujesz (być może wszystkie masz ogarnięte a ja niepotrzebnie zwracam na to uwagę) - z przodu rzecz jest prosta - masz w zasadzie tylko jedno miejsce w widelcu/hamulcu gdzie może wystąpić problem z szerokością lub wysokością opony ale z tyłu... To musi się zmieścić pomiędzy górnymi widełkami tam gdzie masz hamulec i se zdjęcia pykasz ale też pomiędzy widełkami dolnymi - tam często problem zostaje niezauważony, musisz mieć zachowaną odległość od podsiodłówki, no i musi dać radę wychylić się ramieniu przerzutki przy wrzutce na duży blat... Miejsc konfliktowych trochę jest i wszędzie musisz uwzględnić problemy... Przykładowo - zostaje Ci np. 3-4mm do ramienia przerzutki, łapiesz dziurę więc lekko krzywisz obręcz, chwilę później doginasz koło na zakręcie - opona łapie przednią przerzutkę - sama się drze, rozwalasz dokumentnie obręcz i wyrywasz przerzutkę z hakiem i przestajesz się cieszyć że weszła ponadnormatywna opona. Nie mówię że tak będzie bo to mało prawdopodobne a poza tym może miejsca u Ciebie jest bardzo dużo... no ale można sobie taki scenariusz wyobrazić i na pewno się komuś zdarzył... a na pewno poszlifowanych ram od szerszych opon jeździ masa. Co do szerokości opon vs ich jakość - nie zrozumieliśmy się obie cechy są ważne. Po prostu skrajnie gównianą szerszą nabitą na kamień nie nadrobisz niemal nic... a wymiana skrajnie gównianej 25c na taką z dobrej mieszanki 25c coś zyskasz (chociaż generalnie to się cudów nie spodziewaj) PS. Pomiędzy syfiastą Ultra Sport 25c a np. topową 27-82c z ciut niższym ciśnieniem będzie spora różnica. Czy Ty ją poczujesz? Nie wiem - ludzie różnie jeżdżą. Czy wejdzie? Nie wiem... Ty masz u siebie tą ramę - ja nie.

Bo w głąb lasu.

Bo w kamiennym kręgu.

Każdy nowy bidon to obciążenie dla naszej planety. Bądźcie EKO! Tak jak ja🤣

Bo uroki lasu.

Bo

Bo szlak wokół Tatr jest wybitny. Okolice Dursztynu.

Bo gdzieś w Bydgoszczy...konkretnie bydgoski Myślęcinek.

Bo zapasy na zimę? Też jeszcze jest czym oddychać...

Tutaj to jest czym pooddychać.

Nie mylisz się. To łożyska na ślizgach. W takich konstrukcjach łożysk przemysłowych można nie liczyć

ht an01 - najmocniejsze jakie mam, bardzo sztywne, dobre trzymanie, 0 luzów od 8ciu lat w rowerach dirt/enduro, pare pinów dorabiałem, anoda prawie zeszła, ale łożyska jak nowe, przebieg głównie zjazdy w drugim rowerze WheelUp z ali, jakby kopia tych Ht z ,ale kompozytu - luzy na ślizgu po ok 15tys km, ale piny wszystkie Polecam ten kształt platformy

Paweł 30 mm wg zdjęć na 100 procent nie wkładać, mam wątpliwości co do 28... szerokość gumy zafiro 28 to zmierzone 28 wysokość 26-27 mm przy 6 atmosferach... Opona nie może wchodzić na milimetry w hamulec. To pracuje i się śmieci ta przestrzeń. W tej chwili miejsce na oponę i śmieci jest idealne, pomysł z przymierzeniem np opony głęboko naciętej, którą ktoś zmienia w serwisie na nową wyśmienity. Proponuję zaatakować zaprzyjaźnione sklepy z taką prośbą i sprawdzić suwmiarką upatrzone opony 28 może na jakimś rowerze w sklepie, albo na rowerach znajomych. Ile ważysz że nie boisz się jechać na 6 atm? Dla mnie zmiana z opon 8 barowych 23, i 25 na 28 z ciśnieniem 6 atm była kolosalna... ( ale nie polecam zmierzonej Zafiro, ta guma jest jak wąż ogrodowy, dzielnie służy bez ochów i achów ma grubą ściankę i jest ciężką oponą o dziwnym komforcie) Z opon tańszych, zamiast ze śmietnika - mogę polecić Michelina Dynamic Sport, moja druciana wersja sprzed 7 lat była lekka, przyczepna, tylko po ok 2000 km zaczynała się przebijać szkiełkami ( zjadło już na tyle gumy z tyłu że zrobiło się za cienko, albo zestarzała się guma od UV, nie wiem. Tylko teraz są już wersje zwijane za ponad 100 zł, więc nie wiem czy jest sens, mnie zawsze korcił zakup 28 Conti Grandprix, Polybraker, lubiłem te gumy w 25mm... Jeśli ledwo co zacząłeś jeździć na szosie, chmm cała ta zmiana może być na nic, u mnie zapracował efekt wielu lat na 8- 9 atmosferach, i przyzwyczajenie do roweru, zmiana na szerszą była od razu wyczuwalna. Ale to dalej rower szosowy i wszystko czuć w rękach. Idzie zima - chcesz jeździć czy czekasz do wiosny? Na zimę mam inny bardzo powolny pomysł z mojego roweru z bagażnikiem. ( ale nie na lód i śnieg oczywiście)

Hamulce tektro są jak najbardziej dobre. Jak było wspomniane, nie są kunsztem inżynierii ani sztuki ale dzięki temu są proste i niezawodne. Najnowsze tektro, niskiej półki posiadają plastikowe przewody, co może sie wydawać tandetne, są sztywne i irytujące ale są twarde a dzięki temu klamki też. Podstawowe klocki tektro niczego nie urywają ot poprawnie hamują. Czasami zdarzają się wyjątki i działają niemal jak kotwica, widocznie jakaś lepsza mieszanka wpadnie. Jeżeli prostota klamek nie razi w oczy, nie widzę sensu ani podstaw by dodawać do i tak sporego wydatku jakim jest nowy rower. w 90% przypadków tektro jak już raz ustawie zacisk, to później tylko zmieniam klocki i zawsze jest ok. Zawsze, nawet jak zacisk jest totalnie zakiśnięty i niemal martwy. Wtedy szybka reanimacja pacjenta i działa. Niestety nie można tego powiedzieć o shimano tam to zazwyczaj loteria. Wszelkie inne wynalazki jak nutt, promax, ridemore i wszelkie inne dziwy na olej działają poprawnie. Jak najbardziej nadają się do miejskiej dżungli i sprawnie zatrzymają rozpędzone koła.

Jak ktoś wyżej, słusznie, powiedział: dyskusja nie ma sensu. Autorze, mocy nie masz żeby przepisy zmienić. A rozpaczać możesz w domu, przed lustrem. Limity są i będą, pozostaje ci: a) jeździć legalnie z limitem, b) mieć go w czterech literach i jeździć nielegalnie. Jako użytkownik ebajków nielegalnych i weteran dwutygodniowej eskapady na pożyczonym legalnym elektryku stwierdzam że na odcinkach płaskich asfaltowych jechałem bez większego napinania, na gumowcach 2.4 30-35km/h. Wspomaganie było zbędne. Podjazdy zaliczałem w limitowych zakresach 15-25 kmh. Limit 25 kmh jest zupełnie przyzwoity. To tyle. Zamykam, kolejną, E-jatkę.

Po pierwszemu to nie XT a zwykle deore, po drugiemu do tej tarczy b01s (obecnie b05s) są nie poprawne i nie dedykowane. Dlaczego ? Bo zepsują tarcze dużo szybciej niż klocki jakie tam być powinny g03s i ich pochodne. A no właśnie. Tarcze już zostaw, zużyją się to zmienisz na rt54 albo inne z grubą powierzchnią cierną. Paradoksalnie właśnie XT by mogła być bo jest na pająku i troszkę inaczej ta tarcza wygląda. Nie zmienia to faktu ze to powinno działać. Nie powinno dzwonić, piszczeć, jęczeć etc. Polecam porządnie wyszorować tarcze, później ją odtłuścić z pietyzmem. Następnie przeszlifować klocki na papierze ściernym gradacji ok 120. Jak nie pomoże, klocki wyrzucić przez lewe ramie ( tutaj zabobon związanym z odpędzeniem wycieku z zacisku) i wstawić nowe to uprzednio wyczyszczonego zacisku i ponownie wyczyszczonej tarczy.

Bo most po wąskotorówce. Okolice Koronowa pod Bydgoszczą.

Bo wrześniowe pejzaże.

Bo

Mówisz masz.

Bo ściagała się z rowerem 🙂

Bo wariat jedzie

Bo pozazdrościłem Strekowi zamków

Ja wiem, bo w połowie Agrykoli robię przystanek na aklimatyzację. Tu nie ma żartów!