Skocz do zawartości

Ranking

  1. abra

    abra

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      419


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      7 459


  3. SieKreci1

    SieKreci1

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      73


  4. Cross90

    Cross90

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      654


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.09.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo podobno jest moda na ławeczki a ta jest faktycznie ciekawa.
    11 punktów
  2. 11 punktów
  3. 10 punktów
  4. Były bele siana i zrobili z nich czołgi
    8 punktów
  5. Bo się naczepiały zielone cosie.
    8 punktów
  6. Po prostu chciał, żeby jakaś chrześcijańskia dusza podrapała go... za uchem 🤗 Bo będziemy skakać przez przeszkody, skoro koń się wypiął
    7 punktów
  7. Bo gdzie uowiecki? Tym razem polana pod Czołem Turbacza, choć tak podobna do Przełęczy Długiej.
    6 punktów
  8. Bo koń chciał sforsować ogrodzenie na wstecznym biegu.
    6 punktów
  9. 6 punktów
  10. Doopa czysta znaczy ... susza trwa.
    6 punktów
  11. Bo ... wydrenowałem koleżance baterię w nowym rowerze. Odblokowała do 35 km/h ... na prostej nie miała szans pod górkę się ze mnie śmiała... 🤣
    5 punktów
  12. Bo z Łapszanki można jechać do góry
    5 punktów
  13. Miał być zachód. Nie zdążyłem.
    4 punkty
  14. @leon7877 Przeczytaj Leon, bo to do Ciebie. Podobna historia z drugiej strony. Od kolarza-amatora w obciślakach, na rowerze aero. Znasz ten typ ? Dieta, FTP, regularne treningi. Znasz ten typ ? Sytuacja ze Szczyrku, jakieś dwa tygodnie temu. Przejechana została pętla beskidzka. 90km i 1500 przewyższenia. Po wszystkim zjeżdżamy do bazy. Trzeba zrobić rozjazd, poluzować mięśnie, bo jutro znowu trening. Chłopaki luzują buty, okulary wędrują na kaski. Wjeżdżamy na DDR. Prędkość oscyluje wokół 25km/h, kadencja 85, tętno spada do drugiej strefy. Toczymy się powoli dzieląc się wrażeniami z mocnego wyjazdu. Nagle od prawej wyprzedza nas "piknik" na trekkingu. Rowerzysta w typie: "siodełko jak najniżej, mostek pionowo". Ostro dyszy, lużny dres trzepocze, na głowie bejzbolówka. Wyprzedza i zjeżdża przed kolumnę zwalniając bo zaczyna się delikatny podjazd, taki na 2%. Cała kolumna wyprzedza piknika i dalej kręci swoje. Oczywiście tylko do szczytu wzniesienia, bo od szczytu rowerzysta znowu wyprzedza. I ta sytuacja się powtarza na każdym odcinku w dół... Po co ? Nie mam pojęcia. Chyba żeby opowiedzieć żonie jak to się złoiło gejów w lajkrach... Podczas gdy każdy z tych panów, gdyby skręcił buty i stanął w korby zrobiłby PAPA 🖐️.
    3 punkty
  15. Coraz szybsi zawodnicy goszczą na tym zacnym forum. Ponad 40km/h po ścieżce rowerowej? Fiu fiu. Ja to takie prędkości utrzymywałem na czasówce, na płaskiej próbie 25km. Nawet na szybkich ustawkach , jadąc po zmianach, rzadko przekraczam 33km/h. Ktoś kiedyś napisał, że szybko to jest wtedy, jak robisz 100km w 3 godziny. Kolega robi w 2,5. Strach ostatnimi czasy wyjść na szosę...😁
    3 punkty
  16. Bo... jesień idzie, pola zaorane i chmury już jakieś inne. Po dwóch tygodniach przerwy wyjechałem na rower --- zajmowałem się trochę wnukami 😍
    3 punkty
  17. Ogrodzenie jest pod napięciem, w ten osobliwy sposób 🐎 pobudza ciało jamiste, namaste.
    2 punkty
  18. Ja sie przyznaje. Ścigałem się ze skuterem elektrycznym, na DDR i z całkiem sporym ruchem. Wyprzedziłem gościa przy 45/h. Ale nie o tym. Wszystko zależy od sposobu jazdy, infrastruktury, …no i czy masz dobry dzień . U mnie większość na DDR to skutery, których połowa to kurierzy jeżdżący 50+. Dodatkowo prawie zawsze ktoś jedzie pod prąd. Ale jak wszyscy wiedza jak się zachować, to ruch odbywa się płynnie. Powiem ze jak czytam to bardziej bałbym się jeździć w Polsce niż w Chinach.
    2 punkty
  19. Kurde, my ostatnio w kilkuosobowej grupie, po pustych wiejskich drogach, po płaskim, lecieliśmy na krótkich zmianach z przelotową 42-46km/h, co kawałek ktoś odpadał, a tu się okazuje, że jakiś luzak bez napinki robi to dojeżdżając do pracy drogami dla rowerów... Aż strach się bać, co by było, gdyby on naprawdę chciał przycisnąć! Zwijałby oponę jak dragstery na starcie! 😆 Widocznie lamusy z nas i jeszcze sporo potu musi upłynąć, zanim dojdziemy do tego poziomu.
    2 punkty
  20. Bo też nie w lesie. Ale w okolicy.
    2 punkty
  21. Jasne, że amatorów, do tego jazda w grupie jest łatwiejsza. 🙂 Najgorzej ma ten z przodu. 😉 Więc częste zmiany prowadzącego to podstawa i mówiłem o średniej z samej jazdy a nie z całej trasy, w której są różnego rodzaju spowolnienia i przestoje. Przeglądałem sobie dziś forum i trafiłem na wątek gościa który sobie pomykał na zmodowanym ebike'u [rower elektryczny] Modyfikacje roweru elektrycznego mtb. Abstrachując od tego, że sam uważam że dla mnie rower, to tylko na własne mięśnie, no ale rozumiem, że niektórym może to pasować. W każdym razie ubawiłem się świetnie. Jak jeden z drugim z zsyłał na biednego gostka święte gromy oburzenia, że to nielegalne bo jest (durny i kompletnie z czapy) przepis nakazujący ograniczenie prędkości rowerów elektrycznych do 25km/h Gdzie zwykłym Crossem jadę legalnie z taką prędkością jaka jest obowiązująca na danej drodze. 😉 Co więcej ubawiłem się jak mało kiedy czytając posty jak to bardzo niebezpieczny jest taki elektryczny rower ważący 25 kg jadący z prędkością 40 km/h, bo może pojawić się z z nikąd i zrobić autorom komentarzy kuku. 😉 Czy to możliwe? Jasne że tak. Ale nie zrobi taki rowerzysta na elektryku większej krzywdy niż ja który ważąc 80 kg jadę legalnie drogą rowerową rozpędzony do ponad 40 km/h leżąc na lemondce, gdzie o hamulcach to można zapomnieć. Czy głupotą jest grzać ponad 40 km/h bez hamulców, leżąc na lemondce zwykłym rowerem po ruchliwej drodze rowerowej. Jasne że tak. Tak to można jechać po szosie. Czy to jest legalne? Oczywiście, że tak. Czy głupotą jest ograniczać rowerom elektrycznym prędkość do 25 km/h? Jasne, to szczyt głupoty i debilizmu, bo taki gość na rowerku jadąc jezdnią 40 km/h będzie normalnym uczestnikiem ruchu. A jadąc po drodze dla rowerów dostosuje prędkość do warunków panujących na ścieżce, tak jak robię ja i inni korzystający ze zwykłych rowerów. 🙂 Za to jak czytam o obowiązkowym wyposażeniu roweru w sygnał dźwiękowy, bez którego taki rower nie ma prawa według przepisów poruszać się po drogach publicznych, to dyskusja nagle zaczyna przebiegać zupełnie inaczej. Gdzieś cudownie znika wielość legalistów, którzy przy obchodzeniu, czy łamaniu innych przepisów tak mocno się udzielała. 🤣🤣🤣
    1 punkt
  22. @Brunof Powinieneś przypakować, ale nie w sensie takim, że masz podnieść swoją wagę do 90 kg i wyglądać jak Markus Fenix z Gears of War Małe ciężary, więcej powtórzeń, krótszy czas pomiędzy seriami. Masz podnieść siłę i wytrzymałość do dłuższych wypadów na rowerze. Po jakimś czasie i tak zrobisz się nieco większy, ale nie tak jak przy dużych ciężarach, będzie inna jazda na rowerze.
    1 punkt
  23. To owce z kościoła zaopatrzone w słowo naziemnego personelu ,na wioskach to samo, szeroką ławą, środkiem drogi .
    1 punkt
  24. PO jakich ścieżkach rowerowych ty jeździsz? Chyba w centrum miasta. Co innego przy obwodówce za miastem, gdzie ruch jest mały i praktycznie brak pieszych. W mieście sie nie da, zwłaszcza w sezonie. Jeżeli nie piesi wchodzący na ścieżkę, to masa rowerzystów jadących obok siebie.
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. https://allegrolokalnie.pl/oferta/kamera-dji-osmo-action-p7g
    1 punkt
  27. Nie kupisz GoPro do 200 zł. Oczywiście wiadomo o co chodzi, ale używanie nazwy produktu jako całej kategorii, jest słabe. Obawiam się że do 200 zł nie kupisz nic, co by nadawało się na rower i nagrywało tak, żeby potem cokolwiek było widać.
    1 punkt
  28. Użytkowniku Leon ileśtam. Kolarskie gacie nie wrzynają się w genitalia , tym róznią się od lużnego , kreszowego dresu że posiadają wkładkę 😉 Taki "miszcz" powinien to wiedzieć , podobnie jak to że na rowerze , rozwijając takie zawrotne prędkości , należy zawsze jeżdzic w kasku . Swoją droga gratuluje , przejechać 100km bez wkładki / pampersa , to nie lada wyczyn 🏆 Wracając do meritum , proponuje zainwestować w dzwonek , ewentualnie trąbkę , oczywiście jeśli pasuje do reszty wyposażenia . Dzwonieniem bądż doniosłym trąbieniem obwieścisz napotkanym kolarzom że będziesz ich wyprzedzał . Gwarantuje że wyprzedzany instynktownie zjedzie do prawej . Mam nadzieje że pomogłem . 😆
    1 punkt
  29. Ten wątek dotyczy sytuacji, gdy ktoś zjeżdża na środek DDR uniemożliwiając wyprzedzanie. Po co? Bo tak chce? Każdy jedzie jak chce. Ale wiesz, że takie teksty są słabe? „Ostro dyszy” - dobrze, wysiłek poprawia kondycję. O „trzepotaniu dresu” już nie będę pisał - równie dobrze mogę napisać, że komuś „obcisłe getry wrzynają się w jaja” - nie schodźmy do tego poziomu. Mnie naprawdę nie interesuje, jak jeżdżą inni. Jak mam ochotę, to mogę docisnąć tak że będę dyszeć, jak planuję trasę 100 km (np 4 razy wokół miasta lub za miasto), to maksymalnie się oszczędzam, żeby rozłożyć siły. Nic innym do tego. Mi tylko chodzi o to, żeby sobie nie przeszkadzać wzajemnie i denerwuje mnie, gdy ja np chcę docisnąć, a ktoś gdy usłyszy że się zbliżam, to zamiast umożliwić mi wyprzedzenie go (bo może on akurat nie zamierza cisnąć bardziej, albo jest w trakcje rozgrzewki, albo wraca z trasy i przejechał 200 km), jeszcze specjalnie zjeżdża na środek. I tak BTW, naprawdę nie mówcie mi że przekroczenie 40 km/h na rowerze szosowym czy crossowym z wiatrem na równej drodze lub z górki to jakiś wyczyn godny czempiona kolarstwa. Nie, nie i jeszcze raz nie.
    1 punkt
  30. Ja daję 1000, a potem idę zagrać w Lotto, bo chyba mam wyjątkowe szczęście w życiu... No ale tak jak wyżej, zaczyna się bicie piany. Ja obstawiam że autor ma jakiś uraz do ludzi na rowerach szosowych. Bywa.
    1 punkt
  31. Naklejka nie stanowi o niczym. Ważne jaką geometrię ma rama i jak ona ci pasuje. Mialem w tym samym czasie dwa rowery hardtail MTB z ramą M Scotta i Kone i były to dwa zupełnie różne rowery. Jak już przymierzysz się do określonego rozmiaru danego modelu możesz stwierdzić, że przydałby się mniejszy lub większy. Dlatego sugeruje aby nie kupować pierwszego roweru danego producenta w ciemno. Nie bardzo rozumiem co to ma do rzeczy.🤔 Może nie przeczytałeś do końca mojej wypowiedzi. Pisze aby nie sugerować się tabelkami ale wcześniej w miarę możliwości się przymierzyć do danej ramy rower za 10k to jednak nie koszulka z Allegro.
    1 punkt
  32. Chyba najlepiej byłoby zapytać te osobe. Bo jeden jeździ tak a drugi inaczej. Pisanie o tym w necie to się robi bicie piany i tyle.
    1 punkt
  33. A nie wpadłeś na to , że prawa krawędż jezdni jest zazwyczaj usłana dziurami , żwirem i piaskiem . Poza tym jadąc na szosie , dajmy na to uśrednione 30 km/h , fakt że ktoś się do ciebie zbliża rejestrujesz dopiero w momencie wyprzedzania . Prędkości przekraczające 40 km/h ? Kurde , ty to musisz mieć nogę . Tylko czekać aż zaraz rozpiszą się menadżerowie drużyn protourowych i kontynentalnych celem nawiązania współpracy 😉 Z ciekawości jakie moce generujesz , jaki sprzęt , jaki zakres przełożeń ?
    1 punkt
  34. Przerzutka naprawiona😂 Przyznaje się do błędu, źle składałem sam wózek. Dżizes🙃
    1 punkt
  35. To prawda odnowiony przez producenta też można rozważyć. Lub używkę ale jeszcze na gwarancji wtedy pewność że jest ok. Ale w takie komputerki jak ten co kupiłem odradzam stanowczo. Tutaj spoko allegro jakas tam ochrona jest w razie zakupu ale inaczej mógłbym pieniędzy nie odzyskać już.
    1 punkt
  36. No to wniosek jeden, trzeba się zatrzymać A bardziej serio, jeżeli jedzie się na tyle szybko, że nie da się ograniczyć strefy martwej, to jedzie się za szybko. Jeżeli nie ma się świadomości strefy martwej, jeżeli się jej nie kompensuje, to coś nie tak poszło na szkoleniu lub coś nie tak jest z kierowcą. Nie mówię, żeby się wiercić jak z owsikami ale skoro da się obejrzeć i upewnić przed zmianą pasa czy nikt nie wyprzedza, to tak samo powinno dać się lepiej zweryfikować czy ktoś się nie schował za słupkiem. Brak mi tutaj praktyki ale ile tak naprawdę jest sytuacji, że słupek zgra się z pieszym lub rowerzystą? Dzieje się to na prostopadłym przecięciu kierunków, czy raczej przy skręcie? To się nazywa doświadczenie, efekt świadomej jazdy i obserwacji zachowań innych uczestników. Tylko tutaj jest pułapka, im mocniej się skupisz na jednym, tym więcej umyka. Skupi się na samochodzie wyjeżdżającym z boku i można przegapić tego skręcającego. Od drugiej strony też to działa, kierowcy skręcający w prawo z głównej tyle uwagi poświęcają obserwacji prawej strony, że przestają widzieć tych idących/jadących z naprzeciwka. Nie. Tutaj nie ma podziałów i dyskryminacji, ludzie olewają rozglądanie się niezależnie od typu pojazdu, wieku, płci.
    1 punkt
  37. Nie o to mi chodziło Weź sobie w końcu przemyśl czego w ogóle chcesz. W poniedziałek zacząłeś od mieszczucha a w czwartek interesuje cię szosa o w miarę agresywnej geometrii. Ten twój temat się kuoy nie trzyma a ty nie masz pojęcia czym się w ogóle rowery między sobą różnią. "Rower szosowy" to nie jest sprzęt na który wsiadasz w szortach, bawełnianej koszulce i robisz wycieczkę po mieście
    1 punkt
  38. Nie o tym piszę. Dojeżdżasz do skrzyżowania i przejścia dla pieszych i czasami człowiek/ rowerzysta trafia znajduje się w takim miejscu, że słupek go akurat zasłania. Jak cały czas się poruszasz, nie sposób kręcić się po fotelu i wychylać we wszystkie strony. Jak stoisz, nie ma problemu. A jeżeli chodzi o rozglądanie jadąc na rowerze. Na szczęście mam tyle rozumu i chyba "szósty" zmysł, który pozwala mi się zorientować kto w samochodzie się zatrzyma, a kto nie. Gdyby nie to, leżałbym pod samochodem trzy razy w przeciągu ostatnich dwóch tygodni. Nagminne jest to, że kierowca jedzie z ulicy podporządkowanej i gapi się tak w lewą stronę, że zapomina o tym co jest po prawej, czyli ścieżka rowerowa i przejście dla pieszych. Po prostu przejeżdża i ewentualnie zatrzymuje się przed samym pasem ruchu. W ogóle podczas jazdy, zwłaszcza po mieście, polecam obserwować KAŻDY samochód, który może potencjalnie nam zagrozić. Jak tylko pojawia się samochód, mam hamulce w gotowości i "trzymam" go wzrokiem. Miałem wiele sytuacji gdzie ktoś stanowił zagrożenie, ale właśnie dzięki temu zawsze miałem duży zapas bezpieczeństwa. Że Ci się chce produkować tyle tekstu, pouczać wszystkich i jeszcze sugerować że potrafią Ci dzieci. To ja Ci też napiszę co potrafią dzieci: kopiowanie adresu URL. Gdybyś miał problemy, to wklejam instrukcję: https://suport.google.com/websearch/answer/118238?hl=pl&co=GENIE.Platform%3DAndroid Wierzę że dasz sobie radę i następnym razem zamiast trzech postów co to za film, po prostu go wkleisz.
    1 punkt
  39. To nie nieznajomość przepisów jest problemem, a ich olewanie. Wiele osób na rowerach ma prawa jazdy, a jeżdżą jakby pierwszy raz byli na publicznych drogach, tak jakby byli sami. Ja bym w ten sposób nie wbijał do głowy, bo to nie da pożądanego efektu. Przepisy przede wszystkim porządkują ruch na drogach, jeżeli większość się ich trzyma, to ten ruch jest przewidywalny. Jeżeli ludzie zrozumieją, że to nie jest, tak jak piszesz ucisk i robienie na złość, a uporządkowanie, to będą chętniej się stosować. Niestety tu brakuje tej właściwej edukacji, czy wręcz wychowania w poprawnej kulturze drogowej. Obecne pasy bezpieczeństwa nie krępują tak ruchów jak kiedyś, można swobodnie się wychylić z fotela i lepiej rozejrzeć. To tylko i wyłącznie kwestia chęci czy chce się rozejrzeć czy nie. Widzę to codziennie, że nawet jak nic kierowcy nie zasłania widoczności, to się po prostu nie rozgląda. Nauka obserwacji otoczenia powinna być obowiązkowym elementem, niezależnie czy to karta rowerowa, prawo jazdy, uprawnienia na ciężarówki czy autobusy. Nie jest to łatwy temat ale bardzo potrzebny. Super jakby samochody do nauki jazdy były wyposażone w czujniki rejestrujące jakie obszary drogi się obserwowało. Byłby to bardzo dobry materiał do analizy jak się jeździ i uświadomienia ile faktycznie można zobaczyć. Kiedyś trafiłem na ciekawy artykuł, wywiad z pilotem wojskowym o technikach poprawiających obserwację. Np. nie należy skupiać się na jednym punkcie, lepiej 3 punkty między którymi przesuwamy wzrok, poszerza to pole widzenia, bo mózg nie zdąży zawęzić pola obserwacji, oczy wyfiltrować (im dłużej się patrzy w jedno miejsce tym mniej szczegółów się wokół tego punku dostrzega). Warto też robić sobie szybkie analizy, refleksje co tak właściwie się zauważyło na miniętym skrzyżowaniu. Potrafię łapać się na tym, że głowę obróciłem, popatrzyłem w daną stronę ale tak naprawdę, to praktycznie nic nie zaobserwowałem, po prostu to był odruch popatrzenia ale bez przeprowadzenia faktycznej obserwacji, z założeniem że i tak tam nic nie ma.
    1 punkt
  40. Lata mnie tu nie było, ale jak to zobaczyłem to wiatr druciarstwa (a może raczej budowlanki) mnie tutaj przygnał
    1 punkt
  41. Siadanie na kole bez pytania to wyraz braku kultury rowerowej. Zwłaszcza, jak siadasz komuś na zupełnie innym rowerze. Szosa-szosa chociaż jest szansa, że oboje się potrafią zachować w grupie, przy miksie stylów ta szansa mocno maleje. Ale i tak - jak ktoś chce się powozić na kole obcej osobie, to powinien przynajmniej zrównać się i zapytać.
    1 punkt
  42. Bikester.pl - pozytywna. Produkty zamówione dotarły szybciej niż z niejednego sklepu znajdującego się w Polsce. Wszystko elegancko zapakowane, produkty w dobrych cenach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...