Ranking

Bo jest coś w tych kolosach.

Bo widać po horyzont.

bo grube

Bo ulubiony singielek o zachodzie

Bo rower został u szczytu pomostu widokowego. Przed Państwem - Jezioro Łebsko:

Bo dalej tylko na piechotę. Zamek Lembeck.

Bo chwilka na odpoczynek.

Bo Góry Bystrzyckie są płaskie ale ich krawędź...

Bo off road...

Bo czasami też trzeba odpocząć :

Bo fajnie było

Na stanowisku PRACY z innymi dotkniętymi przez szaleństwo.

Bo z górki odpoczniesz mówili:

Czy ja dobrze zrozumiałem, że to taki instagram, tylko że lepszy? Świetnie.

bo.... https://www.youtube.com/watch?v=6LyC_6n0ZHg

Bo wody!!

Bo wyjazd z cienia i pod górkę

A mi trafił się dawca kilku części. Żal było na złom oddać przy wywożeniu, to zahaczyłem po drodze o dom.

Ptasioofilia.

@bazzz Nie chodzi o gołe baby, zgadlem? 😉😁

Cześć, miałem okazję uczestniczyć w Bałtyk-Bieszczady Tour, więc oczywiście nie mogło zabraknąć relacji video w moim wykonaniu Dlatego też dla każdego kto nie miał okazji uczestniczyć albo miał okazję i chciałby to zobaczyć z mojej perspektywy to zapraszam do obejrzenia

Bo w dół.

W lesie deszczowym o świcie w zachwycie.

Bo bagno

Bo wykusz.

Bo spokój, cisza, szosa i rower to lubię najbardziej.

Bo miasto nocą

bo może kiedyś w PL będzie można tak przechować rower. (na zdjęciu fotka z podróży do Salzburga - Breclav dworzec)

Wyczyściłem Gem Bum'a, zdjąłem błotołapacze i wrzuciłem korbę NX.

Pewnie nie gołe baby, a podglądają ptaszki, jakkolwiek by to nie zabrzmiało 😉

Może masz różne grubości. Co do przepłacania, masz rację, Decathlonowski drogi, Buff można kupić na Amazonie za 25-30 zł ( i to ten gruby )

Jeśli rozstaw widełek ma 37mm, to Panaracer GK SS 35 może mieć za ciasno. U mnie na obręczy Dt xr 331, ta opona ma właśnie 37mm szerokości.

Zwiedzanie z błąkaniem w nieznanych rejonach (okolice Świdra) - niestety logistycznie kiepsko ogarnąłem, bo nie wziąłem drugiego bidonu, a i w sklepie żadnym nie byłem, więc na > 70 km musiałem się zadowolić ok. 700 ml wody... Kiepsko też wyszło ze śladem (niby mogło być gorzej), bo wziąłem dwa smartfony i licznik z GPS, ale niestety Stravę odpaliłem na tym mniej naładowanym, więc zapisała 53 km, a licznik zakomunikował po 48 km pełną pamięć... Posiłkowałem się mapami Google, ale to lipa na dłuższą metę (nie wożę smartfona na kierownicy, a licznik nie ma map). W planie było więcej lasu (między Józefowem, a Góraszką), ale i tak terenu trochę było + nudny dojazd i powrót wzdł. POW - jak na patelni...

Bo mokra droga.

Bo w końcu udało się pojechać w Alpy na cały dzień i wyszło 7000 metrów w dół 🙂

Bo z dedykacją dla ludzi, którzy do zjazdu z asfaltu potrzebują MTB z oponą 2.4". Trasa nad rzeką, która jest chociażby sporym odcinkiem lokalnych maratonów. Przejechana na pseudo szosie SS, z oponami 32c bez bieżnika.

Tylko 2psi to stracisz na samym pomiarze.