Skocz do zawartości

Ranking

  1. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      2 345


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      10 578


  3. GoldMallboro

    GoldMallboro

    Nowy użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      11


  4. zajonc

    zajonc

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      941


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. 15 punktów
  2. 14 punktów
  3. Bo jadąc w kierunku Jędrzejowa,spotkałem taki wąwozik lessowy.
    12 punktów
  4. 11 punktów
  5. Jedzie żona wąską dróżką, nawet nie poruszy nóżką, bo ta dróżka z górki cała tysiąc metrów w pionie miała.
    10 punktów
  6. 9 punktów
  7. Bo nie zdążyłem włączyć kamery, jak rowerzysta myślał, że uda mu się przejechać...
    6 punktów
  8. To teraz troche spamu ode mnie Trochę pyszności Z makiem, jabłkami i budyniem Kupiłem na próbę magura mt sport nowy. Pierwszy jaki dostałem sikał olejem wszędzie. Biała kropka w środku zacisku to dziura przez, którą sączył się olej. I klamka. Na szczęscie wszystko wymienione bez żadnych problemów. Moim zdaniem hamulec nawet dobry jest słaby. Chyba, że klocki muszą się dotrzeć. Najnowsze nabytki do kolejnego projektu.
    4 punkty
  9. Bo... z samego rana zdążyłem zamachać "łapami" na auta życie mu uratowałem a on nawet nie "za chrumkał" na podziękowanie.
    4 punkty
  10. Musiałem podbiec do wujka Google żeby ogarnąć co to ten fidlock 😉
    3 punkty
  11. Poszło 120 kilo i to z zapasem sił. Szybki prysznic, kanapka i w ogóle zapomniałem, że jechałem. Sekret tkwi w jedzeniu. Średnio co godzinę zjadałem grahamkę z całym serem topionym, a gdy czułem niedosyt - to jeszcze paczkę sezamków. Plus dużo wody. Żadnych żeli, izotoników, kofeiny itp. Efekt był taki, że ostatni podjazd przy Parku Żeromskiego, który zawsze mnie dobijał na sam koniec, pokonałem na luzie na drugiej od końca, najmniejszej zębatce. Prędkość nie jest powalająca, ale bardzo dużo błądziłem w okolicach Pruszkowa - byłem tam pierwszy raz w życiu. Polecam grahamki i ser topiony z Biedronki 😅
    3 punkty
  12. To może ja w końcu pochwalę? Nie się, rower! Elops 500, stalowego singla z rurek niewiadomegopochodzenia z Decathlonu. Rower do miasta ale i na ścieżki poza nim Przyznaję bez bicia - jak się pojawił to nieco się z niego śmiałem - że pewnie ma ładnie wyglądać, bo artysta-malarz ze sportowej korporacji uwidział sobie równoległe rurki widelca i podsiodłową. Tak to przynajmniej wygląda na pierwszy rzut oka. Ale - veni, vidi - przejechałem się. Ot zupełnym przypadkiem, podczas jakiejś wizyty w Decathlonie. I padły słowa - chcę to. Minęło kilka dni, zmierzyłem w innym sklepie czy aby na pewno pierwszy wybór jest dobrym rozmiarem - ale był. Cóż mogę powiedzieć więcej - to pierwszy rower w którym nie czuję potrzeby kombinowania i szukania latami idealnego ustawienia kokpitu czy pozycji na nim. Jeździ mi się bardzo wygodnie, paradoksalnie nawet na sztycy bez możliwości regulacji kąta pochylenia siodełka. Ale niekoniecznie komuś innemu musi aż tak przypasować. Osprzęt póki co fabryczny - nie licząc łańcucha, który zerwał się na podjeździe, niedługo po zakupie . Wymieniłem na Nexusowy, i wygląda na to że póki co sobie radzi. Kosztował mnie 1200 złotych, teraz stówkę podrożał - ale jak za te pieniądze. oferuje naprawę sporo.
    3 punkty
  13. Bo się żuczek przewrócił na brzuszek.
    3 punkty
  14. Dzisiaj jadę do wyczerpania jedzenia, a wziąłem go niemało... Dam znać, jak wrócę i będę miał siłę 😁
    2 punkty
  15. Bo dojechałem do celu ( połowa wycieczki). Grodzisko Stradów, jedna z perełek Ponidzia.
    2 punkty
  16. Pomogłem rozbitkom na szlaku - kobieta się wywaliła, mąż przyjechał po nią suvem, ale nie miał klucza, by zdjąć koło i zabrać rower do auta. Pożyczyłem klucz, a następnie odwieźliśmy na rowerach do domu ich jedenastoletnią córkę (bo z rowerem nie weszłaby do auta). Dla ciekawych - jedenastolatka jechała na Specialized turbo levo - jak by się kto pytał, co kupić dziecku.
    1 punkt
  17. E-podróżnik - tu poszukaj. Będzie podany przewoźnik - zadzwonisz i zapytasz, ewentualnie poprosisz o jakiś wyjątek od ich reguł. BlaBlaCar? Szy.
    1 punkt
  18. Ale crash testu nie zaliczył https://m.olx.pl/d/oferta/rower-miejski-elops-500-przedni-widelec-do-wymiany-CID767-IDQdUb4.html
    1 punkt
  19. Pewnie się nażarł.........kupy i śpi 😁😜
    1 punkt
  20. Na obrazku widać że odpoczywa, zakłóciłeś jego mir. 😉
    1 punkt
  21. Tak, na plecki, mój błąd. Odwróciłem oczywiście, coby się biedny nie męczył.
    1 punkt
  22. Tu pełna zgoda, tak patrzę na dwóch aktywnych kierowców w mojej najbliższej rodzinie, którzy są w wieku 70+ ojciec i teść. Ojciec w czasach jak ja byłem pasażerem w Jego samochodzie to był świetny - "oaza spokoju ze sportowym zacięciem" - płynnie, szybko ale bez brawury, bezpiecznie - bardzo mi imponował jako młodemu kierowcy kiedyś. Dzisiaj jeszcze daje radę chociaż przestał jeździć płynnie, wiecie o co chodzi - rusza i hamuje już tak, że pasażer cierpi a nigdy tak nie było. Widać że motorycznie pomimo że jeszcze się nadaje na kierowcę to z czasem to będzie problem coraz większy. Teść, nie wiem jak jeździł jako np. 30-sto latek, jako 40-50-cio latek przeciętnie, znośnie ale dziś.... oj, On jeździ dziś jak kierowca który prawo jazdy ma od roku, "już się nie boi ale jeszcze nie umie". Oprócz tego że w jego jeździe to co zaczynam dostrzegać u ojca jest zwielokrotnione - u teścia to można zwymiotować po 5 minutach, to zniknęło coś co każdy długoletni kierowca sobie wyrabia - cierpliwość i zapotrzebowanie na bezpieczeństwo: przekracza prędkość wcale nie na "mały mandat", zajeżdża, wyprzedza gdzie nie powinien - niemal ładuje się na czołówki uciekając w ostatniej chwili... Lubię gościa, naprawdę jest Ok, ale moje dziecko czy żona z tym dziadkiem do samochodu już nie wsiądzie - nigdy się na to nie zgodzę. Jemu bym prawo jazdy zabrał.
    1 punkt
  23. Bo zachciało mi się pieszych szlaków. 🤪
    1 punkt
  24. Bo pierwsza jazda od miesiąca po rekonwalescencji po kolizji drogowej
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Bo tak się zakończył dziś trip....skromne 33km od chałupy 🤬🤬
    1 punkt
  27. Bo chociaż droga na Hel jest z nierównego polbruku to jednak ma klimay
    1 punkt
  28. Możesz nie skreślać ale posłuchaj mnie ze to nie jest optymalne. Podałem Ci sposób na osobę którą ssie w żołądku a coś o tym wiem bo z taką sporo km zrobiłem. Ja potrafiłem 100km w 4h zrobić jedząc batona i dwa żele... 50 jezdziłem bez niczego poza bidonem... Ale jak jesteś tym typem że głód cie zabija to posłuchaj co mówię. Co 15-20 min Jedz. Ale to musi być coś lekkiego dobrze przyswajalnego i nie obciążającego układu trawiennego. Musisz wypracować swój schemat ale żele są niemal zawsze dobra odpowiedzią a częste jedzenie małych porcji też w 99% przypadków powoduje że nie ma problemu z jazdą na długim dystansie. Kanapki jiestety są problematyczne pod wieloma względami włącznie z tym że postoje są dłuższe a to nie koniecznie dobrze. Wspomniany banan jest super ale... On ma około 100kcal. Spalisz na 150km pewnie z 2k może 2,5k... żeby nie umierać musisz uzupełnić koło połowy z tego. Zjesz banana co 15min? Nie ma opcji. Żele powstała z potrzeby. Jak by kanapki załatwiały sprawę to byś je widział na zawodach a tak nie jest. 150km to nie jest coś co musisz jakoś specjalnie rozkminiac ale jak masz taki problem to uwerz że wiem co mówię. Ja na 170 brałem dwa tosty i jakieś kilka batonów... dało radę mimo 40st 🤣 i trasy w pełnym słońcu po wtr. Ale już dziewczyna ktora że mna jeździ by padła bo ona musi jeść regularnie. Jak pilnujemy jedzenie nie ma dystansu który by ją zabijał jak się jedzenie pominie zaczyna się kryzys. To jest kwestia organizmu. To co opisujesz pokazuje że nie możesz dograć właśnie żywienia ewentualnie wody. Ja sobie ustawiłem w garminie przypomnienia. Dla przykładu moje najszybsze 100km gdzie żarłem grzecznie żele to było chyba 3:40 (tak wiem wolno się tocze) I nie było zamuły po powrocie ale już jak jadłem byle jak to granice 4h I wracałem zamulony i miesnie byly mocno zmeczone. I mówię o okresie kiedy tych 100 robiłem po kilkanaście w miesiącu i kilka w tygodniu. Jesz mało objętościowo i często. Napchasz kanapkę do żołądka i on zaczyna cie męczyć trawieniem. Dla niego ważniejsze jest zjedzenie niż jakieś twoje krecenie korbami. Motywacja spada i wszystko idzie się paść.... No i pamiętaj o białku przed i po... nie ma się co czarować że bez tego będzie fajnie. Teraz trochę więcej zacząłem jeździć I zmęczenie mięśni naprawiłem szybciutko poprostu pilnując ilości białka w diecie. Zupełnie inne nogi. Jesteś chudy nie masz zapasów musisz karmić organizm. Rozważ jakieś picie z treningówką. Będzie tam to co potrzebujesz z bcaa (samego nie pij bo niewiele daje na rowerze) rozważ to co pisze o jedzeniu. Poprostu sprawdz a jestem przekonany że poczujesz różnice bo to co opisujesz to objaw zagłodzenia a nie braku motywacji czy słabości. No i zacznij tłuc 70 wieczorem codziennie 🤣 wtedy 150 to będzie tylko podwojenie wieczornego spaceru 😉 spadają czasy przejazdu spadają bariery w głowie. To głównie w naszej głowie siedzą jakieś ograniczenia i leki przed dystansem. Taka 59-70 po 4 razach zacznie być czymś takim jak umycie zębów nauczysz się jak jechać mocno i karmić się w czasie jazdy. Jak będziesz to robił świadomie to nauczysz się kiedy przychodzą kryzysy. 70-80km to moment kiedy najwięcej osób łapie bomby. Bo prawda taka że 2h każdy zdrowy facet wytrzyma intensywny wysiłek bez jedzenia ale już w 3h bywa różnie. Wtedy wychodzą błędy. Chcesz jechać 4-6h to kluczowe są pierwsze 2h karmienia się. To one wpływają na to co się z tobą dzieje po 4 czy 5h a nie to co zjadłeś w 3 czy 4...
    1 punkt
  29. Bo jeszcze najt ride, i światełko na dole bo żona dzwoni 😉🤗 Pozdrow'er
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. 1 punkt
  32. To czyli co? Motion control to typ tłumika kompresji w połączeniu z tłumikiem powrotu o szerokim zakresie regulacji. Manetka blokuje bądź otwiera tłumik , to tyle.
    1 punkt
  33. Powinien stać, a leży. Najwyraźniej brak mu niebieskiej tabletki.
    1 punkt
  34. Bo prawie spontaniczna radość z przestrzeni.
    1 punkt
  35. Do sprzedania korba Tiagra FC-4700 2x10 Zębatki 50/34T Długość ramion 175mm Stan bardzo dobry, niewiele rysek na lewym ramieniu. Wykorzystywana w rowerze fitness, przebieg kilkaset km, ale kolega jeździł głównie na małym blacie, stąd decyzja o zmianie na korbę MTB. Śruba do kasowania luzu jest, nawet oryginalne pudełko znalazłem Więcej zdjęć na OLX https://www.olx.pl/d/oferta/korba-shimano-tiagra-fc-4700-50-34-CID767-IDQu5am.html Cena 290zł Odbiór osobisty Rzeszów/okolice, wysyłka do ustalenia.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...