Skocz do zawartości

Ranking

  1. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      21

    • Liczba zawartości

      10 432


  2. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 318


  3. Strek

    Strek

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      824


  4. Zbyszek.K

    Zbyszek.K

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      295


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo się żuczek przewrócił na brzuszek.
    10 punktów
  2. Bo... z samego rana zdążyłem zamachać "łapami" na auta życie mu uratowałem a on nawet nie "za chrumkał" na podziękowanie.
    10 punktów
  3. Bo zachciało mi się pieszych szlaków. 🤪
    6 punktów
  4. Bo pierwsza jazda od miesiąca po rekonwalescencji po kolizji drogowej
    5 punktów
  5. 3 punkty
  6. 3 punkty
  7. Tak, na plecki, mój błąd. Odwróciłem oczywiście, coby się biedny nie męczył.
    2 punkty
  8. Zawisnął na haku prawie jak Jan Osik 😁.
    2 punkty
  9. Bo dojechałem do celu ( połowa wycieczki). Grodzisko Stradów, jedna z perełek Ponidzia.
    2 punkty
  10. Bo chociaż droga na Hel jest z nierównego polbruku to jednak ma klimay
    2 punkty
  11. 2 punkty
  12. 2 punkty
  13. To teraz troche spamu ode mnie Trochę pyszności Z makiem, jabłkami i budyniem Kupiłem na próbę magura mt sport nowy. Pierwszy jaki dostałem sikał olejem wszędzie. Biała kropka w środku zacisku to dziura przez, którą sączył się olej. I klamka. Na szczęscie wszystko wymienione bez żadnych problemów. Moim zdaniem hamulec nawet dobry jest słaby. Chyba, że klocki muszą się dotrzeć. Najnowsze nabytki do kolejnego projektu.
    1 punkt
  14. Tor dobry! Torpedozło! taka moja złota myśl starego ostrokołowca chłopaki !!! Torpedo w Wigry na podwórku nie kolidowało, trzeba mentalnie przenieść się w czasie, założyć melonik jak pradziadek i zapiąć skórzaną teczkę przez ramę, albo zawiązać na włosach chustkę jak Jagna, i pojechać z koszykiem na grzyby. Wtedy torpedo będzie bolidem w czasie który łączy te i minione onegdajsze czasy gdy rower był rowerem, awangardą ruchu, siedmiomilowym krokiem zaprzeczenia pieszym!!! 🤪
    1 punkt
  15. Czasem warto a czasem nie, nie wszyscy jeżdżą tubeless. Powiedziałbym nawet, że gros rowerzystów do tej pory w ogóle nie słyszała o czymś takim. Czego sam chyba jesteś dobrym przykładem Chyba najlepiej będzie jak zaznajomisz się z tematem i wrócisz z ewentualnymi konkretnymi pytaniami, bo póki co "wyjęcie dętek i wlanie roztworu" nie wróży zbyt dobrze...
    1 punkt
  16. Ło panie, czeba mocno dokręcić tako żeby mocy użyć odkręcając. 😉
    1 punkt
  17. Jeżeli rower ma być wygodny na dłuższe dystanse to pozycja nie może być wyprostowana. Po pierwsze prawie cały ciężar spoczywa wtedy na siodełku i boli tyłek. Po drugie musimy wkładać znacznie większy wysiłek w pedałowanie żeby pokonać opór powietrza. I gdzie tu wygoda ? Mam porównanie bo posiadam trekkinga i gravela. 50 km na trekkingu zaczyna być wyprawą. Trzeba wziąć coś do jedzenia, zapas picia, pomyśleć ewentualnie o odzieży na zapas gdyby się ochłodziło. 50 km na gravelu to szybki przelot i trzeba tylko spojrzeć czy jest parę łyków wody w bidonie. Także jak planujecie częściej wyprawy 50+ rozważyłbym inne opcje niż rower miejski.
    1 punkt
  18. Nie, bo po doliczeniu kosztów serwisu ta używka może wyjść nawet drożej od nowego roweru: https://rower.com.pl/rower-mtb-ghost-riot-en-universal-2134485 https://www.yt-industries.com/products/bikes/capra/
    1 punkt
  19. A ile tego błota przewidujesz? Dzień w dzień gnojówka po osie czy okazjonalnie jakaś głębsza kałuża? To drugie przelecisz praktycznie na wszystkim, może poza stricte szosowymi slickami. Jakie obecnie masz opony? Smart Samy to dość uniwersalna guma. Jak weźmiesz coś wybitnie ma mokre/błotne warunki, to potem będziesz narzekał że np. na asfalcie to już nie idzie, itp.
    1 punkt
  20. Rama może się podobać, tak jak piszesz kwestia gustu. Co do gwarancji, to jeszcze kwestia jej realizacji, a różnie z tym bywa. Większość uszkodzeń to mechaniczne a nie wady fabryczne, a tylko takie podlegają reklamacji. Jednak oczywiście lepiej mieć wieczystą niż nie mieć. Niech Ci służy jak najlepiej. Nie jestem ekspertem od FOXA, ale wydaje mi się, że długość lagi niekoniecznie musi być równa skokowi i pewnie w tym wypadku tak właśnie jest.
    1 punkt
  21. Tu pełna zgoda, tak patrzę na dwóch aktywnych kierowców w mojej najbliższej rodzinie, którzy są w wieku 70+ ojciec i teść. Ojciec w czasach jak ja byłem pasażerem w Jego samochodzie to był świetny - "oaza spokoju ze sportowym zacięciem" - płynnie, szybko ale bez brawury, bezpiecznie - bardzo mi imponował jako młodemu kierowcy kiedyś. Dzisiaj jeszcze daje radę chociaż przestał jeździć płynnie, wiecie o co chodzi - rusza i hamuje już tak, że pasażer cierpi a nigdy tak nie było. Widać że motorycznie pomimo że jeszcze się nadaje na kierowcę to z czasem to będzie problem coraz większy. Teść, nie wiem jak jeździł jako np. 30-sto latek, jako 40-50-cio latek przeciętnie, znośnie ale dziś.... oj, On jeździ dziś jak kierowca który prawo jazdy ma od roku, "już się nie boi ale jeszcze nie umie". Oprócz tego że w jego jeździe to co zaczynam dostrzegać u ojca jest zwielokrotnione - u teścia to można zwymiotować po 5 minutach, to zniknęło coś co każdy długoletni kierowca sobie wyrabia - cierpliwość i zapotrzebowanie na bezpieczeństwo: przekracza prędkość wcale nie na "mały mandat", zajeżdża, wyprzedza gdzie nie powinien - niemal ładuje się na czołówki uciekając w ostatniej chwili... Lubię gościa, naprawdę jest Ok, ale moje dziecko czy żona z tym dziadkiem do samochodu już nie wsiądzie - nigdy się na to nie zgodzę. Jemu bym prawo jazdy zabrał.
    1 punkt
  22. Kilka lat temu byłem z rowerem w Omanie - gorąco polecam, w styczniu temperatury w okolicach od 22 do 33 stopni, ale jest sucho i upału znosiłem zdecydowanie lepiej, niż w Polsce, są tam konkretne góry, kraj cywilizowany, przychylnie nastawiony do turystyki i dość egzotyczny. Poza tym to to, co już było wspominane: Kanary, Maroko i jak może być trochę więcej wilgoci, to Madera.
    1 punkt
  23. Fox Rhytm moim zdaniem lepiej wybiera drobne nierówności, jednak Reba sporo lżejsza i wyraźnie sztywniejsza na boki oraz jak wyżej napisano prostszy w serwisie. Chętnie bym zmienił Foxa na Rebę. Dlaczego Trek a nie np. Scale 930 czy Superior XP929 ?
    1 punkt
  24. Poleciłbym podstawowego Fox'a Rhythm - fajnie pracuje, jest czulszy/jego praca jest bardziej gładka/płynna niż w Rebie, która jest dość sztywna (niby mi to pasowało przy agresywnej jeździe), tyle że serwis prawie 2 x droższy...
    1 punkt
  25. Dziadzia wreszcie pojeździł dzisiaj. Nie ma to jak proste przyjemności (ale torpedo to zło) to zło)
    1 punkt
  26. To się nazywa starość. Ciekawe czy przy swoich zapędach w ogóle będziesz w stanie wsiąść na rower w tym wieku co ta pani
    1 punkt
  27. Kanary są bliżej...na Teneryfie w dolnych częściach np.: na północy w Puerto de la Cruz skąd możesz zacząć podjazd pod Teide przez Orotavę masz temperaturę wiosenną, na południu wyspy letnią z upałem. Na samym szczycie Teide może leżeć śnieg, na ok.2 tysiącach będzie ok.10st.w zależności od pogody, ale od rana mogą być przymrozki. Są jeszcze góry Anaga i okolice Masci. Ogólnie górek tam dużo. Nie wiem tylko jak wygląda tam jakość szlaków mtb itp. Na Gran Canarii też raczej wiosennie. Fuerta będzie wietrzna no i mało gór, Lanzarote kapryśne pogodowo w zimie. Ogólnie całe Kanary to wysokość Maroka o którym wspomniałeś.
    1 punkt
  28. Możesz nie skreślać ale posłuchaj mnie ze to nie jest optymalne. Podałem Ci sposób na osobę którą ssie w żołądku a coś o tym wiem bo z taką sporo km zrobiłem. Ja potrafiłem 100km w 4h zrobić jedząc batona i dwa żele... 50 jezdziłem bez niczego poza bidonem... Ale jak jesteś tym typem że głód cie zabija to posłuchaj co mówię. Co 15-20 min Jedz. Ale to musi być coś lekkiego dobrze przyswajalnego i nie obciążającego układu trawiennego. Musisz wypracować swój schemat ale żele są niemal zawsze dobra odpowiedzią a częste jedzenie małych porcji też w 99% przypadków powoduje że nie ma problemu z jazdą na długim dystansie. Kanapki jiestety są problematyczne pod wieloma względami włącznie z tym że postoje są dłuższe a to nie koniecznie dobrze. Wspomniany banan jest super ale... On ma około 100kcal. Spalisz na 150km pewnie z 2k może 2,5k... żeby nie umierać musisz uzupełnić koło połowy z tego. Zjesz banana co 15min? Nie ma opcji. Żele powstała z potrzeby. Jak by kanapki załatwiały sprawę to byś je widział na zawodach a tak nie jest. 150km to nie jest coś co musisz jakoś specjalnie rozkminiac ale jak masz taki problem to uwerz że wiem co mówię. Ja na 170 brałem dwa tosty i jakieś kilka batonów... dało radę mimo 40st 🤣 i trasy w pełnym słońcu po wtr. Ale już dziewczyna ktora że mna jeździ by padła bo ona musi jeść regularnie. Jak pilnujemy jedzenie nie ma dystansu który by ją zabijał jak się jedzenie pominie zaczyna się kryzys. To jest kwestia organizmu. To co opisujesz pokazuje że nie możesz dograć właśnie żywienia ewentualnie wody. Ja sobie ustawiłem w garminie przypomnienia. Dla przykładu moje najszybsze 100km gdzie żarłem grzecznie żele to było chyba 3:40 (tak wiem wolno się tocze) I nie było zamuły po powrocie ale już jak jadłem byle jak to granice 4h I wracałem zamulony i miesnie byly mocno zmeczone. I mówię o okresie kiedy tych 100 robiłem po kilkanaście w miesiącu i kilka w tygodniu. Jesz mało objętościowo i często. Napchasz kanapkę do żołądka i on zaczyna cie męczyć trawieniem. Dla niego ważniejsze jest zjedzenie niż jakieś twoje krecenie korbami. Motywacja spada i wszystko idzie się paść.... No i pamiętaj o białku przed i po... nie ma się co czarować że bez tego będzie fajnie. Teraz trochę więcej zacząłem jeździć I zmęczenie mięśni naprawiłem szybciutko poprostu pilnując ilości białka w diecie. Zupełnie inne nogi. Jesteś chudy nie masz zapasów musisz karmić organizm. Rozważ jakieś picie z treningówką. Będzie tam to co potrzebujesz z bcaa (samego nie pij bo niewiele daje na rowerze) rozważ to co pisze o jedzeniu. Poprostu sprawdz a jestem przekonany że poczujesz różnice bo to co opisujesz to objaw zagłodzenia a nie braku motywacji czy słabości. No i zacznij tłuc 70 wieczorem codziennie 🤣 wtedy 150 to będzie tylko podwojenie wieczornego spaceru 😉 spadają czasy przejazdu spadają bariery w głowie. To głównie w naszej głowie siedzą jakieś ograniczenia i leki przed dystansem. Taka 59-70 po 4 razach zacznie być czymś takim jak umycie zębów nauczysz się jak jechać mocno i karmić się w czasie jazdy. Jak będziesz to robił świadomie to nauczysz się kiedy przychodzą kryzysy. 70-80km to moment kiedy najwięcej osób łapie bomby. Bo prawda taka że 2h każdy zdrowy facet wytrzyma intensywny wysiłek bez jedzenia ale już w 3h bywa różnie. Wtedy wychodzą błędy. Chcesz jechać 4-6h to kluczowe są pierwsze 2h karmienia się. To one wpływają na to co się z tobą dzieje po 4 czy 5h a nie to co zjadłeś w 3 czy 4...
    1 punkt
  29. @gret Miewałem już ze dwa razy w moim XT M8000 dokładnie taki sam objaw, że na dole kasety chodzi idealnie, na górze chodzi dobrze, ale sprawia wrażenie, że łańcuch ociera bokiem o większą, sąsiednią koronkę. Sytuacja się zmieniała diametralnie po prostowaniu metodą 'na przednie koło qr'* albo po prostu po wymianie haka. * Odkręcasz przerzutkę od haka, w miejsce przerzutki zapinasz koło przednie z ośką QR. I ustawiasz hak tak, aby to dodatkowe, zapięte na haku koło było idealnie równolegle ustawione względem tylnego koła roweru.
    1 punkt
  30. Ale czy chcesz mieć upał, czy tylko warunki do jazdy? Może Kanary starczą?
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. Duży blat to największe koło zębate Jak masz dwa największe po przekosie to siłą rzeczy łańcuch zrobi się, niech Ci będzie, najbardziej naciągnięty W napędzie 8 i 9 nie masz sprzęgła w przerzutce więc jak się jedzie w dół w terenie to łańcuch uderza o ramę, może też spaść. Wtedy ustawiasz duży blat z przodu i w miarę wysoki z tyłu, żeby właśnie się naciągnął i za bardzo nie gonił.
    1 punkt
  33. Ej, ale to jest forum rowerowe, nie ortopedyczne.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...