Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.08.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
13 punktów
-
12 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
Olej kanapki. Idź do Lidla kup dobre kalorie. 6szt 10zl. Każda ma 80kcal i to z orzechów. Wchodzą dobrze bo to na raz do ust bierzesz. Możesz w czasie jazdy zjeść bez zatrzymania pakowane są każde osobno. Są też orzechowe z czekoladą po 2xl mają po 250kcal i świetnie odbudowują ale na upał się nie nadają i są większe. Do tego kup żele o nie wygłupiaj się 🤣 żele z deca z bcaa i kofeiną są bardzo fajne. Nie siadają na żołądek a czuć je jak zjesz i nie rozwalają też jelit. No bo pierwszy posiłek jesz max po 30 min jak jedziesz spokojnie jak ciśniesz po 20. A potem co 20min. I nie kanapkę a właśnie takie 80-100kcal. Małą łyżeczką a ciągle. Jak poczujesz głód czy zmęczenie to zamiecione... wtedy jedyne co może pozbierać cię to albo ten orzechowy batonik albo chałwa. W każdym razie tłuszcze. Oczywiście żel też ale wtedy to tak że trzy. Znajdź sobie cel. Jak zaczynałem z młodymi jeździć to za każdą górką było coś fajnego. A to zamek a to jakaś dolinka a to zabójczy podjazd i okazja do zwyzywania mnie a to pustynia... potem były wyzwania na strawie... 1200 w miesiac 1600 w miesiąc... festiva... ja np miałem założone że schudnę i tłukłem km codziennie niezależnie od pogody. Teraz jeździmy bez spiny. Ale 80km tak jak dzisiaj spokojnie żeby się przewietrzyć i pogadać. Bez celu bez "sensu" poprostu jak przez trzy dni nie pojedziemy zaczyna nam tego brakować. To uzależnia i potem motywacja jest niepotrzebna. Nie szukaj motywacji znajdź drogę... nawet nie cel a drogę. Niech droga będzie celem. Tak wiem takie motywacyjne gadanie ale to prawda. Jak osiągniesz cel stracisz motywację. Więc jeśli lubisz jeździć to jeździj bez celu motywacji dla przyjemności. A jak potrzebujesz motywacji to strava tam są wyzwania i lecisz z koksem 🤣 Na przykład do końca sierpnia 1200 i na pewno parę 100 będzie musiało wpaść 🙃 Tylko nie pisz że to się nie da i nie uda 😉 A dzisiaj takie coś wpadło. Takie w sam raz, 620m up wiekszość na pierwszych 45km potem już płaski szybki zjazd.3 punkty
-
3 punkty
-
Kolega @Maciorra słusznie zauważył. Trochę sito jak na żwirki. U mnie na testy wleci takie: Od jakiegoś czasu lubię jak jest szybko i błota raczej unikam, to może się na tył nada do kompletu z TrailBoss 2.4" na przodzie. Zdjęcia z neta.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Niestety nie mogę edytować poprzedniego posta, a komuś ta informacja na pewno się przyda. Rock Shox ma Chargera w wersji Race Day, w którym - wg serwisówki - można w razie zapowietrzenia wymienić jedynie olej bez uszczelek. W teorii jest nierozbieralny, ale przy odrobinie uwagi i właściwych narzędzi da się to zrobić. Na głównym tłoku jest zwykły o-ring, którego zużycie doprowadza do szybkiego zapowietrzania się tłumika. Można go wymienić, czego potwierdzeniem jest moje poniższe zdjęcie:2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Dziś pierwszy dzień w nowym miejscu. Nie znałem ekspresu do kawy na kwaterze - wyszła taka siekiera, że przez kilka godzin nas trzęsło. Na podjeździe to nawet ok, ale na zjazdach trochę strach takie pobudzenie. Wycieczka niewiele ponad 20km, 500m podjazdu, ale zjazdu koło 1400, bo był wyciąg. Sukces - żona zdecydowała się pojechać zbudowaną trasą zjazdową i całkiem dobrze jej poszło. Na dole wszedłem do sklepu Santa Cruz i padłem na kolana przed modelem za 8000 euro. Będzie mi się śnił w nocy.1 punkt
-
Przykra sprawa Cross... trzymaj się. Mimo parnej i burzowej pogody udało się z najmłodszym trochę pokręcić.1 punkt
-
Na 70 km bolesny upadek☹️☹️ prosta asfaltowa droga, noga wypiela sie sama z bloku, co sie praktycznie nie zdarza, mało tego druga tez się wypięła, skręt kierownicy w bok i gleba. Jakaś żyła wodna czy co... chodze teraz jak Quasimodo. Mocno zbite plecy i otarcia. Nie mogłem nawet wrócić do domu, bo nie dało się zadrzeć nogi żeby wsiąść na rower. Lipa po całości, ale dobrze, że mialem kask. Jeździjcie w kaskach i uważajcie na siebie. To prawda co mówią o upadkach...ból jak cholera, człowiek się zwija, a pierwsza myśl to czy rower cały 🤦♂️1 punkt
-
1 punkt
-
Jazda strasznie nakręca mi apetyt. A nie jestem jakimś brzuchatym Januszem - 179 cm, 74 kg. To nie było tak, że nie zrobiłbym tej setki - zrobiłbym. Tylko wiedziałem, że końcówka to byłoby już "na głodniaka" i potem zjazd do końca dnia. A teraz, po kąpieli i późnym obiedzie prawie nie czuję, że jeździłem. Już wiem, co mam brać - na setkę muszą być albo 3 kanapki, albo 2 i coś dodatkowo - 2 banany / jakiś baton / jabłka itp.1 punkt
-
Nie jestem pewien czy się ułoży. A jak to wyglądało do tej pory. Ile kaseta ma najechane? Który to łańcuch z kolei? Można poważnie uszkodzić Sobie dzwoneczki 😀1 punkt
-
U mnie jakiś kryzys rowerowy. Miałem przejechać setkę, żeby się rozruszać przed 150-ką, ale wziąłem za mało jedzenia [chociaż wydawało mi się, że będzie aż nadto] i na dodatek doznałem poczucia braku sensu długiego jeżdżenia. Zanim zrobiłem się konkretnie głodny, skierowałem się do domu. Jechałem wolno, żeby oszczędzić siły na dłuższy dystans, było też dużo świateł. Ogólnie muszę znaleźć jakąś motywację...1 punkt
-
Odnośnie Assos-a. Tu masz dość dokładnie porównanie modeli: https://tricentre.pl/Assos-jak-wybrac-spodenki-rowerowe-blog-pol-1631706875.html Od siebie dodam że model GT ma krótsze nogawki od GTS. Natomiast GTS bardziej opina i można rozważyć zakup większego rozmiaru jeżeli tabela pokazuje że jest się pomiędzy nimi. Poza tym GT nie są 100% czarne. Wkładki są firmowe Assos-a czyli tak naprawdę Elastic Interface której Assos jest właścicielem. A tu masz filmiki na temat spodenek Assos-a: https://www.youtube.com/c/StylówaPROWyjątkowaodzieżkolarska1 punkt
-
To i tak skromnie. Mnie "modernizacja" już 16-to letniego trekkinga kosztowała równowartość szosy na karbonie1 punkt
-
Popatrz jeszcze na ofertę Prawie Pro: https://prawie.pro/produkt/spodenki-kolarskie-meska-prawie-pro-300-w-granatowe/ W tabeli masz podane dość dokładne wymiary. Ja mam od nich damską wersję tych spodni i jestem mega zadowolona.1 punkt
-
Tak naprawdę moc generowana przez kolarza nie ma nic wspólnego z przełożeniem, kadencją ani nawet z prędkością poruszania się, dopóki nie weźmie się pod uwagę obciążenia, które wynika z oporów ruchu (wiatr, nachylenie terenu, opory toczenia i aerodynamiczne) i tego, czy tylko utrzymujemy prędkość, czy się rozpędzamy, czy zwalniamy (pomimo generowania jakiejś mocy). Obciążenie i zamiar kolarza (np. chęć dalszego zwiększania prędkości) określa siłę, z jaką kolarz naciska na pedały (w dodatku przebieg tej siły jest zmienny w czasie i przy dużych mocach bardzo impulsowy). Dopiero powiązanie tej siły z prędkością obrotu korbami daje wypadkową w postaci mocy. Tak jak w samochodzie, moc jest pochodną momentu i obrotów silnika w danej chwili. Ta sama moc może być generowana w różny sposób, ale też "koszty uzyskania przychodu" (że tak to nazwę) będą różne. Jeśli już, to przy większej kadencji straty mocy są większe (jak w silniku samochodu) i z mechanicznego punktu widzenia jest to mniej ekonomiczne. Tyle że w pewnych warunkach niezbędne do osiągnięcia potencjalnej mocy maksymalnej przez napędzającego rower. Większość wytrenowanych osób swoją chwilową moc maksymalną osiąga powyżej 100 obr/min, ale to nie znaczy że to jest najbardziej efektywny sposób napędzania roweru w każdych warunkach. Tam gdzie nie ma zapotrzebowania na wysoką moc znacznie efektywniejsze są niższe kadencje, przy których stosunek mocy generowanej na zewnątrz do strat własnych układu napędowego (przekładni) i silnika (kolarza) jest korzystniejszy. Kręcenie 100 obr/min nawet bez oporu kosztuje dużo energii. Dlatego posiadanie długich przełożeń i umiejętne z nich korzystanie zawsze daje pewną przewagę. Ale dobieranie biegu do okoliczności to jest właśnie sztuka, a silenie się na trzymanie się zawsze jakiejś świętej kadencji jest jakimś totalnym nieporozumieniem. To szkodliwy mit, który należy zwalczać.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Fafor, Nie wiem kto pisał o pękających ramach w Rometach, ale to jaki krzyk rozpaczy. Nie bierz do głowy. Co do rozmiaru - ja mam 193cm wzrostu więc nie chcę Ci nic sugerować. Mam największy model i mi bardzo odpowiada. Nie korzystałem jednak z usług bikefitera. Sugeruj się dostępnością roweru, bo ja też rozpocząłem research od tego co chcę i po chwili stwierdziłem, że nie ma co się zastanawiać i kupiłem Aspre2 w okolicach maja. To był przedostatni rower w tym rozmiarze w Polsce! Jeśli pytasz o stan zadowolenia z Aspre2 to jest mój pierwszy gravel, ale jestem bardzo zadowolony z zakupu i złapałem mega zajawkę na jazdy. Nic się z nim nie dzieje. Póki co przejechane ok 1k km ale dopiero od 2tyg znalazlem więcej czasu na jazdy więc dokręcam cały czas kilometry1 punkt
-
Dzisiaj po pracy miał być spokojny rowerek.... I spokojnie o mały włos nie wpadła 100. Pierwsze 50km szło jak krew z nosa ale potem zaczęło się jechać. Jak jadac już jesteś głodny to masz pozamiatane. To potrafi zabić na ostatnich km. 20przed końcem olaliśmy dzisiaj jedzenie i ostatnie 5 już jechaliśmy bardzo rekreacyjnie. Tylko że my to świadomie zrobiliśmym . Jedz co 20 min około 100kcal1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Lezia nie chowaj się dalej waćpanna w wieży, choć i godziny połowę, będziesz dalej krnąbrna ...znajdę inną białogłowę😁.1 punkt
-
Jeszcze rano nie miałem takiego zamiaru, ale przyszło południe i impuls z piekła rodem, no i jest zabawka do rzeźbienia na następne lata1 punkt
-
1 punkt
-
@Zbyszek.K wybacz, ale te 0,5kg w miesiąc to jakiś nieśmieszny żart. Po pierwsze wyrób nawyki żywieniowe to nie będzie jojo. Po drugie 3500 kcal deficytu mc to jest śmieszna ilość. więcej uzyskasz drobną zmianą nawyków i ociągniesz przynajmniej trwałą zmianę. JOJO nie wynika z ilości traconych kg tylko z tego że nie zmieniamy nawyków. I z tego ze jak wrzucamy wysiłek to podwajamy jedzenie, a to nie jest potrzebne. I kolejna sprawa to to że jak to będzie "długotrwały proces wyrzeczeń" to niestety wszystko wróci. To nie może być proces wyrzeczeń a zmiana taka, żeby to nie był proces wyrzeczeń tylko działanie naturalne.1 punkt
-
No i stało się, przesadziłem żonę z 27.5 XC na 29 Trail, zmiana na bardzo duży plus, znacznie wygodniejsze, SKS nas dopadał powoli, maszynka już objeżdżona, nadal trwają prace nad dostosowaniem pod wymagania małżonki, w tym pewne sprawy serwisowe, jak wymiana opon na mniej agresywne i lżejsze, mleko, zmiana hebli na SLX dwutłoczkowe., obecnie siedzą tam czterotłoczkowe, które w przypadku mojej żony (50kg, 160cm) są masakrycznie przesadzone, tarcze 180 tył, 203 przód, przód dostanie 180 również.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00