Skocz do zawartości

Ranking

  1. Strek

    Strek

    Użytkownik


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      824


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      7 459


  3. ernorator

    ernorator

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      712


  4. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      4 520


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo żółtym po zielonym: Czechy, gdzieś na żółtym szlaku w okolicy Sněžné.
    12 punktów
  2. 11 punktów
  3. 10 punktów
  4. 9 punktów
  5. 9 punktów
  6. 6 punktów
  7. 4 punkty
  8. Olej kanapki. Idź do Lidla kup dobre kalorie. 6szt 10zl. Każda ma 80kcal i to z orzechów. Wchodzą dobrze bo to na raz do ust bierzesz. Możesz w czasie jazdy zjeść bez zatrzymania pakowane są każde osobno. Są też orzechowe z czekoladą po 2xl mają po 250kcal i świetnie odbudowują ale na upał się nie nadają i są większe. Do tego kup żele o nie wygłupiaj się 🤣 żele z deca z bcaa i kofeiną są bardzo fajne. Nie siadają na żołądek a czuć je jak zjesz i nie rozwalają też jelit. No bo pierwszy posiłek jesz max po 30 min jak jedziesz spokojnie jak ciśniesz po 20. A potem co 20min. I nie kanapkę a właśnie takie 80-100kcal. Małą łyżeczką a ciągle. Jak poczujesz głód czy zmęczenie to zamiecione... wtedy jedyne co może pozbierać cię to albo ten orzechowy batonik albo chałwa. W każdym razie tłuszcze. Oczywiście żel też ale wtedy to tak że trzy. Znajdź sobie cel. Jak zaczynałem z młodymi jeździć to za każdą górką było coś fajnego. A to zamek a to jakaś dolinka a to zabójczy podjazd i okazja do zwyzywania mnie a to pustynia... potem były wyzwania na strawie... 1200 w miesiac 1600 w miesiąc... festiva... ja np miałem założone że schudnę i tłukłem km codziennie niezależnie od pogody. Teraz jeździmy bez spiny. Ale 80km tak jak dzisiaj spokojnie żeby się przewietrzyć i pogadać. Bez celu bez "sensu" poprostu jak przez trzy dni nie pojedziemy zaczyna nam tego brakować. To uzależnia i potem motywacja jest niepotrzebna. Nie szukaj motywacji znajdź drogę... nawet nie cel a drogę. Niech droga będzie celem. Tak wiem takie motywacyjne gadanie ale to prawda. Jak osiągniesz cel stracisz motywację. Więc jeśli lubisz jeździć to jeździj bez celu motywacji dla przyjemności. A jak potrzebujesz motywacji to strava tam są wyzwania i lecisz z koksem 🤣 Na przykład do końca sierpnia 1200 i na pewno parę 100 będzie musiało wpaść 🙃 Tylko nie pisz że to się nie da i nie uda 😉 A dzisiaj takie coś wpadło. Takie w sam raz, 620m up wiekszość na pierwszych 45km potem już płaski szybki zjazd.
    3 punkty
  9. Kolega @Maciorra słusznie zauważył. Trochę sito jak na żwirki. U mnie na testy wleci takie: Od jakiegoś czasu lubię jak jest szybko i błota raczej unikam, to może się na tył nada do kompletu z TrailBoss 2.4" na przodzie. Zdjęcia z neta.
    3 punkty
  10. Spieszcie się w zboże, bo tak szybko je koszą.
    3 punkty
  11. Deszcz za oknem, bliskość poglądów @schwinn0 sprawiły, że rozebrałem korbę, wykręciłem suport. Poskładałem całość od nowa dokładnie wg. schematu. Od strony napędowej podkładka 2,5 mm, na zewnątrz po obu stronach dałem podkładki kurzowe. Po zamontowaniu korby raz jeszcze zrobiłem regulację wysokości wózka (nie było idealnie do największego zęba na koronce 51T) oraz samej przerzutki. Wygląda na to, że jest dobrze. Łańcuch nie spada podczas kręcenia i pchania do tytułu. Testowałem na stojaku i na kawałku podłogi w piwnicy. Przed urlopem nie dam rady sprawdzić w terenie, ale zrobię to jak tylko wrócę. Dziękuję za konsultację
    2 punkty
  12. Niestety nie mogę edytować poprzedniego posta, a komuś ta informacja na pewno się przyda. Rock Shox ma Chargera w wersji Race Day, w którym - wg serwisówki - można w razie zapowietrzenia wymienić jedynie olej bez uszczelek. W teorii jest nierozbieralny, ale przy odrobinie uwagi i właściwych narzędzi da się to zrobić. Na głównym tłoku jest zwykły o-ring, którego zużycie doprowadza do szybkiego zapowietrzania się tłumika. Można go wymienić, czego potwierdzeniem jest moje poniższe zdjęcie:
    2 punkty
  13. Bo takie podjazdy same się robią: Niebieski z okolic Zieleńca do Masarykovej Chaty. Potem było zdecydowanie trudniej ale do podjechania.
    2 punkty
  14. 2 punkty
  15. Dziś pierwszy dzień w nowym miejscu. Nie znałem ekspresu do kawy na kwaterze - wyszła taka siekiera, że przez kilka godzin nas trzęsło. Na podjeździe to nawet ok, ale na zjazdach trochę strach takie pobudzenie. Wycieczka niewiele ponad 20km, 500m podjazdu, ale zjazdu koło 1400, bo był wyciąg. Sukces - żona zdecydowała się pojechać zbudowaną trasą zjazdową i całkiem dobrze jej poszło. Na dole wszedłem do sklepu Santa Cruz i padłem na kolana przed modelem za 8000 euro. Będzie mi się śnił w nocy.
    1 punkt
  16. Na 70 km bolesny upadek☹️☹️ prosta asfaltowa droga, noga wypiela sie sama z bloku, co sie praktycznie nie zdarza, mało tego druga tez się wypięła, skręt kierownicy w bok i gleba. Jakaś żyła wodna czy co... chodze teraz jak Quasimodo. Mocno zbite plecy i otarcia. Nie mogłem nawet wrócić do domu, bo nie dało się zadrzeć nogi żeby wsiąść na rower. Lipa po całości, ale dobrze, że mialem kask. Jeździjcie w kaskach i uważajcie na siebie. To prawda co mówią o upadkach...ból jak cholera, człowiek się zwija, a pierwsza myśl to czy rower cały 🤦‍♂️
    1 punkt
  17. Ja uważam, że nie ma co szukać zabytków. Kupić tanie V - ramiona i klamki. Dać pełny pancerz. Z przodu oporę dla pancerze Canti można zdjąć, z tylu, jak będzie konflikt z V to obciąć. Piwoty pasują. Oczyścić, posmarować. W tym rowerze wszystko będzie lepsze niż to co jest. Byle z Alu a nie z plastiku (szczęki i klamki). Ja bym przynajmniej przód wymienił.
    1 punkt
  18. Bieda rower, z tyłu masz wyprowadzenie na pancerz pod canti, więc szukaj canti, ze starszych retro coś z LX. Linki i pancerze trzeba wymieniać. Tam masz jakiś wolnobieg pewnie, generalnie na olx znajdziesz sprzedawców retro i spytaj o komplet. Nie wiem co ma średnio hamować, gdy jedziesz nim do sklepu, albo faktycznie zjeżdżasz 50km/h....
    1 punkt
  19. Nie jestem pewien czy się ułoży. A jak to wyglądało do tej pory. Ile kaseta ma najechane? Który to łańcuch z kolei? Można poważnie uszkodzić Sobie dzwoneczki 😀
    1 punkt
  20. Okazja, a może nawet superokazja. Trzeba tylko krótkim być. https://www.olx.pl/d/oferta/rama-gravel-z-widelcem-cr-mo-breezer-doppler-pro-CID767-IDQgYq5.html
    1 punkt
  21. Dołóż do nowego. Ja już raz restaurowałam stary rower i gdy podliczyłam wszystko, to miałabym nowy, lżejszy i nowocześniejszy.
    1 punkt
  22. Zaczynałem z podobnego pułapu wagowego, teraz 94kg i nadal się zastanawiam czy koła karbonowe dadzą radę i to na szosie.
    1 punkt
  23. Ja bym się pobawił wysokością wózka przerzutki góra - dół, miałem ten sam problem i już niewielka zmiana powodowała spadanie łańcucha z największej zębatki. Może wcale nie trzeba będzie bawić się z linią łańcucha.
    1 punkt
  24. Nie obraź się , ale nie odczujesz żadnej różnicy na lekkich karbonowych kołach przy takiej wadze. Objedzie Cię jedną noga 70 kg 50 latek na 2kg aluminiakach. Wagę swoją znasz, limit kół znasz. To się nie uda. O lekkich kołach zacznij myśleć za 40 kg. Sorry, życie.
    1 punkt
  25. Tak naprawdę moc generowana przez kolarza nie ma nic wspólnego z przełożeniem, kadencją ani nawet z prędkością poruszania się, dopóki nie weźmie się pod uwagę obciążenia, które wynika z oporów ruchu (wiatr, nachylenie terenu, opory toczenia i aerodynamiczne) i tego, czy tylko utrzymujemy prędkość, czy się rozpędzamy, czy zwalniamy (pomimo generowania jakiejś mocy). Obciążenie i zamiar kolarza (np. chęć dalszego zwiększania prędkości) określa siłę, z jaką kolarz naciska na pedały (w dodatku przebieg tej siły jest zmienny w czasie i przy dużych mocach bardzo impulsowy). Dopiero powiązanie tej siły z prędkością obrotu korbami daje wypadkową w postaci mocy. Tak jak w samochodzie, moc jest pochodną momentu i obrotów silnika w danej chwili. Ta sama moc może być generowana w różny sposób, ale też "koszty uzyskania przychodu" (że tak to nazwę) będą różne. Jeśli już, to przy większej kadencji straty mocy są większe (jak w silniku samochodu) i z mechanicznego punktu widzenia jest to mniej ekonomiczne. Tyle że w pewnych warunkach niezbędne do osiągnięcia potencjalnej mocy maksymalnej przez napędzającego rower. Większość wytrenowanych osób swoją chwilową moc maksymalną osiąga powyżej 100 obr/min, ale to nie znaczy że to jest najbardziej efektywny sposób napędzania roweru w każdych warunkach. Tam gdzie nie ma zapotrzebowania na wysoką moc znacznie efektywniejsze są niższe kadencje, przy których stosunek mocy generowanej na zewnątrz do strat własnych układu napędowego (przekładni) i silnika (kolarza) jest korzystniejszy. Kręcenie 100 obr/min nawet bez oporu kosztuje dużo energii. Dlatego posiadanie długich przełożeń i umiejętne z nich korzystanie zawsze daje pewną przewagę. Ale dobieranie biegu do okoliczności to jest właśnie sztuka, a silenie się na trzymanie się zawsze jakiejś świętej kadencji jest jakimś totalnym nieporozumieniem. To szkodliwy mit, który należy zwalczać.
    1 punkt
  26. Powinien stać, a leży. Najwyraźniej brak mu niebieskiej tabletki.
    1 punkt
  27. Bo zawsze znajdzie się zakała rodziny 😜
    1 punkt
  28. Bo w końcu miałem czas, żeby pojechać w las
    1 punkt
  29. Bo Grossglockner i resztki lodowca Pasterze
    1 punkt
  30. @Lezia nie chowaj się dalej waćpanna w wieży, choć i godziny połowę, będziesz dalej krnąbrna ...znajdę inną białogłowę😁.
    1 punkt
  31. Pozbyłem się ze swojej kolekcji ostatniej czarnej owcy z aluminium i od tej pory w mieszkaniu mam już 4 Cro-Mo ramy. Octane One Kode dołączył do kolekcji jako bułkowóz, złożony budżetowo na osprzęcie klasy Sora/Alivio (korba lepsza, bo wyjąłem z przełaja). Hamulce Avid BB7 nie zachwycają - w drugim rowerze mam Spyre i są zdecydowanie przyjemniejsze w regulacji, mocy też jakby więcej. Do wymiany na pewno pójdą koła. Te, które tam wsadziłem, aż strach ważyć (zdjęte dawno temu z Marina 4C). Pierwsze kilka jazd mam już za sobą i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony - z oponami Schwalbe Hurricane 40c (realnie 36 mm na moich obręczach) rower pędzi aż się gęba śmieje, nawet pomimo ciężkich jak kotwice kół.
    1 punkt
  32. @Zbyszek.K wybacz, ale te 0,5kg w miesiąc to jakiś nieśmieszny żart. Po pierwsze wyrób nawyki żywieniowe to nie będzie jojo. Po drugie 3500 kcal deficytu mc to jest śmieszna ilość. więcej uzyskasz drobną zmianą nawyków i ociągniesz przynajmniej trwałą zmianę. JOJO nie wynika z ilości traconych kg tylko z tego że nie zmieniamy nawyków. I z tego ze jak wrzucamy wysiłek to podwajamy jedzenie, a to nie jest potrzebne. I kolejna sprawa to to że jak to będzie "długotrwały proces wyrzeczeń" to niestety wszystko wróci. To nie może być proces wyrzeczeń a zmiana taka, żeby to nie był proces wyrzeczeń tylko działanie naturalne.
    1 punkt
  33. No i stało się, przesadziłem żonę z 27.5 XC na 29 Trail, zmiana na bardzo duży plus, znacznie wygodniejsze, SKS nas dopadał powoli, maszynka już objeżdżona, nadal trwają prace nad dostosowaniem pod wymagania małżonki, w tym pewne sprawy serwisowe, jak wymiana opon na mniej agresywne i lżejsze, mleko, zmiana hebli na SLX dwutłoczkowe., obecnie siedzą tam czterotłoczkowe, które w przypadku mojej żony (50kg, 160cm) są masakrycznie przesadzone, tarcze 180 tył, 203 przód, przód dostanie 180 również.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...