Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.05.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
15 punktów
-
14 punktów
-
10 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Używam od 1,5 roku burley solo, za nami kilka dachowań i ponad 2000km. Napiszę coś więcej jak pasażer przyczepki pójdzie spać, bo obecnie wiaderkiem wylewa wodę z wanny.2 punkty
-
Chcesz powiedzieć że jak coś jest azjatyckie i jest w miliardzie sztuk na aliekspresie to od razu zyskuje status rzeczy normalnej?1 punkt
-
możliwa jest również wysyłka? On sam siebie pyta?1 punkt
-
https://m.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-miejski-wyprawowy-turystyczny-appalanchia-r2000-CID767-IDOTjmm.html?reason=hp|bundle_personalized1 punkt
-
Tylko największa kosztuje około 100. Reszta to okolice 60zł. Suport bb-mt800.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie wiem jaka to taśma, nie wiem, ile warstw, ale... jeśli bateria przez to nie mogła oddawać temperatury, może to być chyba całkiem dobrze brzmiącym rozwiązaniem problemu. Może doszło do przegrzania, przepalenia jakiegoś układu? Oczywiście - wciąż tylko zgaduję. Szy.1 punkt
-
Jakiemuś Holendrowi również przydarzył się rok temu: https://www.klacht.nl/foutcode-e60/ Zapytałbym Kogę na Facebooku co powinnaś zrobić: https://www.facebook.com/kogabikes * * * @Kundzia155, błąd E60 wygląda na powszechny w... pralkach 😏, często pojawia wśród użytkowników w Holandii. Oznacza "heating problems" - zgaduję, że może zastosowana elektronika w rowerze/baterii jest podobna/ta sama co w pralkach i może należy iść tym tropem. Nie przydarzyła Ci się jakaś "przygoda" związana z wysoką temperaturą? Szy.1 punkt
-
Bardziej niż odelżyć koła opłaca się trenować pęcherz i nie sikać w trakcie maratonu (mi na dystansie 60km co najmniej raz się zdarzy 😄 ).1 punkt
-
1 punkt
-
Bo 5 gwiazdkowa ambona, w środku zadbane otwierane okienka i nawet miejsce do spania.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Od stycznia 2020 kiedy zakupiłem taką przyczepkę (wersja dwuosobowa) - używana przez jakieś 1,5 roku z 2 dzieci. Wszystko super - regulacja amortyzacji, miejsce dla dzieci, spory bagażnik, nośność 45kg a przy tym waga niezbyt wielka - o to mi chodziło głównie przy wyborze no i o cenę oczywiście Jedyne do czego mogę się przyczepić, to brak regulacji pochylenia oparcia. Poza tym polecam z czystym sumieniem. BTW właśnie sprzedajemy naszą ;-)1 punkt
-
Cześć, również jakiś czas temu oglądałem te przyczepki i w mojej opinii Burley mocno odbiega od Thule, natomiast jest to tylko wrażenie, nie użytkowałem go więc nic więcej nie napiszę. Zdecydowałem się na to: https://www.centrumrowerowe.pl/przyczepka-qeridoo-speedkid-2-pd25488/ W 2020 kosztowało prawie 2500 więc przynajmniej jest coś co tanieje w tym świecie 😉 Namacalne wrażenia są lepsze niż Burley, jakby w połowie drogi do Thule. Jeżeli chodzi 1kę vs 2kę, lepiej wziąć 2kę, ponieważ różnica w wadze i gabarycie jest niewielka (nieodczuwalna dla rowerzysty) a 2ka ma możliwość ustawienia fotelika na środku i używania jako 1ki. Bagażnik jest przestronny, robiliśmy wypady na plażę, pikniki, nawet zimą sanki zapakowałem. Mogę śmiało polecić.1 punkt
-
Start w Mombasie, już na lotnisku było można odczuć wysoką temperaturę. Składanie roweru na lotnisku do godziny 23:00, widok na hotel był, ale w końcu miałam spać w namiocie, w końcu po to człowiek tacha ten namiot żeby w nim spać. Ogromne zainteresowanie, lokalsi mnie otoczyli. Każdy zadawał pytania, nie pojmowali że można jeździć na rowerze dla przyjemności, cały czas pytali ile mi za to zapłacą, i czy to jest na pewno rower bo bardziej przypomina motocykl. Wyjazd z lotniska był straszny, szok i niedowierzanie, 24:00 środek tygodnia ulica tętniąca życiem, wszędzie motocykle, piach i rozwrzeszczali ludzie. Suahili jest bardzo przyjemnym językiem, jednakże w mieście gdy jest gwar, każdy do siebie wrzeszczy. O 1 udało się znaleźć w centrum Mombasy miejscówkę na rozbicie namiotu, jakieś gruzy, teren hotelu, kawałek murka i krzaczory, idealnie zakamuflowany namiot. Pobudka o 6:00, nie z powodu hałasów ulicznych, czy chęci wstania, po prostu upał, słońce zrobiło saunę w namiocie. Po spakowaniu ruszam na przeprawę promową. Prom to dużo powiedziane, bardziej czułam się jak uchodźca na tratwie, a wokoło mnie setki czarnych twarzy. Nie było osoby która chociaż raz na mnie by nie spojrzała, ale nie czułam wrogości tylko zaciekawienie. Po bezpłatnej przeprawie na ląd, wsiadam na swojego rumaka i jadę asfaltem, główną droga w Kenii zwaną "Bara Bara". Asfaltu nie widać, tylko piach i pył unoszący się przez wszechobecne motocykle i tuktuki. O 12:00 temperatura sięga 42 stopni C, pora na jakiś dłuższy odpoczynek, zjazd z drogi BaraBara na czerwone ziemie które prowadzą prosto do Oceanu Indyjskiego. Ocean = ukojenie, świeżość i odpoczynek, trzeba bardzo uważać na kujące czarne kulki – jeżowce. Oprócz mnie i jeżowców nie ma żywej duszy na plaży. Postanowiłam zostać tutaj na noc, i porządnie się wyspać. Pobudka o 5:30 słońce już wschodzi, o 6 będzie już sauna więc nie ma co dłużej spać. Wszędzie na kawałkach zieleńca wielkie skolopendry, niektóre nawet 40cm. Pakowanie sprzętu po wypoczętej nocy zajmuje około 40 minut + śniadanie. Dojadam jeszcze kanapki które mogły by się już zepsuć. O 07:30 już na głównej trasie, w poszukiwaniu jakieś małej butli gazowej, niestety w Kenii nie ma turystyki ani takiego zapotrzebowania, więc butli mniejszej niż 25 L nie kupisz. Nie ma sensu czegoś takiego wozić na rowerze. Zabieram się za wyminę waluty i zakupy spożywcze. Kantorów nie ma tylko NB Kenya, wymieniałam dolary na Kenijskie szylingi, wychodzi najkorzystniej. Liczyłam na markety w większych miastach – zapomnij. Był tylko 1 w Mombasie. W całej podróży zauważyłam łącznie w 2 markety. Jedzenie kupuje się w sklepikach lub na straganach. Restauracje to tak naprawdę kuchnia polowa ławy drewniane, pod parasolka, zazwyczaj dostawałam jakiś widelec, ale bywało też że nie było widelca. Rączki natomiast musiałam myć przed każdym posiłkiem, nakłaniała do tego osoba która obsługiwała kuchnie. Najtrudniej było zdobyć jakieś mięso do jedzenia, tutejsza kuchnia opiera się tylko na bananach pastewnych, ryżu, frytkach, warzywach, czasami (nie wszędzie były) rybach. O mięsie zapomnij! Ku mojemu smutkowi (bo jestem fanką) nie można było też nigdzie kupić piwka, pierwsze piwko dopiero kupiłam w Tanzanii i nazywało się uwaga, Kilimanjaro. Kilimanjaro to był cel wyprawy, oczywiście już nie mam na myśli Piwa, tylko górę. Od Poziomu oceanu do samej bramy wjazdowej do Narodowego Parku Kilimanjaro była różnica wysokości 2000 metrów. Przez pierwszy tysiąc nie wjeżdżało się bardzo ciężko, bo codziennie pokonywałam docinki 50-80 km. Jak miałam ochotę na dzień przerwy, bo trafiło się miłe towarzystwo to oczywiście nie odjeżdżałam, tylko zostawałam na kolejną noc. Horror dopiero się zaczął w samym mieście Moshi. Tam już widziałam pierwszych białych ludzi, śmiałków którzy wchodzili na sam szczyt góry. Miasto rozwinięte przez to że kwitła turystyka. Udało mi się nawet zakupić łatki i klej do klejenia dętek, bo niestety już wszystko zużyłam. Codzienne Pancie (w języku suahili dziurawa dętka) były normą, jazda po bezdrożach była pewniakiem dla awarii. Rekord padł już pod koniec wyprawy 4 dziury w ciągu jednego dnia, niestety opony od gorącego asfaltu się niemal stopiły. Na Kilimanjaro prawdziwy podjazd zaczął się właśnie w Moshi, do pokonania było 1000 metrów w górę na rowerze totalnie obciążonym, wjeżdżałam na przełożeniach 1x1, nie było szansy inaczej, nogi paliły a wody brakowało. Koło godziny 18:00 zazwyczaj się już robiło szarawo, o 19:00 zupełna ciemność. W czasie wspinaczki rowerowej nie zauważyłam żadnego miejsca gdzie by można było rozbić namiot, więc pomyślałam że skorzystam z trawnika na kościelnej posesji. Okazało się że to kościół Katolicki, proboszcz zaprosił mnie na Plebanie i zostałam ugoszczona jak gość honorowy. Łóżko, kolacja (w tym pieczone mięsko, chyba kozina), umywalka z bieżącą wodą. Ksiądz okazał się bardzo przyjacielski, chciał posłuchać o mojej wyprawie, zapytał mnie czy niczego mi nie brakuje. Odpowiedziałam pół żartem pół serio, że piwa mi brakuje. Za jakąś minutę miałam zimne piwko przed sobą wypiliśmy brudzia , opowiedziałam mu o mojej wizycie w Watykanie, bardzo go to zainteresowało bo nigdy nie maiła okazji tam być, pokazałam również zdjęcia z wycieczki. Z rana dostałam błogosławieństwo na dalszą cześć wyprawy, porozdawałam jakieś fanty dzieciakom. Warto na wyprawę zabrać jakieś lekkie zabawki dla dzieci, gadżety typu smycze do kluczy, piłeczki antystresowe, dzieci tam nie mają żadnych zabawek, wiec jak coś dostają w prezencie bardzo się z tego cieszą, nawet jeśli jest to błahostka. Ostatnie kilkadziesiąt metrów podjazdu było najgorsze, pchać roweru się nie dało bo ręce bolały, całym ciałem się zapierałam, już lepiej było jechać na przełożeniu 1x1, zresztą nogi już miałam przyzwyczajone do szczypania. Dojechałam Na górę przez 1,5 dnia męczarni, a zjazd 40 minut – masakra. Maksymalna prędkość do jakiej dopuściłam to 62km/h jechałam z sakwami, opony już cierpiały, nie chciałam bardziej ryzykować. Myślę że spokojnie kolarz leciałby 120km/h może nawet więcej. Afrykanie są bardzo mili, i gościnni, czasami aż za bardzo. Kiedy zjeżdżałam na odpoczynek wciągu dnia, przeważnie między 12-15 wtedy temperatury przekraczały 40 stopni, najwyższa odnotowana temperatura to 48 stopni. Gdzieś w cieniu lub nad wodą, zawsze się pojawiały jakieś dzieci, albo dorośli gospodarze, rybacy, budowlańcy. Mimo upałów u każdego był uśmiech na twarzy, każdy chciał zagadać, naprawdę czułam się jak atrakcja dla tubylców. Było w tym wiele dobroci, chociaż ubodzy ludzie, dawali od siebie owoce, orzechy, trzcinę cukrową, tak po prostu z dobroci serca. Ja natomiast dawałam się przejechać na rowerze, uczyłam dzieciaki skakać na skakance albo bawiliśmy się w koci łapci (nie wiem jaka jest oryginalna nazwa). Codziennie miałam miłe towarzystwo, nawet jak nie znali angielskiego to dało się dogadać, chociażby na pokazywanie. Najlepiej wspominam gościnę Sofiji, moja równolatka, z synem Richardem oraz mężem i wujkiem, mieszkali w chatce z jakieś trzciny zalepionej gliną. Rozbiłam namiot przy należącej do nich bananerze, Sofia była bardzo podekscytowana naszym spotkaniem. Zaprosiła mnie na swoje podwórko pod chatkę. Tak więc koło jej chaty rozbiłam namiot. Namiotu nigdy na oczy nie widzieli, tak samo jak i białego człowieka. Sofia ugościła mnie bo była ciekawa mojej kultury, chciała mnie po prostu poznać, gotowałyśmy razem posiłki, bawiłam się z jej synem, uczyli mnie obsługi maczety, od tego czasu sama obierałam ananasy i kokosy. Wieczorem piliśmy wino kokosowe, które pozyskuje się ze szczytu palmy, pod koniec dnia dlatego że, zachodzi proces fermentacji. Delikatny alkohol, lekko spieniony o smaku kokosa – uwielbiam. W zamian za pożywienie i gościnę, ja trochę popracowałam na ich plantacji kukurydzy, zrywaliśmy kolby które już nadawały się zbioru. Mogłabym wiele takich miły okoliczności wypisać, wielu dobrych i życzliwych ludzi poznałam w ciągu tej wyprawy. Teraz trochę opowiem o egzotycznych, ekstremalnych sytuacjach W drodze powrotnej do Mombasy, przejeżdżałam centralnie przez Park Narodowy Tsavo. Aby wjechać na teren parku, musiałam zapytać o zgodę policji, niestety takiej nie dostałam. Policjant odesłał mnie do Strażnika parku. Strażnik zmierzył mnie wzrokiem, zadał kilka pytań, i stwierdził z uśmiechem na twarzy, "karmiłem dwa dni temu lwy przy drodze, możesz jechać, o tej godzinie są zbyt leniwe żeby atakować" haha Ogólna zasada jaką mi przedstawił była taka, jedź, nie zatrzymuj się na dłużej, rozglądaj się na wszystkie strony. Wyciągnęłam nóż, przypięłam pochwę do paska żeby mieć pod ręką, gaz pieprzowy umocowałam na kierownicy. To było całe moje zabezpieczenie przed dziką zwierzyną. Od wjazdu do parku miałam do pokonania 55km do wyjazdu z Paku. Nie tak dużo, ale trzeba było się liczyć z tym, że w godzinach szczytu upału. Pierwsza myśl po wjeździe do parku to, to żeby, pany nie złapać. Po drodze mijałam niesamowite widoki, wygrzewających się na piasku zebr, antylop, słoni przy wodopoju. No i tak rozglądając się na prawo i lewo, poczułam że jakoś dziwnie się jedzie, o kur.. PANA. Oczywiście tylne koło, zajmuje mi wymiana około 15 minut, ale gotowej dętki nie miałam, musiałam kleić. Przez cały ten czas, byłam obserwowana przez żyrafę, nie spuszczała ze mnie wzroku, przeżuwając jakieś liście. Chociaż zwierze te jest roślinożerne i stało ode mnie jakieś 15-20 metrów, czułam sporą adrenalinę, serce wyskakiwało mi z piersi. Po montażu ruszam dalej, przez 55km nie zauważyłam żadnego drapieżnika, prócz sępów, tego tam naprawdę dużo latało. Z innych dzikich akcji, rozbijam namiot już godzina 18:30 robi się ciemno. Widzę w oddali, wybiera się do mnie pół wioski, dzieci, starcy i młodzianie. Witam się z każdym z nich (przywitanie dla tych kultur jest bardzo ważne), upływa więc trochę czasu i jest już całkiem ciemno. W czym jest problem? Problem polegał na tym że rozbiłam namiot koło gniazda grzechotników, cała polana była ich siedliskiem. Przeniosłam rzeczy nieco dalej, a miedzy czasie przyszedł szaman, rozpalił ognisko i wachlował, odmawiając jakieś modły, jakiś rytuał odpędzania złych duchów. Byłam zmęczona, nie chciałam wyjść na niegrzeczną, ale wierzcie mi, zasypiać w dymie, w towarzystwie szamana, węży i upału, niezbyt komfortowo. Ta noc nie należała do najlepszych, mało spałam, w dodatku szaman zażyczył sobie 5 dolarów za usługę, tak naprawdę to była jedyna sytuacja w której zostałam naciągnięta na wydatek. Dzikich akcji nocnych w sumie było więcej, ale nie tak abstrakcyjnych, bo koniec końców żaden wąż mi się nie objawił. Z ciekawszych sytuacji, przypominam sobie inne szukanie noclegu, o godzinie 18:00 zjeżdżam z głównej BaraBara w wąską piaszczystą alejkę, a tam stado wielbłądów, wracam na główną, 18:30 wjeżdżam w kolejną piaszczystą a tam zgraja małp, wracam na główną. O 19:00 wyciągam czołówkę, nic już nie widać, kolejna alejka okazała się już wolna od zwierząt, przynajmniej taki mi się wydawało. Miałam szczęście bo spałam do 4 nad ranem, czyli można uznać że się wsypałam. Obudziło mnie coś co dotykało mojego namiotu, byłam pewna że to kopytne, bo słychać było wyraźnie przeżuwanie. Założyłam czołówkę, ubrałam buty, chwyciłam nóż w rękę, otwieram delikatnie namiot wokół namiotu stado Gnu. Było ich dziesiątki, zrobiły ogromne wrażenie, zaczęłam głośno mówić żeby je spłoszyć, gdy już się oddaliły, a kórz opadł, zaczęłam się pakować, nie ma szans by zasnąć, za dużo wrażeń. Po spakowaniu chce wsiadać na rower, a tu co... pana. Od razu po powrocie z Afryki do Polski, kupiłam nowe opony, i dętki. wiza Kenijaska 50 dolarów wiza Tanzańska 50 dolarów szczepionka przeciwko żółtej febrze 50 dolarów odganianie demonów węża pończosznika 5 dolarów obiad 3 zł (u lokalsów) paczka ciastek 5 zł woda 1,5 litrowa lub coca cola 0,5 litra 3zł ananas, mango (u lokalsa) 3zł owoce z drzewa 0 zł trzcina cukrowa 0 zł1 punkt
-
OGÓLNE WARUNKI I ZASADY PISANIA NA FORUMROWEROWE.ORG Portal forumrowerowe.org (dalej: „Forum”) jest platformą wymiany poglądów na tematy dotyczące rowerów i związanych z nimi form aktywności, zwłaszcza sportu i turystyki. Użytkownicy są zobowiązani respektować tematykę Forum, poza miejscami wyraźnie wskazanymi jako przeznaczone do dyskusji na inne tematy. W każdym przypadku użytkownicy zobowiązani są do zachowania kultury we wzajemnych relacjach, a także poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego. Niedopuszczalne jest w szczególności zamieszczanie jakichkolwiek treści, w tym zdjęć, nicków, avatarów lub sygnatur, które: propagują naruszanie prawa lub doń nawołują; propagują przemoc/agresję lub doń nawołują; propagują używanie narkotyków lub innych zakazanych prawem substancji; są obraźliwe w stosunku do użytkowników lub innych osób; poniżają lub dyskryminują innych ze względu na rasę, narodowość, płeć lub wyznanie; odwołują się do ideologii nazistowskiej, komunistycznej lub innej powszechnie uznawanej za zbrodniczą. Przypominamy, że: Użytkownicy są odpowiedzialni za swoje wypowiedzi i działania w całym serwisie. Obsługa oraz właściciele Forum nie ponoszą odpowiedzialności za treści zamieszczane przez użytkowników. 1. Zanim założysz temat a.) Skorzystaj z wyszukiwarki - być może analogiczny temat jest już na Forum. Jeśli jest, ale Twoim zdaniem nie wyczerpuje w pełni zagadnienia, dodaj wpis do istniejącego tematu zamiast zakładać nowy. b.) Zobacz czy nie ma odpowiedzi na Twoje pytanie w dziale FAQ. 2. Zakładanie Tematu a.) Temat umieszczamy w przeznaczonym dla niego dziale. b.) Temat rozpoczynamy od wpisania w nawiasie kwadratowym ogólnej informacji, czego dotyczy dany wątek. Następnie dodajemy krótki, ale konkretny opis zagadnienia. Ma to na celu ułatwienie innym użytkownikom poruszania się po forumowym archiwum, natomiast autorowi wątku zapewni maksimum szans na uzyskanie szybkiej i wyczerpującej odpowiedzi. Przykład: czy będzie dobry dla mnie? - Źle [rower] - Źle [spd] Ritchey Comp - problem z regulacją - Dobrze. [Napęd] Problem z długością łańcucha - Dobrze. [Łańcuch] Problem z długością łańcucha - Dobrze. c ) Nie zapisujemy również nazwy tematu lub jego części oraz treści WIELKIMI literami, za wyjątkiem oznaczeń modeli, np Shimano XTR, Sram X.9, Giant XTC, Deore SLX Przykład: ROWER! POMOCY! - Źle [NAPĘD] Problem z długością łańcucha - Źle [sPD] RITCHEY COMP - PROBLEM Z REGULACJĄ!!!! - Źle [spd] Ritchey Comp - problem z regulacją - Dobrze. [Napęd] Problem z długością łańcucha - Dobrze. [Łańcuch] Problem z długością łańcucha - Dobrze. d.) Zasady klamer nie obowiązują w forach REGIONALNYCH, KLUBACH ROWEROWYCH i w DZIALE Z PROBLEMAMI TECHNICZNYMI FORUM. e.) Nakłanianie w postach i w sygnaturach do przyznania "+" reputacji za odpowiedź, będzie karane ostrzeżeniami lub zawieszeniem konta, a treść takich postów/sygnatur zostanie zmodyfikowana przez moderatora lub całkowicie usunięta. f.) Za tematy zakładane niezgodnie z obowiązującymi zasadami przyznawane są punkty ostrzeżeń i/lub tematy są usuwane. Po otrzymaniu trzech ostrzeżeń z tego tytułu konto użytkownika jest częściowo blokowane na 5-7 dni, a zamieszczane treści przed opublikowaniem wymagają każdorazowo zatwierdzenia przez moderatora. Jeżeli użytkownik mimo 3 ostrzeżeń nadal ignoruje upomnienia i uwagi moderatorów, konto może zostać zablokowane całkowicie (tzw. ban). g.) Posty skrajnie źle założone, niedbale, z błędami ortograficznymi będą usuwane od razu. h.) Nie cytujemy w całości ostatniego posta przy odpowiadaniu w temacie! TWÓJ TEMAT ZNIKNĄŁ? Poszukaj go w Śmietniku. Zgodnie z pkt 2 lit. f Twój temat mógł zostać usunięty w związku z niestosowaniem się do obowiązujących reguł pisania. 3. Posty, galeria, blogi a.) Unikaj zamieszczania w wątku kilku swoich postów z rzędu - jeżeli pojawia się potrzeba dopisania czegoś do wysłanego już posta, należy skorzystać z opcji "edit" - masz taką możliwość przez 10 minut od napisania postu, dlatego po napisaniu wiadomości przeczytaj ją ponownie w celu wyeliminowania ewentualnych błędów. b.) Dla zachowania przejrzystości wypowiedzi należy używać słowników ortograficznych lub sprawdzać napisany tekst narzędziem do autokorekty. Poważne błędy ortograficzne i składniowe w postach, zwłaszcza dotyczące słów i zwrotów związanych z tematyką rowerową, nie będą tolerowane. c.) Na Forum panuje kategoryczny zakaz umieszczania linków do stron o treści pornograficznej, nielegalnej lub naruszającej zasady netykiety. Zakaz dotyczy również wstawiania linków do treści umieszczonych na serwerach typu RAPIDSHARE, MEGAUPLOAD itp. naruszających prawa autorskie. d.) W galerii prosimy publikować materiały swojego autorstwa. Zamieszczanie plików bez wiedzy i zgody autora jest zabronione. Wszelkie konsekwencje prawne wynikłe z rozpowszechniania treści naruszających prawa autorskie ponosi użytkownik, który zamieścił materiały na Forum (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r., publikator: Dz. U. 1994, nr 24, poz. 83, tekst jednolity: Dz. U. 2006, nr 90, poz. 631). e.) W dziale Sprzedam nowe tematy użytkownicy mogą zakładać po 30 dniach od rejestracji na portalu. f.) Wpisy na blogach - jeżeli zamieszczasz na blogach Forum jedynie odnośniki do wpisów na swoim blogu, zamieść poprawny odnośnik na każdej stronie z wpisem kierującym z Twojej strony www do Forum. W przeciwnym wypadku wpisy będą usuwane. Link do Forum może być tekstowy lub graficzny z aktualnym logo Forum. 4. Spam i reklama a.) Posty/tematy/materiały zamieszczane przez użytkowników zawierające treści niepożądane/zakazane albo posiadające znamiona reklamy, spamu, mogą zostać zablokowane lub usunięte. b.) Odpisywanie w tematach osób spamujących, dyskusje ze spamerami etc. będą karane ostrzeżeniem. Pamiętaj, 'troll' tylko czeka, żeby mu odpisać i zwrócić na siebie uwagę. c.) Konta użytkowników, bez zgody administratora, nie mogą zawierać treści reklamowych (np. nazwa użytkownika sugerująca adres sklepu, dane profilowe, statusy). Administrator lub moderator, w przypadku naruszenia powyższych zasad może bez informowania użytkownika zmienić jego dane profilowe lub całkowicie zablokować/usunąć konto. 5. Informacje techniczne a.) Nie umieszczamy w swoich podpisach obrazków oraz zdań, czy wyrazów pisanych dużą czcionką lub rozciągających strukturę Forum. Dozwolony jest jeden TOOLBAR o rozmiarach 350x19px. W przypadku buttona Bikestats dozwolony jest rozmiar 201x50px. b.) Każdy użytkownik może w ustawieniach swojego profilu włączyć/wyłączyć opcję otrzymywania wiadomości na skrzynkę mailową. c.) Od pilnowania porządku i upominania osób nieprzestrzegających zasad są moderatorzy i administratorzy. Jeżeli zauważysz, że ktoś narusza obowiązujące reguły pisania lub inne zasady Forum, użyj przycisku ZGŁOŚ. Prosimy nie poruszać takich kwestii na Forum. d.) Chcesz zostać moderatorem? Skontaktuj się z nami. e.) Nie zmieniamy użytkownikom nicków. f.) Użytkownik ma prawo do modyfikowania treści swoich postów samodzielnie bądź za pomocą funkcji RAPORT. 6. Konsekwencje niestosowania reguł obowiązujących na Forum a.) Za niestosowanie poszczególnych reguł pisania przyznawane są punkty ostrzeżeń. Punkty ostrzeżeń nie wpływają w żaden sposób na dostęp i funkcje Forum. Ostrzeżenia są wyłącznie informacją dla administracji i zespołu moderującego. Ich redukcja nie jest możliwa. b.) Wszelkie przejawy braku kultury i poszanowania dla użytkowników Forum, brak tolerancji, przeklinanie, „trolling” i wszystkie inne odstępstwa od ogólnie pojętej netykiety będą karane ostrzeżeniami, a w przypadku braku poprawy blokadą konta. c.) Moderatorzy i administratorzy mogą zablokować konto lub dać ostrzeżenie użytkownikowi, którego wypowiedzi są niemerytoryczne, nie wnoszą nic do dyskusji, służą nabijaniu licznika postów. d.) Po otrzymaniu trzech ostrzeżeń konto użytkownika może zostać częściowo lub całkowicie zablokowane, z uwzględnieniem szczególnych reguł dotyczących sankcji za nieprawidłowe zakładanie tematu (zob. pkt 2 lit. f). e.) Grupa SPAMER - jeżeli Twoje wypowiedzi są pozbawione większego sensu i piszesz jedynie po to, by tworzyć dużo treści, Twoje odpowiedzi nie wnoszą nic do dyskusji, nie odnoszą się do tematów, nie odpowiadasz rzeczowo, robisz OFF-Topic, zakładasz tematy typu "jaką wodę pijecie" - możesz także otrzymać rangę SPAMERA. Jeżeli nie będzie poprawy, Twoje konto zostanie zablokowane. Ranga użytkownika może być przywrócona po widocznej poprawie. Z rangą spamera możesz odpowiadać jedynie w swoich tematach. f.) Administracja Forum może zawiesić użytkownika, przyznać ostrzeżenie lub całkowicie zablokować konto za kłótnie oraz niemerytoryczne bądź agresywne dyskusje z obsługą Forum.. 7. Usunięcie konta Każdy użytkownik ma prawo wykasować swoje konto bez podawania przyczyny. Wystarczy zalogować się na forum i przesłać prośbę korzystając z formularza kontaktowego lub napisać na adres admin@forumrowerowe.org (pamiętaj, że Twój adres email musi zgadzać się z adresem email przypisanym do profilu użytkownika). Postaramy się usunąć konto bez zbędnej zwłoki i w możliwie najkrótszym terminie. Jeżeli jakieś posty zawierają Twoje dane osobowe, prosimy o podanie linków. Na wniosek odpowiednich organów RP możemy odmówić usunięcia konta, jeżeli materiały i treści zamieszczone przez użytkownika będą dowodami w toczącym się postępowaniu administracyjnym. CZYTAJ WIĘCEJ: - Regulamin portalu ForumRowerowe.org - Polityka prywatności --- Potrzebujesz się z nami skontaktować? Zajrzyj tu1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00