Pedałującą namiętnie moją FILIP-ę w pewnej chwili przeszył donośny klangor. Szybko wskoczyła "w konopie" i nakręciła filmik z tymi dwoma cwaniakami. Po chwili odtworzyła to nagranie "na głośno". Klangor z nagrania w wykonaniu w/w cwaniaków był tak przenikliwy i naturalny, że żurawie po usłyszeniu samych siebie ZWIAŁY. ps. Co wycieczka to jakaś fajna przygoda.
Mój Żelazny Romecik służy dzielnie już ze trzydzieści lat. Niewiele oryginalnego roweru zostało. Właściwie tylko rama, korba z suportem i pedałami, i wspornik siodła.
O tej porze roku w tym miejscu zawsze jest błoto... zresztą żeby było sucho w tym miejscu potrzebna jest mega mega pogoda i niski poziom Odry.
Bo Szczecin to gościnne miasto... choć nie wszyscy o tym wiedzą nawet miejscowi
Bo... jak na zdjęciu.
To w takim przypadku, zmiany zębatki ma to sens.
Korba się sprawdzi, z kwadratem jest ten plus że długością osi suportu ustalasz sobie linię łańcucha. Zalecają suport 118, ale sprawdziłbym na tym co masz jak to wygląda, wtedy zanim go zmienisz można coś zmodyfikować.