Dwa słowa po zmianie z Recona na Lyrika : jest dużo, dużo płynniej i stabilniej (tzn. brak praktycznie owej trzęsawicy , o której wcześniej pisałem) , najbardziej wychodzi to na zjazdach : w tych miejscach gdzie na Reconie musiałem już przyhamowywać bo zaczynałem tracić kontrolę na nad rowerem teraz jadę szybciej i cały czas jest jeszcze bezpiecznie. Mówiąc obrazowo , kierownica trzyma poziom niczym lufa armaty w Leopardzie gnającym po bezdrożach.:)
Przy okazji wymieniłem hamulce na 4 tłoczkowe ( M7120) - choć mam wrażenie, że w stosunku do M6000 jakiejś szalonej różnicy nie ma ( przynajmniej na mazowieckich "górkach").
Dużo bardziej zadowolony jestem z innej zmiany widocznej na zdjęciu poniżej: nowa manetka sztycy podsiodłowej - działa rewelacyjnie: płynnie i co najważniejsze dużo lżej od firmowej (zainstalowanej w pozycji góra -dół). Jest też w lepszym miejscu ( wystarczy lekki ruch kciukiem i jadę "windą" w dół ).