Bo mapa była, szlak i droga na niej też, nawet w terenie zaczęło się drogą, a skoczyło jak zwykle kiedy jeżdżę po Górach Bardzkich:
W lewo koryto z błotem w roli źródła strumienia (według mapy szlak), przede mną przebicie przez maliny, jeżyny i krzaki do drogi gospodarczej. Mina leśnika (?) jadącego nią samochodem bezcenna jak wyłoniłem się z krzaków
Taki jeden koleś tworzy Muzykę.
Się nazywa Anit Martikainen
Wysłuchałem, założyłem kilt, wypiłem Guinessa , chwyciłem miecz i pobiegłem niszczyć przeklętych Brytoli
A to nie jest przypadkiem tak, że jak mi przeszkadza, to sobie mogę próbować to zlokalizować i usunąć - a ktoś inny, jeśli mu nie przeszkadza - może sobie jeździć ile wlezie trzeszcząc? Ja po prostu preferuję ciszę, akceptuję tylko buczenie opon
Niektórych amortyzatorów może nie dać się ustawić prawidłowo ze względu na limit ciśnienia (będą zbyt miękkie i nie będzie można bezpiecznie dopompować wiecej).
To nie jest sprzęt dla Ciebie czy dla mnie. Sam wsadziłem kiedyś amor za 1000 zł do roweru za 1300 i była to fantastyczna inwestycja. Ale patrząc po znajomych, niedzielnych rowerzystach oraz ogromnej większości tego co jeździ po ulicy, nikt tego nie robi. Rower ma niemal każdy ale bardzo mały procent je modyfikuje. Życie to nie forumrowerowe
A Recon nie jest znowu taki badziewny, przecież jako pogromca krawężników i dziur na drodze to będzie działać.