Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      7 385


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      1 956


  3. KrisK

    KrisK

    Użytkownik


    • Punkty

      17

    • Liczba zawartości

      3 806


  4. __guest

    __guest

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      546


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.07.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo to moje pierwsze zdjęcie na forum rowerowym
    11 punktów
  2. Nie było czasu na patrzenie pod nogi, bo ulewa goniła. Następnym razem będziemy uważniejsi. Ostatni taki poranek w tym roku.
    9 punktów
  3. Bo zatrzymanie się, żeby zrobić zdjęcie, byłoby równoznaczne z byciem pożartym żywcem...
    7 punktów
  4. Bo podjechałem po mleko i paprykarz, darowanym rowerem z lat 90, wymieniłem sztycę na nową, dłuższą, która zalegała gdzieś w kącie, zacisk z innego do niej bo był brak i stare siodło z Pika, nabiłem koła świeżym powietrzem i o dziwo to nawet jedzie Pozdrow'er
    7 punktów
  5. 6 punktów
  6. @_Piotrek Tobie naprawdę wydaje sie, że wiesz wszystko o rowerze? Że jesteś taki wspaniały, że inni to tylko po piwo do sklepu? I piszesz to na forum rowerowym do gościa ze sporym stażem? Pomijam, że piszesz to zaraz po tym jak wychyliłeś sie z lękami przed szosą.... Dodatkowo kompletnie nie zrozumiałeś przekazu. To, że umiesz sobie na rowerku poskakać to fajne. Super i w ogóle. Ale straszenie ludzi i robienie czegoś, żeby się wystraszyli na drodze jest pokazaniem że masz mentalność 5latka. Pomijam, że na większości tych tak zwanych ddrek piesi mają bezwzględne pierwszeństwo i wynika to z przepisów i orzecznictwa sądów. Więc nie robisz czegoś godnego pochwały, tylko odreagowujesz frustrację i wylewasz agresję. Dla tego kolega zapytał Cię co na to lekarz. Takie zachowania na drodze powinny prowadzić do zakazów sądowych na prowadzenie nawet wózka sklepowego. Mam nadzieję że zanim znowu klepniesz w klawiaturę przemyślisz na zimno co napisałem. Zastanów się, czy chciałbyś, żeby kierowca, który uzna, że nie powinieneś jechać ulicą na pełnym gazie co ciebie dojechał wyprzedzajac z odstępem 5cm wcisnął na twojej wysokości klakson i dał po heblach.... Albo cię przytnie do skraja drogi, bo uzna, że tak Cię wychowa. Pomijam ze jak ci kiedyś ktoś pod koło czmychnie to będzie Twoja wina. I poniesiesz konsekwencje o ile jesteś pełnoletni a nawet możliwe że jak nie jesteś. To, co robisz nie jest ani fajne, ani godne chwały. I nie ma nic wspólnego z umiejętnościami. A teraz kwestia tego co pisałeś o umiejętnościach... Jeśli sądzisz, że skakanie i podnoszenie kół robi z ciebie mistrza kolarskieo to boję się że się przeliczysz. Niemal wszyscy moi znajomi z młodości co to na jednym kole zasuwali i do lasu jeździli są teraz smutnymi spasionymi panami w średnim wieku, dla których ruszenie tyłka na rower jest wyzwaniem. Wielu z nich za młodu się śmiało i nabijało, ale jak zabierałem ich na jurę i na liczniku pękało 40 zaczynał się kolosalny poblem i były to ostatnie ich wyjazdy. Nagle nie chcieli podnosić koła a zjazdy się robiły trudne bo na nogach ledwo stali. Byli królami okolicznych zwalonych pomników i Lasku Wolskiego. Wiesz ilu znajomych w ten sposób straciłem? Brutalnie Ci powiem ze nauczyłem sie jeździć na tylnim kole... Zrobiłem to kilka razy znudziło mi się i teraz już nie umiem.... Na przednim kole? Cóż jeździć nie jeździłem, ale w sytuacjach trudnych w lesie nie raz używałem go jako osi obrotu.... Tylko że nadal uważam to za klasyczny błąd w sztuce. Wyznaje zasadę, że skoro rower ma koła ma na nich jeździć. I to ze mnie robi leszcza co po piwo jeździ tylko? Dobrze wiedzieć. Ale na pocieszenie Ci powiem, że nie odpuszczam singli w lesie jak jadę na cieńkiej oponie z baranem. Aż sam sie sobie dziwie, że nawet jakimiś belkami na szlaku przejadę. Jak trzeba to i po schodach na baranie zjadę czym zdarzyło mi sie odebrać trochę mocy miejskim chłopakom, bo popisywali się przed dziewczynami a jakiś staruch sobie zjechał ICH schody jak by ich tam nie było i to czymś, co do złudzenia kolarkę przypomina i to bez full face na głowie. Podobnie dziwne miny mają chłopaki jak na pobliskim mi lasku przejadę na cieńszej oponie a to przecież trasy DH są. (zdarzają się też chamskie przytyki, bo to ich lasek i trasy dla DH :D) Sorry ale zanim je zrobili jeździłem tam na cienkiej oponie rowerm "górskim" z sakwami bagażnikami. Teraz jest tam pełno górali, ale połowy drzew nie ma a zjazdy są czyste. Gdzie byli wcześniej? Więc zanim sie wyżalisz jak to różne leszcze z tego forum nie mówiąc takie nudne staruchy jak Ja po piwo do sklepu.... Weź pod uwagę, że wielu z tych staruchów to, co Ty dzisiaj robisz na fajnym rowerku robiliśmy na sztywniakch o jakości która dzisiaj nawet marketowcom by nie przystawała. To jest trochę jak z nartami carvingowymi. Stajesz na tym i Ci się morda cieszy... Przecież na ołówkach to trzeba było umieć jeździć a to bydle samo jedzie. Wiec w mieście nie rób syfu. Bo to, co tu prezentujesz to metr mułu i bela słomy z butów i robi to złą robotę rowerzystom. A w lesie się wyżyj, ale też bez robienia z siebie króla puszczy, bo to nie Twoja puszcza. Tam też inni mają prawo być włącznie z pieszymi i dziadkami co w tym lesie jeżdżą od 30 albo więcej lat. Tak samo może tam się pojawić ktoś z dzieckiem. Chcesz doznań jedź na DK z tirami. Pokaż, jakie masz nerwy ze stali. Jak jedziesz na szosie masz cieńką oponę i jak dobrze pójdzie metr koszmarnie dziurawego asfaltu do dyspozycji. I to nie przy prędkości 20/h a bliżej 30-40... I wtedy zweryfikujesz może sobie też trudność techniczną jazdy na jednym kole i na dwóch. Zweryfikujesz sobie też czy na pewno straszenie ludzi na ddrce jest takie fajne. Poznasz ich perspektywę jak ci kierowca tuż za plecami zatrąbi. Nawet jak to zrobi tylko po to, żeby dać znać, że jest bez jakichś złych intencji...
    5 punktów
  7. 5 punktów
  8. W czepku urodzony. ps. Tak się kończą " Przytulanki ".
    5 punktów
  9. Bo ledwie widać tą rzeczkę :/
    4 punkty
  10. Może czaszka jest wykonana z kompozytu, certyfikowana, nie jakiś chinol.
    4 punkty
  11. Kiedyś nie założyłem kasku i zostałem ojcem, dwa razy.
    3 punkty
  12. 3 punkty
  13. Bo wycinka trwa w najlepsze Pozdrow'er
    3 punkty
  14. 3 punkty
  15. Bo róg na Dąbiu Pozdrowienia z Krakowa. [/img]
    2 punkty
  16. Oj przydałby się kubeł zimnej wody, oj przydał... Pstro we łbie bardziej niż ustawa przewiduje albo troll próbujący czy ktoś się nie zagotuje i mu nie nawrzuca.
    2 punkty
  17. Bo dziwnego kunia dziś spotkałem.
    2 punkty
  18. Bo jak nie leje, to upał.Taka pogoda jak na focie mi pasuje.Końcówka maja.
    2 punkty
  19. Bo jak komot wyznaczy drogę dla szosy to dobrze zabrać ze sobą gravela Takie sobie jurajskie asfalty z wyżerką na poboczu.
    2 punkty
  20. @Sobek82 to by wyjaśniało czemu niektórzy mają wręcz fanatyczne podejście do tematu
    1 punkt
  21. Taka smutna prawda o 15-sto letnich "dyrektorach wykonawczych" miejskiego bieda downhillu... poszczali by się ze strachu na dowolnym wyścigu szosowym i to bez samochodów... a nie... zaraz nie poszczaliby się bo 200m po starcie mieli by 100m straty do ogona i turlali w tempie veturilo. Już widzę "kolegę" Piotrusia jak się na 25mm składa na zakrętach Karowej komuś za kołem albo jak 8-my raz podjeżdża Bednarską... Tyle o szosie, a mtb? Są zawody xc na Kazurze.... i zawsze tam wśród masy normalnych fullface'ow (sam tam czasem w takim kasku paraduje) zdarzy się zawsze jakiś jak mentalny dziwoląg i jak się ustawiają kroskantrowcy, to wydziera ryja, jakoś zawsze po drugiej pętli przestaje pytać się "a wheelie umiesz?" niczego w takim tempie by nie podjechał i niczego w takim tempie między innymi kolarzami w takim nie zjechał. Ci którzy coś potrafią pojechać to albo sobie skaczą albo dopingują normalnie zawody. Jak coś naprawdę umiesz Piotrusiu to wiesz ile to kosztowało i specjalnie się tym nie przechwalasz (bo to wioska i to z pańszczyźnianymi chłopami) a i innych traktujesz z szacunkiem... nawet jak masz 15-lat bo masa dzieciaków potrafi się zachować umiejąc 10x więcej niż Ty. Matko i córko... na jednym kole potrafię - buhahahahaha A tak już sympatyczniejszym tonem anegdotycznie - między nami się przyjęło powiedzenie jak któryś te koło w wygłupach podniesie - "cwaniaczku - zrób jak Pietrek (Sagan) bez trzymanki" Edyta: @cienkun widzimy Ale wiesz: "prowokacja, prowokacja! A oni przyjechali, poustawiali krzesła, posprzątali i poszli."
    1 punkt
  22. @kosmonauta80 Niestety Kasku się czuje jakiś taki rozbity i z nami nie chce już jeździć. Stwierdził, że to zbyt kontuzjogenne. Poza tym narzeka, że za gorąco jak dla niego. Dodatkowo karku, który z nami jeździ się poprztykał z Kasku i teraz czuje sie przez niego obolały. O mózgu nie wspominajmy bo zacznie sie g burza. @Sobek82 a żebyś wiedział... @bazzz Widzę, że Ty to jak moje córki... Z każdego wyjazdu nad morze pół bagażnika badyli i gruzu wiozę do domu. Czasem wolałbym, żeby podziwiały statki na widnokręgu niż to co pod nogami mają.
    1 punkt
  23. Kolego Elkaziorro, jak skierujesz LUFĘ w dół w tym miejscu możesz zobaczyć to, o co większość urlopowiczów tylko się potyka. I idzie dalej. Mój "urobek" z kwadransa rozglądania się. Oczywiście w tej samej lokalizacji.
    1 punkt
  24. Chłopie... większość tego forum, jeżeli chodzi o skill na rowerze, zjadłaby cię i wypluła nosem. A nie wiesz o tym bo mało kto czuje potrzebę aby coś tobie udowadniać.
    1 punkt
  25. Nikogo tam nie straszysz i nie wyzywasz?
    1 punkt
  26. Chłopie o czym ty tu piszesz .? Czytając twoje wypociny z czystym sumieniem stwierdzam, że jesteś marną imitacją rowerzysty i przez takich jak ty są właśnie wypadki i nagonka na rowerzystów. Kiedyś dostałbyś pałą po piętach od ,,milicji,, bo tak się kiedyś nazywała ta formacja i wracałbyś do domu na bosaka i na paluszkach. Gwarantuje że po tym byś się grubo zastanowił czy w ogóle warto bluzgać na strażników porządku
    1 punkt
  27. Piszesz rozumiem o sobie bo nie przekroczyłeś jeszcze krawęznika i nie zjechałeś na szosę? Rozumiem, że trasy gdzie nie ma chodnika nie zrobisz bo nie jeździsz szosami więc jesteś zwykłym miejskim szczurem któremu sie wydaje ze coś przejechał. Pojedź sobie DK z turami pogadamy jaki jesteś w barach wielki. A jeśli myślisz ze bluzganie policji to +100 do sławy to sie mylisz. Goście co do zasady wykonują wstrętną i niewdzięczną robotę żebyś sie nie bał na ulicę wyjść. Trochę szacunku, bo jak ich zabraknie to takie kozaki jako pierwsze będą trząść gaciami ze strachu. Bluzgnie jeden z drógim a potem zdziwko ze policja ma w nosie rowerzystów i że się czepia.... A co mnie dzisiaj wkurzyło? Cóż jadę wałem do Niepołomic i nagle za rodzinki na pełnym pędzie wylatuje mi pod koła ich szczur. Minąłem cholerę na mm. Dobrą chwilę nie mogliśmy złapać rytmu potem. W sumie nie wiem czy bardziej mnie to wkurzyło czy wystraszyło. W każdym razie nie lubię sznycli. Szczególnie tych ze skłonnościami samobójczymi.
    1 punkt
  28. Droga publiczna nie jest dla samochodów tylko ogólnie dla pojazdów, także dla rowerów. Im więcej rowerów na szosie, tym lepiej dla rowerzystów i bezpieczniej. Dla mnie widok rowerzysty jadącego chodnikiem, gdy obok ma szosę, jest nienormalny i niezrozumiały. Ale ja od dziecka wychowałem się jeżdżąc na szosie, wśród samochodów i nauczyłem się z nimi koegzystować. Nie traktuję kierowców jak wrogów i na ogół nie mam z nimi żadnych problemów. Ale na szosie trzeba myśleć za innych, przewidywać i mieć oczy dookoła głowy, a nie słuchawki w uszach i smartfona w ręku. Trzeba też jeździć dynamicznie, by nie utrudniać ruchu. _Piotrek, po prostu nie masz jaj, by jeździć po szosie ;-). Mocny jesteś tylko w gębie.
    1 punkt
  29. Dziś skończyłem składać trzeci stalowy projekt. Big Dog największa rama. Został tylko mostek do wymiany. Po kilku jazdach zdecyduję. Będzie coś koło 50 70mm. Koła 1650g na DT 350S, napęd XT 11rz., korba deore, widelec 120mm, opony ardent 2.4, dropper 150mm. Nie ważyłem całości i nie będę. Złożyłem go do lekkiego i średnio ciężkiego szlakowania. Cokolwiek to znaczy, bo Beskidy zwykle objeżdżałem na XC. O wrażeniach, jeśli to kogoś interesuje napiszę później, jak nawinę parę set km szlaku, zaliczę trochę dropów, skoków itp. Zdjęcie jak dla obcego, bo mi się nie chciało starać. Na żywo jest mega żarówiasty pomarańcz. Świat jest zbyt smutny na kolejny rower Raw Steel. Jeden mi starczy. I tak wygląda na żywo tak samo popieprzenie. Całość długa na 2m. Nie wiem, jak go na dach wrzucę auta.
    1 punkt
  30. Powitoł Bo 29stC w cieniu, bo dzieciaki mędziły znudzone, to wyjąłem bułkowóz i pojechalim robić tamę
    1 punkt
  31. Bo wiatr połamał drzewo a bobrom nic do tego. Pozdrow'er
    1 punkt
  32. Pod schroniskiem Dębowiec... z 7-latką ;-)
    1 punkt
  33. Nareszcie urlop. Godzina piąta. Nadbałtycki wschód słońca.
    1 punkt
  34. Rozumiem zachwyt. Sam przysposobiłem córce Kode'a na kołach 47x650 i czasem go podkradam, bo się świetnie na nim jeździ po wydmowym lesie. Co mnie nie zachwyca, to "prowadnice" dla pancerza tylnego hamulca i przerzutek. Wyglądają topornie, 2 idą bokiem dolnej rury przedniego trójką, a te przeznaczone dla pancerza tylnego hamulca są prowadzone tak, że po ściągnięciu zippem na dolnym, lewym piórze robi się ciasno dla opony. Przy szybkich zjazdach lub telepaniu się po korzeniach słyszę, jak opona ociera o zippa. Jeszcze haki są ździebko zawiłe, co trochę utrudnia zakładanie/ściąganie koła, ale to nie jest duży problem. Spokojnie można stosować QRki.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...