Bo... Po dętkę pojechałam do roweru mamy (zakup w koszyku z tyłu) ale jak dopadnę roweru to.. pykło 25km standardowej trasy tzw "nie mam czasu na więcej".
Jeżeli kupisz/masz takiego Hureta:
http://www.disraeligears.co.uk/Site/Huret_Eco_derailleur_2490.html
To obsłuży 28 zębów. Tylko musisz przestawić wózek na otwór "28 teeth", bo może być wkręcony w ten oznaczony "24 teeth". Manetki masz nieindeksowane, więc nie będzie problemu z obsłużeniem wolnobiegu.
Nie
Kup coś lepszego a nie tę plastelinę. Po co ma ci zjadać zębatki.
Jeśli masz gwinty calowe a nie francuskie w mufie, to kup kompaktowy o tych samych rozmiarach (długość mufy, długość osi) co oryginalny.
kup 9.93, ile ogniw to sobie przymierzysz. pewnie około 108
Możesz 11-32 bo masz przerzutkę slx, która nie lubi mniejszych kaset
deore będzie ok ( od fc-m510/590 ) możesz dac od alivio, tańszą
Albo zrobić jak kolega wyżej pisze, jeśli np. z przodu 32 lub 34 Ci wystarczy ( i tył np. 11-32 lub 11-34 )
Skoro masz tak specyficzne preferencje że używasz w napędzie 3x9 (jak sam opisaleś) głównie 32/14-16-18 to czemu nie rozważysz zębatki NW 32t i kasety jakiejś szosowe 12-28? Zgubiłbyś z pół kilo w rowerze i zyskał ciasniej zestopniowane biegi w swoim ulubionym zakresie.
Edyta: tak jak niżej napisał @SoloTM z szosową kasetą slx bangla tak se, ale mając potrzebę takiego wąskiego zakresu wywalilbym slx'a i wstawił np. jakąś 105.
Jednym słowem retro mtb z hamulcami tarczowymi :-) Na dobra sprawę kupujesz za kilkaset złotych mtb z początku XXI wieku (bo tam już bywały tarczówki), zakładasz sztywny widelec oraz większe koła i masz to samo ;-)
Bo szło świetnie...
Bo pamiętała przez ponad 35km
Bo zarządziła postój na jedzenie.
Bo wybrała wał Wiślany który ślicznie gęsto porósł pokrzywami.
Bo zapomniała...
Bo zupełnie bezwładnie przeturlała się po wale w tych pokrzywach.
Bo pierwszy raz na spd...
Bo na szlaku.
Zgadza się. Zauważyłem kilka godzin po wstawieniu zdjęcia. Tylko nie wiem czy coś na obiektywie, czy na matrycy. Na kilku zdjęciach mam tą plamkę.
Nic nowego, "rowerzyści" narzekają na wszystkich wokół, włączając innych rowerzystów, kierowców samochodów, pieszych a sami zachowują się jak patola.
Dlatego mam gdzieś jakieś miejskie ddr'y i inne skupiska ludzi. Jadę na legalu i bez wkurzania siebie i innych asfaltem poza miastem, z którego wyjeżdżam najkrótszą możliwą w danym kierunku drogą.