Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.02.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
10 punktów
-
Powyższa Kona Unit już w rękach mojego człowieka Macieja (nie forumowy). Tym samym dostąpił biletu wstępu na stalowe zloty. Odbyliśmy wczoraj pielgrzymkę z Bydgoszczy do Łodzi celem zanabycia tej Kony. Zacny to rower i ... dwubiegowy. W weekend planowane jest centrowanie kół i zabezpieczenie ramy przed Rudą Zośką. 3143k4r2 zaskoczył nas najlżejszym Charge Cookerem na świecie. Szokująco lekka maszyna. Także dziękujemy za owocną transakcję i życzymy udanego przejścia na Tytanowego Grajka.6 punktów
-
5 punktów
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Racz zauważyć kolego mOd, że istnieje grupa rowerzystów (kolarze to oczywiście zbyt górnolotne określenie ) którzy cieszą się uprawiając sport w grupie i czerpią z tego satysfakcję. Wychodzą na zmiany i ciągną peleton ( czy tam mniej górnolotnie - jadą w grupie). Są również tacy którzy nakręcają się na podnoszenie wydolności i sprawności fizycznej, przeliczają FTP i zdobywają KOM'y. Ponadto startują sobie w zawodach i potrzebują treningu. Każdy ma swoją wizję kolarstwa, a może o tym nie wiesz, ale część tych "baranów" którzy zajmują 50cm TWOJEGO prawego pasa ruchu reprezentuje wysoki poziom kolarski i podczas treningu liczą się dla nich właśnie te , pogardzane przez Ciebie, 2 sekundy. Ludzi trzeba próbować zrozumieć i cieszyć się, że zamiast obalać 12 puszkę Żubra pod Biedronką wolą popedałować sobie dla zdrowia i przyjemności. A Ty marudzisz i wszystko Ci się nie podoba, chcesz wszystkich edukować a niepokornych stawiać do kąta. Trzeba być miłym dla ludzi, wtedy oni będą mili dla Ciebie. Wrzucenie lewego kierunkowskazu i wyminięcie kolarza zajmie jakieś 2 sekundy, a przecież pisałeś że Tobie się nigdzie nie śpieszy Gwoli ścisłości, ja szosowcem jestem tylko w okresie zimowo-wiosennym, potem znikam lesie. Jeżdże słabo, wolno i nikt nie chce mnie wziąć do peletonu2 punkty
-
Tam gdzie można po niej legalnie jechać i przy okazji zdroworozsądkowo nie blokować innych uczestników ruchu i nie powodować niebezpieczeństwa. Naprawdę nie wiem skąd to przekonanie, że jak ktoś czuje się "kolarzem/szosowcem" to mu się należy jakieś specjalne traktowanie Tak BTW, czy samo używanie nieco górnolotnych określeń jak "peleton" na ustawkę kilku-kilkunastu zapaleńców nie jest deko śmieszne?2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@rambolbambol Marcin! bez kasku w ogóle Cię nie poznałem na tym zdjęciu1 punkt
-
Moja babcia akurat jeździła sobie dameczką z siatką z zakupami i czasem jeszcze z małym mną siedzącym na bagażniku Po takich sobie ulicach podwarszawskiej miejscowości, czasem po polnej czy leśnej drodze. Niektórzy do tego samego pytają dziś o fulla... Stąd też zawsze moje podśmiechujki z "asfaltowych wojowników mtb" :) Poza tym chodzi tu o "dramatyczne wynurzenia szosowców" w temacie "nie da się jechać po DDR", babcie i dziadkowie radzą tu sobie zdecydowanie lepiej wg moich obserwacji. A mocniejsze koła akurat zwykle nie są droższe tylko tańsze. Oczywiście o ile ktoś nie dostanie zawału bo precież kilka gramów więcej... Nie wiem czy wymusił, ale zginął w miejscu gdzie obok jest asfaltowy DDR... Ja nadal nie widzę problemu, po prostu zwolnij i/lub nabij deczko mniej ciśnienia. Problem z wami jest taki, że zawsze próbujecie z dwoma wymówkami: - mam drogi, specjalizowany i delikatny sprzęt i pińcet barów w oponach - muszę trenować i mieć średnią X cz Y Kwestia w tym, że DDR to ciąg komunikacyjny a nie miejsce na treningi, peletony, rewię sprzętu czy inne popisy. I nawet jak będzie z najgładszego asfaltu to i tak znajdzie się pewnie jakaś wymówka. A to że DDR bywa zrobiony bezmyślnie, z nieadekwatnych materiałów lub jest zniszczony - z tym nikt nie polemizuje. Dodam, że sam się zwykle czuję bezpieczniej po prostu na ulicy, bo jednak nie zakładam że każdy kierowca chce mnie zabić, a do tego taki kierowca musi posiadać uprawnienia do kierowania pojazdem i znać przepisy. Ale z drugiej strony nie wpierdzielam się na taką np. wspomnianą Modlińską, gdzie jest ograniczenie do 70 czy 80km/h, a w praktyce to "sky is the limit"... Mnie też wkurza nieraz bezmyślność kierujących jednośladami na DDR, ale pomaga po prostu wrzucenie na luz Bo czy mnie zbawi tę minutę czy dwie późniejszy dojazd?1 punkt
-
Hehe, @rambolbambol uprzedziłeś kolegę, że to się zawsze zaczyna od stalowego sztywniaka w singlu a potem jest już tylko drożej?1 punkt
-
Można, a przy okazji można rozwalić sobie koła, a także np. zostać rozjechanym (wiele dróg rowerowych jest na chodnikach, jak są skrzyżowania a przy skrzyżowaniu dom z ogrodzeniem przez, które nic nie widać) - kierowcy samochodów mają zazwyczaj głęboko w *upie że są pasy i zaczynają hamować tak, żeby zahamować tuż przed skrzyżowaniem, a że ktoś może przechodzić/przejeżdżać - co ich to obchodzi? Wiele DDR zamiast podwyższać poziom bezpieczeństwa, to je obniża. Obniża bezpieczeństwo rowerzystów, obniża bezpieczeństwo pieszych i doprowadza do scysji pomiędzy jedną i drugą grupą. Co do tego co można, to można też postawić progi zwalniające co 10 metrów na drogach, można też ograniczyć prędkość do 10 km/h. Można? Można i z pewnością znajdą się tacy, którzy będą to bezrefleksyjnie popierać.1 punkt
-
Napisałbym że gimnazjum wchodzi na salony, ale przecież nie ma gimnazjum. Pozdrower1 punkt
-
bo otake zime walczyłem, nie rowerowe ale gdy w dolinach można coś jezdzic bo jesieniowiosna to powyżej 1000m jest bajka, w drodze na Pilsko 1557m1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bo upodobałem sobie zdjęcia w HDR ... no i powoli wracam do baranka1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Zapraszam do przeczytania naszej fotorelacji z szosowej majówki w Słowenii: #1 http://beskidtrail.pl/slowenska-majowka-1/#2 http://beskidtrail.pl/slowenska-majowka-2/ Szymon1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00