Aż wszedłem na Twój profil, żeby sprawdzić, czy to alu czy karbon. Już byś opieprz dostał.
Fajny ten stojak z Lidla. Kupiłem "podobny" na Allegro, w dodatku drożej, ale po dwóch sezonach taka lipa, że szkoda słów. :/ Jak się całkiem rozpadnie, to wezmę ten z Lidla.
No wiele nie wyklarowałeś... dalej trzeba się domyślać.
Klamka jest miękka? Daleko da się ją do gripa przycisnąć? Zmienia swoją "miękkość" wraz z kilkukrotnym naciśnięciem?
Jest zapowietrzony / nie jest zapowietrzony - daj szansę ocenić.
Masz niedotarty hamulec na początku słabiej hamuje ale nie aż tak żeby koło bez obciążenia kolarzem kręciło się niemal swobodnie.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa wysunięte z korpusu zacisku tłoczki - te trzy naciśnięcia bez tarczy i separatora.
Benzyna ekstrakcyjna nie jest najlepszym środkiem do odtłuszczania tarczy. Może bez tragedii ale jednak... nie.
O jeszcze jedno - jakie masz klocki? mataliczne? Przed dotarciem hamulca tak w domowych próbach na zimno nawet bez tłuszczu będą słabiej hamowały.
Możliwe że kumuluje Ci się kilka drobnych spraw. Niedotarty, mataliczne klocki, tłusto, wysunięte tłoczki.
Nie wiem, gdzie kupowałeś, kto miał w łapach itp.
Ja każde jakie mam w łapie żeby sam Pan Bóczek twierdził,że odpowietrzone i tak to robię - przelewam nowym płynem i odpowietrzam.
Odpowietrz i zobacz, ale skoro klocki nowych słabo się wyciągają to wykluczając jakąś fabryczną wadę, raczej kwestia zapowietrzenia.
Bierz taki żeby zaszedł ci normalnie na głowę i tyle, tak żeby "okalał" głowę. Poczujesz jak pomierzysz kilka modeli, to niestety trzeba dobrać pod swoją głowę. Jak chcesz uniwersalny kask to weź jakiś normalny mtb ze zdejmowanym daszkiem. Szosowy jest troszkę wygodniejszy na szosie, ale branie specjalnie kasku szosowego raczej nie ma sensu. Kaski z zabudowanym tyłem (potylicą) będą fajne jeśli jeździsz dużo na miejscówki i w góry, czyli zakładasz kask jak wjeżdżasz na trasę. Jak łapiesz porządną glebę to zwykle uderzasz bokiem kasku, tyłem głowy możesz przywalić przy bardziej ekstremalnych zjazdach. Zwykle.
Taki "pro tip" kup kask przede wszystkim WYGODNY z atestem, znanej firmy, najlepiej takiej specjalizującej się w tej dziedzinie.
To czy będzie nieco głębszy czy nie ma nieco mniejsze znaczenie ;). Choć ja osobiście w zbyt płytkich czuję się jakoś tak ... dziwnie.
Pozdrawiam
I tak i nie
W upraszczając można powiedzieć ze kask MTB to taki szosowy z dołożonym daszkiem .
Ze względu na pozycję szosowy zazwyczaj nie ma daszka. Daszek prowokuje do zadzierania głowy aby cokolwiek widzieć w dolnym chwycie.
Daszek w MTB przydaje się do zbierania gałązek sprzed twarzy ;).
Enduro upraszczając to taki MTB z bardziej zabudowaną potylicą ... słowem "głębszy".
W każdym da się jeździć na każdym rowerze, jednak kask ukierunkowany na dany rodzaj aktywności uprzyjemnia ją.
Mam Met Kaos, który swego czasu był pozycjonowany jako kask do cięższych zastosowań terenowych.
Jako kask MTB XC czy MTB AM sprawdza się rewelacyjnie, w gravelowaniu na baranku już mniej bo jednak daszek zasłania widoczność w dolnym chwycie.
Co nie zmienia faktu że jest to mój jedyny kask i już się przyzwyczaiłem, choć ze względu na zużycie szykuje się zmiana a w zasadzie nowy kask już do mnie jedzie
Pozdrawiam