Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.01.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
10 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
Bo rok temu było - 18 ° C i piękna widoczność, a teraz +2 ° C (Jaworzyna -> Wierchomla)6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
ZIB(z innej beczki) tak przy okazji porządnego setu rama z widelcem - co prawda suchar z twarzoksiążki, ale nie mogę się nim nie podzielić z Wami!4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Możesz napisać coś więcej o wyprzedzaniu tego sztućca? Wygląda jak coś co mógłbym wsadzić w następny Paprykarz ;-)3 punkty
-
Jak ty już w grudniu 2018 jesteś to mam pytanko -będzie zima jeszcze w tym roku ? -jakie będzie lato ?3 punkty
-
3 punkty
-
Drogi Marcinie 44, oskarżenia o kradzież to bardzo śmierdząca sprawa.To po pierwsze primo,po drugie primo gdzie się pojawiasz na forum robisz delikatnie mówiąc wiochę .Nie wiem czy lubisz robić dym,czy jak?A Twoje zdjęcie słupa było marne i tyle.2 punkty
-
2 punkty
-
Wychodzi na to, że nic nie powinni usuwać, skoro nie określono, co jest dozwolone, a co nie... Jak to szło... Co nie jest zabronione - jest dozwolone. Chociaż słyszałem, że miało się to zmienić na "co nie jest dozwolone, jest zabronione".1 punkt
-
A no tak... Zasady trzeba szanować... W takim razie moje zdjęcia można, tudzież trzeba, usunąć... Pozostawiam do oceny moderatorów.1 punkt
-
Trzymam kciuki że wypad wypali, zwłaszcza że sam jechałem podobny parę lat temu Jechaliśmy przez Czechy, Austrię (tam przekroczyliśmy Alpy), Słowenię i Chorwację – gdzie dojechaliśmy do wyżej wymienionej Rijeki. Co do tej ostatniej to wg mnie nie warto, samo miasto jest obrzydliwe, żeby tam coś zobaczyć ciekawego w okolicy to trzeba się dobrze zakręcić po wybrzeżu. A jest to w dużej części turystyczna okolica, co nie sprzyja spokojnemu rowerowaniu. Natomiast jeśli mogę coś zasugerować – bardzo wam polecam przekroczyć Alpy od północy i zjechać gdzieś w okolice Wenecji, może też zahaczyć o Trydent i prowincję Trentino. Okolice są przepiękne, a przez Austrię jest też łatwo przejechać piękną ścieżką Donauradweg praktycznie bez żadnego ruchu samochodowego. Bardziej na wschód niestety nie ma tak rozwiniętej sieci ścieżek, w Chorwacji musieliśmy czasem tłuc się głównymi drogami. Polecam też obadać sieć Eurovelo, można praktycznie większość Europy zjechać z dala od aut Ale że obraz mówi więcej niż tysiąc słów... poniżej Gavia Pass1 punkt
-
Hm...ciekawe. Moje ostatnie zdjęcie zniknęło... Wszystkie dotyczące go powiadomienia również. Panowie moderatorzy, co jest grane? edit: Dobra, już widzę wyżej, że coś komuś nie pasuje... Zauważyłem też jakiś czas temu, że zasady dodawania postów zniknęły. Czyli teraz rower na całym zdjęciu jest dozwolony jak rozumiem? Kilka takich już było ostatnio. Jeśli pamięć mnie nie myli, to w tamtych zasadach było napisane, że rower nie może być głównym elementem zdjęcia...czy jakoś tak.1 punkt
-
1 punkt
-
A wklejaj sobie co chcesz,na zdrowie,tylko coby było lepsze od słupa.1 punkt
-
To momentami tylko takie niebo bylo błękitne, więc nie żałuj aż tak bardzo. Ale jak na styczeń to i tak jest git.1 punkt
-
1 punkt
-
raczej wersje gravelowe i Bobcat bardziej są popularne Ale wygląda na fajnie poskładany, sztywne osie, trochę wyższy skok 'rekompensujący' nie 29, fajna geometria, na ścieżki coś na bujanie szlakowo- wyprawowe ale też uniwersalne, na xc wyścig bym go raczej nie zabrała ale na maraton na dłuższej trasie czemu nie. Niby Nic w tej wersji przy ostrzejszych szlakach moga ci szybciej zejść, wyzsze wersje mają jakby... trwalsze klocki boczne zwłaszcza na wyrywanie przez korzenie czy kamienie (autopsja) ale to wszechstronne oponki. Wymieszany napęd-korba- kaseta- przerzuta. Ale sunrace jest uznawany za nawet lzejszy odpowiednik Sramowskiego 1x11. Są też zwolennicy i przeciwnicy piast Formula- Ja nie narzekałam ale rower raczej przejeżdżałam niż użytkowałam dłużnej. Wg mnie fajna geometria, dobre kąty. Nie jest tak 'radykalny' jak Dust Krossa (skok, kąty) lub Girst w kątach (zalezy od modelu- czy napedzie) jest na mniejsze szaleństwa. Zależy czego w nim szukasz1 punkt
-
Najlepiej to przeczyść i nasmaruj sobie za jednym razem cały amorek. Co do pokrętła to kleszczami zaraz objedziesz tą czerwoną pokrywę bo to plastik. Ja ściągam palcami ręcznie ruszając i wyszarpując go jak zęba lecz przy pomocy nałożenia szmatki na te pokrętło bo się wtedy tak z palców nie ześlizguje1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No to u mnie wjechał w końcu kompletny ścieżkowiec, rama Octane One Prone aka Szreder. Jakby kto był w okolicach Stargardu od jutra do sylwestra i chciał pokazać jakaś fajna traske MTB z hopką gdzieniegdzie - jestem otwarty. Rownież na Szczecin. "Szreder" Octane One Prone 29er, custom build Rama: Octane One Prone 66/74 Napęd: Shimano SLX, Banless 1x10 34/11-42 Amortyzator: RockShox Revelation 140mm Kierownica: Kross 780mm Mostek: Dartmoor Fury 45mm Waga: 12-13 kg1 punkt
-
Zakładasz budżet 8000 i to więcej, niż starczy. Obawiam się, że nie będziesz o 8000 szybszy. W rowerze liczą się przede wszystkim koła, a we wszystkich rowerach w tych pieniądzach są do wymiany. Kup jakikolwiek rower, do którego możesz się przymierzyć i Ci się spodoba. W tej kwocie różnice są bez znaczenia. Nie jedziesz na olimpiadę. Ważniejszy jest serwis, gwarancja na miejscu, bo rowery pękają, psują się szybko. Najlepiej na sztywnych osiach, a co najmniej przedniej. Zostaw sobie 2 tysiące na wymianę kół i zamów takowe u dobrego fachowca. A te z roweru przerób na żyrandol, oddaj na cele dobroczynne. Nie daj się wkręcić, że waga roweru ma jakiekolwiek znaczenie na Twoim poziomie. Jedyne, co poczujesz, to koła. Łatwo to sprawdzić wsiadając na dwa rowery o tej samej wadze, ale różnych kołach. Dołożenie 3 bidonów wagi nie zmieni już nic. Do wszystkiego, co zmienisz w rowerze i tak się przyzwyczaisz od razu. Jedyne, co będziesz czuć cały czas, to lekkie koła. Amortyzator, lżejsza przerzutka to banały. To i tak zmienia się co parę sezonów. Jakie znaczenie ma trening, a jakie sprzęt? Mam kolegę, z którym regularnie trenuję. Zawsze dostaję łomot od niego na zawodach. Wygrywam tylko, kiedy on ma defekt, bo on nie lubi mleka w oponach. Kolega ma gówno rower wart 500pln, zarżnięty napęd i koła 26cali, niesprawny amortyzator z wyjętą komorą czegoś tam. Na którym w zasadzie nie da się jeździć. Jedyny raz kiedy go zajeździłem, to kiedy miał przerwę od roweru 3tyg. Tyle jest wart sprzęt z górnej półki. Twoją przyjemność z jazdy. Reszta to tylko nogi.1 punkt
-
To i mój mega uniwersalny sprzęt. Szosowo gravelowy przełaj;) I jeszcze maszynka dość rzadko spotykane na polskich szosach. Norweski Hardrocx Helium super elektra w jedynym słusznym malowaniu1 punkt
-
Wciąż to informuje zeby nie lali oleju do amortyzatorów z nierozbieralnym tłumikiem. Widocznie są osoby co wedlug własnych upodobań i tak zalewają dolne golenie. Jak olej sie dostanie do tłumika to gwarancji na to nie ma1 punkt
-
Powiedzcie mi po co lejecie olej w dolne golenie? Co to poprawia? Fabrycznie wychodzi suchy jak pustynia, jedynie opitolony wazeliną czy innym podobnym smarem. Nasmarować porządnie filce olejem, musnąć olejem ślizgi w goleniach i poskładać. Na Uszczelki kurzowe jakiś butter srama czy wazelina kosmetyczna i to wszystko, co powinno być mu zrobione w tym miejscu. Lejecie te oleje, co jakiś czas pojawia się temat o problemach z tłumikiem, wpada Activia i informuje, że to z winy oleju, który się dostał do nierozbieralnego tłumika. A mimo tego wszyscy leją i potem się dziwią, że coś nie działa.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00