Dobrze mówi. Odpowiedzialność za jazdę pod wpływem na rowerze musi być - ale grzywna jest karą wystarczającą. Zrównanie "studenta po piwie" z prawdziwymi przestępcami jest absurdem. Kara nieadekwatna do stopnia złamania prawa. Utrzymanie więźnia kosztuje, więzienia są przepełnione, skazany po wyroku ma o wiele mniejsze szanse na normalne życie. Komu właściwie opłaca się tak głupie prawo? Jedynie policja, może dzięki temu nabić sobie swoje statystyki.