Ombre Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 Witam. Wczoraj wracalem 40km z buta... i chyba na ten sezon sobie odpuszcze bike'owanie, tymbardziej ze zmieram na nowy frame set... Moze najpierw opisze sytuacje. Jade, jade spory zjazd, asfaltowy, 60km/h przez 30-40 sekund, wjazd na kamienie i ss....... nosz F**k, wymiana detki, dobra, zmienilem, napompowalem (nie wiem ile atmosfer, ale kiedy na nią siadałem nie uginała sie ani troszke) i jedziemy, wiedzialem ze nie warto ryzykowac, tak wiec trasa powrotna, ujechalem moze z 500m i ssss..... osz w morde, 40 pare kilometrow do domu... zmiana... a, to juz ostatnia dętka... szok... a na dodatek zaczelo padac i grzmialo... jade jak najszybciej do domu, kolejne 500metrów i ssss..... załamalem sie... nie bylo zadnej opcji, tylko przyjscie do domu z buta... dzwonilem, ale niestety nikogo nie bylo w domu, wulkanizatora takze nie bylo... mam dosc bike'a do wiosny... Ale to tak nawiasem, nie chce juz miec nigdy takiej sytuacji, dlatego pytanie dla was: Co zrobić zeby nie łapać w ogole snake'ów? mysle o: -Totalny "zalepieniem" obręczy taśmą, tak zeby nie bylo szans na podziurawienie nyplem. -Kupieniem nowych opon, które takze pokleje taśmą od wewnątrz. -Lekkich dętkach maxxisa, które napompuje na mozliwego maxa. Jeszcze jakies pomysly? I czy przy takich "anty-snakowych" patentach bedzie mozliwosc przebicia dętki? Czy bede musialmiec naprawde ogromnego pecha zeby zlapac kapcia? Pozdrowka wkurzonym na dętki
master87 Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 A czy po przebiciu dętki sprawdziłeś oponę czy w niej nic nie ma , bo troche dziwne przebić 3 dętki pod rząd A po drugie: Poszedłeś do wulkanizatora?? czy tak trudno samemu dętkę załatać?
Ombre Napisano 13 Sierpnia 2006 Autor Napisano 13 Sierpnia 2006 miałem łatac co 500m, baa, mysle ze pozniej musialbym je latac co 100m? w oponie nic nie było, poprostu jest dziura, tak 5mm, dlatego tez je wymieniam.
master87 Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 Jeżeli jest przycięta felgą (dobiła do felgi) 3 razy to musiałeś mieć naprawde niskei ciśnienie. Sprawdź jeszcze, może pasek na feldze jest przesunięty albo jakaś szprycha bardziej wystaje. Ja osobiście nie jeździłem na żadnej feldze anti snake i nie wiem jak bardzo pomaga, ale na pewno nie da 100% pewności
Ombre Napisano 13 Sierpnia 2006 Autor Napisano 13 Sierpnia 2006 Obręcz sprawdzalem, jest ok, opaska na obręcz takze. na pewno nie dobiłem do obreczy, kiedy siadałem to opona nie uginała sie ani troszke, nie mam nanometru w pompce tak wiec nie wiem jakie bylo cisnienie, ale na pewno wystarczające zeby nie dobic, no chyba ze na zjezdzie DH, ale takowego nie mialem po drodze Nie mowmy juz o moim kapciu, wina była po stronie OPONY, która jest przecięta, tyle.
jurasek Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 ja oprócz zapasowej detki woże ze soba łatki /ze starej dętki / kiedys równiez w niedziele złapałem sobie kiszke 40km od domu pompka od szwagra superglue z kiosku gazeciarza prezerwatywa nie tylko wróciłem na tym do domu ale tydzień normalnie jeździłem zanim wymieniłem dętke potem jeszcze kilkukrotnie zestaw naprawczy na bazie superglue ratował mnie przed spacerami jednak superglue po kilku tygodniach wykrusza sie ale jako srodek pierwszej pomocy jest OK pozdrówko racjonalizatorskie
pchełas Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 Skoro piszesz, że nie ma mowy o dobiciu to nie pisz o snake'u, bo ten występuje właśnie przy przycięciu dętki przez obręcz. Z tego co napisałeś wina leży po stronie przeciętej opony [ czyli zapewne miałeś już dosyć mocno zjechane gumy] w której albo coś siedziało i to przeoczyłeś albo dziura była tak duża że dętka wychodzila na zewnątrz. Na takie sytuacje trzeba być przygotowanym i umieć sobie radzić a nie zrażać się do jazdy na rowerze bo pękła Ci dętka 40km od domu. Zawsze przecież mogło być gorzej mogło to być 100km
roge Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 Gdy zabraknie łatek można dętkę związać sznurkiem w miejscu przebicia. Jedzie się trochę dziwnie, ale to działa. Oponę trzeba zawsze sprawdzić po przebiciu czy nie został w niej jakiś kolec itp.
heavy_puchatek Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 Dołączę się z trochę innym pytaniem. Mam opony kenda blue groove/nevegal i ciągle łapię gumę, tzn wbijają mi się jakieś kolce, już 5 razy w ciągu 1800km, tam gdzie inni na crossowych oponkach przejeżdżają bez problemu, tam ja łapię gumę. Czy pompuję 4; 3,5; 3 bary to i tak jest źle. i tu moje pytanie: A)Mam pecha. B)Te opony to kupa. Fajnie się prowadzą no i w ogóle ale jak tak to trzeba zmienić, nie będę łatać podczas każdego wojażu Miał ktoś z nimi styczność?
Ombre Napisano 13 Sierpnia 2006 Autor Napisano 13 Sierpnia 2006 Panowie ja mój blad zrozumialem i wiecej go nie popelnie, ale NIE O TYM JEST TEMAT! (ale i tak dzieki Jurasek, dobra propozycja, ciekawe czy mi sprzedają prezerwatywe xD, chyba wole taśme izolacyjna) Ja chce sie dowiedziec jakimi sposobami mozna zapobiec wszelkim dziurom itp. ! Btw. "bo pękła Ci dętka 40km od domu. Zawsze przecież mogło być gorzej mogło to być 100km" - Ty to potrafisz pocieszyc... gdybym mial 100km, to wsiadlbym na moj aktualny złom, pojechal i najwyzej wymienił tylne koło :/ A nie bede krecil, bo nie mam na czym, robie nową bryczke i szkoda 150zł na oponki :/, a nie bede kupywał sh*tu, no chyba zeby kupic jakies tanie conti explorery, ale to mnie malo satyfakcjonuje. Aaa... i faktycznie pomylilem pojecia z tym snak'iem
Xsystoff Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 pompka od szwagra superglue z kiosku gazeciarza prezerwatywa Hmmm..... ciekawy zestaw :twisted: p.s nie bede pytal po co Ci jeden z tych przedmiotow podczas niedzielnej przejazdzki, 40 km od domu :wink:
Flisak Napisano 13 Sierpnia 2006 Napisano 13 Sierpnia 2006 Ja dosc czesto lapalem gume w tylnim kole i podlapalem metode stosowana przez trialowcow. Rozcialem stara detke i nalozylem na sprawna teraz mam podwojna z tylu . To naprawde dziala, od tamtej pory nie przebilem kola mimo ze jezdze na okolo 2.8-3.0 barach. Minusem takiego rozwiazania jest spora waga ale cos za cos.
amoniak Napisano 14 Sierpnia 2006 Napisano 14 Sierpnia 2006 jak miałem opony Kenda Karma to mogłem zostać wulkanizatorem amatorem Jak je zmieniłem to jakoś przestałem co drugi dzień łatać kapcie
heavy_puchatek Napisano 14 Sierpnia 2006 Napisano 14 Sierpnia 2006 Eh i to jest chyba odpowiedź na moje pytanie
jurasek Napisano 14 Sierpnia 2006 Napisano 14 Sierpnia 2006 Hmmm..... ciekawy zestaw :twisted: p.s nie bede pytal po co Ci jeden z tych przedmiotow podczas niedzielnej przejazdzki, 40 km od domu :wink: a jak sie trafi Czerwony KApturek w lesie ?
Xsystoff Napisano 14 Sierpnia 2006 Napisano 14 Sierpnia 2006 a jak sie trafi Czerwony KApturek w lesie ? Niedziela to dzien do odpoczywania :lol: Wracajac do tematu, to moze sprobuj wlozyc detke do dh, napompuj 4 atm i pojezdzij z takim zestawem. Jak sie przebije to trzeba kombinowac z oponami lub obrecza.
Ombre Napisano 14 Sierpnia 2006 Autor Napisano 14 Sierpnia 2006 Xystoff, raczej mnie takie rozwiązanie nie ratuje, tzn. moze od wszelkich kapci tak, ale znowu waga w goreee... Moze inaczej.. Czy zalepienie tej opony tasmą izolacyjną da coś? Oprocz dodatkowych 20-30 gramow....?
Xsystoff Napisano 14 Sierpnia 2006 Napisano 14 Sierpnia 2006 Ja bym wymienil opone (jezeli to nie wina obreczy). Bedziesz mial spokoj, a tak to zawsze rzezba w g... ktora zemsci sie w najmniej oczekiwanym momencie. Jakie masz detki ?
Ombre Napisano 15 Sierpnia 2006 Autor Napisano 15 Sierpnia 2006 Opony chcialem kupic juz dzis, ale pozamykane wszystko;p ehh te swieta ;] Dętki zwykle, kendy. W pozniejszym czasie mam zamiar zmienic na ultra lekkie maxxisy ;]
verul Napisano 15 Sierpnia 2006 Napisano 15 Sierpnia 2006 Zawsze mozna wozic ze soba maly nozyk i jak na jednej detce zlapie sie gume, to sie ja rozcina, wsadza druga dobra i ma dzieki temu mocne wzmocnienie wystarczajace na dojazd do domu. No chyba ze wybierze sie zla strone i ta jedna detka wzmocni od strony obreczy podczas gdy dziure lapie z drugiej
Paviarotti Napisano 15 Sierpnia 2006 Napisano 15 Sierpnia 2006 Kup na to koło co łapiesz kapcie dętki DH np. Maxxisa. Gwarantuje Ci, że bedziesz mógł jeździć całkowicie bez powietrza i ich nie przebijesz - takie grube mają ścianki. Co prawda waży swoje, ale jak ktoś często łapie to cóż...
Ombre Napisano 15 Sierpnia 2006 Autor Napisano 15 Sierpnia 2006 na razie potestuje nowe opony A jezel nie pomoze to kupie detki do DH...
specjalized Napisano 15 Sierpnia 2006 Napisano 15 Sierpnia 2006 jak snake bite to może obręcze Singlewide sunrimsa ?
Ombre Napisano 17 Sierpnia 2006 Autor Napisano 17 Sierpnia 2006 Dzisiaj 40 km w mocnym terenie, ostre kamieniste zjazdy itp. na nowych oponkach(maxxisy). na razie dają rady... ale co tu mowic po 40 km :/ zobaczymy co bedzie po 4000km ;] hehe.
Paviarotti Napisano 17 Sierpnia 2006 Napisano 17 Sierpnia 2006 A jakie te oponki kupiłes? (model) :> pochwal sie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.