BONUS Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 Pytanie może banalne, ale ja nie znam się na temacie, a już raz miałem nieprzyjemną przygodę i musiałem po pomoc (samochód) dzwonić. Podobno zmiana koła (dętki) to nie jest szczególna filozofia. Czy są może gdzieś w sieci instrukcje zmiany dętki? Jakie narzędzia kupić? Podobno potrzeba jest łyżka do zakładania/zdejmowania opony. Kupować to, czy można sobie bez tego poradzić? Mam hamulce V-ki Avida. Jak je wypiąć w celu zdemontowania koła? Na co zwrócić uwagę w czasie wymiany dętki? Cytuj
Radoslav Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 Ja robiłem to juz wielokrotnie i nie używałem łyżki tylko śrubokretu jednak trzeba uważać żeby nic nie uszkodzić. Nigdzie nie mogę znaleźć żadnego artykułu o tym a troche skrobania jest. No wiec.... 1. Najpierw spuszczasz powietrze całkowicie z detki. 2. Musisz odgiąć jedną stronę opony... tutaj używam właśnie śrubokretu. Musisz go wsadzić w miejsce miedzy oponą a obręczą i podważyć tak aby jedna strona opony wyszła poza obrecz. 3.Wyciągasz cała jedną stronę opony a nie tylko w miejscu gdzie wsadziłeś śrubokręt. Nie zdejmuj opony (ja tak nie robie) bo mozesz mieć problemy z załorzeniem jej. 4. Wyciągasz detke... 5. Wkładasz nową... wiadomo wentyl do odpowiedniego otworu i jak ją włorzysz to wkładasz z powrotem oponę (tą krawedź która odginałeś) i tu musisz uważać czy czasem detka nie wystaje poza oponę po jej załorzeniu. 6. Pompujesz trochę.. tak zeby się i potem ugniatasz... chodzi oto żeby dętka sie równomiernie rozłorzyła w oponie. Robi sie to przez delikatne podrzucanie koła i dociskanie do ziemi. (kurde niewiem jak to obrazowo napisać) 7. Spuszczasz powietrze i pompujesz juz normlanie. To chyba wszytko. Mam nadzieje, że wszystko jest jasne... Wiem, że nie którzy ściagają cała opone, ale ja sobie radze bez tego i jezdze bez awaryjnie wiec poco sie męczyć. Cytuj
turysta Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 Widąc że jesteś początkującym bikerem Łyżki: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=113685522 bez tych łyżek też się obejdzie, lecz jest troszke trudniej. Ja kiedyś zdejmowałem oponę drugą stroną łyżki stołowej Na co zwrócić uwagę: jeżeli jest przebita to obmacaj oponę od strony wewnętrzej w celu zobaczeniu czy nie ma kolcy, drutów itd, co mogło przebić oponę. Wypiąć hamulce: nie potrafię tego wytłumaczyć Jeżeli będziesz kupował nowe dętki to zwróć uwagę abyś miał taki sam wentyl i jeżeli zalerzy Ci na wadze roweru to bierz jak najlżejsze. Dętkę można kupić za 13 zł + koszty przesyłki. Cytuj
Radoslav Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 Tutaj musisz sie pobawić. Pociągnij to w którąś ze stron to samo powinno wyjść. Założyć z powrotem jest tez prosto. Cytuj
BONUS Napisano 4 Lipca 2006 Autor Napisano 4 Lipca 2006 To chyba wszytko. Mam nadzieje, że wszystko jest jasne... Dzięki za pomoc, mam jednak nadzieję, ze porada się nigdy nie przyda ;-) Tutaj musisz sie pobawić. Pociągnij to w którąś ze stron to samo powinno wyjść. Założyć z powrotem jest tez prosto. Dzięki, czyli nie trzeba odkręcać linki, to dobrze, bo obawiałem się regulacji. skoro wiem gdzie ciągnąć, to sobie wrazie czego poradzę. Cytuj
Gromosmok Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 WYMIANA DĘTKI Zdejmujemy koło. W dawnych studenckich czasach, gdy przebywałem u pewnej holenderskiej rodziny, do pracy i na wycieczki jeździłem oczywiście na pożyczonym rowerze. W Holadii - wiadomo - wszyscy jeżdżą na rowerach, a załatać dętkę potrafi nawet niemowlę :-). A zatem pewnego dnia, gdy zabrałem się do wymiany dętki i swoim zwyczajem chciałem zdjąć koło, podszedł do mnie mój holenderski gospodarz, delikatnie odepchnął (wyraźnie potraktował mnie jak rowerowego ignoranta z kraju trzeciego świata), po czym pokazał jak można świetnie załatać dętkę, nie tylko nie zdejmując koła, ale nawet nie zdejmując... opony. Cóż można i tak. Co kraj (i człowiek) to obyczaj... A więc zdejmujemy koło :-). O ile w dętce zostało trochę powietrza, spuszczamy je do końca. Do zdjęcia opony dobrze jest posiadać specjalne plastikowe łyżki, ale ja do tego celu z powodzeniem używam tego, co mi wpadnie w ręce. W domu jest to na ogół stępiony śrubokręt, na trasie zwykły klucz... do drzwi (yale'owski) :-). Podważam nim brzeg opony, gdzieś zdala od wentylka i wyciągam jej brzeg na zewnątrz obręczy. Przyciskam mocno palcem "wywleczony" fragment opony do obręczy i podważam ją kilka centymetrów obok. Przenoszę nieco chwyt palca i znowu podważam kawałek dalej. Niekiedy musimy sobie dopomóc drugą łyżką (lub czymś podobnym) i zablokować wyjęty kawałek przed ponownym wpadaniem (patrz obrazek). Potem idzie coraz łatwiej i po chwili jeden brzeg opony mamy na zewnątrz. W tym momencie dobrze jest zaznaczyć położenie dętki w stosunku do opony; może się to okazać przydatne w niektórych wrednych przypadkach! Łapiemy oponę wraz z dętką i wypychamy na zewnątrz aż do jej całkowitego zdjęcia. Odkręcamy nakrętkę wentylka (o ile jest) i ściągamy dętkę. Naklejamy łatkę Szukamy dziury w dętce. Najlepiej włożyć ją do wody (trzeba potem dobrze osuszyć przed klejeniem), ale gdy w pobliżu sucho, skazani jesteśmy na metodę "ustną". Pompujemy lekko dętkę. Przy szybko uchodzącym powietrzu nietrudno znaleźć dziurkę. Jeżeli jednak powietrze uchodzi wolno zbliżamy napompowaną dętkę do ust i powoli wzdłuż nich przesuwamy. Czasem trzeba się nieźle naszukać, ale gdy w końcu poczujemy na wargach miły zefirek, nasza radość nie zna granic. Dobrze jest zaznaczyć krzyżykiem znalezione miejsce. Czyścimy okolicę papierkiem ściernym, kładziemy cienką warstwę kleju i po kilku minutach przyciskamy mocno łatkę (np. Tip Top z czerwoną obwódką, patrz obrazek). Po chwili lekko pompujemy i czekamy kilka minut czy nie ma kolejnej dziury. Co kilka napraw dobrze jest delikatnie przetrzeć dętkę talkiem - mniej się będzie zaparzać i kleić do opony. Zakładamy dętke na koło; wentylek ma pozostać luźny. Sprawdzamy wnętrze (i zewnętrze) opony szukając ewentualnej przyczyny "złapania gumy". Najlepiej przejechać delikatnie palcami po jej wnętrzu i sprawdzić, czy nie wystaje coś podejrzanego (gwóźdź, szkło). Gdy nie znajdziemy nic "interesującego", wtedy dopiero docenimy naszą dalekowzroczną decyzję o zaznaczeniu pozycji dętki w stosunku do opony. Odnajdujemy miejsce w oponie, które odpowiada dziurce w dętce. Popatrzmy uważnie: może się tu czaić niewidoczny kawałek drutu lub szkła głęboko wbity w oponę. Składamy Leciutko pompujemy dętkę po to, by nieco nabrała kształtu, ale jeszcze nie powiększyła swoich rozmiarów. Obręcz z dętką "wkładamy" w oponę jak w rynnę, tzn. tak je wsuwamy i wciskamy, aby oba brzegi opony znalazły się na zewnątrz obręczy. Czasem nie idzie to tak łatwo, dętka lubi się wysmykiwać, ale jakoś się z tym przecież uporamy. Nie zapomnijmy, że często - szczególnie w rowerach górskich - ważny jest kierunek założenia, w tym także dla przedniego koła. Kierunek obrotu zaznaczony jest strzałką na boku opony. Teraz wpychamy palcami z jednej strony brzeg opony, tak by wskoczył do środka obręczy. Najlepiej jednocześnie wpychać dwoma kciukami, posuwając się w obu kierunkach począwszy od wentylka, który trzeba wcisnąć głębiej w oponę, gdyż inaczej przeszkadza w jej dobrym ułożeniu. W końcówce trzeba użyć sporej siły palców do ostatecznego wciśnięcia. Delikatne, kobiece palce (któraż to pani samodzielnie klei dętki - panowie nie pozwólmy :-)) nie obędą się pewnie bez pomocy łyżki lub innego tępego narzędzia. Przy tej okazji uważajmy by nie "uszczypnąć" dętki. Tę samą czynność wpychania opony powtarzamy z drugiej strony. Spuszczamy powietrze. Zwróćmy uwagę czy wentylek jest prostopadły do obręczy. Jeżeli nie, to trzeba delikatnie przesunąć oponę wraz z dętką w stosunku do obręczy. Sprawdźmy czy opona równo weszła na całym obwodzie i czy - o zgrozo - dętka nie zamierza się w którymś miejscu "wypsnąć". Pompujemy lekko dętkę aż do wypełnienia opony. Łapiemy oponę i energicznie, przesuwajac się po obwodzie, kiwamy nią na boki. Naszym celem jest właściwe ułożenie brzegów opony w obręczy. Ponownie lekko pompujemy. Bierzemy koło w obie ręce i wolno je obracając, upuszczamy co jakiś czas na ziemię z niewielkiej wysokości - jest to tzw. obijanie koła. Zakręćmy kołem i zobaczmy czy opona jest równo ułożona. Jeżeli nie - trzeba spuścić powietrze, poprawić i powtórzyć operację układania i obijania. Czasem trzeba nawet zupełnie zmienić położenie opony w stosunku do obręczy. Pompujemy oponę do ok. 1 -1,5 atm (może się przydać przelicznik jednostek) i z nieufnością odczekujemy kilka minut. Zakładamy koło i jedziemy na mały spacerek. Sprawdzamy czy opona "kręci się" równo i pompujemy do wskazanego, a raczej ulubionego ciśnienia: np. moje to 4-4,5 atm dla górala i maksimum (ile ręczna pompka wytrzyma) dla kolarki. Pamietajmy, że zbyt małe ciśnienie jest przyczyną częstych "dobić" i w konsekwencji złapania gumy. Copyright © 1999 by Andrzej Oziębło (ypoziebl@cyf-kr.edu.pl) Cytuj
heavy_puchatek Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 Hm ja robiłem to w życiu aż 2 razy (w ostatnim tygodniu), męczyłem się trochę ale poradziłem sobie samymi paluchami W sumie łatwa rzecz o ile cie szlag nie trafi gdy nie będziesz mógł wcisnąć tej opony jak należy Wtedy robi się truuuudno i trzeba ochłonąć PS: A największy problem miałem (uwaga) z wsadzeniem koła na miejsce. Ciągle mi się łańcuch plątał. I z zapięciem hamulca. Po zabawie z oponą nie miałem siły mocniej pociągnąć linki. Ot takie moje spostrzerzenia Cytuj
witt2 Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 na trasie to zwykle wymieniam dętke a kleje tylko w ostateczności ( kiedyś podczas jednego wyjazdu złapałem 2x gume wieć kleiłem i ostatnio miałem tylkołatki nie zabrałem zapoasowej detki. zwykle klejeniem zajmuje sie dopiero w domu . aha co koledzy po fachu myślą o klejonych dętkach?? (2 dni temu zamówłem nowe bo mi sie zrobiła dziurka w łatce i mam dwie łątki łatka na łatce ) jak myslicie ile moze mieć detka łatek? co jaki czas zmieniać detki? czy zauważyliście że częste łapanie gumy jest sygnałem aby wymienić opone? Cytuj
BONUS Napisano 4 Lipca 2006 Autor Napisano 4 Lipca 2006 aha co koledzy po fachu myślą o klejonych dętkach?? ( jak dla mnie, to klejenie jest pozbawione sensu - trwa dłużej niż sama wymiana dętki, jest ryzyko ze się rozklei i będzie uchodziło powietrze. Przecież dętka kosztuje grosze: około 5-10 zł a za 15 zł mozna kupić Panaracer lub Michelin. Czy za te pieniądze warto kleić? Cytuj
witt2 Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 jak dla mnie, to klejenie jest pozbawione sensu - trwa dłużej niż sama wymiana dętki, jest ryzyko ze się rozklei i będzie uchodziło powietrze. Przecież dętka kosztuje grosze: około 5-10 zł a za 15 zł mozna kupić Panaracer lub Michelin. Czy za te pieniądze warto kleić? ok moje detki tył - 8 latek , przód 7:) dlatego kupiłem 2 nowe po 15 PLN sztuka . ale idąć tym tropem to wciagu osatnich 2 lat powinienem wydać co najmniej 15x15 PLN czyli ponad 200 PLN na same dętki (jak dolicze drugi rower z conajmniej 10 łatkami to mam już ładną sumkę ) a tak wydałemz 10 PLN na łatki i klej . Cytuj
jurasek Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 ja przedstawie swój wypróbowany sposób naprawy "kapci" po złapania kapcia rower staje do góry kołami pompuje uszkodzoną dętkę i nasłuchuje skąd uchodzi powietrze przewaznie uszkodzenie jest spowodowane gwożdziem szkłem a więc powietrze ostro sadzi wyrwą po nasłuchowym zlokalizowaniu usszkodzenia wyjmuje dętkę z opony tylko w tym rejonie podpompowuje i sprawdzam lokalizacje awarii następnie po oczyszczeniu łatka na klej superglue po 1 minucie od klejenia składam interes pompuje na maxa i w droge już 4 razy tak sie bawiłem więc sposób jak najbardziej przydatny i sprawdzony Cytuj
BONUS Napisano 4 Lipca 2006 Autor Napisano 4 Lipca 2006 ja przedstawie swój wypróbowany sposób naprawy "kapci" po złapania kapcia rower staje do góry kołami pompuje uszkodzoną dętkę i nasłuchuje skąd uchodzi powietrze przewaznie uszkodzenie jest spowodowane gwożdziem szkłem a więc powietrze ostro sadzi wyrwą po nasłuchowym zlokalizowaniu usszkodzenia wyjmuje dętkę z opony tylko w tym rejonie podpompowuje i sprawdzam lokalizacje awarii następnie po oczyszczeniu łatka na klej superglue po 1 minucie od klejenia składam interes pompuje na maxa i w droge już 4 razy tak sie bawiłem więc sposób jak najbardziej przydatny i sprawdzony A co to za łatki, sam robisz czy można je kupić? Czy nie ma problemu z wyciągnięciem tylko fragmentu dętki, bez zdejmowania całej opony? Czym czyścisz dentkę, masz coś do mycia, czy tylko papierek ścierny? Cytuj
Kriss Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 Ja mam zestaw napirawczy: klej szybkoschnący, łatki i blaszkę do ścierania dętki. Całe klejenie trwa ok. 10 min i nigdy nie miałem sytuacji aby łatka się odkleiła (jak zauważyłem pod wpływem kleju łatka się "wtapia" w dętkę) lub przetarła... Cytuj
jurasek Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 łatki to kawałki starej dętki papierek ścierny bez problemu po podważeniu krawędzi opony w miejscu w którym słysze syk powietrza Cytuj
heavy_puchatek Napisano 4 Lipca 2006 Napisano 4 Lipca 2006 To teraz ja mam pytanie. Łatka jest przyczepiona do papierka, który ładnie schodzi z jenden strony. Z drugiej nie chciał się odlepić więc nalepiłem z nim a potem obciąłem to naokoło To się odkleja czy może sobie takie być? Cytuj
stefe Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 ok moje detki tył - 8 latek , przód 7:) dlatego kupiłem 2 nowe po 15 PLN sztuka . ale idąć tym tropem to wciagu osatnich 2 lat powinienem wydać co najmniej 15x15 PLN czyli ponad 200 PLN na same dętki (jak dolicze drugi rower z conajmniej 10 łatkami to mam już ładną sumkę ) a tak wydałemz 10 PLN na łatki i klej . jak ty to robisz? przez ostatnie ponad 12500 km raz mi się przetarła dętka... można było jeździć, ale trzeba było pompować co kilka dni. i raz musiałem kupić dętkę, bo zmieniłem obręcz i nie pasował wentyl... dętka teraz siedzi jako zapasowa do starej obręczy w drugim kole. Cytuj
PietrekOPOLE Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 Witam, ktos napisał że "nasłuchuje" skąd leci powietrze i bradzo mnie to rozbawiło, gdyż czesto jest ta ze dziura jest tak malutka, że ledwo ją widać , ajednak powietrze ucieka. W tym wypadku warto dętkę napompować, a do miski lub zlewu nalać wodę, do ktorej nastepnie nalezy wlozyc detke i kawałek po kawałku sprawdzac czy nie uciekają "bąbelki". Zaręczam, to dużo lepszy sposób. Cytuj
witt2 Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 jak ty to robisz? przez ostatnie ponad 12500 km raz mi się przetarła dętka... można było jeździć, ale trzeba było pompować co kilka dni. i raz musiałem kupić dętkę, bo zmieniłem obręcz i nie pasował wentyl... dętka teraz siedzi jako zapasowa do starej obręczy w drugim kole. dużo robie km i co jakis czas łapie gumę , uzywam lekkich kevlarowych oponek i zwykle pod koniec zycia opony zaczynam łapać defekty... ostatnio 3 w ciagu miesiąca. dlatego wymieniam dzisiaj tył.używałem na tył maxxisów kraken 1 opona na sezon. na tej próbowałem robic drugie lato ale sie nie da dzisiaj zmieniam na continetala explorera i zobacze Cytuj
stefe Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 no też robię sporo... ponad 1000 miesięcznie. miałem jednego krakena... żadnej gumy... z przodu mam jeszcze maxxis calibos... już chyba z 10 tyś. km przejechałem na niej. nie pamiętam żebym ją ściągał od nowości. Cytuj
witt2 Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 mi maxxisy przód claibos i tył kraken starczaja na 1 sezon (lato lub zima) i tyle nie wiem czemu tak mam ale tak jakoś jest , dzisiaj dałem continentala explrera na tył i nowe detki maxxisa UL , zobaczym z przodu mam oponke maxxis thomahowk i jak na razie 1500 km bez gumy . moze to jeszcze kwastia szczęscia jade zobaczyc jak sie spisuje toto w terenie ., pozdrawiam witt2 Cytuj
fylyp Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 Witam, ktos napisał że "nasłuchuje" skąd leci powietrze i bradzo mnie to rozbawiło, gdyż czesto jest ta ze dziura jest tak malutka, że ledwo ją widać , ajednak powietrze ucieka. W tym wypadku warto dętkę napompować, a do miski lub zlewu nalać wodę, do ktorej nastepnie nalezy wlozyc detke i kawałek po kawałku sprawdzac czy nie uciekają "bąbelki". Zaręczam, to dużo lepszy sposób. a jeśli jesteś w trasie 30 km od domu ? W bidon mam dętke wsadzić i tam bąbelków szukać ? a na poważnie to czasem nie ma innego sposobu żeby znaleźć dziurke w trasie. Cytuj
witt2 Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 ja nigdy nie moczedetki tylkojądokładnie oglądampo napąpowaniu ....i oczywiście nadsłuchuje skąd leci... Cytuj
g_kuba Napisano 5 Lipca 2006 Napisano 5 Lipca 2006 Co do sciaganie opony to niedawno zauważyłem że moja opony IRC z jednej strony sie łątwiej sciągaja niż z 2. Wiec pierwsze co robie to szukam tej własciwej bo wtedy jest prosciej znacznie sciagac opone. Cytuj
Ataman70 Napisano 31 Lipca 2006 Napisano 31 Lipca 2006 zdjecie opony nie jest problemem o ile sie ja zrzuci z boków - czyli brzegi opony - te opierajace sie o rant felgi powinny byc na srodku felgi - powinny stykac sie ze soba - wtedy zdjecie opony naprzeciwleglym biegunie jest bezproblemowe "golymi rekami" analogicznie z zalozeniem opony - najpierw jeden biegun - oba ranty opony moga byc naraz, a potem drugi - ale ten pierwszy musi byc scisniety do srodka felgi czy ktos mnie zrozumial? Cytuj
MarcinKowalczyk Napisano 31 Lipca 2006 Napisano 31 Lipca 2006 zdjecie opony nie jest problemem o ile sie ja zrzuci z boków - czyli brzegi opony - te opierajace sie o rant felgi powinny byc na srodku felgi - powinny stykac sie ze soba - wtedy zdjecie opony naprzeciwleglym biegunie jest bezproblemowe "golymi rekami" analogicznie z zalozeniem opony - najpierw jeden biegun - oba ranty opony moga byc naraz, a potem drugi - ale ten pierwszy musi byc scisniety do srodka felgi czy ktos mnie zrozumial? Yes sir! Zrozumiano...tez tak sie bawie w te klocki Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.