Skocz do zawartości

[ostry hardkor] Dzwony na ostro i singlowo


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie czy wy jesteście jacyś nie ten tego?? Tylko jeden drugiemu pokazuje jaki jest boski i wspaniały a reszta do gówno. Rozumiem i doceniam indywidualne zdanie ale przekazanie jego może być w bardziej miłej i kulturalnej formie a nie jak dwa koguty czy jakieś buraki ;) Jeden jeździ z hamulcami inny nie i to jest indywidualny wybór i nikomu nic do tego!!

 

TEN TEMAT JEST O DZWONACH A NIE O HAMULCACH WIĘC KONIEC OT!!!!!!!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypadek ktory mialem wczoraj ;] z wlasnej glupoty.

 

 

Jak zawsze puscilem się za autobusem (brak oporów powietrza,nie trzeba prawie pedałować bo ciągnie za soba) ;] Trase znałem i wiem kiedy zwalnial itp.Dzisiaj bylo inaczej.Przy predkosci ok 50-55 km/h autobus gwaltownie zachamowal a ja znalazlem sie na nim ;] Przodne kolo rozwalone,odbita nerka i duze szczescie. Na miejsce przyjechala karetka z policja ;/ Nie wiem czy cos mam bo z policja rozmawiala mama a ja bylem na badaniach ;]

 

ale i tak sie ciesze bo ŻYJE <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tego jeszcze nie było.... :)

Wracam sobie dziś o północy do domu, jadę asfalcikiem przez las a na poboczu stoi stado dzików. Wszystkie dziki uciekły do lasu ale jeden się zagubił i wyleciał na drogę. Biedak chciał zawrócić ale racice mu się zaczęły ślizgać i przytulił wujka asfalta a ja nie zdążyłem wyhamować czego wynikiem było że na niego wjechałem :) Przejechałem mu po dupsku i tylnych łapach - nawet się nie zatrzymałem :P

Polecam obręcze Alexrims Aero nie tyle że wytrzymały moje ponad latanie 3 letnie po mieście to jeszcze ostatnio śmigam bez 2 szprych obok siebie i dają radę (dzięki Travis za wycętrowanie koła) a do tego jeszcze ten dzik i obręcz cała :DB)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak ktoś nie rozumie podstawowych praw fizyki związanych z jazdą na rowerze to się nie ma co dziwić, przy lekko uniesionym tyłku nad siodełkiem w czasie skidowania i zacisniętym przednim, siła hamowania będzie znacznie większa niż bez uzycia hamulca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieciak całkiem dobrze wyłapał ...ale gdzie byli rodzice?! pytam się!? <_<

Mój najdziwniejszy "wypadek" odbył się gdy przy przejeżdżaniu przez pasy (nie warto heh) wjechałem przednim kołem w kratkę kanalizacyjną a że wąska oponka to się tam wpasowała i przeleciałem przez kierę... byłem tak samo zdziwiony jak przechodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to zabawne, bo ja również wjechałem w taką kratkę na przejściu dla pieszych gadając z kumplem, naszczęście jeszcze nie wsiadłem w pełni na rower i obyło się bez wywałki(jedynie mostek się obrucił), ale patrząc z perspektywy jadącego ulicą to lepiej, że są tak ustawione(te przy ulicy), a nie odwrotnie - pomyślcie co by się stało przy wpadnięciu koła z prędkością np 25 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam!

 

Po kilku mniej spektakularnych dzwonach (aha, noski, a ta sznurówkaaaaaaAA? Bęc ;) ) spotkała mnie średnio sympatyczna przygoda. Jadę sobie wieczorkiem na mojej Mondii bełchatowską drogą rowerową (pozdrawiam odpowiedzialnych). Otóż panowie robotnicy (prawdopodobnie?) po jakichś wykopkach w ziemii zapomnieli dokładnie ułożyć płytki chodnikowe. Pomiędzy dwoma została mała szpara, powiedziałbym idealna na moją 20 mm oponkę. Gdybym jechał wolniej, pewnie ominął bym/wyhamował, gdybym jechał szybcioej, rower by został, ja poleciałbym dalej, ewentualnie robiąc potrójnego Axla i Tuluba, pociągnąłbym rower za sobą noskami którymi byłem przypięty. Pech chciał że jechałem z idealną prędkością by przednie koło zostało w dziurze, tylne uniosło się (a ja wraz z nim), nie przeleciałem do przodu (noski mnie trzymały) i gdzieśpo sekundzie pięknego "stoppie" usłyszałem trzask i znalazłem się na ziemii. Moja szosówka zmieniła kąty na bardziej torowe, górna i dolna rura od góry naciągnęła się na tyle że odprysnął lakier, od dołu zaś pięknie zmarszczyła się... Ciężko to opisać, postaram się wrzucić fotki... Ręce opadają, niestety nie zadzwoniłem po policję, a podobno protokół jest jedyną podstawą roszczeń. Zastanawiam się czy nie zrobić zdjęć ramy i dziury, i jakoś nie rozdmuchać sprawy... Tyle w tej historii pozytywu że zmotywowała mnie do poszukania innej ramy (o dziwo widelec i koło nie ucierpiały, Alexrims DA22 - polecam :P ) i znalazłem piękną ramkę thriatlonową Rychterskiego za grosze, nic tylko zmienić haki, piasknąć, prysnąć i śmigamy... Ale to historia na inny topic.

 

(BTW to rama z widelcem na 26" z przodu, czy ktoś ma/zna godną polecenia dobrą lekką obręcz tego rozmiaru, najlepiej coś w stylu wspomnianego alexrimsa da22, a może ktoś wie, czy można w Polszy wyhaczyć dokładnie tę obręcz w 26"? Żeby nie było offtopa ślijcie proszę na PW)

 

Props

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Mój wypadek to oczywiście prędkośc 80km /h z górki i łańcuch mi się zaplątał... Ja jeszcze czegoś takiego nie przeżyłem i oczywiście hamulec przedni ale nie docisnąłem przodu i oczywiście gleba na żwirze... skończyło się na 10 szwach na kolanie i 2 tyg nogi w gipsie... Ale za to sięnauczyłem że jak jadęz górki to trzeba docisnąć przednie koło <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...