Skocz do zawartości
Peugeot Własny
Przez realkrzysiek, 17.07.2014
  • 2 289 wyświetleń
  • 3 komentarzy
  • Kolor Black
  • Rocznik 2014
  • Waga 14000
  • Jednostka wagi g
  • Skradziony --
  • Numer seryjny ramy --
  • Opis Jak się przekonałem wcale nie jest takie proste zbudować, bądź kupić rower tani, ale też oszczędny w eksploatacji. Amortyzatory, hamulce hydrauliczne, karbonowe ramy i inne elementy nie są tanie, jak też szybko się zużywają, a tu chodzi o pojazd wygodny i tani. Cena nie tylko budowa, albo zakup, bo późniejsza eksploatacja również przekłada się na koszty. Wypada oszacować ryzyko stracenia roweru na skutek wypadku, ale również kradzieży i stąd powstał rower, który w ramach odspawania tyłka od samochodu postanowiłem zbudować i przyznam, że jestem dość zadowolony.<br />Kupno nowego roweru raczej nie brałem pod uwagę, ale zależało mi na nowych częściach, a jednocześnie na tym, by rower nie przyciągał wzroku, więc wszystko, co jest w sklepach odpadało, a na używany nie miałem ochoty. Zacząłem od poszukiwań ramy, gdzie warunek był podstawowy, czyli stal ze względu na wygodę. To też był powód dla którego musiałem odrzucić wszystkie nowe rowery, gdyż stalowe w dzisiejszych czasach sporo kosztują i nie da się ich zostawiać na ulicy, a jeżeli mamy dyskutować o trwałości to element ryzyka utraty roweru też jest istotny, a taki stalowy rower np. z PlanetX będzie skutecznie przyciągał wzrok. Zostało poszukiwanie na Allegro, czy gdzie tam można kupić używki i w ten sposób trafiła do mnie rama stalowo-manganowa Peugeot za ponad stówkę z widelcem, sterami, mostkiem, aluminiową sztycą i bardzo fajnym epokowym, bardzo wygodnym siodełkiem Ritchey Logic. Stal-manganowa to naprawdę świetny wynalazek, bo jest bardzo mocna, nie męczy się i jest stosunkowo lekka, ale to nie wszystko, bo sprzęt o grubo ponad dwudziestoletniej historii nie ma nawet najmniejszego śladu rdzy na sobie, co chyba jest istotne jeżeli jednym z kryteriów jest trwałość i eksploatacja. Jedyny minus tej ramy jest taki, że calowe stery nie są kompatybilne z mostkami dzisiejszej generacji, a z zalet, że da się zamontować hamulce cantilever. Tarcze odpadają, bo amatorzy cudzej własności bardzo podniecają się na widok ślicznej srebrnej ozdoby. Na początku miałem różne plany włącznie z ostrym, bo rower ładnie się prezentował. Podłączyłem pod to szosowy osprzęt sprzed kilku epok, ale jakoś było mi szkoda zajeżdżać historyczne perełki, więc zrobił się na krótko SS, ale haki specjalnie się do tego nie nadawły, więc powstała koncepcja budowy od początku, ale na nowych, albo prawie nowych częściach.<br />Zacząłem od poszukiwań i od jakiegoś forumowicza zrealizowałem zakup prawie nowych kółek na piastach Shimano 2200 i obręczach Alexrims R 450. Zaletą tych kół są właśnie standardowe konusy i klasyczne kuleczki, co wpływa na trwałość takiego zestawu, ale oprócz tego sprawia, że serwis jest dość prosty i tani. Kupiłem nowe opony 700x35c Schwalbe CX Comp K-guard, choć miałem bardzo dobre Continentale 700-23, ale niestety za wąskie, a ten rower ma być niezawodny i umożliwiać mi jazdę po utwardzonych gruntowych drogach. Następnie znowu od następnego forumowicza dostałem nowe szosowe klamkomanetki Shimano St 2300, które zamocowałem na szosowej kierownicy Accenta i tejże firmy mostkiem, gdyż miałem je w spadku po innym rowerze, ale musiałem dokupić adapter do montażu mostka na calowych sterach. Hamulce jakieś używane Shimano, oczywiście cantilever, bo inne nie bardzo pasują do klamek szosowych. Ośmiorzędowa kaseta HG-50 12-25 i dość mocny łańcuch Taya. Nowa szosowa korba na octalink, ale z najmniejszymi dostępnymi blatami takimi jakie stosuje się do przełajki i przerzutki, czyli Shimano Claris. Dlaczego Claris? Według producenta niby najtrwalsze. Na końcu zostało mi zamontować owijkę i dodatkowe klamki Alhonga, ponieważ rower służy do jazdy po mieście. Skoro miasto to jeszcze koniecznie bagażnik i sakwy.<br />Rower wyszedł dość ciężki, bo waga roweru z bagażnikiem, lampkami, dzwonkami, zapasowymi łatkami i kluczami przekracza 14 kg, a w poprzedniej konfiguracji na zabytkowych częściach bez bagażnika było grubo poniżej 12 kg. Jeżeli wspominać koszty to nie chciałem przekroczyć tysiąca, ale nie wyszło i zrobiło się ponad 1500. Wcale tanio nie jest, bo biorąc pod uwagę tanią szosę np. z Decathlonu szosa na osprzęcie Shimano Sora nie wiele więcej kosztuje, ale nie o to przecież chodzi. Przy kupnie roweru ze sklepu nie zostałby spełniony warunek stali i ryzyka utraty na skutek kradzieży.<br /><br />Ogólnie rower służy, żeby gdzieś dojechać, zawieźć jakieś dokumenty, papiery, a nawet na dłuższą wycieczkę. Mam dość samochodów i przyznaję, ze wszystko poza większymi zakupami da radę załatwić na rowerze. Jako właściciel małej firmy zamiast pod krawatem jestem w stroju rowerowym, ale to wcale nie wpływa negatywnie na mój wizerunek, bo czuję się pewniej, jestem wypoczęty, a przede wszystkim nie jestem zestresowany po jeździe samochodem w korkach, bałaganie ogólnym, który nas otacza i bardzo źle wpływa na układ nerwowy, nie wspominając o kondycji i zdrowiu. Trochę porozdzierane siodełko i delikatnie obskrobany lakier dodają uroku i bardzo ładnie się prezentują, gdyż rower można zapiąć i spokojnie pójść na piwo, a potem bezpiecznie wrócić do domu, a nie zastanawiać się gdzie jest taksówka.<br />Rower jest rewelacyjny, bardzo wygodny, a jednorazowe wycieczki przekraczają 100 km z satysfakcjonującymi średnimi, ale jak to w mieście trochę trzeba odstać na światłach.

Komentarze

Super opis eleganckiego 28"-era, podoba mi się to podejście do sprawy. Przydałoby się kilka ładnych większych zdjęć :)

Odnośnik do komentarza

Bardzo się cieszę, że się komuś spodobało. :)

 

Jutro jak znajdę chwilkę to zabiorę aparat i coś popstrykam.

Odnośnik do komentarza

Bardzo fajne podejście i taki też rowerek. Ze stalowego cross'a zrobiła się prawie przełajówka lub to co obecnie zwie się szutrówkami. Gratulacje.

Odnośnik do komentarza


IP.Board Collections by DevFuse
×
×
  • Dodaj nową pozycję...