Komentarze

W dniu 27.01.2024 o 10:50, KrissDeValnor napisał:

Fabrycznie był Markhor jeżeli dobrze pamiętam. Kierownica w wersji zimowej - wali po oczach lepiej od niejednej lampki   No i jak się jeździ względem poprzednika ?  Pewnie inaczej, zwłaszcza że już chyba używasz roweru w nieco inny sposób - zdaje się mniej sportu.  Różnica byłaby większa na full'u, ale czy kiedyś w to pójdziesz/pójdziemy ?

Tak, był Markhor Comp, fajny amor nawet, ale powędrował do roweru żony  Kierownica docelowa, lubię kolory

Jeździ się...lepiej, bardzo lepiej. Ten rower jest mega wygodny, świetnie podjeżdża, dobrze zjeżdza, na singlach tez sobie fajnie radzi, jest wystarczająco zwrotny. Używam w ultra, ale też na ustawki jeżdżę, niektóre mają tempa jak na wyścigach  No i generalnie staram sie nie ociągać jadąc na rowerze, jakie by warunki nie panowały

Myślałem o fullu, ale po pierwsze ceny tego typu rowerów sa zaporowe, mając na uwadze do czego służy mi rower to temat kompletnie nieopłacalny  A po drugie kolega serwisant mnie zniechęcił kosztami serwisowania zawieszenia, a że ja często jeżdżę ostatnimi czasy w błocie, śniegu, wodzie to trochę to nie miało sensu.

Fabrycznie był Markhor jeżeli dobrze pamiętam. Kierownica w wersji zimowej - wali po oczach lepiej od niejednej lampki   No i jak się jeździ względem poprzednika ?  Pewnie inaczej, zwłaszcza że już chyba używasz roweru w nieco inny sposób - zdaje się mniej sportu.  Różnica byłaby większa na full'u, ale czy kiedyś w to pójdziesz/pójdziemy ?

O widzisz...to widocznie zależy to od partii albo czasu i sposobu magazynowania.

Odnośnie manetki - oporu nie wyczuwam. Trzeba może włożyć trochę więcej siły w jej naciśnięcie względem blokady amortyzacji (a może to tylko kwestia innego położenia i ruchu palca), ale działa płynnie w całym zakresie.

Trezado używałem w poprzednim sezonie i nie mogę złego słowa powiedzieć, wczesniej miałem Stan'sa i zarówno ono jak i obecne nie zawiodło ani razu. Stans tak mocno zasychał że cieżko było to zdrapać, natomiast Trezado zdecydowanie łatwiej schodzi więc opinia u mnie podobno tylko na odwrót

Co do malowania to brałem to co było, dla mnie rower trochę za mdły, ale kombinuje z jakimiś naklejkami. W całej sieci nie znalazłem drugiego takiego malowania, a jestem na grupie fanów Oiza na FB. Tylko w archiwum rowerów na stronie Orbea jest jedna poglądowa fotka. Real foto użytkowników jednak brak.

BTW. Czy u Ciebie manetka droppera też tak chodzi z oporem?

Wylej mleko Trezado i wymień je na inne póki masz jeszcze czas! Za 2-3 miesiące będziesz miał opony do wymiany, Trezado tak fatalnie zasycha na oponach, że nie ma szans go doczyścić. Poza tym szybko traci swoje właściwości i rozwarstwia się na wodę i "twaróg".
A rower - no fajny! Bardzo lubię to malowanie. I widzę już porządnie przetestowany.