wastedqba 0 Napisano 23 Marca 2010 Nie ukrywam że w czołówce nie byłem. Raczej po ostatnich kilometrach pełnych skurczy obstawiałem tyły. Miejsce 282 (1,5 minuty straty do poprzednika, następna osoba była 3 min później). Gdyby maraton kończył się w Kazimierzu miałbym całkiem niezłą lokatę (pierwsza 100). Powiem tylko że nie miałem żadnej gleby po drodze (mimo że jechałem na crossmarkach, które wg gazet nie nadają się na błoto... cóż ja uważam że są super na każde warunki w XC) i jednak zjazdy w wąwozach to jest to co lubię (nikt mnie nie wyprzedził na zjazdach). Podjazdy niestety nie (tu wyprzedzali mnie wszyscy). Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane komentarze
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.