bike02.jpg

Heh, niezła kąpiel. I dalej jedziesz bez smarowania ? Bo widać przecież że napęd pływa w wodzie

Heh, niezła kąpiel. I dalej jedziesz bez smarowania ? Bo widać przecież że napęd pływa w wodzie

Faktem jest to, ze nie smarowalem .Takich przepraw przez wode bylo wiecej a bylo to na trasie zlikwidowanego traku kolejowego miedzy Renfrew a Jeziorem Ontario .

Duzo jezior ,zero ludzi ,drewniane mosty i niezliczona ilosc miejsc do spania bez sasiadow nie wliczajac czarnych niedziwiedzi .

Pozdrawiam Jacek

Z tymi niedźwiedziami to żart?

Z tymi niedźwiedziami to żart?

Jesli chodzi o niedzwiedzie to jest ich w Ontario bardzo duzo ,jedzenie ,ktore musisz miec ze soba bo sklepy sa oddalone od 150 do 200 km musisz wieszac na drzewie z dala od namiotu.

Musisz miec specjalna torbe na jedzenie ,zeby nie mieszac z innymi rzeczami w namiocie

Poza tym jesli nawet cockolwiek zostawisz z zapachem jedzenia to przyjda rakuny i zniszcza ci twoje sakwy bo beda gryzly z mysla ze tam jest jedzenie.

Trzeba pakowac madrze to wtedy nie bedzie zadnego problemu .Moj kolega zostawil mleko w namiocie i zapomnial o tym ,cala noc rakuny sie tlukly kolo jego namiotu a ja umieralem ze smiechu jak rzucal w nich sandalami

Nie smialem sie wtedy kiedy w niesamowitej ciszy nocnej slychac 300 kg lamiace krzaki pod lapami Miska .

Generalnie musze Ci powiedziec ,ze ja jestem przestraszony w tym temacie niedziedzi ,bo tysiace ludzi przemierza Kanade z Alberta i BC wlacznie gdzie Grizlly jest Panem i tylko kilka wypadkow rocznie zdarza sie zabicia lub poranienie ,nie dlatego ze Misie sa zle tylko ,czlowiek wchodzi na ich terytorium ,to tak jak na Westerplatte ,gdzie Polacy strzelali do Niemcow