Majowy weekend w Czeskim Raju
Dwa lata temu wybrałem się z Rodzinką do Czeskiego Raju.Poruszaliśmy się wtedy per pedes wśród przepięknej scenerii niewysokich górek poprzecinanych wąwozami,wąskimi ścieżkami wśród skał,a wszystko to zatopione było w gęstym lesie dającym przyjemny chłód.Już wtedy zauważyłem sporo rowerzystów i świetną sieć ścieżek rowerowych:od dróg asfaltowych, poprzez szerokie leśne dukty, po umiarkowanie trudne odcinki terenowe.Jako ,że poruszałem się z rodziną unikałem bardzo trudnych ścieżek.
Teren obfitował za to w niezmierzoną ilość podjazdów i zjazdów.Niektóre z nich chociaż niezbyt długie, potrafiły nieźle wycisnąć pot.
Nasz wyjadz miał charakter typowo wypoczynkowy,ale w ciągu trzech dni zrobiliśmy ponad 150 km specjalnie się nie spiesząc.Po drodze było sporo atrakcji turystycznych .
Widoczny powyżej zamek Kost należał do jednego z kilku zamków Czeskiego Raju.
Większość zwiedziliśmy podczas poprzedniego pobytu ,a tym razem poprzestaliśmy na czerpaniu przyjemności z jazdy rowerem i podziwianiu pięknych krajobrazów.
Zamek Trošky był punktem charakterystycznym widoczynm z wielu miejc Czeskiego raju
Olbrzymie formacje skalne zagubione w gęstym lesie kontrastowały z przepięknie kwitnącymi polami rzepaku.
Warunkiem udanej wycieczki była ładna pogoda.Na szczęście majowe weekendy w ostatnich latach dostarczają sporo słońca... i tym razem pogoda nie zawiodła.
Lubię czasami wracać w znane miejsca i myślę,że w Czeskim Raju jest coś co przyciąga.Nie przejechałem jeszcze wszystkich ścieżek i z pewnością mam jeszcze wiele do odkrycia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia