Skocz do zawartości
  • wpisów
    7
  • komentarzy
    38
  • wyświetleń
    25 907

Niezbyt ciekawy wpis o niezbyt ciekawym okresie w roku


djzatorze

4 737 wyświetleń

Po długiej przerwie w końcu dojrzałem do tego, by wyprodukować nowy wpis w Notatkach. Nie działo się zbyt wiele, to i bidon z myślami do zapisania się nie przelewał. Teraz znów pełen jest po korek i nadszedł czas wylać to co tam zalega, bo już kisnąć i tęchnąć poczyna.

 

Zima. Ostatnimi czasy był to dla mnie okres różniący się od pozostałych pór roku tym, że trzeba nosić czapkę i rękawiczki. Tegoroczna zima była tego doskonałym przykładem, gdyż kurtkę zimową założyłem na rower jeden jedyny raz. W zasadzie od listopada mój strój rowerowy się wcale nie zmieniał, poza rzeczoną czapką i rękawiczkami - co to za zima, ja się pytam?! Jakąż radość wywołał u mnie śnieg i temperatura -2°C, kiedy spod kół nie wylatywały już błotne bicze, smagające mnie w miejsca których nikt normalny nie odważyłby się smagać, tylko delikatny biały puszek. Można było wreszcie poćwiczyć kontrolowane poślizgi bez ryzyka utonięcia w błocie, wszystko było białe i oświetlone, a co nie jest białe to też było widoczne (np. psie kloce na trawnikach). Aż się chce jeździć! Radość trwała 3 dni. Potem znowu bicze, przed którymi nieudolnie próbowałem się chronić przykręcając do sztycy jakiś plastik. Morale znów opadało...

 

Suche dni wykorzystywałem jak mogłem, aczkolwiek zwykle mój czas na rower zaczynał się wraz z zachodem słońca. Oświetlenia porządnego nie mam (jakieś tam mam, ale świeci to z mocą lampki choinkowej), zatem treningi swoje musiałem ograniczyć do oświetlonej części miasta. Tęskno mi było do frirajdu (mimo że ledwie go liznąłem). Pechowo, że nawet gdy pogoda dopisywała (=śnieg), na leśnych trasach jeździłem sam. Towarzystwo nie chciało towarzyszyć. Naprawdę to jest takie dziwne, że lubię jeździć po śniegu? Może i dziwne. Całe szczęście, po dniach chudych nadeszły w końcu dni tłuste...

 

No, powiedzmy tłustawe. Zatłuszczone z wierzchu. Otóż postanowiłem ćwiczyć panowanie nad rowerem na przeszkodach w mieście. Okres względnie dobrej pogody zbiegł się z momentem wymiany amortyzatora, co zaskutkowało szybkim powrotem uśmiechu na moją facjatę. Rock Shox Reba miała wyjątkowe szczęście, że byłem z nią na moich ulubionych trasach tylko 2 razy, w dodatku jakoś nie miałem parcia na ostre katowanie. Szlachetny obowiązek amortyzowania mojego roweru przejął stary Marzocchi 55. Ów wół roboczy stworzony z myślą o "lekkim FR" (wprost dla mnie!) co prawda nie jest tak finezyjnym sztućcem jak Reba, ale niedostatki nadrabia znacznym skokiem, do tego regulowanym! Wracając do sedna, wolne dni stycznia 2015 poświęcałem na zjazdy, wjazdy, przejazdy i najazdy na miejską przestrzeń. Nawet jeden z takich spontanicznych wyskoków uwieczniłem śladem GPS, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że moja jazda poważnie odstaje od normy :D Cóż, w ten sposób mi się najlepiej uczy panowania nad moim toczącym się na kołach kawałkiem aluminium. Oczywiście wtedy, kiedy nie mogę być w lesie...

 

Wtem... SŁOŃCE! AAAA! mood_excited.gif To jest magia, jak szybko można się umówić z ludźmi na jeżdżenie gdy świeci słońce. Kij że jest takie samo +3°C jak tydzień temu, taki sam wiatr i tak samo lekko mokra gleba. Nagle chce się wszystkim jeździć! Pierwszy w tym roku powrót na Tor (jakby ktoś nie czytał poprzednich wpisów i nie wiedział o co cho), by rozprostować kości i przypomnieć sobie jak się jeździ, był umiarkowanie owocny. Uświadomiłem sobie że muszę się wszystkiego uczyć od nowa... Drugi raz już zdecydowanie lepszy. Trzeci to już był pełny powrót do formy i ćwiczenie nowych rzeczy :thumbsup: Przez zimę pojawił się w lesie pewien efekt twórczości anonimowego artysty, mianowicie ktoś nam po prostu zepsuł hopkę. Na szczęście nie chodziło o wandalizm, tylko o... przybliżenie jej do lądowania! Ach ta dzisiejsza młodzież :D Narzędzi ci budowniczowie chyba nie mieli, bo to dzieło było tak wąskie że ledwo się tam moja opona mieściła. Cóż, odbudowaliśmy hopkę, ale postanowiłem wtedy zostać ambasadorem XC na Torze. Na ile to możliwe, będę się ubiegał o tyczenie ścieżek omijających trudniejsze przeszkody i dbanie o te najmniejsze hopki dla początkujących.

 

Ostatni mój wypad na Tor zaowocował odkryciem nowych złóż zajawki. Po prostu chyba jestem już uzależniony! Serio, nudzi mnie jazda po płaskim. Zaczyna mnie już nudzić szybka jazda lasem nawet. Za to jeden zjazd z wyskokiem w powietrze daje mojej duszy zniewieściałej solidnego, pozytywnego kopa w środek regio glutea :) Powiem więcej, każdy taki lot daje +1 do poczucia własnej wartości i +1 do twardości jaj - przebadane naukowo na próbie mężczyzn w wieku produkcyjnym w liczbie 1. Ale powiem jeszcze więcej! To, co najbardziej motywuje, to postępy w jeździe, zarówno te w psychice, jak i technice. Jak się uda zrobić perfekcyjny zjazd przez dwie hopy pod rząd i nawet łańcuch zbyt mocno nie zadzwoni - wtedy jest moc! Pomyśleć, że te hopki jeszcze 5 miesięcy temu wyrywały z ust bluzgi niedowierzania... Teraz to co najwyżej wyrywają bluzgi aprobaty i satysfakcji. Do tego poprawiła się u mnie ocena sytuacji - nie zaliczam już zbyt często bajabongo bez telemarku, czyżbym umiał nareszcie określić czy pokonam daną rzecz bezpiecznie czy nie? Niewiarygodne :teehee:

 

Uff, zdefekowałem trochę zalegających myśli i od razu lżej. W razie gdyby ktoś zaczynał romans z frirajdem, niech się nie martwi kolejnymi dziurkami od pedałów w piszczelach, ani rysami na ramie i mordzie. Wysiłki będą nagrodzone, amen!

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Z ciekawości kilka pytań:

Co cię podkusiło, żeby takiego nielota, jakim jest Reba, pakować do maszyny latającej?

Czemu w lotach cywilnych na welocypedach nie używa się SPD tylko platform?

Czy w Rubinkowie poradzili już sobie z problemem kanibalizmu?

Ile waży twoja maszyna latająca, bo mam chęć złożyć po taniości coś do nacoorviania i hopkania na małych kołach?

Odnośnik do komentarza

Z ciekawości kilka pytań:

Co cię podkusiło, żeby takiego nielota, jakim jest Reba, pakować do maszyny latającej?

Czemu w lotach cywilnych na welocypedach nie używa się SPD tylko platform?

Czy w Rubinkowie poradzili już sobie z problemem kanibalizmu?

Ile waży twoja maszyna latająca, bo mam chęć złożyć po taniości coś do nacoorviania i hopkania na małych kołach?

Ad. 1. Reba była używana przez zimę, a wtedy nie latałem, tylko raczej endurzyłem. Tam raz może skoczyłem coś ale to tak tylko, żeby zobaczyć jak się w ogóle ten amorek zachowuje na hopach. Wyszło mi że zachowuje się przeciętnie, ale jest całkiem sztywny jak na swoją chuderlawą ośkę. Na sezon już chciałem amor frirajdowy a że się trafił tanio Marcok, to jest :)

Ad. 2. Flat pedals win medals! A tak poważnie to nigdy nie próbowałem SPD i nie widzę powodu że by próbować. Platformy trzymają bardzo dobrze, poza tym nie wiem jak bym miał się wpinać w SPD mając pod butem przyklejony 2-centymetrowy plaster gliny. Tak to jest niestety, wypych jest na porządku dziennym. Aha, czasem jak się traci równowagę, a zahamować nie ma gdzie, trzeba się ratować wyciągnięciem nogi - chyba bym się bojał mieć wpięte espedy, po prostu... W ogóle lubię komfort że w razie najgorszego można łatwo odepchnąć rower i wylądować na nogach.

Ad. 3. Nie wię o so chozi

Ad. 4. Waga łazienkowa pokazuje mi wskazówką na 14 kilogramów. Nie jest źle, koledzy frirajdziarze mówią, że lekki. Ja uważam że przyciężkawy. Może jakbym obręcze zmienił na lżejsze niż 550 g... ale w sumie jak założę w tym sezonie jakieś lacze tłustsze to i tak wyjdzie na jedno. W ogóle wbrew teorii aeronautyki, rower do latania nie musi być lekki :) Głównie przy wypychu się przydaje niska waga :D

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...