Skocz do zawartości

MTBrowerowy

  • wpisów
    9
  • komentarzy
    10
  • wyświetleń
    20 587

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Chciałbym obalić mit myjki ciśnieniowej. Zwykle problem mają Ci, którzy korzystają z niej bez wyobraźni. Trudno oczekiwać, że do łożysk woda się nie dostanie, jeżeli przyłoży się lancę do kasety. Piasty na maszynowych łożyskach są stosunkowo szczelne. Newralgiczne miejsca to pedały (bo są bardzo często nieuszczelnione) i bębenek. Jak ktoś myje kasetę lancą, trzeba się liczyć, że smar zostanie wypłukany dość szybko i trzeba pamiętać o częstym serwisie. Ja regularnie myję rower pod ciśnieniem. Bębenek serwisuję 2-3 razy w roku - w zupełności wystarczy - nie po każdym myciu.

Podobno wyżej klasy amory nie lubią mycia pod ciśnieniem, ale zastanawiam się co trzeba zrobić, żeby strumieniem wody przebić się przez uszczelnienia.... Trzeba mieć naprawdę bujną fantazję i chęć...

Odnośnik do komentarza

Tak jak napisałem Po pierwsze. Mimo wielu zwolenników myjek ciśnieniowych, nie jest to najlepszy pomysł. O ile ktoś używa ich z głową to nie ma jeszcze problemu, gorzej jak leci „po całości”.

Aczkolwiek ja tak czy owak nie jestem zwolennikiem, lepiej dmuchać na zimne bo już kiedyś miałem wodę w piecie i to właśnie chyba z tego powodu (choć z drugiej strony to był jeszcze rower komunijny pokroju makrokesza). 

Dzięki za opinię.

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...