Robię niemal identyczny sos od czasu do czasu tylko nie daję śmietany a zamiast zwykłego pieprzu daję ziołowy. Jogurt przeważnie zwykły naturalny. Ważne żeby czosnek był "siekierny" a nie jakiś dla mięczaków No i zwykle daję 2 ząbki czosnku na 250 ml sosu, z tym że do spożycia jest na drugi dzień dopiero (świeży za ostry).

Nie lubię pieprzu ziołowego, kolorowego i smakowego... Pieprz jest tylko jeden. Czarny i świeżo zmielony. Czosnek także świeży. Inny się nie nadaje.

Izotonik dla prawdziwych facetów.

Chyba najsłynniejsza impreza dla fanów czosnku: http://gilroygarlicfestival.com/

co do ponownego użycia zgodnie z przeznaczeniem - te bidony świetnie pływają we wrzątku , regularnie 'wygotowuję' wszystkie które mam, w lato często przesiąkają zapachem izotonika z proszku - 5do10min gotowania i 'jak nowo wytłoczone'

Zapach czosnku bardzo dobrze usuwa kwasek cytrynowy, przynajmniej z rąk...

Ja tam robię mniej skomplikowany, a też dobry.

- 250ml jogurtu naturalnego

- 1-2 łyżki majonezu (kielecki najlepszy)

- 3-4 ząbki czosnku

i tyle, no... czasami dodam jakąś bazylię, albo oregano

Fajny też patent na kanapki, albo grzanki. Wziąć kostkę masła, wycisnąć na nią czosnek (ilość - jak kto lubi, ja daję pół główki), posolić do smaku i bełtać, aż się wymiesza.