Skocz do zawartości

by bike by szczecin

  • wpisów
    6
  • komentarzy
    72
  • wyświetleń
    96 725

LAZARO INTEGRAL 2011 – wrażenia po trzy letniej eksploatacji.


krism4a1

39 709 wyświetleń

blog-0853197001411983425.jpg

LAZARO INTEGRAL 2011 – wrażenia po trzy letniej eksploatacji.

 

Ponieważ swego czasu obiecałem, że podzielę się wrażeniami jak sprawuje się mój Lazaro po przejechaniu 10 tys. Km czas spełnić daną obietnicę. Rower przejechał magiczne 10kkm wiosną tego roku, w chwili pisania tego tekstu (jesień 2014) dopisać trzeba mu jeszcze kilka tys. do życiorysu.

Jeśli ktoś śledził wątek o tym rowerze to mniej więcej się orientuje, że dość wcześnie zacząłem jego upgrade, raczej z przyczyn poprawy komfortu jazdy, własnych widzimisię niż z przyczyn eksploatacyjno-awaryjnych.

Pełna, aktualna specyfikacja jak i zdjęcia znajdują się na forum. Jak widać rower przeszedł dość gruntowne zmiany.

 

Pokrótce co działo się z rowerem przez ten czas: użytkowany jest cało rocznie, w zasadzie bez względu na warunki pogodowe. Zostawał w domu tylko przy okazji ekstremalnych warunków pogodowych typu niebezpieczna, zagrażająca życiu zamieć śnieżna i to zdarzyło się parę razy w tym czasie (dosłownie, policzyć na palcach jednej ręki), żadna ulewa nie była mu straszna. Znakomita większość czasu to dojazd z i do pracy w ruchu miejskim, należy tylko zaznaczyć że w tym czasie jest raczej katowany niż że jest to jazda ”chodnikowo-ścieżkowa”. Pozostały czas na rowerze to amatorskie treningi na szosie, bardzo rzadko wyjazd do lasu. Tyle w kwestii eksploatacji.

 

Części które wytrzymały do tego czasu i w zasadzie nic im nie dolega dalej to rama, amortyzator i koła oraz hamulce wraz z klamko manetkami.

Ramie nie można nic zarzucić poza słabym lakierem, o jej właściwościach trakcyjnych, geometrii pisałem wcześniej.

Hamulce przechodziły tylko wymianę klocków, poza miejscową rdzą na śrubach mocujących ramiona do ramy nic im nie dolega. Działają w stopniu wystarczającym na trasy szosowo miejskie.

Amortyzator przechodził w tym czasie trzy przeglądy, rozbierałem go na zasadzie konserwacji, na razie nic nie wymaga w nim wymiany, bo też jego konstrukcja jest tak prosta, że raczej nie należy się spodziewać jakiś większych awarii. Prawidłowo ustawione napięcie wstępne gwarantuje zadowalająca pracę w warunkach miejskich, przy jeździe bardziej ambitnej na szosie bardzo doskwiera brak blokady skoku.

Koła. To chyba największe zaskoczenie. Obręcze podlegały tylko okresowym korektom w naciągach szprych. Piasty kilka krotnie w roku przeglądane i konserwowane gwarantują niezawodną pracę do dziś. Powoli skłaniam się do wymiany szprych, ale tutaj pozostawiam sobie jeszcze czas i prawdopodobnie po następnej zimie wymienię cały zestaw kół na 32 otworowe.

Prze cały ten czas wymieniłem Iles tam łańcuchów i kilka kaset. Na początku przyzwyczajony do jazdy siłowej praktycznie nie nadążałem z wymianą łańcuchów, przesiadłszy się na jazdę kadencyjną poprawiłem nieco statystykę, ale i tak obecne łańcuchy i kasety zużywają się w zastraszającym tempie.

Podsumowując muszę stwierdzić, że nie żałuje zakupu, mimo że podyktowany początkowo przede wszystkim niską ceną. Rower sprawuje się bardzo dobrze, a po zmianach jakie wprowadziłem jest jakby dla mnie uszyty. To co chciałbym jeszcze w nim osiągnąć to przejście na inny napęd. 3x9 to chyba minimum, choć bardzo rozważam opcję 2x10 ze względu na mój szosowy charakter jazdy, ale to po następnej zimie.

 

Edit 04-03-2016

Ponieważ rower przeszedł dość gruntowną przemianę, podzielę się najnowszymi spostrzeżeniami.

Od jakiegoś roku tj. od świąt Wielkiej Nocy w 2015 rower zyskał nowy napęd oparty w dużej mierze na SLX.

aktualnie:

Manetki Shimano SLX SL-M670

Przerzutka przednia Shimano Deore LX FD-M571

Przerzutka tylna Shimano SLX RD-M670 SGS DynaSYS

Kaseta/wolnobieg Shimano Deore CS-HG62-10 10 rz. 11-32T

Łańcuch Shimano SLX / LX CN-HG75 MTB 10 rz. DYNA-SYS, Spinka Accent QR-10

Korba Shimano Deore M591 Hollowtech II

Suport Shimano SM - BB52 (Hollowtech II)

Obręcze AlexRims DH19 622-18 trzykomorowe oczkowane

Piasty Shimano Deore LX T670

 

Zmiany były podyktowane moim kaprysem, chęcią modernizacji itp. Nie były wymuszone eksploatacją. Ze "starego" roweru pozostała już tylko rama, amortyzator i hamulce.

Przejście na napęd 3x10 dało niewiarygodnie dużo do komfortu jazdy min na co dzień.

 

Jeśli ktoś ma jakieś szczegółowe pytania zapraszam.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Pierwsze? Natychmiast :) - pedały, na początek przełożone ze starego M520-tki, Później była korba Alivio, Dopiero po jakimś czasie zyskał Hollowtech'a, chyba po pierwszym półroczy wymieniłem mostek i kierownicę. Reszta była wymuszana eksploatacyjnie.

Odnośnik do komentarza

:) Myślałem nad wrzuceniem całkiem sztywnego widelca, ale tak można odmienić całkiem ten rower, choć i tak niewiele z oryginału zostało.

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...