Skocz do zawartości

Rowerzysta Niedzielny

  • wpisów
    45
  • komentarzy
    125
  • wyświetleń
    100 116

Błotko!


Tadeus

3 631 wyświetleń

Dzisiaj po pracy zrobiłem błyskawiczny wypad w celu upodlenia się śmierdzącym mułem, które został po cofającej się Wiśle...

 

 

2014_06_03_17_13_10_1.jpg

(Nikt nie chciał ze mną wsiąść do windy :/)

 

Muszę przyznać, że chyba cyklowirus wgryza się coraz głębiej w moją korę mózgową, bowiem zaczynam dostrzegać na poważnie przewagę niekończącego się deszczu i wszechobecnego błota nad ładną, letnią pogodą.

 

Nie dość, że dzisiaj miałem wszystkie ścieżki dla siebie, to jeszcze dawno znane szlaki nabrały zupełnie nowego uroku :)

 

Przy okazji miałem też szansę przekonać się o błotoodporności Alivio/Deore:

 

 

IMG_0420.jpgIMG_0422.jpg

 

Muszę przyznać, że przerzutki spisywały się naprawdę zacnie. Praktycznie jedyne, co dawało się we znaki to łożyska tanich plastikowych pedałów, a reszta to sielanka, jechało się bez żadnych problemów. Nawet V-ki z trójstrefowymi klockami jak na błoto dawały sobie nieźle radę, choć oczywiście nie jest to poziom hydraulików. Miejscami miałem nawet wrażenie, że wszystko działało precyzyjniej, niż zwykle. Widać deore, bez pewnej dozy syfu, nie śmiga, jak powinno :)

 

Jednak, by dojść do poziomu, w którym mogę cieszyć się jazdą w czasie deszczu i zimnego wiatru musiałem w ostatnich miesiącach wpierw trochę urowerowić moją garderobę.

 

Obecnie jeżdżę w:

 

- bieliźnie rowerowej z Lidla (ok 30zł)

- Koszulce rowerowej z Lidla (ok 30zł)

- Polarze technicznym z Polartecu (ok 300zł... tia, kupiłem dawno temu przed założeniem bloga, więc się nie liczy :P)

 

Niedawno dokupiłem:

 

- Chustę kominową z Decathlonu (podróba buffa - ok 30zł) - świetna, bo najczęściej jeśli się zaziębiam to od przewiania szyi. Chusta sprawdza się idealnie i w przeciwieństwie do szalika - całkiem dobrze oddycha i nie chłonie wilgoci.

- Spodnie do biegania z Decathlonu (ok 60zł) - wkładki nie używam, bo tyłek na dystansach, na których jeżdżę (do 80km) przestał mnie boleć już pod koniec zeszłego sezonu, więc stwierdziłem, że nie potrzebuje rowerowych. Wyglądają znacznie mniej śmiesznie, a do tego oddychają i całkiem nieźle schną. Choć to muszę jeszcze lepiej przetestować - pod koniec jazdy wjechałem w wysoką mokrą trawę, by umyć rower i jak dotarłem do domu 20minut później od zewnątrz były jeszcze raczej bardziej mokre, niż suche. No, ale przynajmniej dość dobrze trzymały tę wilgoć z dala od ciała.

 

Jak najbardziej polecam więc w miarę pełny zestaw odzieży aktywnej. Wcześniej gdy jeździłem w taką pogodę, wpierw bardzo szybko się pociłem, potem mnie od razu zgrzanego i mokrego przewiewało. Teraz jest i sucho i temperatura blisko mojego ciała jest praktycznie zawsze komfortowa, czy to (lekki) deszcz, czy wiatr.

 

Ktoś jeszcze może polecić jakieś korzystne cenowo elementy rowerowej odzieży?

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Będę się bronił przed V-kami rękami i nogami w rowerze, który jest przeznaczony do jazdy codziennej, a szczególnie w trudnych warunkach. Oto co zostało z klocka po z grubsza 3 dniach jazdy w deszczu. Fakt. Nowe nie były, ale ani razu nie podciągałem ich od nowości. Spokojnie jeszcze dużo by przejechały, ale niestety trafiły się ostatnio opady + piach z ulicy i po prostu zniknęły w ochach - czarne Clarks'y. Są miękkie, ale twarde klocki nie rozwiązują problemu, bo wtedy zacznie się poddawać obręcz.

 

20140531_105553.jpg

Odnośnik do komentarza

Cóż, jakbym obecnie kupował górala i miał koło 2 tys PLN, to na pewno wziąłbym tarcze. Nie tylko z powyższego powodu, ale i ze względu na kwestie ewentualnej przyszłej rozbudowy (oferta części MTB pod V-ki jest już dość słaba).

 

V-ki w rowerze codziennym mają jednak dość istotną zaletę - nie widać z daleka, że to drogi rower. Tarcze u nas jednak nadal często kojarzą się z rowerami klasy premium. A to dość niekorzystne przy zakupowozie :)

 

Swoją drogą ostatnio zdziwiłem się widząc, że w tym sezonie hydrauliki są już normalnie bez promocji w tak tanich rowerach:

 

http://nrowery.pl/rowery-2014/mtb-26/sorang-26-db

Odnośnik do komentarza

No i jeszcze denerwują mnie sprężyny, które wydaje mi się, że zaczęły siadać. Po regulacji i kilkudniowej jeździe, któraś odpuszcza na rzecz drugiej. No ale ramiona nie są najwyższych lotów. Avid SD 7 (czy SL) czy SH XT wciąż da się kupić, więc z V-kami nie jest jeszcze tak źle.

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie wczoraj w drugim rowerze robiłem z tego samego powodu pełny serwis V-ek (nie odbijały tak jakbym chciał). Odkręciłem od piwotów, wszystko dokładnie wyczyściłem, nasmarowałem i póki co znowu śmiga.

 

No, ale to nie takie przebieg, jak u ciebie. Poza tym ile ty tam masz zrobione? 14 tys km? To chyba wymiana ramion wartych 50zł po takim czasie nie jest aż taką tragedią (bo masz tam nadal te standardowe Tektro, nie?).

Odnośnik do komentarza

W rzeczy samej. Gdybym ich nie zdemontował i nie zastąpił hydrauliczną Magurą, to i tak prawdopodobnie byłby to ich ostatni sezon.

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...