Skocz do zawartości

robertrobert1Blog

  • wpisów
    40
  • komentarzy
    141
  • wyświetleń
    103 463

Od: [dłuższe wyprawy]Ból tyłka


robertrobert1

50 736 wyświetleń

Przeglądam ten wątek i widzę tylko rady dotyczące zakupu pampersa bądż wymiany siodła na bardziej wygodne czyli bardziej dopasowane. Tak sie składa, że wszelkie siodła żelowe sa dobre do 2 h jazdy a póżniej, niezależnie czy jeżdzisz z pampersem czy bez, każdy tyłek będzie boleć...sprawdzone przez 3 lata. O ile na jazdy miejskie były komfortowe to sakwiarstwo było koszmarem. Oto wspomnienie z tamtych czasów

 

_15_00128.jpg

 

Ale do czasu. Poszperałem po necie i zakupiłem siodło, które samo dopasowuje się do tyłka. Owszem jest takie. To siodło Brooksa czyli naturalna skóra. Założyłem je przed moją kolejną 3 tygodniową wyprawą i to był błąd. Nikt nie napisał, że siodło musi się ułożyć. Przez 3-4 dni męczyłem się strasznie. Jednak po 4 dniach ... nagle zapomniałem co to niewygoda i ból tyłka! Siodło sie ułożyło i od tej chwili mogłem całymi godzinami jeżdzić i dziwić się jak partnerzy co i raz unoszą swoje zadki :laugh: :laugh: :laugh: .

Oto wspomnienie pierwszych chwili z siodłem Brooksa

 

5950-45.jpg

 

Od tamtego momentu siodło mi wiernie służy, chociaż upłynęło już 11 lat a skórzane siodełka pojawiły się w pozostałych moich rowerach zarówno tych na krótkie dystanse

 

nempRUERGhoV38HG5B.jpg

 

jak i tych na dłuższe eskapady.

 

1393496_557172587669723_1047676165_n.jpg

 

Ja już nie potrafię jeżdzić na innym siodle. Szczerze polecam siodła Brooksa. :thumbsup:

 

A na koniec dodam, że na owych siodłach wcale nie trzeba jeżdzić w pampersie aby było komfortowo oraz dodam, że na nich tyłek nigdy się nie odparza. :thumbsup:

 

I jeszcze przedstawiam pewną galeryjkę z rowerami wyprawowymi. Nawet nie trzeba dobrze się przyglądać aby zauważyć, że zdecydowana większość rowerów posiada siodła Brooksa. Zatem moja opinia o nich nie jest odosobniona, nieprawdaż?

 

http://www.pbase.com/canyonlands/fullyloaded

 

A jakie siodło wobec tego należy wybrać?

A to już zależy od naszych preferencji. Jeśli jeżdzimy bardziej offroadowo to polecam

 

ResampleImg13Black.jpeg

 

Jeśli jednak kręci nas szosa lub mamy amortyzowaną sztycę lub amortyzację tylnego koła to swobodnie wystarczy

 

ResampleImg5minblacktoBig.jpeg

 

Zresztą bogactwo siodełek Brooksa jest nieograniczone i z pewnością każdy coś dobierze pod swój tyłek :thumbsup:

 

http://www.brooksengland.pl/index.php/siodelka

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Siodełka  dla mnie brooksa mają trzy wady:

cena - jest wysoka nawet na tle carbonowych wytworów

wygląd - są paskudne, przynajmniej dla mnie, w życiu bym nie założył tak pokracznego siodła do swojego roweru

waga - wiadomo, że wygodne siodło musi trochę ważyć, ale osobiście bym nie przełknął przynajmniej 300g więcej od innych bardzo wygodnych siodeł.

Odnośnik do komentarza

Siodło Brooksa ma dużo zalet:

-nie da się go zajechać w rok (żelowe mi się udało),

-na rowerze trekkingowym wyglądają świetnie (co kto lubi), ale zakładanie ich np do MTB to dla mnie... idiotyzm? To nie są siodła do tego - poza tym wygląda to wtedy paskudnie.

-ważą więcej, ale waga nie jest aż tak ważna w rowerach wyprawowych.

-są o wiele lepiej wykonane i solidne. Znam kilka siodeł Brooksa, które przejechały 30,000km i nadal są w użytku.

-cena wcale nie jest aż tak wysoka zważywszy na długowieczność tego wyrobu.

 

Ja zrobiłem na swoim blisko 7000km i wygląda jak nowe. Mogę polecić na długie trasy - ale trzeba je dobrze ustawić.

Odnośnik do komentarza

a jaki model polecilibyście do tego roweru ?

Myślałem nad Flyer hmm

zależy mi żeby wyglądało w miarę podobnie do normalnego siodła MTB, ale raczej wolabym ze sprężynami z uwagi na brak amora i sztycy zwykłej.

 

wyprawa+rowerowa+wzd%25C5%2582u%25C5%25B

Odnośnik do komentarza

Ciężko powiedzieć. Dałbym chyba bez sprężyn jeśli koniecznie chcesz Brooksa. A jeśli chodzi o amortyzowaną sztycę to mam taką na zamianę/sprzedaż. Sprawna, bez uszkodzeń, bez ukrytych wad, cały czas na niej śmigam, już dwa sezony. Chcę zmienić tylko dlatego, że mój rower waży tyle co mały słoń i chcę nieco zejść z tej wagi. PS Fajny rowerek

Odnośnik do komentarza

Z czystej ciekawości: czy jest odczuwalna różnica pomiędzy siodełkiem żelowym, a siodłem brooksa takim jak pokazałeś na 2 focie, czyli bez sprężyn przy założeniu, że nie mamy amortyzowanej sztycy i tylnego koła. 

Odnośnik do komentarza

ja założyłem na trasę siodło full carbonowe na pretach carbon zaprojektowane i wykonane przez znajomego . Trasa asfaltow 150 km. Pierwszy raz w życiu. Jechałem ok 7 godz. Po 2 h myślałem, że poddam się tez dyskomfort siodełkowy m.in . Potem i do dzisiaj jeżdżę na nim. Fajnie wyprofilowane i tłumi drgania. Sest pozornie twarde. Zrobiłem kilka tyś. km jest super

Odnośnik do komentarza

Z czystej ciekawości: czy jest odczuwalna różnica pomiędzy siodełkiem żelowym, a siodłem brooksa takim jak pokazałeś na 2 focie, czyli bez sprężyn przy założeniu, że nie mamy amortyzowanej sztycy i tylnego koła. 

Jest ale po wielu km. Przy krótkich odległościach i krótkim siedzeniu to różnicy między siodełkami nie odczujesz. Dopiero jak jeżdzisz ponad 1,5 -2 h to na siodle żelowym zaczynasz odczuwać ucisk, ból, niewygodę natomiast na Brooksie możesz śmiało jechać dalej.

Odnośnik do komentarza

Siodełka  dla mnie brooksa mają trzy wady:

cena - jest wysoka nawet na tle carbonowych wytworów

wygląd - są paskudne, przynajmniej dla mnie, w życiu bym nie założył tak pokracznego siodła do swojego roweru

waga - wiadomo, że wygodne siodło musi trochę ważyć, ale osobiście bym nie przełknął przynajmniej 300g więcej od innych bardzo wygodnych siodeł.

Siodło Brooksa jest na kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat więc cena na jeden rok użytkowania jest śmiesznie niska.

Wygląd...może i nie powala ale ja na siodełku jeżdżę a nie tylko patrzę.

Waga... waga stosowna jest do trwałości.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co Wy robicie z tymi siodelkami, jesli po roku sa szmelcem. Zwykle siodelko Gianta za 50 zeta powinno wystarczyc na pare lat a Brooks o ktorym pisze robertrobert1 przy zachowaniu zasad obchodzenia sie naleznych takim produktom to wiele lat jazdy. Z wygladem Brooksa jest jak z Rolls-Royce'm, nie koniecznie sie podoba ale na pewno ma klase :)

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to zadziałało tu dopasowanie się tyłka do siodła, a nie odwrotnie :P Jeżeli siodło nie jest wyjątkowo kulawo wykonane i z grubsza odpowiada rozstawowi guzów kulszowych to prędzej czy później staje się wygodne.

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to zadziałało tu dopasowanie się tyłka do siodła, a nie odwrotnie :P Jeżeli siodło nie jest wyjątkowo kulawo wykonane i z grubsza odpowiada rozstawowi guzów kulszowych to prędzej czy później staje się wygodne.

Ojjj tutaj się zgadzam, na początku narzekałem na mojego SRa żelowego, ale po wielu próbach regulowania siodełka tak i siak udało się znaleźć optymalne ustawienie i nawet po kilku godzinach jazdy non stop nie ma problemu ;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...