Nabijania w balona ciąg dalszy...
Dzisiaj odbyłem pierwszą jazdę na oponach Big Apple Plus. Powiem tak. Mam pewien dysonans poznawczy w stosunku do tych opon. Z jednej strony łykają nierówności jak młody bocian. Z drugiej strony nie ma nic za darmo. Mimo że Schwalbe na swoich stronach zapewnia, że opona lekko się toczy to nie do końca jest prawda. Opory wzrosły. Teraz należy odpowiedzieć na pytanie czy gra jest warta świeczki? Chyba tak. Komfort jazdy na ciśnieniu 20/30 PSI jest nieporównywalny. Przy takim ciśnieniu większość opon touringowych to flak.
Bracia Banach byli zafascynowani tą oponą w swoim artykule. Tak po prawdzie to właśnie po lekturze ich artykułu zdecydowałem się na zakup tych opon. W sumie nie dziwię się, że wystawili tak wysokie noty (poza jedną). Opona szosowo-miejska dla kogoś, kto "całe życie" przejeździł na oponie terenowej w pewnych zastosowaniach wyda się niemal cudowna. Ale nie do końca tak jest.
Gdybym miał sam ocenić oponę po pierwszej jeździe (rowerem trekingowym):
- Ubite ścieżki leśne bdb
- Szutr db+
- Asfalt bdb
- Miejska infrastruktura bdb
- Mokry asfalt db
- Mokry szutr db
- Opory toczenia dst
- Pokonywanie średnich krawężników przy dużej prędkości db
- Pokonywanie średnich krawężników przy małej prędkości bdb
- Pokonywanie małych i średnich przeszkód (dziury, nierówności) przy dużej prędkości bdb
- Waga dst--
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze