Korba :(
Ja to mam pecha, jak nie kapeć, zepsuty amortyzator, to teraz doszła do tego wszystkiego korba. Podczas jazdy denerwował mnie dźwięk dochodzący jak na początku myślałem z kół. Może coś źle przykręciłem po założeniu opon, pewnie się zaraz wyrobi- myślałem i jechałem dalej, ale dźwięk nie ustępował. Dopiero po dojeździe do domu zauważyłem, że największa koronka w korbie jest wygięta. Prawie mnie h.. strzelił, ja pierdziele. Czyżby kolejna rzecz do wymiany?? Mój budżet tego nie wytrzyma:( Jutro idę napierniczać młotkiem, bo nie mam zamiaru kupować nowej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia