Seria "Wódki polskie"
Wypuściłem się w niedzielę na moją standardową trasę... To, że dziury na drodze po zimie - norma... Ale śmieci? Coraz więcej! Butelek - zatrzęsienie. Komuno wróć - kiedyś oddawało się taką butelkę do skupu - teraz wyrzuca się do przydrożnego rowu. Najwięcej takich kwiatków leżało na odcinku Mariew-Wiktorów. Nie chciało mi się fotorafować każdej znalezionej butelki, bo musiałbym stawać co metr...
![DSCF9887_zpsa44cac8a.jpg](http://i1258.photobucket.com/albums/ii537/mklos1/DSCF9887_zpsa44cac8a.jpg)
![DSCF9888_zps411dd3e9.jpg](http://i1258.photobucket.com/albums/ii537/mklos1/DSCF9888_zps411dd3e9.jpg)
![DSCF9889_zpsf22e197a.jpg](http://i1258.photobucket.com/albums/ii537/mklos1/DSCF9889_zpsf22e197a.jpg)
No i chyba wisienka na torcie niedzielnej wycieczki... Zużyte pieluchy. 2-3 worki, tuż przed Pilaszkowem. Śmieci jest bardzo dużo.
![DSCF9890_zps5bd387cd.jpg](http://i1258.photobucket.com/albums/ii537/mklos1/DSCF9890_zps5bd387cd.jpg)
3 komentarze
Rekomendowane komentarze