Skocz do zawartości

Boso, ale na rowerze

  • wpisów
    219
  • komentarzy
    592
  • wyświetleń
    291 238

Dzisiaj bez gleby...


mklos1

1 096 wyświetleń

Po raz drugi w SPD. Poprawiłem nieco bloki. Wypinają się nieco łatwiej, więc dzisiaj gleby nie było. Stopy jeszcze nie przyzwyczajone do jazdy w tak sztywnym obuwiu, ale jest już coraz lepiej i w sumie coraz ciekawiej.

 

DSCF9726.jpg

 

Lato, buty, skarpetki i ja - no po prostu idealnie połączenie :yucky:

 

DSCF9728.jpg

 

Jechałem dzisiaj przez KPN. Widziałem dużo powalonych drzew. Musiało ostatnio trochę wiać. Chociaż nie przypominam sobie, żeby była w Warszawie w tym roku jakaś katastrofalna wichura czy ulewa. Ten rok można uznać za spokojny. Tym razem trafiłem do jeziora Opaleń. Tego właściwego, które jest ostoją przyrody.

 

DSCF9729.jpg

 

DSCF9732.jpg

 

 

A podczas dojazdu do Kampinosu miałem bardzo ciekawą sytuację. Jadę sobie Księżycową, mijam jakiegoś faceta grubo po 40-tce, może nawet po 50-tce, na starym góralu (piszczącym). Toczył się ślimaczym tempem... Może ze 20km/h, bo ja mają 23-25 km/h minąłem go bez problemu. Po dłuższej chwili słyszę, że pisk się zbliża... Koleś wsiadł mi na koło. Zacząłem przyspieszać, a on chyba próbował mnie wyprzedzić. Jednak wymiękł przy około 33 km/h. Szacunek dla niego, bo jeszcze chwila i sam bym odpadł. Nie lubię się ścigać, ale jeszcze bardziej nie lubię takich typów ludzkich, który jedzie jak ślimak, a Zenon Jaskuła budzi się w nim, gdy minie go ktoś w kolorowym stroju i lepszym rowerze - w myśl "Mолодец, Ну, погоди!".

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

  • Mod Team

Heh, miałem podobną sytuację. Wyprzedziłem jakiegoś dziadzia na ukrainie jadąc powoli, to on przyspieszył i chwilę później mnie wyprzedził. Na początku odruchowo chciałem przyspieszyć i go dogonić, a le w głowie pojawił mi się przebiegły plan. Postanowiłem siąść mu na koło i zobaczyć ile wytrzyma. No i tak z 5 minut jechał ok. 30km/h, ja tuż za nim, potem szybko opadł z sił, a ja ciągle z tym samym tempie bez problemów zostawiłem go z tyłu :D.

Odnośnik do komentarza

No ale co w tym złego, że w ludziach budzi się sportowa chęć rywalizacji, sprawdzenia się. Nie śmiejmy się z tych, którzy jeżdżą na piszczących góralach, czy starych "ukrainach". Nie każdego stać na nowy rower, a jak sobie taki dogoni kolarza to się przynajmniej żonie pochwali w domu, albo kumplom w pracy:)

Odnośnik do komentarza

Nie będę ukrywał, że mimo iż schudłem 10 kg w ciągu roku, to wciąż mam wyraźny brzuszek przed sobą. Koleś pewnie pomyślał, że trafił na jakiegoś lansera, któremu utrze nosa, za wożenie się po dzielni na dobrym rowerze i w kolorowym stroju... Ja inaczej tego nie odbieram takiego zachowania, skoro zadziałałem jak płachta na byka.

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...