Skocz do zawartości

Boso, ale na rowerze

  • wpisów
    219
  • komentarzy
    592
  • wyświetleń
    291 240

Crosso


mklos1

3 154 wyświetleń

Dzisiaj wpis trochę pikantny... Gównozjadztwo zwykle odbija się czkawką. Drugi raz popełniłem ten sam błąd. Chciałem kupić coś taniego, przyoszczędzić. Na początku komplet sakw za 600 PLN był dla mnie jakąś abstrakcją. Po dwóch miesiącach jeżdżenia z sakwą M-Wave, nie zastanawiałem się, tylko poszedłem i wydałem te pieniądze. Sakwa, którą jeszcze jakiś czas temu tak afirmowałem, okazała się być jednym wielkim gównem. Może i system pomysłowy, ale wykonanie tragiczne. Kiepskie trzymanie. Przy nierównym rozłożeniu ładunku, sakwa przesuwa się na cięższą stronę. Górna komora lata jak Żyd po pustym sklepie. Cała sakwa wygląda jakby miała zaraz spaść z roweru. Dobra. Ale to można by jeszcze przeżyć. Najgorsze są zacinające się suwaki. Zarówno w mapniku jak i sakwie. O ile ten w mapniku się wyrobił, tak mam wrażenie, że ten w sakwie zaczął chodzić coraz gorzej. Ba! Jakby tego było jeszcze mało, po pierwszym praniu sakwa zaczęła się pruć! Za głupotę trzeba płacić! Na sakwach generalnie jestem już 300 PLN w plecy. Gdybym kupił od razu to, co trzeba, to bym teraz tego nie pisał.

 

No dobra. Basil nie był taki zły! Był (i jest) naprawdę niezły, ale niestety za mały. Trudno się spakować w 40 litrów podzielone kilka komór, gdy jedzie się do pracy i za miasto.

 

Zatem postanowiłem pojechać po bandzie (może nie do końca) - tym razem z drugiej strony. Kupiłem dwa komplety sakw. Crosso Dry Big (60 litrów) oraz Crosso Expert Big (też 60 litrów).

 

DSCF9663.jpg

 

DSCF9664.jpg

 

Na początku wydawało mi się, że patent ze zwijanym zamknięciem to jakaś głupota. Jednak nie. Zamkniecie tego typu jest naprawdę szczelnie. Suwak nie jest potrzebny. Może sobie padać. Wczoraj nawet zostało to przetestowane. Sakwy wiszą sobie na bagażniku na hakach i napinaczu z gumy bungee. Dobre rozwiązanie - ale nie dla lakieru - a kij w oko z lakierem. Nic się nie przekręca nie przesuwa i nie przestawia. Można jeździć z jedną sakwą. Można z dwiema. Fani wielu kieszeni będą jednak zawiedzeni. Crosso Dry Big to niestety po prostu worek. No. Może kolor niezbyt szczęśliwy wybrałem (bo czarny), ale bez tragedii. Głównie z myślą o codziennej jeździe do pracy na jesień i zimę.

 

Crosso Expert Big (moje są czerwone) jest nieco ciekawszy. Jeszcze do końca nie rozpracowałem. Zbliża się urlop, może wezmę ze sobą rower i te sakwy, więc będzie szansa powiedzieć coś więcej.

 

ExpertBig.jpg

 

 

System Sport Arsenal jest też bardzo ciekawy (relatywnie tani). Widzę, że są dwa wykonania (przynajmniej niektóre elementy). Materiałowe, oraz wodoszczelne (podobnie jak Crosso Dry). Jednak po doświadczeniach 5x bym się zastanowił, zanim bym kupił.

 

kolo_SNC.jpg

Zatem pamiętajcie. Nauczka! Jeżeli macie czegoś używać codziennie, oszczędności prędzej czy później wyjdą Wam bokiem. Nie bez powodu jest przysłowie: "Oszczędny dwa razy traci."

15 komentarzy


Rekomendowane komentarze

  • Mod Team

Co nie znaczy że wszystko co drogie jest dobre, a co tanie to sh*t, bo trafiają się zawsze wyjątki. Dlatego przed zakupem zawsze najlepiej poszperać po necie, poszukać opinii użytkowników, i w ten sposób można znaleźć tanie i dobre rzeczy. I ustrzec się przed tymi drogimi, niewartymi swej ceny.

Odnośnik do komentarza

Nie twierdzę, że wszystko co tanie jest złe. Jednak zbyt wiele już dostałem nauczek próbując oszczędzić kilkadziesiąt złotych.

 

Nie chcę spędzić kolejnego tygodnia czy dwóch na poszukiwaniu najtańszego systemu i oczekiwaniu na przesyłkę (zwykle bite 5 dni roboczych). Zaoszczędzę 100-150 PLN. A co mam do stracenia? Do pracy mam 13 km w jedną stronę, więc spacerek w grę nie wchodzi. Zatem tą oszczędność albo będę musiał wlać do baku (co starczy na 2 tygodnie jazdy) albo przeznaczyć na bilet komunikacji miejskiej.

Czas po pracy to też jedyna chwila, kiedy mam czas na wybranie się na jakiś dłuższy dystans. Do pracy mogę pojechać bez dobytku, na upartego nawet nie muszę brać zabezpieczenia. Ale pojechać 30 km za miasto bez podstawowych narzędzi, dętki i wody, to proszenie się o kłopoty - a raz już dostałem nauczkę, kiedy musiałem wracać pieszo 15 km...

 

Moim zdaniem inwestycja jest rozsądna i dobra. Crosso Dry Big kupiłem za 189 PLN, a Expert Big za 409 PLN (w jednej z najlepszych cen na rynku) - przesyłki nie wliczam, bo odebrałem osobiście (~20-25PLN). Po tygodniu jeżdżenia z systemem Dry mogę powiedzieć, że to dobrze zainwestowane pieniądze.

 

Może i jestem wygodny. Jednak codzienna walka z chińskim suwakiem i zastanawianiem się, czy dzisiaj nie pójdzie... Dziękuję.

 

Podobnie jest z plecakami. Postanowiłem się wydać nieco więcej niż zwykle i kupiłem plecaki Hi-Tec oraz RaidLight. Różnica w jakości w porównaniu z typowym plecakiem tańszym o 30-40% jest drastyczna.

 

Zawsze trzeba przeprowadzać bilans zysków i strat. Czas spędzony przed komputerem i przeszukiwaniu internetu też kosztuje... I bynajmniej nie chodzi tutaj o koszt energii elektrycznej...

Odnośnik do komentarza
Postanowiłem się wydać nieco więcej niż zwykle i kupiłem plecaki Hi-Tec

nie wiem jak z plecakami ale w butach turystycznych hi-tec pochodziłam może 2 miesiące - co prawda uznali reklamację ale niesmak pozostał.

 

 

 

czarny crosso widać ma dość ciekawy materiał - wystarczy przetrzeć i czyste - czy to tylko takie złudzenie wizualne zdjęcia?

Odnośnik do komentarza

Hi-Tec nie jest jakąś firmą aj-waj. Mam dwa plecaki Raul (55l) i Utah (35l). Z tym drugim jeździłem już na rowerze. Daje jadę. Nosi się dobrze. Wszelkie zapięcia i suwaki pracują bardzo dobrze. O ile się coś nie urwie, to plecaki są warte swojej ceny. Dzisiaj byłem w GoSport. Specjalnie przejrzałem plecaki o tych pojemnościach. Znalazłem 50l za 179 PLN (marka Made in GoSport). Tańszy o 70 PLN. Wyglądający podobnie. Jednak po bliższych oględzinach jednak wykonanie jednak gorsze i materiał inny. Czy wart swojej ceny? Może tak, może nie. To moje pierwsze plecaki turystyczne. Oczywiście macałem lepsze. Deuter robi bardzo dobre plecaki. Mój kumpel ma plecak Deutera już 7 lat. Jednak plecak za 800 PLN, przy moich turystycznych początkach, to jak rower na XTR w roli powozu po bułki do sklepu...

 

Co do sakwy to zaiste. Materiał można myć szmatką. To tak jakby nylon czy codura powleczona jakąś powłoką wodoszczelną.

Odnośnik do komentarza
  • Mod Team

Czas spędzony przed komputerem i przeszukiwaniu internetu też kosztuje... I bynajmniej nie chodzi tutaj o koszt energii elektrycznej...

Kosztuje, ale procentuje. Jak się umie dobrze szukać można szybko znaleźć potrzebne informacje. Przykład: szukamy plecaka, mamy na ten cel powiedzmy 200pln. Wystarczy wpisać w Google "plecak (turystyczny/rowerowy) do 200pln forum" i mamy na dzień dobry kilkanaście/dziesiat tematów na różnych forach, wystarczy poczytać i wybrać. Ludzie zazwyczaj polecają kilka najlepszych produktów w danym pułapie cenowym W dzisiejszych czasach kupowanie "w ciemno" w sklepie to czysta loteria, niezależnie od ceny.

Ale pojechać 30 km za miasto bez podstawowych narzędzi, dętki i wody, to proszenie się o kłopoty - a raz już dostałem nauczkę, kiedy musiałem wracać pieszo 15 km...

Mi na takie "szpargały" plus jak trzeba jakaś kurteczka "na wszelki" i aparat starcza plecaczek 10l ;), trasy do 80km (no, powyżej 50 trzeba picia dokupić).
Odnośnik do komentarza

Akurat sakw Crosso nie kupiłem w ciemno, bo miałem opinię z pierwszej ręki. Poza tym nie spotkałem się z powtarzającymi się negatywnymi opiniami. :)

 

Z plecakiem 10l - zależy co kto lubi i czego potrzebuje. Znam ludzi, który podchodzą do tematu ortodoksyjnie i pakują się w kieszeń w koszulce. Można... Tylko że ja nie zapakuję zabezpieczenia o długości 180cm i średnicy 25mm w 10l plecak, nie wspominając o ubraniu na zmianę i jedzeniu. Poza tym odkąd mam mapnik odkryłem zadziwiającą wygodę braku plecaka na plecach.

Odnośnik do komentarza
Hi-Tec nie jest jakąś firmą aj-waj.

 

Nie jest, aczkolwiek podałeś ją jako przykład dobrej inwestycji, dlatego pojawił się też mój komentarz o butach tej firmy, a od produktu z przeznaczeniem w trudny teren (tak były oznakowane przez firmę) też wymaga się czegoś więcej niż pęknięcia na zgięciu w tak krótkim czasie.

Odnośnik do komentarza

Urlop zaplanowałem w Peninach. Potrzebowałem butów, bo stosownych nie posiadam (dwie pary). Kupiłem Decathlonowe na podeszwie Vibram. Ciekawe co z tego będzie. Na kupienie dwóch par Dolomite zwyczajnie nie było mnie stać. Podobno to marka godna polecenia (polecały mi dwa niezależne źródła).

 

Możesz zdradzić w jakich warunkach "zachodziłaś" swoje buty?

 

Apropos firmy aj-waj... Może Hi-Tec niektóre rzeczy robi lepiej, niektóre gorzej. Na chwilę obecną o plecakach mam dobrą opinię. Nic innego ichniej produkcji nie mam.

Odnośnik do komentarza
Możesz zdradzić w jakich warunkach "zachodziłaś" swoje buty?

 

Całkiem zwyczajnych w takich do jakich były przeznaczone, głównie śnieg, prawie asfaltu nie widziały, niemniej jednak większość butów (oczywiście z wyjątkami) starcza mi na dużo, dużo dłużej przy takim samym zastosowaniu.

Odnośnik do komentarza

No to faktycznie niefortunne. Mam coś takiego:

 

DSCF9167.jpg

 

Z tym, że to już jest druga para, bo pierwszą załatwiłem trzema spacerami w Wiśle (Boże Narodzenie 2011). Buty zaczęły przeciekać. Nie wiadomo dlaczego, bo wydawały się szczelne (nic nie pęknięte, nie odklejone). Gwoździem do trumny była pralka... :) W podeszwie było coś ala tektura, która kompletnie się rozpłynęła i powypadały metalowe usztywnienia. Pomijając pralkę, to buty kosztują 120 PLN. Więc trochę słabo.

Odnośnik do komentarza

mcarthura mam akurat sandały, 3 sezon i niestety już ostatni (bo pękła w pół podeszwa) ale jak na cenę za którą je kupiłam (promocja na jakieś 50zł) i czas użytkowania to są godne polecenia. Tylko z tymi markami to tak jest, że raz im coś wyjdzie, a raz nie np. najzwyklejsze adidasy z gosportu funkcjonowały u mnie z 3 albo 4 sezony, natomiast "wylajtowane" a'la trekingowce z tej samej firmy z miesiąc (reklamacja uznana), także rozbieżność ogromna, można trafić i cieszyć się produktem, a równie dobrze w obrębie tej samej marki można się na niej zawieść, a jeśli byłby to pierwszy zakup to całkowicie zniechęcić do kolejnych

 

 

 

 

Spacerami w Wiśle, brzmi intrygująco :P:D

Odnośnik do komentarza

Generalnie sandałów nie lubię, ale mogę polecić Source Classic (rozbieżność cen w sklepach jest zadziwiająca). Miałem dwie pary sandałów tego typu i z żadnych nie byłem zadowolony. A to za duże, a to niewygodne. Z Source trafiłem w 10-tkę... Testowane w tegoroczną majówkę w Tatrach. Wejście do strumienia im nie szkodzi (nie przypuszczałem, że woda może być taka zimna i jeszcze płynąć). No i jeżdżę w nich na MTB (bo w klapkach ani boso się nie da).

 

Apropos spacerów. Średnio na spacer przypadało 10 km... Chciałem dojść do źródeł, ale przeliczyłem swoje siły.

 

Generalnie z marek codziennych najlepsze są Memphis i AM z Deichmana. W jednych zamszowych wkładanych przechodziłem chyba 3 lata (6 sezonów!) dopóki w podeszwie nie wychodziłem dziury i nie zaczęły przeciekać (ale dbałem - psiukadełko do zamszu, szczoteczka itp). Ale takie zdarzyły mi się tylko raz. Zwykle jest to 2-3 sezony. Najgorszą opinię mam o CCC. Żadne z butów nie przetrzymały 1 sezonu. Szkoda, że Włoszczowska firmuje ich swoim nazwiskiem.

Odnośnik do komentarza

W ogóle to w sandałach konkretnie w góry bym się nie odważyła wyjść, zresztą jak sobie wyobrażę kamyki w sandałach... buuu :D

 

Apropos spacerów. Średnio na spacer przypadało 10 km

 

ja +/- tyle robiłam w tych swoich pechowych :P

 

 

Produkty ccc były jakieś 3-4lata od rozpoczęcia działalności w porządku później też przestałam z ich oferty korzystać.

Odnośnik do komentarza

Sandały były testowane w warunkach:

1) Dolina Kościeliska.

2) Dolina Chochołowska (w burzę).

3) Zejście z Gubałówki.

4) Wejście i zejście na Kotelnicę (Białka Tatrzańska).

Więc to w sumie żadne góry... ;)

Odnośnik do komentarza

Jak wrazenia po dłuższym użytkowaniu? Szykuję się do kompletu na większa wyprawę i prawie już postawiłem na Sport Arsenal SNC, ale gdzieś doszło mnie, że Crosso to firma polska i postanowiłem dać im drugą szansę (wczesniej ogladałem tylko Dry i mi nie podeszły) i trafiłem niechcący na Experty. I tu nastapił punkt zwrotny.

 

Druga sprawa - niestety serii brakuje mapnika na kierownicę, jak sprawuje się i jakiego producenta jest model na Twojej?

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...