Skocz do zawartości

Rowerowy lamer

  • wpisów
    33
  • komentarzy
    347
  • wyświetleń
    78 283

Ćwiartka na rozgrzewkę


Gruby120

1 530 wyświetleń

Jeśli nie stronisz od alkoholu, z pewnością kliknąłeś mimowolnie w nagłówek niniejszego wpisu. Nie o libacjach jednak będzie on traktował, lecz o tym, jak dzisiaj dzielnie pedałowałem. Napomknąć muszę zatem, że machnąłem dzisiaj bez problemu 41 km. Ćwiartka to z kolei 25 km, które wykręciłem z uśmiechem na twarzy i poczułem wówczas ogromną motywację do dalszej jazdy. Ot, rozgrzewka. Kilka tygodni temu byłoby to nie do pomyślenia! Nogi nie odmawiały posłuszeństwa, w terenie leśnym pedałowałem jak najęty, tchu mi nie brakowało. Jestem cholernie miło zaskoczony swoją kondycją, która rośnie w oczach, że się tak wyrażę. Dodam, że ok. 10 km z przebytego dystansu pokonałem w tzw. trudnym terenie - las, piasek, zjazdy i podjazdy. Z przyczyn obiektywnych zmuszony byłem zrobić kilkudniowy odpoczynek od roweru, więc obawiałem się, że zaliczę dzisiaj nie więcej, jak 10, może 15 km w ramach rozruszania mięśni, a tu taka niespodzianka. Było chłodno, więc warunki sprzyjały wytężonemu wysiłkowi, ale i wietrznie, co jazdę utrudniało.

 

Szalałem na dąbrowskich Pogoriach. Kompleks akwenów jest o tyle fantastyczny, że - owszem - można jeździć asfaltówką wokół Pogorii III, ale wystarczy odrobina finezji, aby zjechać z głównego traktu i klucząc leśnymi ścieżkami doskonale się bawić. Tak, tak, moi mili, jazdę na rowerze począłem traktować w kategoriach dobrej zabawy. Dzięki zaprawie nie są mi już straszne podjazdy (oczywiście bez przesady, na Mount Everest nie podjadę, zresztą na Morskie Oko też bym się nie rzucił, hehe), większe dystanse, trudnego terenu wręcz szukam zamiast omijać, a las... No, do lasu to ja mógłbym się przeprowadzić. Szczególnie pożądane przeze mnie są błotniste sadzawki, w których uwielbiam brodzić. Takie rzeczy na stare lata, ech;)...

 

Wracając do Pogorii, moje tournee zazwyczaj wygląda następująco: dojazd do Pogorii III, okrążenie, jazda do parku Zielona, następnie dojazd do tamy na Pogorii IV, stamtąd wzdłuż brzegu w kierunku Pogorii III, dojazd do III i odbicie na Pogorię II, pętla wokół II szeroko w lasach i powrót na III do linii startu/mety. Wariacji jest masa, po drodze - żeby nie poczuć znużenia - zaliczam krótkie lub dłuższe odcinki leśne czy szutrowe i jakoś się to kręci. Żałuję jeno, że mój kumpel nie może za często kręcić ze mną, ale takie jest życie. Jeszcze to nadrobimy.

 

Poniżej kilka zdjęć prezentujących piękno podziwianych przeze mnie krajobrazów. Fotki wykonałem kilka dni temu, gdy sprzyjała aura.

 

pog1.jpg

 

pog2.jpg

 

pog3.jpg

 

pog4.jpg

 

pog5.jpg

 

pog6.jpg

 

pog7a.jpg

 

pog8.jpg

 

Dzisiejszy wypad uznałbym za kompletny, gdyby nie pewien szkopuł natury technicznej, mianowicie przed wyjazdem zapomniałem zatankować bidon, a i kasy nie zabrałem. Wprawdzie w Pogoriach wody nie brakuje, ale... chłeptanie słonej wody nikomu na zdrowie nie wyszło. Jeździłem więc z jęzorem wywalonym do korby, ale dałem radę. Po powrocie do domu, czym prędzej uzupełniłem płyny o pojemność bidonu - 0,7 l mineralki wciągnąłem jak wielbłąd. Ufff... Ponadto nie obyło się bez drobnej kontuzji. Otóż podczas leśnej przeprawy przejechałem ze sporą prędkością bardzo blisko krzaków i jakiś wredas pokiereszował mi lewą dłoń. Cholerstwo wbiło mi się pod skórę i za nic nie mogłem go wyciągnąć paznokciami oraz zębami. Trafił kilka cm poniżej uciętych palców rękawiczki. W domu wszystko stało się jasne - to był spory skurczybyk. Wprawdzie bolało podczas jazdy, ale dzielnie kręciłem, bo ból to poniekąd przyjaciel rowerzysty. Jak boli, to człowiek czuje, że żyje, prawda?

 

paluchk.jpg

 

Do następnego wpisu, pozdrower!

 

Stan licznika: 350 km!

 

Mój blog zaliczył już grubo ponad 5 tysięcy wyświetleń. Dziękuję i proszę o więcej.

19 komentarzy


Rekomendowane komentarze

długo czekałem na wpis , ale warto było:)

kurde moze tez zacznę pisac...

goń mnie bo u mnie 586 km przejechanych;p

pozdrower

Odnośnik do komentarza

długo czekałem na wpis , ale warto było:)kurde moze tez zacznę pisac...goń mnie bo u mnie 586 km przejechanych;ppozdrower

 

Jesteś moim największym fanem:). Serce rośnie.

Oj tam, z nikim się nie ścigam i nie mam zamiaru, ale okay - porównany stany pod koniec sezonu, tak z ciekawości.

Odnośnik do komentarza

ale masz tam fajne tereny do śmigania, zazdroszcze :)

 

O, tak! W Dąbrowie Górniczej jest gdzie jeździć, mimo że na początku kariery obawiałem się o to. Tak to jest, jak większość życia spędza się na fotelu i kanapie, a wystarczy wydać kilka złotych na rower i czerpać radość z otaczającej rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza

Jak kiedyś będę miał więcej czasu to muszę znowu wpaść na Pogorie i tam pośmigać, bo widzę, że jest dużo fajnych terenów. Kto wie, może nawet się tam kiedyś spotkamy... albo pośmigamy razem? :D

Może pod koniec tego miesiąca będzie u mnie trochę lepiej z wolnym czasem.

 

 

Szczególnie pożądane przeze mnie są błotniste sadzawki, w których uwielbiam brodzić.

W takim razie Lasy Panewnickie byłyby dla Ciebie rajem - szczególnie po deszczu).

 

PS. A tak odbiegając od tematu - czy Ty nie powinieneś pisać aby tekstów do gazet? :D Po prostu świetnie się czyta twoje posty.

Odnośnik do komentarza

Jak kiedyś będę miał więcej czasu to muszę znowu wpaść na Pogorie i tam pośmigać, bo widzę, że jest dużo fajnych terenów. Kto wie, może nawet się tam kiedyś spotkamy... albo pośmigamy razem? :DMoże pod koniec tego miesiąca będzie u mnie trochę lepiej z wolnym czasem.W takim razie Lasy Panewnickie byłyby dla Ciebie rajem - szczególnie po deszczu).PS. A tak odbiegając od tematu - czy Ty nie powinieneś pisać aby tekstów do gazet? :D Po prostu świetnie się czyta twoje posty.

 

Zapraszam zatem na Pogorię i daj znać zawczasu - pokręcimy razem i pokażę Ci kilka ciekawych zakamarków. Co trening, to odkrywam coś godnego uwagi.

 

Hm, temat wart rozpatrzenia, czekam na oferty;).

Odnośnik do komentarza

Kurcze nigdy bym nie pomyślał że na Śląsku są takie piękne rowertrasy! Jak tylko dostanę nowego bajka to chyba też do Dąbrowy zawitam :)

Odnośnik do komentarza

Deg2 Pochwal się - co za sprzęt będziesz miał.

 

PS. Jak jadę na Pogorię, to dojeżdżam do plaży przy Pogorii II.

Odnośnik do komentarza

Jesteś moim największym fanem:).

He, he a ja krytykiem:)

Fajnie, że porzuciłeś poradniki (mam nadzieję) i zająłeś się tym co Ci wychodzi bardzo dobrze:)

Rękawiczki sobie kup, paluchy będą całe.

Odnośnik do komentarza

Przeor, opozycja jest okay, jeśli konstruktywnie krytykuje, nie na zasadzie "nie, bo nie". Dlatego podtrzymuję, że moje poradniki są w porządku dla lamerów. Podkreślam, dla lamerów.

Rękawiczki pełne to może na wrzesień/październik, letnią porą bardzo pasują mi krótkie, a taki incydent to nie incydent. Chociaż... bolało:).

Odnośnik do komentarza

Gruby120 Wybacz z geografii zawsze mialem 5 ;) ale to bylo w 3 klasie podstawówki...

Timex Czeka mnie przesiadka z HT na FS zobaczymy co z tego wyjdzie...

Odnośnik do komentarza

Fajnie się to czyta. Mimo że niby dla "lamerów" itp , a ja mimo że już jako takim nie jestem , czytam Twoje wpisy jak najlepszą książkę .Pozdro!

:)

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...